III Wojna Światowa

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ruscy na pikabu się łamią powoli, ale z innych powodów niż myślimy. Najbardziej wkurzeni są o to, że bombardowany jest Bełgorod - czyli po ich stronie - oraz to, że w związku z tym Putin nie dotrzymał słowa, że jak tylko polecą pociski na Rosję, to w odpowiedzi zniszczony atomowo zostanie Kijów. Najwyraźniej tego oczekiwali, a teraz rzucają masę sarkastycznych komentarzy i widać, że są rozgoryczeni słabością wodza.

[Nasum]

Tak powiedział? Nieźle.... Ale w jego mniemaniu to pewnie problem mieszkańców Biełgorodu, bo im dalej od granicy tym echa eksplozji stają się cichsze i ludzi jakby mniej to obchodzi. A uzycie takiej bombki chyba nie zakończyłoby się jednym rozbłyskiem, a całym grzybobraniem, skoro Biden ostrzega... Nikt by na tym nie zyskał. A tacy pomyleńcy którzy uwierzyli w russkij mir i mit niezwyciężonej armii rosyjskiej pewnie teraz mają zgryz....

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Tak powiedział? Nieźle.... Ale w jego mniemaniu to pewnie problem mieszkańców Biełgorodu, bo im dalej od granicy tym echa eksplozji stają się cichsze i ludzi jakby mniej to obchodzi. A uzycie takiej bombki chyba nie zakończyłoby się jednym rozbłyskiem, a całym grzybobraniem, skoro Biden ostrzega... Nikt by na tym nie zyskał. A tacy pomyleńcy którzy uwierzyli w russkij mir i mit niezwyciężonej armii rosyjskiej pewnie teraz mają zgryz....

Ujął to jakoś tak że "odpowiedź będzie natychmiastowa i uderzy w ośrodki decyzyjne" albo jakoś podobnie, jak widać Rosjanie tak to zrozumieli.

[Ascetic]

Tak powiedział? Nieźle.... Ale w jego mniemaniu to pewnie problem mieszkańców Biełgorodu, bo im dalej od granicy tym echa eksplozji stają się cichsze i ludzi jakby mniej to obchodzi. A uzycie takiej bombki chyba nie zakończyłoby się jednym rozbłyskiem, a całym grzybobraniem, skoro Biden ostrzega... Nikt by na tym nie zyskał. A tacy pomyleńcy którzy uwierzyli w russkij mir i mit niezwyciężonej armii rosyjskiej pewnie teraz mają zgryz....

Ujął to jakoś tak że "odpowiedź będzie natychmiastowa i uderzy w ośrodki decyzyjne" albo jakoś podobnie, jak widać Rosjanie tak to zrozumieli.

Przerzucaj co tam się pojawia.

----------------------------------------------------------------------------------
Aktualny stan:


Od nocy trwają walki o Lyman.

[Pan_Kimono]

Zaczynam powoli być fanem Ogórkina, cytuje nawet skurwiel Strugackich! Po raz pierwszy słyszę kacapa z poczuciem humoru. Ładnie jedzie od 42:20. Widać, że się chuj nikogo nie boi.

Andromeda odwala kawał świetnej roboty.

Mam tak samo. To taki carski oficer przeniesiony z XIX wieku w nasze czasy:) Powinien zostać jutuberem, wyszło by mu to na lepsze. Pomimo mojego uwielbienia dla jego komentarzy zycze mu szybkiego schwytania przez Ukrainców:)

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Przerzucaj co tam się pojawia.

Jak przerzucałem parę miesięcy temu to mówiłeś że nie ma tam co patrzeć, bo nikomu tam nie wolno mówić wprost co myśli.

[Ascetic]

Przerzucaj co tam się pojawia.

Jak przerzucałem parę miesięcy temu to mówiłeś że nie ma tam co patrzeć, bo nikomu tam nie wolno mówić wprost co myśli.

Popyskować zawsze też możesz. Każdemu wolno, jak im wolno albo nie wolno, mówić wprost albo nie. Co i tak nie zmienia postaci, że jak się królewiczowi zachce, to może wrzucić, a jak sie nie zachce to się nie zachce. Ja tam bym akurat poczytał.

