Behemoth v.2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ozob
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6682
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Na bardzo dobre zespoły i bardzo dobrą muzykę miejsce jest zawsze.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1210
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Behemoth v.2
ozob pisze: ↑10-11-2022, 10:05- NergalNie zakładajcie zespołów. Nie żartuję. Nie róbcie tego. Na świecie jest za dużo zespołów i płyt. Nie ma miejsca na więcej. Tydzień ma tylko siedem dni. Jest zbyt wiele tras i zbyt wiele koncertów. Ludzie nie mają pieniędzy i będą mieli jeszcze mniej. Cierpią na tym trasy. Czy naprawdę chcecie wydawać kolejną piosenkę albo kolejny album, na które nikt nie zwróci uwagi? Nie chcecie tego robić. Znajdźcie normalną pracę. Ukończcie studia, podróżujcie i cieszcie się życiem
Dej mi TWOJE pieniądze, nie IM !!!
- ozob
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6682
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Behemoth v.2
Tak to brzmi.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
Wiesz, przypuszczasz, czy sugerujesz, czy może dokonuję złej interpretacji? xD
Co do samych T1 i T2, no smaka mi zrobiłeś. Tyle, że nie na deszczowy, "chandryczny" dzień. Biję się z myślami, czy sobie po raz n-ty nie ogarnąć.
.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10222
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Behemoth v.2
No, ale na takim podstawowym poziomie ma rację. Jak traktujesz, to jako hobby dodatek do nauki/kariery zawodowej, to ok. Pyknie to fajnie, nie pyknie nie masz za sobą spalonej ziemi. Natomiast taka sytuacja, kochasz muzykę, masz determinację, żeby z niej żyć, poświęcasz, na to całe swoje środki i czas. Fajnie, tylko, że takich są na pęczki, a tych, którym się uda jakieś ułamki promila. Potem zostajesz bez wykształcenia z chujową robotą fizyczną za minimalną. Takie są realia.ozob pisze: ↑10-11-2022, 10:05- NergalNie zakładajcie zespołów. Nie żartuję. Nie róbcie tego. Na świecie jest za dużo zespołów i płyt. Nie ma miejsca na więcej. Tydzień ma tylko siedem dni. Jest zbyt wiele tras i zbyt wiele koncertów. Ludzie nie mają pieniędzy i będą mieli jeszcze mniej. Cierpią na tym trasy. Czy naprawdę chcecie wydawać kolejną piosenkę albo kolejny album, na które nikt nie zwróci uwagi? Nie chcecie tego robić. Znajdźcie normalną pracę. Ukończcie studia, podróżujcie i cieszcie się życiem
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
W innym zakresie> Brodka w ostatnim wywiadzie, który przeczytałem, na okoliczność wydania Sadzy, podjęła kwestię kryzysu i tego, że po 2 latach niekoncertowania, ludzie się rzucili a niedługo nie będą mieć się za co rzucać. Kultura, jako pierwsza pójdzie pod nóż. I tu zostaje obserwacja, jak świadomy konsument tejże, liczący na długotrwałą (bo zakładam, że taki jest właśnie ten świadomy) relację słuchacz-muzyk (np.) będzie działał. Mówię, co oczywiste, o tych co jeszcze stać na takie fanaberie. Bo jak ktoś w maslowie porusza się na dole piramidki, to wiadomo, co będzie robił. Oni są jakby "usprawiedliwieni".
W tym wszystkim dziwi mnie jeszcze jedna rzecz. Pan Adam jest na tyle odklejony, że mu się wydaje, że jest papieżem? Apele do społeczności, wąskiej, bo wąskiej (ale zawsze)? Myśli, że jak sobie uzurpuje prawo do czegoś, to one się ziszcza. Rozumiem sens, rozumiem, że przemawia przez niego troska, ale kontekstowo, to te jego ego, rozedma go kiedyś i odleci kompletnie jak balonik urwany ze sznurka.
