ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem

[Harlequin]

Jak tam werbel na tym nowym Asyfix?

[trup]

dopiero obejrzałem koncert. Miazga. Werbel za cicho.

[Antton213]

brakowało im publiki, darcia japy pod sceną między numerami,
właśnie, nie zagrali jednego numeru z Necroceros, Three Years of Famine;)

1. The Sole Cure Is Death
2. Molten Black Earth
3. Mount Skull
4. Death the Brutal Way
5. It Came From the Skies
6. Knights Templar Stand
7. The Nameless Elite
8. Botox Implosion
9. Deathhammer
10. In Blazing Oceans
11. Yield or Die
12. Necroceros
13. The Rack
14. Last One on Earth

edit:

foty z gigu
https://metropool.nl/info/fotos/230121- ... m-release/

[knaar]

dopiero obejrzałem koncert. Miazga. Werbel za cicho.

Jak perkusista za mało zje, to za cicho puka ten werbel.

[SODOMOUSE]

dopiero obejrzałem koncert. Miazga. Werbel za cicho.

Jak perkusista za mało zje, to za cicho puka ten werbel.

On jakby przez miesiąc nie jadł, to też by się nic nie stało : )

[Nasum]

Album jako całość wchodzi wyśmienicie. Lepiej niż się spodziewałem.

[Drone]

Bardzo mi się podoba nowy ASPHYX. Nie wiem, czy ktoś to zauważył, ale dla mnie to pierwsza ich płyta, która ma w sobie dużo melancholijnego nastroju. Nie mówię o typowych podniosłych momentach, które były już obecne od debiutu (końcówka "The Rack"!), tylko o bardziej delikatnych momentach.

[vicotnick]

^ pełna zgoda, taki Three years of famine zajeżdza mi Paradise Lost, w kwestii układu powtarzających się solówek

[Kilgore]

Jak by ktoś szukał to w Deformeathing można kupić deathammer na lp

[Bonecrusher]

Nie znam na chwilę obecną mocniejszego rozpoczęcia płyty niż ms bismarck
Edit:
Przepraszam, przypomniałem sobie debiut MA

[Pacjent]

Nie znam na chwilę obecną mocniejszego rozpoczęcia płyty niż ms bismarck
Edit:
Przepraszam, przypomniałem sobie debiut MA

"Hell Awaits", debiuty NOCTURNUS i REBAELLIUN.

[Bonecrusher]

BT czwarta krucjata też w sumie początek kruszy czaszki

[Najprzewielebniejszy]

BT czwarta krucjata też w sumie początek kruszy czaszki

Lepsze wejscie ma For Victory z War, minuta szesnaście sekund i pozamiatane, wchodzisz na głęboką wodę.

[Sybir]

No, kurwa, wiadoma sprawa.

[Gall]

BT czwarta krucjata też w sumie początek kruszy czaszki

I jest to najlepsze wejście w death metalu ever.
MS Bismarck zaraz potem.

[Bonecrusher]

Zespół, który te 10 lat temu wyznaczał dla mnie granicę sluchalnej ekstremum, poznałem się z tymi miłymi panami na wysokości deathhammer, dopiero jakiś czas temu zapoznaje się że sztandarowymi produkcjami Holendrów i rzadko tak jest, że słuchając danego albumu czuję taką radoche i satysfakcję jak przy last one... Piękna sprawa

[Gall]

Widzieli?
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 3485232579

[Bonecrusher]

Bdb

[Żułek]

Widzieli?
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 3485232579

fajnie akurat On The Wings Of Inferno mi brakuje

[12345]

Widzieli?
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 3485232579

fajnie akurat On The Wings Of Inferno mi brakuje

Te mam. Ale dobrze, że robią wznowienia. Dla mnie to jest Asphyx, płyty po powrocie w ogóle mi nie leżą.