[trup]

Biłohoriwka odzyskana. Znajduje się ona siedem kilometrów od centrum Lisiczańska.

Według niepotwierdzonych informacji, które pojawiają się w mediach społecznościowych, Ukraińcy mają już Lisiczańsk, niespełna 100-tys. miasto nad rzeką Doniec, pod pełną kontrolą.

mapka z wczoraj.

[trup]

fajna, zwięzła, reporterska relacja.
Mateusz Lachowski.

------------------------------
https://www.newsweek.pl/swiat/balaklija ... ne/4sthjfs
------------------------------

(...)"Kadyrowcy sobie poszli, Rosjanie ukradli mi samochód"

Przy trzech zniszczonych rosyjskich ciężarówkach kręci się mężczyzna.

– Dzień dobry, dobrze jadę na Wesele?

– Tak.

– Mateusz, reporter z Polski. Możemy porozmawiać?

– Sasza. Byłem tu całą okupacje. Trójkę dzieci mam, nie było jak wyjechać, bałem się. Prądu nie było długo, ze wszystkim problem. Na blockpostach nas rozbierali do kontroli.


– Źle was traktowali rosyjscy żołnierze?

– Mężczyzn zwłaszcza, ale różnie bywało. Na początku przyszli do mnie kadyrowcy i mówią: "Dawaj jeść, pić i nocleg". Mówię im: chłopcy, jeść i pić dam co mam, ale u mnie trójka dzieci, idźcie gdzie indziej. Bałem się, ale poszli. Ale później rosyjscy mi zabrali auto.

– A zbrodnie się zdarzały?

– No, jak to na wojnie. Lepiej na razie nie mówić, nie wiadomo, może jeszcze wrócą? Ja mam rodzinę, muszę iść. Wszystkiego dobrego. – Odchodzi i ogląda coś przy zniszczonych samochodach.

Na jednym ze skrzyżowań widzę kilku żołnierzy. Otaczają jakiś samochód.

Kilku mundurowych wpycha mężczyznę w innym mundurze, z zawiązanymi oczami, do samochodu.

– To Dagestaniec. Kręcił się tutaj – wyjaśnia mi jeden z żołnierzy.

Pytam, czy mogę zrobić zdjęcie. – Nie! – odkrzykuje stojący nieco dalej dowódca.

Żołnierze wpychają wreszcie mężczyznę do auta i zamykają drzwi.

(...)



***



(...) Na tropie batalionu "Skała"

Nocuję w aucie na zniszczonej stacji benzynowej, niedaleko blockopostu. Za Bałakliją jest fragment drogi, gdzie ukraińscy wojskowi zatrzymują się, żeby złapać zasięg. To jedyne takie miejsce w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Dostaję SMS-a od Wiktora, znajomego z Batalionu "Skała": "Jesteśmy w Iziumiu. Już możemy się spotkać. Pytaj o nasz batalion i budynek policji".

Rano w deszczu wyruszam do Iziumia. Zaraz za wielkim pomnikiem z napisem: "Izium" jest lasek i morze błota, w którym stoją pierwsze rosyjskie pojazdy: czołg i kilka transporterów. Po drodze widać kolejne opuszczone blockposty. A tam oznaki panicznej ucieczki: puszki z jedzeniem, picie i naczynia na stołach. Jakieś dokumenty, książki, maski przeciwgazowe...

Jadę dalej, mijam kolejne zniszczone rosyjskie pojazdy. Kiedy potem będę jeździł po okolicach Iziumia, jeden z oficerów ukraińskich powie mi, że z przejętego sprzętu w całym obwodzie charkowskim można by uformować trzy brygady zmechanizowane. To oczywiście przesada. Ale jedną? Kto wie.

W Iziumiu zaraz za wjazdem do miasta jest zniszczony pasaż handlowy. Przy zniszczonych pojazdach i rosyjskich czołgach ukraińscy żołnierze robią sobie zdjęcia. Nad wszystkim góruje pomnik sowieckiego sołdata z czerwonym sztandarem.

– Wy z prasy? – zagaduje jeden z żołnierzy.

– Tak, z Polski.

– Chodźcie, chłopaki! Prasa z Polski! Będziemy w gazecie! Jakie pismo?

– Polski "Newsweek".

