POlitykowanie

[Nerwowy]

Ach Ci słynni wolnościowcy prorynkowi z Konfy

Przecież większość z nich pozostaje na utrzymaniu opiekunów. Z tej pozycji zdobywają świat...przez internet.

Mnie to nie dziwi. Konfederacja to zlepek, sojusz taktyczny gołodupców. Wyświechtane komunały dla mas. Max co to ugrupowanie może osiągnąć, to bycie "języczkiem u wagi".

Trzeba im jedak oddać, że są uczciwi w tym sensie, że przyznają wprost, że tak naprawdę to nie mają żadnego, realnego programu i planu realizacji czegokolwiek w polityce a w szystko co robią ma jedynie na celu pozyskanie głosów.

[uglak]

Trzeba im jedak oddać, że są uczciwi w tym sensie, że przyznają wprost, że tak naprawdę to nie mają żadnego, realnego programu i planu realizacji czegokolwiek w polityce a w szystko co robią ma jedynie na celu pozyskanie głosów.

Jest dokładnie na odwrót - mają, ale ostatnio Korwin przyznał, że to tylko na wybory i i tak nie będą realizować

[Bloodcult]

Ten program jest po prostu wewnętrznie sprzeczny: nie da się jednocześnie być liberałem i konserwatystą. Można udawać że tak jest lub pokazywać jakieś jednostkowe przypadki pasujące do tezy. Na dłuższą metę to nie zadziała bo albo idziemy w kierunki SJW albo...

[Triceratops]

Sam rzuciłem kiedyś myślą, że jeden użyszkodnik powinien mieć bana na jeden temat, więc może nie powinienem się wypowiadać. Ale... dopóki nie otworzyłem internetu to nie wiedziałem, że mozna mieć aż tak różne, często wręcz zapiekłe lub zwyczajnie skrajne (oczywiście IMO) zapatrywania na różnorakie sprawy. W realnym życiu jestem na takim etapie, że dążę do zminimalizowania interakcji z ludźmi, ktorzy mnie wyraźnie męczą swoją obecnością i zachowaniem więc forum daje mi namiastkę obcowania z takimi osobnikami, co traktuję to jako ćwiczenie z samoświadomości i cierpliwości.
Każdy to przeżuwa po swojemu, a na razie administracja (znowu, wg mnie) w miarę skutecznie chłodzi rozgrzane głowy i rosnące ego i nie daje sobie wchodzić na głowę, gdy żądania o jakich piszesz się pojawiają. Nawet te skrajne głosy, by uskuteczniać urawniłowkę to dla mnie folklor tego miejsca, wiem, że nic poza czczym gadaniem się nie wydarzy. Zauważyłem też, że Ci, u ktorych nastepuje przesilenie forume i przeciążenie zworek SAMI robią sobie reset i wracają już z luźniejsza gumą w majtach.

Ten luz jest zazwyczaj maly i krotki. Co do reszty, to wiekszosc sobie nie zdaje sprawy, ze jakby nie scierajace sie opinie to szybko tu by bylo nudno i chujowo, wszyscy by sobie ssali po kule, klepali sie po plecach i przekonywali siebie o wlasnej zajebistosci. Wieje Tinderem co dawno temu zauwazyl plastek. Fora, na ktorych wymuszono jednomyslnosc pozdychaly, nie bede rzucal nazw. Najprz-ejszy niech nie narzeka na glupote, bo to znaczaca sila napedowa for a sama glupota jest dosc subiektywna w kazdej indywidualnej ocenie.

Heh, Tric, sam niegdyś mocno przyłożyłeś rękę do tego, że lonty kilku starszych użytkowników znacząco się wydłuzyły. Fakt, potrzeba było do tego rzucenia forumowymi papierami, ale poźniej Drone (notabene, gdzie on jest?) czy Marian potrafili spuścić z krzyża swoje ego.

Jest lepiej, zauważalnie lepiej, albo inaczej- świadomiej.

Potrafili ale niestety nastepcow brak, chyba wiek nie ten, starych drzew sie nie przesadza

[uglak]

Nawet mi to jeszcze raz wyświetliło:

[trup]

Strategia wyborcza.

[Scorn]

Wszyscy się radykalizują to i może Donek się wkurwił i pójdzie z PiSem i kościołem na noże?
Ok, sam nie wierzę w to co piszę.

W każdym razie lepszy Tusk czy Trzaskowski niż reszta prymitywów i dewiantów.

Tak jak pisał Ascetic - czasy są takie, że trzeba się jasno określić. Za lewakami albo prawakami. Jeszcze kilka lat temu ściągało mnie w prawo. Wtedy nie do pomyślenia, ale teraz opowiadam się za lewusami. Świat się zmienił, okoliczności się zmieniły, wreszcie ja się zmieniłem.