.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10222
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Behemoth v.2
Znaczy Adaś jaki jest każdy widzi. Sam toczę bekę z tego kabotyńskiego bufona. Natomiast, akurat w kwestii funkcjonowania przemysłu/biznesu rozrywkowego/muzycznego rozeznanie jakieś, chyba ma. W tej kwestii nie ma sensu go z miejsca deprecjonować, z racji instagramowych sweet foci w różowych leginsachAscetic pisze: ↑10-11-2022, 12:02W tym wszystkim dziwi mnie jeszcze jedna rzecz. Pan Adam jest na tyle odklejony, że mu się wydaje, że jest papieżem? Apele do społeczności, wąskiej, bo wąskiej (ale zawsze)? Myśli, że jak sobie uzurpuje prawo do czegoś, to one się ziszcza. Rozumiem sens, rozumiem, że przemawia przez niego troska, ale kontekstowo, to te jego ego, rozedma go kiedyś i odleci kompletnie jak balonik urwany ze sznurka.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
Z mojej prespektywy, podwójnie to go dyskwalifikuje. Nic to nie zmieni, a tylko wpisuje, ten "apel" w cały ciąg logiczny tego, że "wie, rozumie".Hatefire pisze: ↑10-11-2022, 12:15Znaczy Adaś jaki jest każdy widzi. Sam toczę bekę z tego kabotyńskiego bufona. Natomiast, akurat w kwestii funkcjonowania przemysłu/biznesu rozrywkowego/muzycznego rozeznanie jakieś, chyba ma. W tej kwestii nie ma sensu go z miejsca deprecjonować, z racji instagramowych sweet foci w różowych leginsachAscetic pisze: ↑10-11-2022, 12:02W tym wszystkim dziwi mnie jeszcze jedna rzecz. Pan Adam jest na tyle odklejony, że mu się wydaje, że jest papieżem? Apele do społeczności, wąskiej, bo wąskiej (ale zawsze)? Myśli, że jak sobie uzurpuje prawo do czegoś, to one się ziszcza. Rozumiem sens, rozumiem, że przemawia przez niego troska, ale kontekstowo, to te jego ego, rozedma go kiedyś i odleci kompletnie jak balonik urwany ze sznurka.
Było już o tym wielokrotnie. Akcje "sukienka", "dildo", "joga w leginsach" to są dla kalek umysłowych jakich na tym forum też jest nadreprezentacja. Czuje metaluchów i się z nimi słodko droczy. Małe, ale cieszy xD
.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17700
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Behemoth v.2
Och, przydałby się jakiś urząd, który określałby limit zespołów, tak by celebryci nie czuli się zagrożeni, trasy by nie cierpiały, a szmaty sprzedawały się w rozsądnych ilościach. Co za buc...ozob pisze: ↑10-11-2022, 10:05- NergalNie zakładajcie zespołów. Nie żartuję. Nie róbcie tego. Na świecie jest za dużo zespołów i płyt. Nie ma miejsca na więcej. Tydzień ma tylko siedem dni. Jest zbyt wiele tras i zbyt wiele koncertów. Ludzie nie mają pieniędzy i będą mieli jeszcze mniej. Cierpią na tym trasy. Czy naprawdę chcecie wydawać kolejną piosenkę albo kolejny album, na które nikt nie zwróci uwagi? Nie chcecie tego robić. Znajdźcie normalną pracę. Ukończcie studia, podróżujcie i cieszcie się życiem
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14925
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Behemoth v.2
No ale twórcy (bardzo, bardziej, mniej lub wcale oryginalni czy utalentowani) mają kalkulować czy im się uda czy nie?
To taki van Gogh w ogóle powinien na starcie sobie odpuścić...
Argumentowanie że jest "za dużo wykonawców".... No jest. Zawsze było dużo, teraz jest masa... ale dlaczego komuś odmawiać próby? Najwyżej nie zdobędzie popularności... poklasku...
Mniejsza o kondycję branży, sceny, itp. Kim jest Adam, by takie rzeczy sugerować / namawiać?
To oznacza, że on już chyba podchodzi do twórczości w 100% jako biznesmen a nie artysta... PR, marketing, oprawa... Muzyka jako narzędzie sukcesu finansowego...
Powiem, tak... chuj z takim podejściem.
To taki van Gogh w ogóle powinien na starcie sobie odpuścić...
