III Wojna Światowa

[Ascetic]

Kol. Pelson, ozobowi chodzi o tę starszą grę sztabową, w której wyniku w czwartym dniu wróg był pod Warszawą, w piątym zamykał miasto w okrążeniu, a w siódmym następowała kapitulacja.

Coś jak z tym zdobyciem Kijowa w 3 dni?

[Sybir]

A to już zapowiedzi Rosjan, którzy od lat twierdzili, że Kijów i Warszawa są do zdobycia w 2 dni.

[bartwa]

ozob, a napisz dużymi literami: KACAPY DOSTAŁY WPIERDOL NA PÓŁNOCY UKRAINY! (:

Wiesz, tak obiektywnie, a nie liberalnie.

[Pelson]

Bo europejskich jest obecnie mniej niż 50, Pelson. Natomiast czy pęka to się okaże, bo F-35 musialby sobie poradzić w walce manewrowej (co widzieliśmy nad Ukraina między Su i Nogami), w której jest po prostu słaby. Do tego dochodzi kwestia dysponowania potencjałem. Żadne państwo w historii wojen w XX i XXI wieku nie rzuciło wszystkich swoich sił i sprzętu w jedno miejsce. Tak po prostu się nie robi.

Jaka kurwa walka manewrowa, czy Ty znasz choc troche taktyke lotnictwa zachodniego i rosyjskiego? Ci ostatni przede wszystkim fruwaja w bezposredniej strefie pola walki oraz lataja nisko. Dokladnie tak samo zresztą jak na froncie wschodnim w II ws. Lotnictwo rosyjskie jest lotnictwem w głównej mierze frontowym. Na zachodzie lata sie wysoko, w celu wywalczenia przewagi w powietrzu, po zapewnieniu ktorej z powietrza niszczy sie kolumny ewentualnego przeciwnika. To, czy jest ich o 1 mniej czy wiecej niz 50 (kwestia holenderskich F35- bo te niedawno oglosily gotowosc operacyjna i nie wiadomo jak je liczyc) jest wtórna. Kazda ich ilosc w warunkach misji Seads to rozprucie tych mitycznych s-ilestam o biednych Su35 nie wspominajac, bo te spadają nawet na Ukrainie, wciagane w zasadzki przez proste Mig29.

Zanim Su 35 zblizy sie na dystans walki manewrowej do F35 ze 3 razy wyłapie Amraama albo Meteora, samemu nie wiedzac co go zestrzeliło.

Gadamy o lotnictwie, a Ty juz ktorys raz z kolei stawiasz ten przepiękny samolot lub jego wariant (to akurat fakt) w opozycji do samolotów zachodnich, gdzie historia juz udowodniła, ktore z nich lepiej sprawdzaja sie na polu walki.

[Pelson]

Kol. Pelson, ozobowi chodzi o tę starszą grę sztabową, w której wyniku w czwartym dniu wróg był pod Warszawą, w piątym zamykał miasto w okrążeniu, a w siódmym następowała kapitulacja.

Ok, odszczekuje zatem, przyznaję, ze sledziłem ten temat jednym okiem. Ale był tam ten drugi wariant, z założeniem obrony na linii Wisły? Czy to tez tylko informacja medialna?

[Ascetic]

A to już zapowiedzi Rosjan, którzy od lat twierdzili, że Kijów i Warszawa są do zdobycia w 2 dni.

Mam wrażenie, że w polskich mediach, też była taka narracja.

A tu jak się okazuje wystarczyło 4 lata dozbrojenia, nie w pełni uzbrojenia, a dozbrojenia w broń defensywną wojsk Ukrainy i kacapy muszą uciekać się do mordowania ludności cywilnej, niszczyć do cna miasta, żeby wzbudzić postrach i osiągnąć efekt psychologiczny a nie wojskowy.

Tych co nas straszyli, że za 3 dni nas nie bedzie, też warto sobie przypomnieć.

[uglak]

Jaka kurwa walka manewrowa, czy Ty znasz choc troche taktyke lotnictwa zachodniego i rosyjskiego?

Serio wymagasz takiej wiedzy od wybitnego forumowego teoretyka wojskowego, który mimo całej swojej sympatii do Rosji jeszcze wczoraj nie wiedział co ile odbywają się ćwiczenia Zapad? Ale piszcie dalej - przynajmniej poczytam o czymś o czym nie mam pojęcia, bo nawet faza na sklejanie modeli mnie ominęła, a co dopiero jakieś poważniejsze tematy

[Sybir]

Ok, odszczekuje zatem, przyznaję, ze sledziłem ten temat jednym okiem. Ale był tam ten drugi wariant, z założeniem obrony na linii Wisły? Czy to tez tylko informacja medialna?

