ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Sgt. Barnes]

https://www.onet.pl/informacje/onetkuja ... r,79cfc278
Takimi rzeczami zajmuje się Zero...

[Nerwowy]

A i tak zaraz przyjdzie jakiś poludzki śmieć i napisze, że Polska to nie państwo wyznaniowe

[szczylun]

jak to jest, kurwa, możliwe?

[bartwa]

Ale co dokładnie? Film jest długi, obejrzałem 3 minuty i poza zasyfionymi ulicami i bandą ćpunów nic się nie dzieje...

[vicotnick]

Jak zombie, piękny kraj

[Medard]

jak to jest, kurwa, możliwe?

To wolność wyboru sposobu życia, w stanach, gdzie rządzą demokraci, którzy są motzo skręceni w lewo
dużo ludzi żyje na ulicach, tutaj przykład Los Angeles, gdzie jest ciepło i trochę łatwiej niż gdzie indziej:

[Lukass]

Przygnębiające widoki. Można znaleźć sporo innych, z Detroit czy Baltimore na przykład. Ale diagnoza zakładająca, że to wyłącznie wina demokratów i ich wizji, jest mocno uproszczona.

[Medard]

Przygnębiające widoki. Można znaleźć sporo innych, z Detroit czy Baltimore na przykład. Ale diagnoza zakładająca, że to wyłącznie wina demokratów i ich wizji, jest mocno uproszczona.

Żadna diagnoza, po prostu w stanach tzw. lewackich nie czepiają się mieszkających na ulicy, więc tam zjeżdżają, a nawet podobno zwożą ich autobusami. W innych takie biwakowanie w namiocie na ulicy jest zabronione.

Dzielnica Skid row, jest też taki zespół, niektórym pewnie znany:

[Lukass]

^ Miałem na myśli nie tyle sam fakt obecności takiej liczby bezdomnych i ćpunów na ulicy, ale szerzej - przyczyny upadku niektórych miast. Nigdy nie byłem w USA i jakoś szczególnie mnie nie ciągnie, ale ta brzydsza twarz tego kraju jest na oko znacznie gorsza, niż w większości krajów europejskich.

[Medard]

^ Miałem na myśli nie tyle sam fakt obecności takiej liczby bezdomnych i ćpunów na ulicy, ale szerzej - przyczyny upadku niektórych miast. Nigdy nie byłem w USA i jakoś szczególnie mnie nie ciągnie, ale ta brzydsza twarz tego kraju jest na oko znacznie gorsza, niż w większości krajów europejskich.

Bo to państwo bardziej zróżnicowane niż jakiekolwiek państwo UE.

Oglądałem dokument o Detroit, ze stolicy krajowej motoryzacji stoczyło się do miasta z największą ilością opuszczonych domów
i grasujących band. Ludzie siedzą albo siedzieli w domach bez żadnych mediów.

[bartwa]

Znaczy się za Reagana i Trumpa tego nie było?

[Medard]

Znaczy się za Reagana i Trumpa tego nie było?

Dawniej podobno mniej, a za Trumpa już tak było. Pogorszyło się od czasów covida,
chociaż zasiłek dla bezrobotnych (do stanowego dodaje się drugi federalny) jest wyższy niż najniższe pensje w tych stanach i wielu ludzi woli siedzieć w domu na zasiłku niż pracować.

Ale weź pod uwagę, że prezydent usa nie może lokalnie decydować o takich sprawach, jak zagospodarowanie jakiegokolwiek miasta.

[bartwa]

Dawniej podobno mniej

Pewnie dlatego, że dawniej były słabsze dragi : )

[Medard]

Dawniej podobno mniej

Pewnie dlatego, że dawniej były słabsze dragi : )

[bartwa]

Koks to landrynki w porównaniu do dzisiejszych wynalazków.

[Medard]

Koks to landrynki w porównaniu do dzisiejszych wynalazków.

Detropia, trailer nagradzanego dokumentu o Detroit, upadek miasta w 2013.

[Lukass]

Oglądałem dokument o Detroit, ze stolicy krajowej motoryzacji stoczyło się do miasta z największą ilością opuszczonych domów
i grasujących band. Ludzie siedzą albo siedzieli w domach bez żadnych mediów.

Detroit jest chyba najbardziej drastycznym przykładem, ale to dość złożony problem. Odpływ wielkich firm i przenoszenie produkcji do Azji, struktura - powiedzmy - etniczna (czy wprost rasowa), błędne decyzje władz, wysokie podatki, nędzna infrastruktura, rosnąca przestępczość, narkotykowy boom lat 80., a dalej to już efekt kuli śnieżnej. Nikt, kto ma pieniądze, nie chce mieszkać w takim miejscu. Im więcej ludzi odpływało, tym gorzej było. Dziwnie się ogląda te filmy, całe ulice i kwartały miasta opuszczone, tudzież opanowane przez gangi.

W Europie takie puste miejsca też się znajdą. Byłem zdziwiony liczbą pustostanów w atrakcyjnych lokalizacjach np. w Lizbonie. W Barcelonie mieszkałem pośrodku jakiejś mocno opustoszałej dzielnicy poprzemysłowej. Jak wracałem w nocy z koncertu (z buta, bo blisko), to dziwnie się szło. Pusto, wiatr hula, żadnych świateł w oknach. Ale nie doprowadziło to do takiej degradacji, jak w niektórych miastach w USA.

[bartwa]

Jechałem kiedyś pociągiem z Chicago do NY. Jednym z przystanków było Schenectady, które wyglądało właśnie jak takie wymarłe miasto. Kończy się jakaś gałąź przemysłu czy duża fabryka - kończy się miasto.

[Medard]

Jechałem kiedyś pociągiem z Chicago do NY. Jednym z przystanków było Schenectady, które wyglądało właśnie jak takie wymarłe miasto. Kończy się jakaś gałąź przemysłu czy duża fabryka - kończy się miasto.

Ten przejazd pociągiem brzmi ciekawie. Znajomy jechał z Memphis do Nowego Orleanu (jeśli dobrze pamiętam).

Do tej pory tylko w Europie zaliczyłem kilkanaście dłuższych tras po kontynencie.

[Pöstmörtem]

ta brzydsza twarz tego kraju jest na oko znacznie gorsza, niż w większości krajów europejskich.

Byl ty na szparagach u sasiada moze kiedy, czy pisze z wioski w Afryce?

Moze brzydsza twarz USA niz miast na wschodzie Europy.

Na zachodzie w niektorych (podkreslam niektorych) dzielnicach miast wyglada to podobnie jak w USA. Rzeklbym nawet o wiele gorzej. Dochodzi problem znajomej kultury, ktora nie chce sie asymilowac i integrowac. Jest przeciwna europejskiej kulturze, bardzo ekspansywna, podstepna i agresywna. A tych towarzyszy przyplywa codziennie do Europy kolejne kilka tysiecy.