Zapomniałeś jeszcze o garnizonie specjalsów


Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Zapomniałeś jeszcze o garnizonie specjalsów
Czerwone Berety. Stacjonuje jeszcze u nas masa Amerykanów z jednostek specjalnych- niesamowicie ludzie na poziomie- bez szukania zadym w przeciwieństwie do wojaków z naszej armii.... I Grom -nieregularnie acz bardzo często. Jak jest zadyma w knajpie to co do drugiej sytuacji możesz śmiało podpiąć wojskowych:D I bardzo dobrze ,że jest tyle Amerykańców u nas. Hotele są praktycznie zapchane na full przez chłopaków z armi USA. Bez tego właściciele hotelów by kwiczeli w dobie pandemii.
Nie , dolinki to takie miejsce w miejscowości koło Piły .moonfire pisze: ↑21-01-2021, 22:18Chyba bym się posrał ze strachu. A kilka lat temu podczas słuchania "The Oath" Mercyful Fate usłyszałem dźwięk moich kluczy do mieszkania spadających na blat stołu. Dziwne, bo nie miały skąd spaść, ewentualnie z sufitu, a przez cały czas leżały na stole.vicek pisze: ↑21-01-2021, 19:52Pisałem już tu kiedyś o tym na forum . Za młodu często chodziłem na cmentarze.
Raz wybrałem się się z eks 1 listopada w nocy .
Siedzieliśmy na ławce przy grobie , nagle poczułem z jednego miejsca dziwną złowrogą energię , pojawiła się "mgła " a z tej małej mgiełki zmaterializowała się postać .
Bardzo wysoka . Co ciekawe wyglądała jak stereotypowa zjawa (długa czarna szata z kapturem )
Pytałem się dziewczyny czy to też widzi , odpowiedziała że tak.
Potem patrzymy że ta zjawa kradnie kwiaty po jednym z każdego grobu .
Nie będę ukrywał że spokojnie się temu przyglądałem.
Nigdy w życiu tak się nie bałem.
Zaczęliśmy uciekać . Całość zdarzenia może trwała z min.
Nie wiem co mam o tym myśleć , dwoje ludzi widziało to samo także ciężko żeby to były urojenia .
Później chodziłem wiele razy na cmentarze nocami , ale nic już więcej nie zobaczyłem .
I offtopowe pytanie do Ciebie: dolinki w opisie lokalizacji to osiedle w Gorzowie?
Raczej nie . To było wiele lat temu ... Trzeba brać pod uwagę też fakt że mój mózg po takim czasie może przekłamywać wizerunek tej postaci.Only_True_Believers pisze: ↑22-01-2021, 08:55vicek pisze: ↑21-01-2021, 19:52Pisałem już tu kiedyś o tym na forum . Za młodu często chodziłem na cmentarze.
Raz wybrałem się się z eks 1 listopada w nocy .
Siedzieliśmy na ławce przy grobie , nagle poczułem z jednego miejsca dziwną złowrogą energię , pojawiła się "mgła " a z tej małej mgiełki zmaterializowała się postać .
Bardzo wysoka . Co ciekawe wyglądała jak stereotypowa zjawa (długa czarna szata z kapturem )
Pytałem się dziewczyny czy to też widzi , odpowiedziała że tak.
Potem patrzymy że ta zjawa kradnie kwiaty po jednym z każdego grobu .
Nie będę ukrywał że spokojnie się temu przyglądałem.
Nigdy w życiu tak się nie bałem.
Zaczęliśmy uciekać . Całość zdarzenia może trwała z min.
Nie wiem co mam o tym myśleć , dwoje ludzi widziało to samo także ciężko żeby to były urojenia .
Później chodziłem wiele razy na cmentarze nocami , ale nic już więcej nie zobaczyłem .
a chuj ja Ci wierze, zajebiście straszna historia. możesz lepiej opisać tę postać?
A gdzie?vicek pisze: ↑23-01-2021, 20:18Nie, dolinki to takie miejsce w miejscowości koło Piły .moonfire pisze: ↑21-01-2021, 22:18Chyba bym się posrał ze strachu. A kilka lat temu podczas słuchania "The Oath" Mercyful Fate usłyszałem dźwięk moich kluczy do mieszkania spadających na blat stołu. Dziwne, bo nie miały skąd spaść, ewentualnie z sufitu, a przez cały czas leżały na stole.vicek pisze: ↑21-01-2021, 19:52Pisałem już tu kiedyś o tym na forum . Za młodu często chodziłem na cmentarze.
Raz wybrałem się się z eks 1 listopada w nocy .
Siedzieliśmy na ławce przy grobie , nagle poczułem z jednego miejsca dziwną złowrogą energię , pojawiła się "mgła " a z tej małej mgiełki zmaterializowała się postać .
Bardzo wysoka . Co ciekawe wyglądała jak stereotypowa zjawa (długa czarna szata z kapturem )
Pytałem się dziewczyny czy to też widzi , odpowiedziała że tak.
Potem patrzymy że ta zjawa kradnie kwiaty po jednym z każdego grobu .
