Czy zaszczepisz się przeciwko SARS-CoV-2?

[mistrzsardu]

Fransa z kojca wypuścili
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... Id,5118996

[pr0metheus]

pr0metheus, już jesteś niewolnikiem.

oczywista sprawa:)

[Mariusz Wędliniarz]

Ludzie nie przestrzegający zasad i reguł powinni być fizycznie eliminowali z życia. W najlepszym przypadku izolacja. Można by do tego przeznaczyć np. jakieś stare bunkry z czasów wojny, groty lub jaskinie w górach. Po prostu zrzucić ich tam i zapomnieć tak jak i oni zapominają nałożyć maseczki. Sytuacja doszła do takiego stanu, że tego wymaga. To nie są żarty. Pora na poważne decyzje na górze, a nie bajdużenie ciapy, kłamcy Morawieckiego. Najbardziej zacietrzewionym antycovidowcom powinny być sprezentowane dotkliwe i wymyślne tortury. Na oczach tłumu np. na rynkach miast. Sytuacja już tego wymaga.

[Mariusz Wędliniarz]

Opowiadanie bzdur o mieszkaniu ze zwierzetami i babka tym bardziej. Niemniej nie znam rolnika, ktory nie wie co to „czterdziestka”, widac wyjatkowy z ciebie rolnik, ktory nie zna najpopularniejszego traktora ba wsi. Przynajmniej kiedys

Ubzdurałeś sobie, że nie wiem co to ta twoja czterdziestka tak samo, że że jestem z Pisem i mam związek z Sasinem. Nie wszyscy rolnicy są bogaci i mieli bądź mają maszyny. U nas w domu był koń "kajtek" i razem z nim pracowaliśmy w polu. Był bardzo mądry i on był żywym traktorem.

Tak, tak byl, pewnie wyczytales o nim w "Naszej Szkapie" Konopnickiej. Pole to widzisz moze jak jedziesz do pracy w biurze. Skladasz w ogole jakies kwity do ARiMR co rok?

Śmiejesz się z kajtka bez mrugnięcia okiem, a to był bardzo silny i mądry koń. Jak były zawieruchy czy bardzo siarczyste mrozy na noc wpuszczaliśmy go do domu. Raz pamiętam nawet w kuchni spał na podłodze, a babka na łóżku przy piecu.

[Hatefire]

Kurde powtarzam jeszcze raz. Nasza Szkapa nie była wiejskim koniem. Woziła piasek w Warszawie.

[Mariusz Wędliniarz]

Kurde powtarzam jeszcze raz. Nasza Szkapa nie była wiejskim koniem. Woziła piasek w Warszawie.

Kajtek nie był miejskim koniem. Nigdy nie był w mieście. Nawet nie chciał by być.

[Hatefire]

Ale to nie di Ciebie tylko Tricepsa.

[Triceratops]

Oki, przyjalem do wiadomosci. Moze Mariusz Lyska czytal, albo kto go tam wie. Lysek byl wiejskim koniem? Moze Karino?

[Mariusz Wędliniarz]

Ale to nie di Ciebie tylko Tricepsa.

Triceps nie ma poszanowania dla domowej zwierzyny. On by kure traktorem przejechał.

[Triceratops]

Nie man kur, aktualnie 2 koty laza i bocian.

[Hatefire]

Oki, przyjalem do wiadomosci. Moze Mariusz Lyska czytal, albo kto go tam wie. Lysek byl wiejskim koniem? Moze Karino?

Łysek robił na grubie. Historii Karino nie znam.

[Triceratops]

Ok, po zastanowieniu sie, moglbyc to Boxer, Mariusz tak pieknie jedzie Orwellem, to pewnie dobry trop

[maciek z klanu]

Ale to nie di Ciebie tylko Tricepsa.

Triceps nie ma poszanowania dla domowej zwierzyny. On by kure traktorem przejechał.

Watpie, raczej by ją zjadł.

[Triceratops]

Jak tlusta to bym zjadl

[Medard]

Ubzdurałeś sobie, że nie wiem co to ta twoja czterdziestka tak samo, że że jestem z Pisem i mam związek z Sasinem. Nie wszyscy rolnicy są bogaci i mieli bądź mają maszyny. U nas w domu był koń "kajtek" i razem z nim pracowaliśmy w polu. Był bardzo mądry i on był żywym traktorem.

Tak, tak byl, pewnie wyczytales o nim w "Naszej Szkapie" Konopnickiej. Pole to widzisz moze jak jedziesz do pracy w biurze. Skladasz w ogole jakies kwity do ARiMR co rok?

Śmiejesz się z kajtka bez mrugnięcia okiem, a to był bardzo silny i mądry koń. Jak były zawieruchy czy bardzo siarczyste mrozy na noc wpuszczaliśmy go do domu. Raz pamiętam nawet w kuchni spał na podłodze, a babka na łóżku przy piecu.

Miał poduszkę ten Kajtek?

Nic nie wiesz Mario o wsi, nawet, że koń nie leży na podłodze.

[Triceratops]

Widac Mariusz nie wie, ze konie spia na stojaco. Tak „widzial” tylko „kajtka” xd

[Slyd]

Ludzie nie przestrzegający zasad i reguł powinni być fizycznie eliminowali z życia. W najlepszym przypadku izolacja. Można by do tego przeznaczyć np. jakieś stare bunkry z czasów wojny, groty lub jaskinie w górach. Po prostu zrzucić ich tam i zapomnieć tak jak i oni zapominają nałożyć maseczki. Sytuacja doszła do takiego stanu, że tego wymaga. To nie są żarty. Pora na poważne decyzje na górze, a nie bajdużenie ciapy, kłamcy Morawieckiego. Najbardziej zacietrzewionym antycovidowcom powinny być sprezentowane dotkliwe i wymyślne tortury. Na oczach tłumu np. na rynkach miast. Sytuacja już tego wymaga.

No przecież maseczki to kaganiec i ograniczenie wolności
Przecież noszenie maseczek nie zabezpiecza przed covidem w 100% tylko w 95%
To strasznie trudno zrozumieć przez niektórych że jak masz szmatę na twarzy to prawdopodobnie na 100 osób być może zarazisz 5 zamiast 100..... To jest proste jak budowa cepa. Jeżeli w pomieszczeniu przebywają osoby w maseczkach to zabezpieczają się wzajemnie to też ciężko niektórym pojąć.

[Triceratops]

Kolega jaka specjalizacja?

[Slyd]

Funkcjonalna.

[Mariusz Wędliniarz]

Tak, tak byl, pewnie wyczytales o nim w "Naszej Szkapie" Konopnickiej. Pole to widzisz moze jak jedziesz do pracy w biurze. Skladasz w ogole jakies kwity do ARiMR co rok?

Śmiejesz się z kajtka bez mrugnięcia okiem, a to był bardzo silny i mądry koń. Jak były zawieruchy czy bardzo siarczyste mrozy na noc wpuszczaliśmy go do domu. Raz pamiętam nawet w kuchni spał na podłodze, a babka na łóżku przy piecu.

Miał poduszkę ten Kajtek?

Nic nie wiesz Mario o wsi, nawet, że koń nie leży na podłodze.

Jak wtedy wprowadziliśmy go do domu to bardzo rżał i widać, że cieszył się że będzie mu ciepło. Kochał babkę i bardzo jej ufał. U nas ta stodoła to trochę dziurawa była i niedopracowana. W domu grzał piec i było ciepło. Wiem jak konie śpią i Kajtek nie był wyjątkiem, ale wtedy ułożył się na podłodze. Zastanawiałem się czy go jeszcze wtedy nie przykryć, ale obeszło się bez.