
Lurker of Chalice (2005)
Nie wiem, które miejsce ma ten album w jakimś tam moim 'rankingu' bo nie prowadzę takich zestawień, ale za każdym razem jak do tej płyty wracam to mam uczucie obcowania z czymś niepowtarzalnym, jakimś dźwiękowym zapisem koszmaru i mrocznego tripu.