Nie będę ukrywał że spokojnie się temu przyglądałem.
Nigdy w życiu tak się nie bałem.
Zaczęliśmy uciekać . Całość zdarzenia może trwała z min.
Nie wiem co mam o tym myśleć , dwoje ludzi widziało to samo także ciężko żeby to były urojenia .
Później chodziłem wiele razy na cmentarze nocami , ale nic już więcej nie zobaczyłem .
I offtopowe pytanie do Ciebie: dolinki w opisie lokalizacji to osiedle w Gorzowie?
TrzciankaMedard pisze: ↑23-01-2021, 20:54A gdzie?vicek pisze: ↑23-01-2021, 20:18Nie, dolinki to takie miejsce w miejscowości koło Piły .moonfire pisze: ↑21-01-2021, 22:18
Chyba bym się posrał ze strachu. A kilka lat temu podczas słuchania "The Oath" Mercyful Fate usłyszałem dźwięk moich kluczy do mieszkania spadających na blat stołu. Dziwne, bo nie miały skąd spaść, ewentualnie z sufitu, a przez cały czas leżały na stole.
I offtopowe pytanie do Ciebie: dolinki w opisie lokalizacji to osiedle w Gorzowie?
Bywam w okolicy Piły, do Piły zaglądam latem na lody u Belga.
A to znam, można tam rowerem pojeździć, Świat jest mały
No na tym jeziorze(Sarcz) łowie ryby na spinning ,ale żeby coś konkretnego złowić to trzeba godzinami machać wędką.Medard pisze: ↑24-01-2021, 16:04A to znam, można tam rowerem pojeździć, Świat jest mały
Urokliwa miejscowość, jeżdżę czasami do Trzcianki nad któreś z jezior, aleja ryb, pająk na drzewie itp., albo dalej do Wałcza. I we Trzcuance są do kąt rozgrywane szachowe Mistrzostwa Polski w rapidzie.
I oczywiście noteckie z Czarnkowa, mój schorowany już wujas mieszka w Czarnkowie i czasami zaglądam, jak mam po drodze.
Po przyjęciu browaru, od jakiegoś czasu noteckie jest w Lidlu i faktycznie jest gorsze.
vicek pisze: ↑25-01-2021, 09:58No na tym jeziorze(Sarcz) łowie ryby na spinning ,ale żeby coś konkretnego złowić to trzeba godzinami machać wędką.Medard pisze: ↑24-01-2021, 16:04A to znam, można tam rowerem pojeździć, Świat jest mały
Urokliwa miejscowość, jeżdżę czasami do Trzcianki nad któreś z jezior, aleja ryb, pająk na drzewie itp., albo dalej do Wałcza. I we Trzcuance są do kąt rozgrywane szachowe Mistrzostwa Polski w rapidzie.
I oczywiście noteckie z Czarnkowa, mój schorowany już wujas mieszka w Czarnkowie i czasami zaglądam, jak mam po drodze.
Piwo Noteckie wspominam bardzo dobrze , ale jakie jest teraz nie wiem bo od kilku lat wcale nie pije .
Sprawa jest oczywista. To dłoń Szatana, którą ktoś próbował przyjąć wg klasycznej recepty:
A w nocy Szatana przyjąć dłoń,
W piekielnym wirze przeżyć szał,
Pędzić, pędzić wśród ognistych ciał,
Pikanterii dodaje fakt, że obok była kiedyś ferma lisów, mniam
Pojezierze Drawskie to wspaniała sprawa.
Brzmi jak paraliż przysenny. Ponoć dużo ludzi to ma.tomaszm pisze: ↑27-01-2021, 21:30Jak przechodziłem okres fascynacji bmetalem jako niespełna 16latek zupełnie odwróciłem się od wszelkich wierzeń. Jedynym co chciałem osiągnąć wówczas to połaczyć sie z siłami ciemności. Po próbie samobójczej. Po prostu nie chciałem żyć. Moi rodzice zafundowali mi koszmar z którego tak naprawdę wychodzę do dzisiaj. Po nieudanej próbie odebrania sobie zycia zatraciłem się totalnie. Wziąłem biblie i różaniec z komunii i spaliłem go na ognisku. W amoku wykrzykiwałem tylko w góre jak boga nienawidzę i że chce się związać z siłami ciemości. Ot zwichrowany nastolatek z ciężkimi przejściami życiowymi.
Następne pare miesięcy to było zawsze budzenie się o 2:58 . Przez parę miesięcy stał nade mną cień ludzkiej postaci. Kompletnie nieruchomo- kurwa byłem za każdym razem tak sparaliżowany strachem,że nie potrafię tego opisać. Nie było ,że jak trwoga to do boga. Nie było. Po prostu chciałem żeby sobie poszedł, mówieniem mu po przebudzeniu-że pozbieram się do kupy, że to nie mój czas .że nie jestem zły -że po prostu jestem wściekły na życie i żeby odszedł, bo tak się go boje. Jebany koszmar trwał parę miesięcy po czym odszedł a jego cień po prostu przeszedł po ścianie w kierunku okna po czym nigdy nie wrócił.