W gruncie rzeczy jestem prosty człowiek z mazurskiej wsi. Nie lubię być niepokojony. Żyję sobie spokojnie i tak jak się da po swojemu. Sam też nikomu nie zawadzam. Cenię sobie spokój przede wszystkim. Z prawakami to niemożliwe, zawsze coś wymyślą żeby było tak jak oni chcą. Nie pozwolą ci żyć. Z lewakami nie mam tego problemu. A wiem co mówię, bo żyje w zlewaczonym kraju, gdzie na każdym budynku publicznym wisi tęczowa flaga. Ale jest kurwa spokój, nikt mi w życie nie włazi z buciorami.

Z konserwatystami i religijnymi popaprańcami przyszłość będzie wyglądać znacznie gorzej. Nie mam wątpliwości. Wiele rzeczy po lewicy mnie wkurwia, m.in. ta cholerna polityczna poprawność. Parytety. Jakieś podatki z dupy. Ale przeżyję to jakieś. Nie zniosę natomiast, jak jakieś skurwysyny będą mi mówić w co mam wierzyć, jak ma wyglądać moja rodzina, a w mojej żonie widzieć będą inkubator a nie człowieka.

Prosty rachunek. Left hand path.

[trup]

Nawet mi to jeszcze raz wyświetliło:

Krul zawsze jak wzrastały sondaże przed wyborami, to wykręcał jakiś zajebiście głupi numer i ledwo wchodzili do parlamentu albo w ogóle nie wchodzili. Ale próg wyborczy przekroczony i subwencja przytulona. To chyba jest ich program.

[bartwa]

Wszyscy się radykalizują to i może Donek się wkurwił i pójdzie z PiSem i kościołem na noże?
Ok, sam nie wierzę w to co piszę.

W każdym razie lepszy Tusk czy Trzaskowski niż reszta prymitywów i dewiantów.

Tak jak pisał Ascetic - czasy są takie, że trzeba się jasno określić. Za lewakami albo prawakami. Jeszcze kilka lat temu ściągało mnie w prawo. Wtedy nie do pomyślenia, ale teraz opowiadam się za lewusami. Świat się zmienił, okoliczności się zmieniły, wreszcie ja się zmieniłem.

W gruncie rzeczy jestem prosty człowiek z mazurskiej wsi. Nie lubię być niepokojony. Żyję sobie spokojnie i tak jak się da po swojemu. Sam też nikomu nie zawadzam. Cenię sobie spokój przede wszystkim. Z prawakami to niemożliwe, zawsze coś wymyślą żeby było tak jak oni chcą. Nie pozwolą ci żyć. Z lewakami nie mam tego problemu. A wiem co mówię, bo żyje w zlewaczonym kraju, gdzie na każdym budynku publicznym wisi tęczowa flaga. Ale jest kurwa spokój, nikt mi w życie nie włazi z buciorami.

Z konserwatystami i religijnymi popaprańcami przyszłość będzie wyglądać znacznie gorzej. Nie mam wątpliwości. Wiele rzeczy po lewicy mnie wkurwia, m.in. ta cholerna polityczna poprawność. Parytety. Jakieś podatki z dupy. Ale przeżyję to jakieś. Nie zniosę natomiast, jak jakieś skurwysyny będą mi mówić w co mam wierzyć, jak ma wyglądać moja rodzina, a w mojej żonie widzieć będą inkubator a nie człowieka.

Prosty rachunek. Left hand path.

+666

[Ascetic]

Strategia wyborcza.

Min. stąd zapewne funkcjonariusz pis, mad, wziął tą "swojskość". Jakby do końca zrozumiał, jak nim kręcą, to by pewnie jeszcze wypisywał o tradycji kół gospodyń wiejskich w kontrze do seksualizacji dzieci.

Swoją drogą, świetny materiał poglądowy.

[Ascetic]

Wszyscy się radykalizują to i może Donek się wkurwił i pójdzie z PiSem i kościołem na noże?
Ok, sam nie wierzę w to co piszę.

W każdym razie lepszy Tusk czy Trzaskowski niż reszta prymitywów i dewiantów.

Tak jak pisał Ascetic - czasy są takie, że trzeba się jasno określić. Za lewakami albo prawakami. Jeszcze kilka lat temu ściągało mnie w prawo. Wtedy nie do pomyślenia, ale teraz opowiadam się za lewusami. Świat się zmienił, okoliczności się zmieniły, wreszcie ja się zmieniłem.

W gruncie rzeczy jestem prosty człowiek z mazurskiej wsi. Nie lubię być niepokojony. Żyję sobie spokojnie i tak jak się da po swojemu. Sam też nikomu nie zawadzam. Cenię sobie spokój przede wszystkim. Z prawakami to niemożliwe, zawsze coś wymyślą żeby było tak jak oni chcą. Nie pozwolą ci żyć. Z lewakami nie mam tego problemu. A wiem co mówię, bo żyje w zlewaczonym kraju, gdzie na każdym budynku publicznym wisi tęczowa flaga. Ale jest kurwa spokój, nikt mi w życie nie włazi z buciorami.

