Kat & Roman Kostrzewski

[bartwa]

Powoli zaczyna to do mnie docierać... i jest to paskudne uczucie...

Kurwa w dupe zajebana mać

[Tatuś]

Do zobaczenia w piekle

[Stoigniew]

Wzmianka pojawiła się nawet w TVP info
https://www.tvp.info/58444826/nie-zyje- ... eku-61-lat

ja zobaczyłem na pasku w TVN...
kurewski smutek....

[maciek z klanu]

Powoli zaczyna to do mnie docierać... i jest to paskudne uczucie...

Kurwa w dupe zajebana mać

Dla mnie nie Lemmy, nie xxx (wpisz kogo chcesz) tylko Roman i Kat byli nr 1 w metalowej muzyce. Od nich ta miłość się zaczęła..

Taka Trójca. Lemmy, Roman I Ozzy. Mój top ikon.

[bartwa]

Pierdolone, smierdzące gówno! Idź pan w chuj...

[bartwa]

Bez kitu, jego głos na żywca był lepszy niż większość studyjnych.



Usłyszałem ten numer jako, nie wiem, 13- letni gnojek i od razu wiedziałem, że ten gość jest opętany i pokochałem to.

[Believer]

Mam tylko nadzieję, że Luczyk zachowa strzępki honoru i nie otworzy mordy.

[bartwa]

^
Wspaniałe! Prawdziwy świat prawdziwych ludzi, a nie to jebane plastikowe smartfonowe gówno jakie mamy obecnie.

[empir]

Bardzo niedobra wiadomość.

[bartwa]

[r o b e r t]

Czarna karetą odjezdzam w zapomnienie , Czarna karetą wybieram sie na piwo. Jeszcze to piwo z Mistrzem wypije w piekle....

[Antton213]

Kat & Roman Kostrzewski
Status: Split-up

przejebany czwartek, było widać, że coś się święci, kurwy poczuły wiosenkę, robactwo powyłaziło z dziur.. jebany podmuch wiosny.. cios w plecy wisiał w powietrzu

Roman nie pierdol!!! Napierdalaj!!!!!

[trup]

Nic mądrego nie da się powiedzieć. 5 dni przed urodzinami.

"Taki Czort rodzi się raz na 100 lat."

Tatuś polskiego piekielnego metalu. Widać jaką estymą darzą go muzycy z naszego podwórka.
co tam będę pierdolił....
Wielka wyrwa, jebana dziura na polskim firmamencie muzycznym i nie tylko.
Ciekawy życiorys. zajebista spuścizna. Wielki niekwestionowany wpływ na rzeszę fanów i muzyków.

ROMAN RYSZARD KOSTRZEWSKI
15 lutego 1960 - 10 lutego 2022.

[hcpig]

Bez kitu, jego głos na żywca był lepszy niż większość studyjnych.



Usłyszałem ten numer jako, nie wiem, 13- letni gnojek i od razu wiedziałem, że ten gość jest opętany i pokochałem to.

Też w tym samym wieku poznałem '38 minutes...' i jest tak jak piszesz, ogólnie cały materiał z tej koncertówki jest lepszy niż na płytach, tam dopiero wydobyto moc z tych numerów, zwłaszcza z jedynki. Od samym zapowiedzi utworów do dzisiaj mam ciary.

[bartwa]

Bez kitu, jego głos na żywca był lepszy niż większość studyjnych.



Usłyszałem ten numer jako, nie wiem, 13- letni gnojek i od razu wiedziałem, że ten gość jest opętany i pokochałem to.

Też w tym samym wieku poznałem '38 minutes...' i jest tak jak piszesz, ogólnie cały materiał z tej koncertówki jest lepszy niż na płytach, tam dopiero wydobyto moc z tych numerów, zwłaszcza z jedynki. Od samym zapowiedzi utworów do dzisiaj mam ciary.

Dokładnie, ciary i to od obu Romanów.

Zamieszczam tu post koleżki z forum RoD, Arrogant Destruktor pisze:

Playing Metal and Hell at the moment, 38 Minutes of Life up next.

I saw the Roman fronted version of Kat in Birmingham a few years back. It was the strangest gig I've ever been to in Birmingham. The tickets for the tour weren't cheap and I wrongly thought it would be a low turnout. I went and the woman on the door asked me for my ticket in Polish, and once I went in to the main room it became apparent the audience was all Polish, full of Polish ex-pats thrashers, all determined to have a good time and some pretty drunk which was impressive for a Monday night. When the band hit the stage the crowd really went for it.

R.I.P

[bartwa]

Czarne zastępy dusz
Kpią z marności ciał



Nie pamiętam kiedy ostatnio uroniłem łzę... no cóż, dziś nadszedł ten dzień.

[maciek z klanu]

U mnie właśnie leci..

Wiruje serce, ciało
Szum świata milknie, wiem
Zapewne biorę kurs na Mars
Na Mars...

[Sgt. Barnes]

Ilekroć ostatnimi czasy patrzę na moją półkę z płytami, widzę cmentarz...
niestety, jakaś epoka się kurwa kończy razem z naszymi Bohaterami. ..

[Medard]

Ilekroć ostatnimi czasy patrzę na moją półkę z płytami, widzę cmentarz...
niestety, jakaś epoka się kurwa kończy razem z naszymi Bohaterami. ..

Będzie wyrwa w polskim metalu po śmierci Romana.

Cieszę, się że widziałem świetny koncert na Letniej Scenie Progresji w 2021, mimo, że nie jestem fanem zespołu, to bawiłem się doskonale, najlepszy występ tamtego eventu. Był tam na widowni niejaki barber z trójmiasta, zmiana pokoleniowa nadeszła niestety, na lanserów i batiuszki.

[WaszJudasz]

Będzie. Mieliśmy szczęście, bo dzięki temu człowiekowi ten rozwijający się polski metal od razu zyskał własną osobowość. Za sprawą jego tekstów i głosu to nie był po prostu ten sam heavy czy thrash, co na całym świecie, tyle że po polsku, ale cały nowy świat pokręconej poetyki, wyobraźni i wrażliwości.

Ja pierdolę... wczoraj calkiem mnie ta wiadomość ominęła, dziś na dzień dobry żona mi przeczytała.