Wasze sporty

[shitshow]

Lubię poszlajać się po lasach...
Dziś tak ok. 10km łaziłem za łosiami celem znalezienia zrzutów poroża (taka nowa/stara zajawka), ale niestety bez rezultatów.

[maciek z klanu]

Ja dziś z córką z 2 godziny po lesie pochodzilem. Świetna pogoda na takie spacery terenowe.

[r o b e r t]

ja dzisiaj delikatnie wertepy , rower amatorski niestety sprawa w toku dobór bardziej fachowego Szczeszynek

[bartwa]

3.5h/17km - leśna wędrówka w świeżym śniegu, trasa Iława-Sarnówek (tam gdzie spała ekipa ostródzkiego 'sylwestra marzeń') i z powrotem.

[iGrinder]

Jak co niedziela w sezonie:

[tomaszm]

Pieknie. To Twoja grupa z którą morsujesz na zdjęciu ?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[iGrinder]

Dokładnie.

[Triceratops]

Superancko. Siedzicie na czas czy w zaleznosci od samopoczucia?
Nie zanurzacie sie w ogole?

[tomaszm]

Plecak spakowany. Punkt 11 wyjście. Trasa - 18 km. Piękna mroźna pogoda. - 1 ale i tak jest zajebiscie. Czas ruszać. Później morsowanie i ognicho. To będzie piękny dzień.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Bless this tongue]

O 11 to juz powinno byc ostro w drodze a nie poczatek wyjscia

[tomaszm]

Hehe Niedziela - trzeba się wyspać. za to będzie dobre tempo

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Pelson]

Odnośnie morsowania, ponieważ sam moczę zimowo kulki zupełnie spontanicznie i amatorsko czyt. bez planu, odmierzania czasu, sprzętu, grupy itepe to czy jest tu ktoś, kto na forum naświetli główne założenia i zasady tej wątpliwiej przyjemności, tak, by robić to dobrze, zdrowo i z maksimum efektu? Leń ze mnie i nie chce mi się łazić po innych forach by się wywiedzieć.

[Triceratops]

Kup se ksiazki Hofa albo o Hofie, jest teraz trzy. Na roznych stronach jest mnostwo rad od roznych, modnych teraz "expertow" ale kazdy gada co innego i ma swoje widzimisie. Glowna zasada jest taka, ze ma to sprawiac przyjemnosc, bo jak widze telepiacych sie w wodzie ludzi to mi ich zal, ze sie tak mecza.

[Skaut]

Powierdzam, sięgnij po Wima Hofa i książki Scotta Carneya i nie rób sobie kuku z rywalizacją ile wytrzymasz w wodzie czy wstrzymywaniem oddechu. Jak poczujesz siebie to to w zupełności wystarczy. Nie trzeba jakichś specjalnych zasad czy technik, aby zacząć morsowanie. Jeśli po wyjściu z wody czy po oddechach poczujesz przypływ endorfin to znaczy, że to coś dla Ciebie.

[Pelson]

Radochę to sprawia, inaczej bym się pewnie nie fatygował. Chodzi mi, by to morsowanie ubrać w jakieś twardsze zasady, bo na razie idę kompletnie na żywioł i choćby wczoraj po początkowym tańcu boso na śniegu, w wodzie czułem się świetnie poza stopami, więc z marszu zacząłem się zastanawiać nad ideą wchodzenia w neoprenowych butach. Albo widzę na tych fotkach iGrindera, że ludzie trzymają łapy w górze, więc się zastanawiam dlaczemu.

[Triceratops]

Pierwsze dostaja w dupe rece i nogi, mnie np glownie blokuja palce u nog, a poza tym nic.Wiec jak chcesz przedluzyc czas to trzeba cos zalozyc na nogi, nawet zeby w cos nie wdepnac. W Decathlonie sa specjalne buty ale najszybciej to takie zwykle do wody, na kajaki i do tego stopki neoprenowe. Czapka i rekawiczki to jak ktos sie nie zanurza, wiekszosc tylko po cyce sie zanurza i nie moczy rak, bo lapy pod wodz pieka jak huj i dretwieja szybko jak sie nie ruszasz

[SODOMOUSE]

słyszałem , że po takiej kompieli , to dydol nie staje przez dwa tygodnie, prawda to xD ?

[Pelson]

Po takim moczeniu możesz nim przez dwie godziny drewno na ognisko rąbać.

[iGrinder]

Superancko. Siedzicie na czas czy w zaleznosci od samopoczucia?
Nie zanurzacie sie w ogole?

Przedostatnio siedziałem 15 minut (z dwukrotnym zanurzeniem). Dziś dwa razy po ok. 7 minut w dwóch różnych zbiornikach. Różnie z formą bywa, niekiedy w pierwszych minutach kręci mi się w głowie, ale ostatnio jest już komfortowo.

Radochę to sprawia, inaczej bym się pewnie nie fatygował. Chodzi mi, by to morsowanie ubrać w jakieś twardsze zasady, bo na razie idę kompletnie na żywioł i choćby wczoraj po początkowym tańcu boso na śniegu, w wodzie czułem się świetnie poza stopami, więc z marszu zacząłem się zastanawiać nad ideą wchodzenia w neoprenowych butach. Albo widzę na tych fotkach iGrindera, że ludzie trzymają łapy w górze, więc się zastanawiam dlaczemu.

To raczej kwestia przyzwyczajenia z tymi rękami. Ja wchodzę w zwykłych laczkach, bardziej ze ze względów bezpieczeństwa.

[tomaszm]

Odnośnie morsowania, ponieważ sam moczę zimowo kulki zupełnie spontanicznie i amatorsko czyt. bez planu, odmierzania czasu, sprzętu, grupy itepe to czy jest tu ktoś, kto na forum naświetli główne założenia i zasady tej wątpliwiej przyjemności, tak, by robić to dobrze, zdrowo i z maksimum efektu? Leń ze mnie i nie chce mi się łazić po innych forach by się wywiedzieć.

Morsujesz tyle na ile Ci organizm pozwala. Tu nie ma żadnej dodatkowej filozofii. Morsuje od 2015 co zresztą na postach tu wklejam. Są gorsze dni jak przemęczanie po robocie zawodowej, niewyspanie(oooo kurwa niewyspanie bardzo mocno wpływa na odbiór temperatury). Ja się zanurzam cały- mało tego pływam ale ja to wyższy wymiar, jeździmy grupą od zawsze czteroosobową(naczelnik jednego z największych zakładów karnych, kolega z wydziały kryminalnego od ścigania największych lumpów, Marcin -adwokat ode mnie z firmy i ja). Morsujemy często do upadłego- jak już któryś nie ma sil wyjść z zbiornika to go wyciągamy pod koc i zagrzane ognisko. A to że jakaś moda jest na to ...pffffff kurwa nie będę komentował żałosnych przygrywów idiotów z MF dla których zimna woda spod prysznica stanowi życiowe wyzwanie:D

Wkleję zdjęcią z nastopnego morsowania- warto to jest kathrasis