Nie, to jest starsza historia, ale musiałbym pogrzebać, a nie mam już dzisiaj na to siły.

A tu jak się okazuje wystarczyło 4 lata dozbrojenia, nie w pełni uzbrojenia, a dozbrojenia w broń defensywną wojsk Ukrainy i kacapy muszą uciekać się do mordowania ludności cywilnej, niszczyć do cna miasta, żeby wzbudzić postrach i osiągnąć efekt psychologiczny a nie wojskowy.

Plus natowskie szkolenie od 2015r., w tym także przez polskich doradców. Nasi wojskowi w tych strukturach funkcjonują i ćwiczą znacznie dłużej.

[Sybir]

Z tą walką bezpośrednią F-35 z suszkami to piękna historia, nie zapomnę jej nigdy.

[ozob]

Ale jak chcesz walczyć w Europie jak nie ciężkimi dywizjami czy piechotą, Pelson? Omawiamy scenariusz, że to Polska zostanie zaatakowana i to najpewniej przez zmech co pokazaly dwie wojny z Urkainie.

Natomiast zeby walczyć nad Polską pokładowy F-35 startujacy gdzieś z Morza Północnego nie ma zasięgu więc musiałby zostać dotankowywany gdzieś po drodze. Z kolei obecnos lotniskowca między Norwegia i UK sprawia, że będzie on celem ruskich podwoadniakow. Oczywiście jest jeszcze Rammstein i stąd nad Polska musiałoby dojść do bitwy powietrznej między myśliwcami. Czy F-35 jako platforma wzieloby w niej udział skoro NATO dysponuje F-15 i Eurofighter? Wątpię, ale po jej wygraniu na pewno byłoby używane do rozgrywania A2AD.

Można zatem założyć, że to wygranie wojny w powietrzu zdeterminuje udział ciężkich NATO na lądzie. Według gier wojennych polskie f-16 przetrwają tylko 3 dni, bo OPL praktycznie nie istnieje. Jak byłoby z udziałem NATO? Ciężko jest jednoznacznie wyrokować, ale brak rozstrzygnięcia w większej skali czasu, to wszystkie polskie czołgi konta Pierwsza Gwardyjska Armia Pancerna, która sama przewzysza potencjałem polskich zmech. To z kolei w połączeniu z taktyka oparta na linii Wisły zrobi gruz ze wschodniej i północno-wschodniej Polski (przyjmuje, że Ukraina ciągle będzie mieć granicę z Polska i będzie mieć przynajmniej statusu państwa neutralnego).

No i przyjmując, że konflikt będzie konwencjonalny, a USA i Rosja będą sobie jedynie grozić nukleranym palcem (jak wy nas to my was), to kwestia B-52 jako strategicznego bombowca z bronią nukerlana na pokładzie odpada.

[olgims]

Ale jak chcesz walczyć w Europie jak nie ciężkimi dywizjami czy piechotą, Pelson? Omawiamy scenariusz, że to Polska zostanie zaatakowana i to najpewniej przez zmech co pokazaly dwie wojny z Urkainie.

Natomiast zeby walczyć nad Polską pokładowy F-35 startujacy gdzieś z Morza Północnego nie ma zasięgu więc musiałby zostać dotankowywany gdzieś po drodze. Z kolei obecnos lotniskowca między Norwegia i UK sprawia, że będzie on celem ruskich podwoadniakow. Oczywiście jest jeszcze Rammstein i stąd nad Polska musiałoby dojść do bitwy powietrznej między myśliwcami. Czy F-35 jako platforma wzieloby w niej udział skoro NATO dysponuje F-15 i Eurofighter? Wątpię, ale po jej wygraniu na pewno byłoby używane do rozgrywania A2AD.

Można zatem założyć, że to wygranie wojny w powietrzu zdeterminuje udział ciężkich NATO na lądzie. Według gier wojennych polskie f-16 przetrwają tylko 3 dni, bo OPL praktycznie nie istnieje. Jak byłoby z udziałem NATO? Ciężko jest jednoznacznie wyrokować, ale brak rozstrzygnięcia w większej skali czasu, to wszystkie polskie czołgi konta Pierwsza Gwardyjska Armia Pancerna, która sama przewzysza potencjałem polskich zmech. To z kolei w połączeniu z taktyka oparta na linii Wisły zrobi gruz ze wschodniej i północno-wschodniej Polski (przyjmuje, że Ukraina ciągle będzie mieć granicę z Polska i będzie mieć przynajmniej statusu państwa neutralnego).