Argumentowanie że jest "za dużo wykonawców".... No jest. Zawsze było dużo, teraz jest masa... ale dlaczego komuś odmawiać próby? Najwyżej nie zdobędzie popularności... poklasku...
Mniejsza o kondycję branży, sceny, itp. Kim jest Adam, by takie rzeczy sugerować / namawiać?
To oznacza, że on już chyba podchodzi do twórczości w 100% jako biznesmen a nie artysta... PR, marketing, oprawa... Muzyka jako narzędzie sukcesu finansowego...
Powiem, tak... chuj z takim podejściem.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
Z narcyzmem nic nie zrobisz. Grzybice zaleczysz, co do narcyzmu nie jestem przekonany.trup pisze: ↑10-11-2022, 12:35No ale twórcy (bardzo, bardziej, mniej lub wcale oryginalni czy utalentowani) mają kalkulować czy im się uda czy nie?
To taki van Gogh w ogóle powinien na starcie sobie odpuścić...
Argumentowanie że jest "za dużo wykonawców".... No jest. Zawsze było dużo, teraz jest masa... ale dlaczego komuś odmawiać próby? Najwyżej nie zdobędzie popularności... poklasku...
Mniejsza o kondycję branży, sceny, itp. Kim jest Adam, by takie rzeczy sugerować / namawiać?
To oznacza, że on już chyba podchodzi do twórczości w 100% jako biznesmen a nie artysta... PR, marketing, oprawa... Muzyka jako narzędzie sukcesu finansowego...
Powiem, tak... chuj z takim podejściem.
Tyle, że pamiętaj szanowny kolego, jakie ma też inne twarze ten nasz rodzyn. Gdyby nie on, np. taki Nowak by się nie wyłowił z odmętów katopatusiarstwa polaczkowego. Nie byłoby tego trzasku pękających dup, bo śmiał śmieć mieć wylane na stereotyp metalucha np. w zakresie przyodziewku (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). itd.
.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14925
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Behemoth v.2
Ale, że zawdzięczamy mu ujawnienie się takiego pojeba jak Nowak? Że wsadza kij w mrowisko? Kampanię na rzecz odrzucenia przepisu o obrazie uczuć religijnych?Ascetic pisze: ↑10-11-2022, 12:47Z narcyzmem nic nie zrobisz. Grzybice zaleczysz, co do narcyzmu nie jestem przekonany.trup pisze: ↑10-11-2022, 12:35No ale twórcy (bardzo, bardziej, mniej lub wcale oryginalni czy utalentowani) mają kalkulować czy im się uda czy nie?
To taki van Gogh w ogóle powinien na starcie sobie odpuścić...
Argumentowanie że jest "za dużo wykonawców".... No jest. Zawsze było dużo, teraz jest masa... ale dlaczego komuś odmawiać próby? Najwyżej nie zdobędzie popularności... poklasku...
Mniejsza o kondycję branży, sceny, itp. Kim jest Adam, by takie rzeczy sugerować / namawiać?
To oznacza, że on już chyba podchodzi do twórczości w 100% jako biznesmen a nie artysta... PR, marketing, oprawa... Muzyka jako narzędzie sukcesu finansowego...
Powiem, tak... chuj z takim podejściem.
Tyle, że pamiętaj szanowny kolego, jakie ma też inne twarze ten nasz rodzyn. Gdyby nie on, np. taki Nowak by się nie wyłowił z odmętów katopatusiarstwa polaczkowego. Nie byłoby tego trzasku pękających dup, bo śmiał śmieć mieć wylane na stereotyp metalucha np. w zakresie przyodziewku (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). itd.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
Cyrkowiec vs. cyrkowcy. Rozumiesz? Zawsze jakoś tam podbija ich cudaczność, swoją. Rozumiesz?trup pisze: ↑10-11-2022, 16:17Ale, że zawdzięczamy mu ujawnienie się takiego pojeba jak Nowak? Że wsadza kij w mrowisko? Kampanię na rzecz odrzucenia przepisu o obrazie uczuć religijnych?Ascetic pisze: ↑10-11-2022, 12:47Z narcyzmem nic nie zrobisz. Grzybice zaleczysz, co do narcyzmu nie jestem przekonany.trup pisze: ↑10-11-2022, 12:35No ale twórcy (bardzo, bardziej, mniej lub wcale oryginalni czy utalentowani) mają kalkulować czy im się uda czy nie?
