ZESPOŁY, KTÓRE MOGŁYBY NIE ISTNIEĆ

[WaszJudasz]

O proszę, odpowiedź godna szacunku.

Z tych projektów co Wened się udziela to kiedyś mi się podobało Ravenmoon sanctuary. Taka nieco mocniejsza wersja Evilfeast.

No, fajne to było. Przepisowo pokraczne, ale klimatyczne.

Do tematu: tak z połowa tych okołolubelskich kapel z Xaosem na wokalach, tudzież gościnkach

[yossarian84]

Rozumiem, że swoją twórczość stawiasz ponad Mgłą i Odrazą?

Denerwują mnie te kapele zwyczajnie, dla mnie to nie black metal , ale nie nagrałem lepszego materiału od Grozy.

ale mgła wiele się nie różni od tego, co sam robisz, ułomku

[WaszJudasz]

Mgła to oczywiście esencjonalny black metal, bez żadnych domieszek.

[Medard]

Mgła to oczywiście esencjonalny black metal, bez żadnych domieszek.

Raczej jest to sprawa dociążenia, mgła to light black metal dla wrażliwych dzieci i kobiet nie lubiących zbyt ostro, ciężko czy obskurnie .

[WaszJudasz]

Mgła to akurat raczej black metal dla dorosłych.

[Wódka i Piwo]

Mgła to akurat raczej black metal dla dorosłych.

Tak, ale krypto homoseksualistów

[Medard]

Mgła to akurat raczej black metal dla dorosłych.

Tak, dla dorosłych, ktòrzy czekają cały rok na sylwestra z jedynką.

[WaszJudasz]

Nie, to po prostu black metal od dorosłych dla dorosłych, którym nie przeszkadza, że w ich black metalu nie ma wygłupów, tylko oszczędna forma i konkretna treść.

[Medard]

Nie, to po prostu black metal od dorosłych dla dorosłych, którym nie przeszkadza, że w ich black metalu nie ma wygłupów, tylko oszczędna forma i konkretna treść.

Ten konkret, ta oszczędność, są zbyt przewidywalne, może poza przeszkadzajkami perkusisty.
Nie ma też ciężaru właściwego dobremu bm.

Nie jestem fanem i znawcą tego gatunku, ale brak ciężaru, jakiejś duszności, smoły, albo choćby odpowiedniego poziomu agresji przestawia płytę na odległą półkę zainteresowań.

[WaszJudasz]

A który to jest przykładowo ten dobry BM?

[Medard]

A który to jest przykładowo ten dobry BM?

Nie jestem miłośnikiem bm, znam też temat pobieżnie, ale z nowszych polskich blackmetali, które słuchałem, kriegsmaschine czy voidhanger są konkretniejsze.

To też nie są zespoły po które chętnie sięgam, ale chętniej niż po mgłę.

[Scorn]

Nie, to po prostu black metal od dorosłych dla dorosłych, którym nie przeszkadza, że w ich black metalu nie ma wygłupów, tylko oszczędna forma i konkretna treść.

Ten konkret, ta oszczędność, są zbyt przewidywalne, może poza przeszkadzajkami perkusisty.
Nie ma też ciężaru właściwego dobremu bm.

Nie jestem fanem i znawcą tego gatunku, ale brak ciężaru, jakiejś duszności, smoły, albo choćby odpowiedniego poziomu agresji przestawia płytę na odległą półkę zainteresowań.

No to Burzum do wyjebania

[maciek z klanu]

Do tematu: tak z połowa tych okołolubelskich kapel z Xaosem na wokalach, tudzież gościnkach

Przez zbyt dużo udziałów w różnych projektach Xaos się ludziom znudzil i obecnie praktycznie nie istnieje. Jego ostatnie poczynania sa juz jakieś takie na pol gwizdka. A szkoda bo to zajebiscie dobry wokalistą. Powinien wrócić do stylu muzycznego ze swoich poczatkow/środkowego okresu.

[Medard]

Nie, to po prostu black metal od dorosłych dla dorosłych, którym nie przeszkadza, że w ich black metalu nie ma wygłupów, tylko oszczędna forma i konkretna treść.

Ten konkret, ta oszczędność, są zbyt przewidywalne, może poza przeszkadzajkami perkusisty.
Nie ma też ciężaru właściwego dobremu bm.

Nie jestem fanem i znawcą tego gatunku, ale brak ciężaru, jakiejś duszności, smoły, albo choćby odpowiedniego poziomu agresji przestawia płytę na odległą półkę zainteresowań.

No to Burzum do wyjebania

Burzum może sobie istnieć, nic nie mam do zarzucenia, ale nie lubię i nie słucham od lat. A burzum ma więcej brudu od user friendly mgły.

Za to zerkam czasami na kanał Varga.

[SODOMOUSE]

^ przeczytałem "zerkam czasami na anal Varga " : )

[nicram]

Nie, to po prostu black metal od dorosłych dla dorosłych, którym nie przeszkadza, że w ich black metalu nie ma wygłupów, tylko oszczędna forma i konkretna treść.

Ten konkret, ta oszczędność, są zbyt przewidywalne, może poza przeszkadzajkami perkusisty.
Nie ma też ciężaru właściwego dobremu bm.

Nie jestem fanem i znawcą tego gatunku, ale brak ciężaru, jakiejś duszności, smoły, albo choćby odpowiedniego poziomu agresji przestawia płytę na odległą półkę zainteresowań.

Ostatnią rzeczą jaka kojarzy mi się black metalem to ciężar. Z death metalem to i owszem. Black metal to może być intensywny, szybki, wwiercający się w głowę, ale ciężki? Chyba Ci się coś kolego pomedardziło.

[Medard]

Nie chodzi oczywiście o ciężar wgniatający jak w doom, ale aby to nie było "miętkie" jak zleżały naleśnik, tylko raczej gęste niczym krem z dyni, co się udało zrobić na dwójeczce cesarza.

[vicek]

Rozumiem, że swoją twórczość stawiasz ponad Mgłą i Odrazą?

Denerwują mnie te kapele zwyczajnie, dla mnie to nie black metal , ale nie nagrałem lepszego materiału od Grozy.

maja brzmienie studyjne , metronom , wygladaja na hipstero lewakow. Wened ma bardziej radykalne wokale , gitary sa u nich proste.

ale mgła wiele się nie różni od tego, co sam robisz, ułomku

[maciek z klanu]

Nie chodzi oczywiście o ciężar wgniatający jak w doom, ale aby to nie było "miętkie" jak zleżały naleśnik, tylko raczej gęste niczym krem z dyni, co się udało zrobić na dwójeczce cesarza.

Xd

[Hatefire]

Ja w kwestii formalnej. Świeże naleśniki są miękkie. Zleżałe twardnieją.