TAU CROSS (muzycy Amebix/Voivod/Misery)

[nagrobek]

ten sam nagrany na nowo:)

[Ojciec]

[RippingHeadache]

Całość dostępna od dziś na Spotify. Dla mnie najsłabsza płyta Tau Cross i chyba pierwsza, której nie kupię. Wersja oryginalna podobała mi się bardziej.

[Headcrab]

O czym są teksty na nowej płycie?

[RippingHeadache]

Zdecydowanie nie wyłapuję całej treści z tego co słyszę (jak i nie wyłapywałem z oryginalnej wersji, hehe), ale tekstowo mniej więcej jest w ten sam deseń co na poprzednich płytach.

[Żułek]

wcześniejszych płyt jakoś nie słuchałem ale tą postanowiłem sprawdzić przez ten kawałek, czy nie zajebali tego komuś ?
może mi się zdaje ale jakieś znajome dzwieki chyba
nie moje klimaty ale kilka kawałków było fajnych, jak to się ma do poprzednich płyt ?

[Medard]

wcześniejszych płyt jakoś nie słuchałem ale tą postanowiłem sprawdzić przez ten kawałek, czy nie zajebali tego komuś ?
może mi się zdaje ale jakieś znajome dzwieki chyba
nie moje klimaty ale kilka kawałków było fajnych, jak to się ma do poprzednich płyt ?

Dawno nie słuchałem Ministry, ale wokal plus muzyka, szczególnie główny riff zagrany po wstępie, przypomina okres Filth Pig i późniejszy, kiedy ich industrial nie był tak ciężki jak na Psalm 69.

[Hellion]

Filth Pig jest znacznie cięższe niż Psalm 69 imo , ale tu nie o tym.
A nowe TC nie odbiega stylistycznie od 2 poprzednich jakoś specjalnie, ja tam wciąż słyszę dużo muzyki po linii Sonic Mass, a więc i dużo Killing Joke, choć ta nowa taka bardziej klasycznie metalowa jest. Na debiucie np. było więcej elementów punkowych (np. Prison). Album nie został przeze mnie jeszcze osłuchany od a do z, ale jak narazie jest dobrze, choć poprzednie, a szczególnie debiut, podobały mi się kapkę bardziej.

[Medard]

Filth Pig jest znacznie cięższe niż Psalm 69 imo , ale tu nie o tym.

Nie bardzo, Filth pig ma utwory o sile rażenia z Psalm 69, ale jest nawet kawałek przypominający balladę Lay Lady lay.

[Hellion]

Filth Pig jest znacznie cięższe niż Psalm 69 imo , ale tu nie o tym.

Nie bardzo, Filth pig ma utwory o sile rażenia z Psalm 69, ale jest nawet kawałek przypominający balladę Lay Lady lay.

No bo to cover Boba Dylana, ale takie The fall, Useless albo tytułowy to ciosy ciężkie jak skurwesyn, z tego albumu wylewa się smoła.

[Żułek]

Filth Pig jest znacznie cięższe niż Psalm 69 imo , ale tu nie o tym.

Nie bardzo, Filth pig ma utwory o sile rażenia z Psalm 69, ale jest nawet kawałek przypominający balladę Lay Lady lay.

No bo to cover Boba Dylana, ale takie The fall, Useless albo tytułowy to ciosy ciężkie jak skurwesyn, z tego albumu wylewa się smoła.

uprzedziłeś mnie z tym covi... znaczy coverem

A nowe TC nie odbiega stylistycznie od 2 poprzednich jakoś specjalnie, ja tam wciąż słyszę dużo muzyki po linii Sonic Mass, a więc i dużo Killing Joke, choć ta nowa taka bardziej klasycznie metalowa jest. Na debiucie np. było więcej elementów punkowych (np. Prison).

hmm no dobra to spróbuje mimo tego KJ najwyżej się nie spodoba

[Maleficio]

Jest dużo Killing Joke, ale też jest dużo Carla McCoya na wokalach:)