To taki van Gogh w ogóle powinien na starcie sobie odpuścić...
Argumentowanie że jest "za dużo wykonawców".... No jest. Zawsze było dużo, teraz jest masa... ale dlaczego komuś odmawiać próby? Najwyżej nie zdobędzie popularności... poklasku...
Mniejsza o kondycję branży, sceny, itp. Kim jest Adam, by takie rzeczy sugerować / namawiać?
To oznacza, że on już chyba podchodzi do twórczości w 100% jako biznesmen a nie artysta... PR, marketing, oprawa... Muzyka jako narzędzie sukcesu finansowego...
Powiem, tak... chuj z takim podejściem.
Tyle, że pamiętaj szanowny kolego, jakie ma też inne twarze ten nasz rodzyn. Gdyby nie on, np. taki Nowak by się nie wyłowił z odmętów katopatusiarstwa polaczkowego. Nie byłoby tego trzasku pękających dup, bo śmiał śmieć mieć wylane na stereotyp metalucha np. w zakresie przyodziewku (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). itd.
.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14925
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Behemoth v.2
pytasz czy się zgadzam? Co do zasady, może i tak. Ale nie do końca jeśli chodzi o kierunek.
Tylko na co komu taka Anal Iza?
Tylko na co komu taka Anal Iza?
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Behemoth v.2
Tzn. istotnie akurat tym razem nie do końca przywalił jak łysy grzywką o kant kuli. Taki przykład z życia — na czerwcowy wrocławski koncert b. dobrego Duel z zespołem z Argentyny i lokalnym rozgrzewaczem w przedsprzedaży poszło całe pięć biletów. Jestem współwinny, przeoczyłem temat, nie zaplanowałem, ale szósty bilet zmieniłby niewiele. A to zespół, który nie jest zupełnie nieznany, 16 000 obserwujących na FB to nie tak w sumie mało. Zakładam, że jeżeli ludzie z Teksasu i Argentyny jadą na trasę po Europie, przez ładnych parę tygodni nie zarabiają w regularny sposób, sam pomysł, żeby mieć zespół jeżdżący w takie trasy wyklucza sporo karier. Naprawdę dobrej muzyki jest faktycznie od zajebania, nie mówiąc nawet o przyzwoitej czy średniej. I ta inflacja w połączeniu z ogromną liczbą labeli, klubów etc. działa w ostatecznym rozrachunku mocno przeciwko muzykom. Kiedyś było o tyle prościej, że bez kontraktu w jedną z dość nielicznych większych wytwórni grało się jako support we własnym rejonie i tyle. Niby volenti non fit iniuria, ale rada Nera aż taka bez sensu nie jest.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14925
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Behemoth v.2
Nie broniąc Nerdżaka i nie personalnie do przedmówcy, tylko ogólnie wobec oburzenia.
Narzekanie, że jest inflacja, ludzie nie mają pieniędzy, więc oszczędzają i nie wydają na kulturę, ergo.... jest za dużo labeli, zespołów i koncertów.
No co za kurewsko pokrętna logika...
Narzekanie, że jest inflacja, ludzie nie mają pieniędzy, więc oszczędzają i nie wydają na kulturę, ergo.... jest za dużo labeli, zespołów i koncertów.
No co za kurewsko pokrętna logika...