No i przyjmując, że konflikt będzie konwencjonalny, a USA i Rosja będą sobie jedynie grozić nukleranym palcem (jak wy nas to my was), to kwestia B-52 jako strategicznego bombowca z bronią nukerlana na pokładzie odpada.

zapomniales dodac (:

[Lukass]

Ale jak chcesz walczyć w Europie jak nie ciężkimi dywizjami czy piechotą, Pelson? Omawiamy scenariusz, że to Polska zostanie zaatakowana i to najpewniej przez zmech co pokazaly dwie wojny z Urkainie.

Natomiast zeby walczyć nad Polską pokładowy F-35 startujacy gdzieś z Morza Północnego nie ma zasięgu więc musiałby zostać dotankowywany gdzieś po drodze. Z kolei obecnos lotniskowca między Norwegia i UK sprawia, że będzie on celem ruskich podwoadniakow. Oczywiście jest jeszcze Rammstein i stąd nad Polska musiałoby dojść do bitwy powietrznej między myśliwcami. Czy F-35 jako platforma wzieloby w niej udział skoro NATO dysponuje F-15 i Eurofighter? Wątpię, ale po jej wygraniu na pewno byłoby używane do rozgrywania A2AD.

Można zatem założyć, że to wygranie wojny w powietrzu zdeterminuje udział ciężkich NATO na lądzie. Według gier wojennych polskie f-16 przetrwają tylko 3 dni, bo OPL praktycznie nie istnieje. Jak byłoby z udziałem NATO? Ciężko jest jednoznacznie wyrokować, ale brak rozstrzygnięcia w większej skali czasu, to wszystkie polskie czołgi konta Pierwsza Gwardyjska Armia Pancerna, która sama przewzysza potencjałem polskich zmech. To z kolei w połączeniu z taktyka oparta na linii Wisły zrobi gruz ze wschodniej i północno-wschodniej Polski (przyjmuje, że Ukraina ciągle będzie mieć granicę z Polska i będzie mieć przynajmniej statusu państwa neutralnego).

No i przyjmując, że konflikt będzie konwencjonalny, a USA i Rosja będą sobie jedynie grozić nukleranym palcem (jak wy nas to my was), to kwestia B-52 jako strategicznego bombowca z bronią nukerlana na pokładzie odpada.

Nie, no ja kurwa nie mogę. Staram się tego nie czytać, nie denerwować się, nic. Ile czasu według Ciebie, szczególnie po - mówiąc oględnie - niezbyt udanej jak na razie wojnie ukraińskiej - będzie potrzebować armia rosyjska, żeby zgromadzić siły, zdolne wykonać taki atak? Dlaczego zakładasz, że NATO tych przygotowań nie zauważy? Twoje scenariusze wyglądają trochę tak, że wielka (powyżej 100-200k żołnierzy) armia rosyjska wraz ze sprzętem materializuje się przy granicy Polski i rozpoczyna inwazję. Na razie tej armii nie ma. Na linii Wisły Rosja nie ma już przewagi w powietrzu, raczej ma przejebane w powietrzu. A lotnictwa NATO w Europie nie brakuje, i tu naprawdę nie potrzeba F-35 czy Raptorów.

[Pelson]

Ale jak chcesz walczyć w Europie jak nie ciężkimi dywizjami czy piechotą, Pelson? Omawiamy scenariusz, że to Polska zostanie zaatakowana i to najpewniej przez zmech co pokazaly dwie wojny z Urkainie.

Natomiast zeby walczyć nad Polską pokładowy F-35 startujacy gdzieś z Morza Północnego nie ma zasięgu więc musiałby zostać dotankowywany gdzieś po drodze. Z kolei obecnos lotniskowca między Norwegia i UK sprawia, że będzie on celem ruskich podwoadniakow. Oczywiście jest jeszcze Rammstein i stąd nad Polska musiałoby dojść do bitwy powietrznej między myśliwcami. Czy F-35 jako platforma wzieloby w niej udział skoro NATO dysponuje F-15 i Eurofighter? Wątpię, ale po jej wygraniu na pewno byłoby używane do rozgrywania A2AD.

Można zatem założyć, że to wygranie wojny w powietrzu zdeterminuje udział ciężkich NATO na lądzie. Według gier wojennych polskie f-16 przetrwają tylko 3 dni, bo OPL praktycznie nie istnieje. Jak byłoby z udziałem NATO? Ciężko jest jednoznacznie wyrokować, ale brak rozstrzygnięcia w większej skali czasu, to wszystkie polskie czołgi konta Pierwsza Gwardyjska Armia Pancerna, która sama przewzysza potencjałem polskich zmech. To z kolei w połączeniu z taktyka oparta na linii Wisły zrobi gruz ze wschodniej i północno-wschodniej Polski (przyjmuje, że Ukraina ciągle będzie mieć granicę z Polska i będzie mieć przynajmniej statusu państwa neutralnego).