Z konserwatystami i religijnymi popaprańcami przyszłość będzie wyglądać znacznie gorzej. Nie mam wątpliwości. Wiele rzeczy po lewicy mnie wkurwia, m.in. ta cholerna polityczna poprawność. Parytety. Jakieś podatki z dupy. Ale przeżyję to jakieś. Nie zniosę natomiast, jak jakieś skurwysyny będą mi mówić w co mam wierzyć, jak ma wyglądać moja rodzina, a w mojej żonie widzieć będą inkubator a nie człowieka.

Prosty rachunek. Left hand path.

+666

+LHP <jak dla mnie bardzo na miejscu LHP u Scorna w kontekście, powiedzmy, ideolo.>

[bartwa]

Bardzo dobry post, a to że LHP, to nie przeszkadza, żeby szydzić z political correctness. Plus nazizm czy też wszelakie ideolo w sztuce jest ok, bo sztuka ma być wolna. To tak dodając ode mnie.

[Nerwowy]

Strategia wyborcza.

Min. stąd zapewne funkcjonariusz pis, mad, wziął tą "swojskość". Jakby do końca zrozumiał, jak nim kręcą, to by pewnie jeszcze wypisywał o tradycji kół gospodyń wiejskich w kontrze do seksualizacji dzieci.

Swoją drogą, świetny materiał poglądowy.

Otóż to. Trzeba brać pod uwagę fakt, że już przecież istnieją "ludzie" którzy wierzą, że WHO chce uczyć dzieci technik masturbacji a przeciętny gej ma 1000 partnerów seksualnych, co oznacza tylko tyle, że PiS do spółki z kościółkiem jest na obecnym etapie w stanie wcisnąć im dosłownie dowolną bzdurę jeśli tylko wpisuje się w ich światopogląd,

[Scorn]

Panowie konserwatyści z tego forum metalowego natomiast mają problem z połączeniem sobie, że jak dalej będą głosować na PiS, konfederację czy innych "wolnościowców" to będą mieć taką wolność, że jedyny koncert jaki zobaczą to festiwal muzyki sakralnej. Płyty z metalem? Bluźnierstwo, zakazać. Dżezik też, bo promocja BLM czy czego tam jeszcze.

[trup]

Wszyscy się radykalizują to i może Donek się wkurwił i pójdzie z PiSem i kościołem na noże?
Ok, sam nie wierzę w to co piszę.

W każdym razie lepszy Tusk czy Trzaskowski niż reszta prymitywów i dewiantów.

Tak jak pisał Ascetic - czasy są takie, że trzeba się jasno określić. Za lewakami albo prawakami. Jeszcze kilka lat temu ściągało mnie w prawo. Wtedy nie do pomyślenia, ale teraz opowiadam się za lewusami. Świat się zmienił, okoliczności się zmieniły, wreszcie ja się zmieniłem.

W gruncie rzeczy jestem prosty człowiek z mazurskiej wsi. Nie lubię być niepokojony. Żyję sobie spokojnie i tak jak się da po swojemu. Sam też nikomu nie zawadzam. Cenię sobie spokój przede wszystkim. Z prawakami to niemożliwe, zawsze coś wymyślą żeby było tak jak oni chcą. Nie pozwolą ci żyć. Z lewakami nie mam tego problemu. A wiem co mówię, bo żyje w zlewaczonym kraju, gdzie na każdym budynku publicznym wisi tęczowa flaga. Ale jest kurwa spokój, nikt mi w życie nie włazi z buciorami.

Z konserwatystami i religijnymi popaprańcami przyszłość będzie wyglądać znacznie gorzej. Nie mam wątpliwości. Wiele rzeczy po lewicy mnie wkurwia, m.in. ta cholerna polityczna poprawność. Parytety. Jakieś podatki z dupy. Ale przeżyję to jakieś. Nie zniosę natomiast, jak jakieś skurwysyny będą mi mówić w co mam wierzyć, jak ma wyglądać moja rodzina, a w mojej żonie widzieć będą inkubator a nie człowieka.

Prosty rachunek. Left hand path.

[bartwa]

Już chciałem zjebać za sierp i młot, a to krzyż (chuj) złamany, a nie młot : )

[535]

Wszystko sobie pięknie wytłumaczyliście, a teraz przypomnijcie sobie sylwetki polityków na których trzeba by było zagłosować oraz ich "światopoglądowe dokonania" w sprawach o których tam wyżej piszecie. Zróbcie takie zwyczajne sprawdzam, bez uprzedzeń i złej woli. Miłej zabawy.

[bartwa]

Nic nie będę sprawdzał, zastosuję gruba kreskę. Nie można cały czas patrzeć w przeszłość.

[uglak]

No tak, zawsze na tych grubych kreskach dobrze wychodziliśmy...

[535]

Nic nie będę sprawdzał, zastosuję gruba kreskę. Nie można cały czas patrzeć w przeszłość.

Towarzysze Miller i Piotrowicz lubią to.