– "Newsweek", znam! To napiszcie, że są tu chłopaki z 25. brygady powietrzno-desantowej ZSU! To my zajmowaliśmy Izium.

Robię im zdjęcie na tle czołgu i pomnika sowieckiego żołnierza.

(...)

całość sobie poczytają....
https://www.newsweek.pl/swiat/balaklija ... ne/4sthjfs

[bartwa]

Nie poczytają. Premium. Bez darmowych odsłon.

[Hatefire]

Kurde średnio znam się na wojskowości. No, ale jak patrzę na mapy itp. czy Kacapowie nie mają ok 40 tys. wojsk obecnie w okrążeniu? Wiadomo ofensywa się zatrzymała i szybko nie ruszy, ale mogą ich mielić artylerią. Niech koledzy lepiej zorientowani wyprowadzą mnie z błędu lub potwierdzą

[Sybir]

Chodzi o przyczółek na zachodnim brzegu Dniepru? Tam jest jakieś 15-20k rosyjskich żołnierzy obecnie. Technicznie jeszcze nie są okrążeni, ale dajmy Ukraińcom jeszcze trochę czasu.

[Hatefire]

Chodzi o przyczółek na zachodnim brzegu Dniepru? Tam jest jakieś 15-20k rosyjskich żołnierzy obecnie. Technicznie jeszcze nie są okrążeni, ale dajmy Ukraińcom jeszcze trochę czasu.

Nie mówię o dwóch ofensywach łącznie. Tam i tam zdajsie mają sporo okrążonych?

[Sybir]

Że operacja charkowska i chersońska łącznie? Z północy z worka większości żołnierzy SZRF udało się zwiać, choć nie bez strat. Strona ukraińska mówi o 5k jeńców, ale nie udało mi się jak dotąd tego zweryfikować.

[Hatefire]

Że operacja charkowska i chersońska łącznie? Z północy z worka większości żołnierzy SZRF udało się zwiać, choć nie bez strat. Strona ukraińska mówi o 5k jeńców, ale nie udało mi się jak dotąd tego zweryfikować.

No dzięki. Mnie zawsze te ruchy wojsk i tego rzeczy słabo interesowały, to słabo czytam te mapki. Nie jestem fanem wydawnictw Bellony

[Sybir]

Rozumiem pomimo aspergeryzmu.
Ciekawe, że kilku osintowców zaczęło podnosić kwestię, że Rosjanie być może planowali rejteradę z rejonu Izjum na wschodni brzeg Oskiłu, ale Ukraińcy się jorgnęli i - w obliczu "umiarkowanych sukcesów" w rejonie Chersonia - przeprowadzili swoją ofensywę na północy w celu podbicia własnego morale, zasygnalizowania Zachodowi, że potrafią w ofensywę, i żeby odzyskać trochę terenu relatywnie niskim (z perspektywy dotychczasowych walk) kosztem.

[trup]

Nie poczytają. Premium. Bez darmowych odsłon.

Kurde... faktycznie u mnie dziś też
Może to był =jednorazowy dostęp do jednego artykułu z Newsweeka na Onecie?
Sorry... nie wkleję. Ale popytam może ktoś ma dostęp. Bo bardzo ciekawie się to czyta.

[trup]

przy tym Chersoniu to się coś przyblokowali. Zero postępów.

[Sybir]

I zero zdziwienia, tbh.
Tymczasem w ten weekend w Ługansku ma się odbyć referendum w sprawie przyłączenia do FR. W samej Federacji zaś Duma zaostrza przepisy dotyczące uchylania się od służby wojskowej, dezercji, maruderstwa, itd. Ciekawe, skąd ten pośpiech?

[Hatefire]

I zero zdziwienia, tbh.
Tymczasem w ten weekend w Ługansku ma się odbyć referendum w sprawie przyłączenia do FR. W samej Federacji zaś Duma zaostrza przepisy dotyczące uchylania się od służby wojskowej, dezercji, maruderstwa, itd. Ciekawe, skąd ten pośpiech?

Czy to w ogóle jest na rękę Rosji to referendum w Ługandzie? No bo jak terytorium Rosji to, trochę inaczej propagandowo będzie wyglądać jakby Ukraińcy przeprowadzili tam jakąś spektakularną akcję czy nie daj boże ofensywę.