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Behemoth v.2
Pewnie jest przesunięcie faz. Sceny jadą jeszcze siłą rozpędu minionego dobrobytu — właściciele labeli czy klubów, a nawet same zespoły, mają jeszcze z czego dokładać do interesu, licząc, że się odkują, albo nie licząc, tylko dla idei. Ale idą cięższe czasy, to się pewnie samo wyreguluje, wydawanie płyt i organizacja tras ulegną zasadniczemu ograniczeniu. Zostanie sieć z łatwą komunikacja, zespół z Bhutanu będzie mógł wrzucić na bandcampa płytę, żeby posłuchali jej ziomkowie z Hondurasu. Ale wiązanie z graniem przyszłości może faktycznie być marnym pomysłem.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9714
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Behemoth v.2
Rzuciłem sobie okiem na tych Teksańczyków z 16k obserwujących i to ewidentni kupowacze lajków - niektóre posty mają nawet kilkadziesiąt tysięcy polubień, ale większość oscyluje w granicach czterdziestu. Zespół najwyraźniej zapomniał, że kupione boty nie dadzą radę przyjść na koncert.Sturm pisze: ↑10-11-2022, 17:23Tzn. istotnie akurat tym razem nie do końca przywalił jak łysy grzywką o kant kuli. Taki przykład z życia — na czerwcowy wrocławski koncert b. dobrego Duel z zespołem z Argentyny i lokalnym rozgrzewaczem w przedsprzedaży poszło całe pięć biletów. Jestem współwinny, przeoczyłem temat, nie zaplanowałem, ale szósty bilet zmieniłby niewiele. A to zespół, który nie jest zupełnie nieznany, 16 000 obserwujących na FB to nie tak w sumie mało. Zakładam, że jeżeli ludzie z Teksasu i Argentyny jadą na trasę po Europie, przez ładnych parę tygodni nie zarabiają w regularny sposób, sam pomysł, żeby mieć zespół jeżdżący w takie trasy wyklucza sporo karier. Naprawdę dobrej muzyki jest faktycznie od zajebania, nie mówiąc nawet o przyzwoitej czy średniej. I ta inflacja w połączeniu z ogromną liczbą labeli, klubów etc. działa w ostatecznym rozrachunku mocno przeciwko muzykom. Kiedyś było o tyle prościej, że bez kontraktu w jedną z dość nielicznych większych wytwórni grało się jako support we własnym rejonie i tyle. Niby volenti non fit iniuria, ale rada Nera aż taka bez sensu nie jest.
Jest też możliwość, że się mylę i po prostu mają dużo fanów w Azji i Afryce, a nie w Europie:
Ale się nie mylę
Guilty of being right
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Behemoth v.2
Pewnie dość podobnie będzie w przypadku całkiem wielu zespołów lepiej znanych, żeby nakarmić algorytmy FB, trzeba się uciekać do tego rodzaju machinacji.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16378
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Behemoth v.2
Czyli jakby te 3 osoby poszły na koncert dużego zespołu to byłoby lepiej dla sceny, bo tak papieżuje pan Adam?Sturm pisze: ↑10-11-2022, 17:23Tzn. istotnie akurat tym razem nie do końca przywalił jak łysy grzywką o kant kuli. Taki przykład z życia — na czerwcowy wrocławski koncert b. dobrego Duel z zespołem z Argentyny i lokalnym rozgrzewaczem w przedsprzedaży poszło całe pięć biletów. Jestem współwinny, przeoczyłem temat, nie zaplanowałem, ale szósty bilet zmieniłby niewiele. A to zespół, który nie jest zupełnie nieznany, 16 000 obserwujących na FB to nie tak w sumie mało. Zakładam, że jeżeli ludzie z Teksasu i Argentyny jadą na trasę po Europie, przez ładnych parę tygodni nie zarabiają w regularny sposób, sam pomysł, żeby mieć zespół jeżdżący w takie trasy wyklucza sporo karier. Naprawdę dobrej muzyki jest faktycznie od zajebania, nie mówiąc nawet o przyzwoitej czy średniej. I ta inflacja w połączeniu z ogromną liczbą labeli, klubów etc. działa w ostatecznym rozrachunku mocno przeciwko muzykom. Kiedyś było o tyle prościej, że bez kontraktu w jedną z dość nielicznych większych wytwórni grało się jako support we własnym rejonie i tyle. Niby volenti non fit iniuria, ale rada Nera aż taka bez sensu nie jest.
Poważnie, co chciałeś przekazać przez paralelę? I jaki ma to związek z popuszczaniem pana Artysty, poza tym o którym wszyscy wiemy, że w kryzysie, na pustym żołądku, koncert, dużego, czy małego zespołu będzie problemem siedmiorzędowym?
.