Co teraz czytacie? v.2

[nagrobek]

poczytane o kibolach, czas na:

zamówiłem razem z „Teatro Grottesco” i biorę się za to gdy tylko skończę

[wonsz]

poczytane o kibolach, czas na:

zamówiłem razem z „Teatro Grottesco” i biorę się za to gdy tylko skończę

Black Hole zajebisty komiks.

[shitshow]

Leszczyńskiego lepiej się czyta.
Rauszer chyba trochę zmarnował potencjał tematu.

[Hatefire]

Leszczyńskiego lepiej się czyta.
Rauszer chyba trochę zmarnował potencjał tematu.

Bardzo źle jeśli chodzi o te "Bękarty..."? Mam to na e-booku.

[shitshow]

Szału nie ma, ale nie ma co wybrzydzać. Najlepiej opisana jest rabacja Szeli.
Myślę, że największym problemem tego tematu jest brak dużej ilości materiałów źródłowych, do których można się odnieść jako historyk. W związku z tym trzeba dać więcej od siebie. I tu na plus wychodzi Leszczyński.

[Wacław]

za nastolatka było.
czas umilać będzie:

[Skaut]

Carney byl czescia eksperymentu? Jakiego? Przeciez tam byl tylko opis badania jakiemu sie poddal Hof i nic wiecej.

Własnego eksperymentu, bo nie dowierzał, że przy metodzie Hofa może wraz z nim zdobyć Kilimandżaro. Nie czytałeś książki?

No ale opisal tylko swoje wrazenia, jak wiekszosc tego typu autorow, gdzie tu jakas "naukowosc?" To przeciez "niczym nie podparte opinie" i nic wiecej. Kazdy tego typu autor tak wlasnie pisze - opisuje swoje doswiadczenia. "Klin" tez jest naukowy?

Nie mówię, że wszystko musi być naukowe, ale przecież masz obecnie prowadzone badania nad tym jak ekspozycja na zimno wpływa na aktywowanie brązowego tłuszczu. Przecież o tym Carney pisze.

Wiem, że dostał parę nagród, ale w tej wypowiada się z pozycji eksperta i sam podtytuł jest mocno mylący, bo to nie jest żadne "Science". Zaczyna się bardzo obiecująco bo wspomina czym się różni oddech przez nos i przez usta i jakie mogą być tego konsekwencje, ale potem niebezpiecznie odjeżdża w rejony pseudonauki i przeciwstawnych, wręcz wykluczających się technik oddychania traktując je jako pewnik. Sporo teoretyzowania i wolnej myśli bez jakiegoś poparcia naukowego oprócz właśnie "wydaje mi się".

Nie czaje, z tego co piszesz, to ksiazka podobna do ksiazki Carneya, Co to za pseudonauka z tymi " przeciwstawnymi, wręcz wykluczającymi się technikami oddychania"? Przeciez metoda Hofa i McKeowna tez sie wykluczaja a obie daza do tego samego celu - wydluzenia bezdechu.

Tyle, że Nestor w tej książce sam sobie zaprzecza, nakazując stosowanie jednej i drugiej nie widząc w tym braku logiki. Nie wiem jak prościej. Do mnie ta książka po prostu nie trafiła.

[Triceratops]

Czaje, ja podobnie mialem z „Dlaczego spimy” Walkera. Meczylem sie z nia bardzo zeby przebrnac, i te jego rozne widzimisie

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

W wolnych chwilach, jak nie chce mi się już robić nic innego, sięgam i po troszku sobie czytam:

[trup]

a mi się na odświeżanie zebrało.
"Proces" i ....

[Wacław]

a mi się na odświeżanie zebrało.
"Proces" i ....

cudowna książka.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

a mi się na odświeżanie zebrało.
"Proces" i ....

Ostatnio przy okazji odświeżyłem sobie tylko ten fragment spadania w dół tunelu. To musi być napisane na podstawie jakiegoś własnego snu autora, bo to niemożliwe tak dobrze oddać senną ,,logikę" w spójny sposób. Fantastyczna rzecz.

[Wacław]

wiem, powtarzam się.

cudowna książka.

[trup]

Tak mówi i sam tytuł

[wonsz]

[WaszJudasz]

Wciagnąłem ostatnio



i




W obu wypadkach - polecam, faktograficzna masakra.

[Ketler]

[Triceratops]

Ciekawy ten Grzesiak?

[Ketler]

Ciekawy ten Grzesiak?

Za mało przeczytałem. Skończę i dam znać co uważam.

[mocny2_3]

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z książkami o tej samej tematyce co książki Sołżenicyna? możecie coś polecić?