No i przyjmując, że konflikt będzie konwencjonalny, a USA i Rosja będą sobie jedynie grozić nukleranym palcem (jak wy nas to my was), to kwestia B-52 jako strategicznego bombowca z bronią nukerlana na pokładzie odpada.

Przeczytaj UWAŻNIE co pisze Olgims, Ogre, Sybir, czasem ja, na większość swoich, zadawanych w kółko pytań masz już wcześniej odpowiedź.
Po neutralizacji OPL i zapewnieniu przewagi powietrznej rosyjska armia lądowa zamienia sie w iracka z 1991. Nie powiem, by samodzielnym potencjałem wojsk lądowych Polska była w stanie sie obronić przed Rosjanami, to na pewno byłoby trudne i nie do wybronienia. Ale zakładając, ze 4 miesiace wczesniej widac by bylo na zdjeciach satelitarnych, ze Rosjanie podciagaja odwody, logistyke, szpitale polowe, zmieniaja czestotliwosci radiowe i zakładajac wariant ukraiński, czyli bardzo dynamiczne dozbrojenie (głównie bron ppanc i opl jak np Skysabre stacjonujace w PL) i przeszkolenie wojsk, plus wsparcie sił szybkiego reagowania NATO to jest to mozliwe.
Co umie pierwsza gwardyjska (notabene ulubiona formacja pana na B) to widac na Ukrainie. Jaki jest potencjał T90/80/72b3 tez widac, a te czołgi musialyby sie mierzyc z Leopardami, Challegerami i względnie Leclercami oraz warstwowa obrona ppanc i dronami. Po takim spotkaniu tej mitycznej pierwszej gwardyjskiej by nie bylo, nie mowiac juz o tym, ze zanim by do tego boju doszlo, to w warunkach przytlaczajacej przewagi powietrznej NATO te konserwy stanelyby w polu bez paliwa, odciete od odwodow.
To nie byłby spacerek, musielibyśmy dostac sporo wsparcia i sami wiele rzeczy poprawić, bo nikt nam zabawek na piekne oczy by nie dał, ale plan pod nazwa "skuteczna obrona Polski" mialby szansę powodzenia.

O broni atomowej juz gadalismy, ona zeruje potencjaly i sprowadza ewentualny konflikt do konwencjonalnego, a tu Rosja nie ma nawet co sie mierzyc z krajami paktu.

I takie geopolityczne pytanie na pomyślenie, nie trzeba odpowiadać. Co latwiej zaatakować- Ukrainę czy Pribałtyke i dlaczego jednak Putin wybrał trudniejszą opcję?

[nicram]

Przeczytałem na dzień dobry jak koledzy pięknie i merytorycznie zniszczyliście ozofrytkę. Bardzo dziękuję za miły poranek. Koleś jakby miał odrobinę wstydu to nie pokazywałby się tu przez rok, ale wiadomo, wstydu nie ma.

[Tatuś]

Przecież to wszystko to realizacja punktu pt. "NATO nas zostawi"

[bartwa]

Ambasada kacapów w Bukareszcie, kierowca kamikadze:

[ozob]

Przecież to wszystko to realizacja punktu pt. "NATO nas zostawi"

To wszystko sprowadza się do tego ile NATO będzie potrzebować czasu aby zareagować. To jest kwestią kluczowa i to czy Polska wytrzyma tak długo jak Ukraina. Co jeżeli nie wytrzyma?

[nicram]

^ Nie odpisujcie mu. To nie ma sensu. Zobaczymy jak długo wytrzyma będąc ignorowanym.

https://kobieta.wp.pl/rzucila-prace-by- ... 957042272a

Dobry fragment:
"Co możemy zrobić, gdy widzimy takie wyssane z palca historie?

Przede wszystkim powinniśmy zgłosić je platformie, na której się pojawiły. Na pewno nie podajemy ich dalej i nie karmimy trolli - nie wdawajmy się z nimi w dyskusję i nie komentujmy ich wpisów. "

[Sybir]

O tym piszę od kilku tygodni i dotąd to był głos wołającego na pustyni.

[bartwa]

O tym piszę od kilku tygodni i dotąd to był głos wołającego na pustyni.

Od ponad roku (co najmniej) piszę o ignorowaniu pacjenta, a wcześniej bloodculta, także jest nas dwóch na tej pustyni.