Napisz jak to wygląda? Zastanawiałem się nad lekturą, ale ja nie lubię takiej bardzo hermetycznej batalistyki/militarystyki. W sensie, czy trzeba kumać różnicę pomiędzy pociskiem ppanc 534 mm a tym 621 mm
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Napisz jak to wygląda? Zastanawiałem się nad lekturą, ale ja nie lubię takiej bardzo hermetycznej batalistyki/militarystyki. W sensie, czy trzeba kumać różnicę pomiędzy pociskiem ppanc 534 mm a tym 621 mm
No to powiem Ci, że moja owszem też:
U mojej aż tak to nie. Sam muszę się zainteresować tym wydawnictwem, bo otworzyłem się trochę ostatnio na literaturę faktu. Wcześniej głównie brałem się za fikcję/dramat/poezję klasyków, bądź filozofię i straciłem kontakt ze współczesnością. Która autorka to Twoja koleżanka, jeśli to nie tajemnica?WaszJudasz pisze: ↑28-10-2022, 09:48No to powiem Ci, że moja owszem też:
![]()
A to foto z lipca, od tamtej pory przybyło jej "Czarnych" lekko licząc ze dwadzieścia, plus ja też mam trochę swoich (innych). Swoją drogą - moja koleżanka drugą książkę już u nich wydała, co, nie powiem, dość mi zaimponowało.
Nie jest to przesadnie szczegółowa książka, raczej zebranie najważniejszych faktów z kampanii w formie nieco publicystycznej. Bywało gorzej
Kilka lat temu miałem fazę na Amerykę Łacińską. Literatura faktu/beletrystyka. Przejadło mi się, ale może czas wrócić skoro Forum zachęca. Nie ma przypadków są znakiWaszJudasz pisze: ↑28-10-2022, 18:21Raczej nie tajemnica, świetna dziewczyna:
https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/ola-synowiec
A tak bez sentymentu, na chłodno, da się to czytać, czy jednak ramotka? Gdzieś mam na liście do uzupełnienia klasyki gatunku.
Super się czyta, bardzo dobrze przetrwało próbę czasu jako wyluzowane fantasy bez najmniejszej spiny, uśmiech na mordzie przez cały czas i doskonałe tłumaczenie oddające giętkość językową.
Krajowy Depozyt Biblioteczny?
Nie wiem o czym.mowa, u mnie historia byla taka, ze jak mialem 12-13 lat to zaczalem kupowac ksiazki w lokalnej ksiegarni w malym miasteczku, wiec kupowalem praktycznie wszystko bo na stanie bylo z reguly z 5 tytulow. Spellsinger byl jednym z nich. Potem pozbylem sie wszystkich swoich ksiazek, ale moje male rozczarowanie Forgotten realms doprowadzilo mysli do Spellsingera.