Co do frytek to proponuję przetestować z selera i dać znać czy dobre bo nigdy takich nie jadłem hehe. Golonkę jak najbardziej da się upiec bez gotowania, proponowałbym użyć w tym celu jakiegoś rękawa do pieczenia.
dziś mam na obiad jedno z moich ulubionych dań i jednocześnie najprostszych i najbardziej sycących. kupuje się z 3 kg skrzydełek z kurczaka (kosztuje to jakieś grosze), posypuje papryka, pieprzem, vegetą, chili i wrzuca do piekarnika na ok. godzinę w dość wysokiej temperaturze. najlepiej z dodatkiem kilku łyżek masła klarowanego, wtedy nie będzie nic przywierać, a także uzyskamy jeszcze lepszy smak. kiedy skórka się zrobi chrupiąca można śmiało wyciągać i wcinać. czasem robimy do tego jakąś sałatkę albo trochę frytek, ale najczęściej jemy bez żadnych dodatków
dziś mam na obiad jedno z moich ulubionych dań i jednocześnie najprostszych i najbardziej sycących. kupuje się z 3 kg skrzydełek z kurczaka (kosztuje to jakieś grosze), posypuje papryka, pieprzem, vegetą, chili i wrzuca do piekarnika na ok. godzinę w dość wysokiej temperaturze. najlepiej z dodatkiem kilku łyżek masła klarowanego, wtedy nie będzie nic przywierać, a także uzyskamy jeszcze lepszy smak. kiedy skórka się zrobi chrupiąca można śmiało wyciągać i wcinać. czasem robimy do tego jakąś sałatkę albo trochę frytek, ale najczęściej jemy bez żadnych dodatków
Dodałbym kminu rzymskiego, czosnku granulowanego i papryką słodkę wymieszał z papryką słodką wędzoną. Dodaje to takiego bałkańskiego smakowego twistu
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
dziś mam na obiad jedno z moich ulubionych dań i jednocześnie najprostszych i najbardziej sycących. kupuje się z 3 kg skrzydełek z kurczaka (kosztuje to jakieś grosze), posypuje papryka, pieprzem, vegetą, chili i wrzuca do piekarnika na ok. godzinę w dość wysokiej temperaturze. najlepiej z dodatkiem kilku łyżek masła klarowanego, wtedy nie będzie nic przywierać, a także uzyskamy jeszcze lepszy smak. kiedy skórka się zrobi chrupiąca można śmiało wyciągać i wcinać. czasem robimy do tego jakąś sałatkę albo trochę frytek, ale najczęściej jemy bez żadnych dodatków
Dodałbym kminu rzymskiego, czosnku granulowanego i papryką słodkę wymieszał z papryką słodką wędzoną. Dodaje to takiego bałkańskiego smakowego twistu
W ogóle papryka wędzona to jest kozacka przyprawa.
zasadniczo trzymam się daleko od makaronu i wszelkich węglowodanów, ale raz na jakiś czas można i dziś miałem takie spaghetti, że chyba sobie zrobię teraz z 2 dni głodówki. leżę i zdycham. coś pięknego
Było szamane, ale smak pomidor+rybopodobne nie podchodzi mi za bardzo.
No ja właśnie tak robię z surimi. Wpierw czosnek i ostra papryka (jedno i drugie w ogrooooomnej ilości) pokrojone na cieniutkie krążki wrzucam na zimną oliwę i podgrzewam na malutkim ogieńku, do momentu aż pojawią się pierwsze objawy że czosnek zaczyna zmieniać kolor. Wybieram czosnek i cebulę i odkładam, a tą oliwę rozgrzewam solidnie i wrzucam surumi, Potem jak surimi ok. to dorzucam puszkę dobrej pulpy pomidorowej. Na sam koniec wrzucam tą odłożoną paprykę i czosnek, solę, dodaję sporo białego pieprzu i i posiekaną pietruszkę i wszystko dokładnie zamiąchać.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Ja nacieram ostatnio raz w tygodniu zupę z kimchi (oczywiście sam robię) ale to jest dobre!!!!!! Na jutro 3 litry na nagrywanie pilotów zrobione i się studzi.