Co teraz czytacie? v.2

[maciek z klanu]

Wszytskie 3

A edytorsko ładnie są zrobione?

No własnie mogloby byc duzo lepiej. Miękka okladka, dośc delikatny papier, zeszytowa rozmiarowka przez co grafiki sporo tracą. Szkoda, bo jak pooglądałem sobie co Clarke tworzył to kopara w dół. To wydał poznański Vesper, ale z tego co widzialem w ofercie to jest też jednotomowe wydanie w twardej okladce.

In plus natomiast przekład - prawie wszystko przełożone przez Leśmiana i Wyrzykowskiego, więc językowo jest wspaniale.

To wydanie zbiorcze w twardej oprawie jest zajebiste. Mam od kilku lat i bardzo polecam.

[Harlequin]

No własnie mogloby byc duzo lepiej. Miękka okladka, dośc delikatny papier, zeszytowa rozmiarowka przez co grafiki sporo tracą. Szkoda, bo jak pooglądałem sobie co Clarke tworzył to kopara w dół. To wydał poznański Vesper, ale z tego co widzialem w ofercie to jest też jednotomowe wydanie w twardej okladce.

In plus natomiast przekład - prawie wszystko przełożone przez Leśmiana i Wyrzykowskiego, więc językowo jest wspaniale.

Dzięki za szczegóły. Od dłuższego czasu widuję te wydania w atrakcyjnej cenie. Rozumiem, że grafiki tracą głównie przez format, a nie jakość druku. A jednotomowe wydanie ma jednak zasadniczą wadę w postaci swojej nieporęczności. Tak czy siak, nie ma co narzekać - do wyboru, do koloru.

Wlepie tu jutro pare fot to sam ocenisz. Jakosc druku moze i tez, bo grafiki glownie w czerni i bieli

[helpme]

No własnie mogloby byc duzo lepiej. Miękka okladka, dośc delikatny papier, zeszytowa rozmiarowka przez co grafiki sporo tracą. Szkoda, bo jak pooglądałem sobie co Clarke tworzył to kopara w dół. To wydał poznański Vesper, ale z tego co widzialem w ofercie to jest też jednotomowe wydanie w twardej okladce.

In plus natomiast przekład - prawie wszystko przełożone przez Leśmiana i Wyrzykowskiego, więc językowo jest wspaniale.

Dzięki za szczegóły. Od dłuższego czasu widuję te wydania w atrakcyjnej cenie. Rozumiem, że grafiki tracą głównie przez format, a nie jakość druku. A jednotomowe wydanie ma jednak zasadniczą wadę w postaci swojej nieporęczności. Tak czy siak, nie ma co narzekać - do wyboru, do koloru.

Wlepie tu jutro pare fot to sam ocenisz. Jakosc druku moze i tez, bo grafiki glownie w czerni i bieli

Jeśli chcesz się aż tak fatygować to dzięki.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[trup]

Dwie pierwsze u mnie też leżą i czekają.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dwie pierwsze u mnie też leżą i czekają.

Fantastyczne rzeczy, siedzimy z zona wieczorami i ona szyje, a ja czytam na glos. Wiem, rozrywki jak sprzed stu lat jak dzwony bily na aniol panski i schodzilo sie z pola do chalupy, ale my lubimy;)

[TheDude]

^ A nocne koszuli ona chociaż zdejmi jak chcesz ją w nocy podymać czy tylko tak zadziera i ręcoma trzyma?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

W jaki sposób używasz polskich znaków pisząc jedną ręką?

[TheDude]

^ Nie odwracaj kota workiem Piszę stopą, bo ręce mam zajęte garncarstwem albo origami.



Ciekawy klimat, ale nieco długa zabawa. Może do gwiazdki przeczytam

[Olo]

pierwszą z nich czytałem, a w zasadzie słuchałem już parę lat temu. Świetnie tłumaczy jak ważna powinna być dla nas nienaruszalność lasów pierwotnych i że pewnych rzeczy nie da się odbudować przez 100, 200 czy nawet 300 lat. Rewelacyjna lektura.

[Hatefire]

i jak? bo raczej średnie opinie słyszałem.

Niestety niespecjalne. Chaotyczne i pobieżne. Szkoda, bo sam temat ciekawy i z dużą ilością potencjonalnego, reporterskiego "mięsa" (hehe). Nie powiem, że stracony czas do końca, w jakimś stopniu ten wycinek rzeczywistości został pokazany, natomiast liczyłem na więcej. Zwłaszcza, że jestem osobiście zainteresowany, bo nie ukrywam, że lubię od czasu do czasu sobie jakiegoś "szczura" wjebać, zwłaszcza jak wracam do szałasu po jakiejś popitce w barze z kumplami. Reasumując jak kiedyś będzie gdzieś w przecenie, to ewentualnie, tak to sobie daruj.

[Sgt. Barnes]

taka premiera się szykuje, out 16 listopada.

[wonsz]

i jak? bo raczej średnie opinie słyszałem.

Niestety niespecjalne. Chaotyczne i pobieżne. Szkoda, bo sam temat ciekawy i z dużą ilością potencjonalnego, reporterskiego "mięsa" (hehe). Nie powiem, że stracony czas do końca, w jakimś stopniu ten wycinek rzeczywistości został pokazany, natomiast liczyłem na więcej. Zwłaszcza, że jestem osobiście zainteresowany, bo nie ukrywam, że lubię od czasu do czasu sobie jakiegoś "szczura" wjebać, zwłaszcza jak wracam do szałasu po jakiejś popitce w barze z kumplami. Reasumując jak kiedyś będzie gdzieś w przecenie, to ewentualnie, tak to sobie daruj.

oke, na ten moment odpuszczam, sto innych w kolejce.



najbardziej niewygodne wydanie jakie wiedziałem. twarda okładka, ciężkie, dosłownie kwadratowe i grafiki wrzucone pod druk aż oczy bolo.

[maciek z klanu]

Coooo? Które masz wydanie? Ja mam te sprzed kilku lat i graficznie wygląda to wykurwiscie. Najfajniejsza książka pod względem wizualnym jak dla mnie. Choć faktem jest że momentami ciężko się czyta ale dla mnie przez mały druk

[wonsz]

Coooo? Które masz wydanie? Ja mam te sprzed kilku lat i graficznie wygląda to wykurwiscie. Najfajniejsza książka pod względem wizualnym jak dla mnie. Choć faktem jest że momentami ciężko się czyta ale dla mnie przez mały druk

nie no, wizualnie jest fajnie. chodziło mi bardziej, że jest takim klocem nieporęcznym.

[maciek z klanu]

No to fakt. Choć dałem radę całość na kiblu przeczytać bardzo fajna książka jak ktoś lubi mp.

[pr0metheus]

A edytorsko ładnie są zrobione?

No własnie mogloby byc duzo lepiej. Miękka okladka, dośc delikatny papier, zeszytowa rozmiarowka przez co grafiki sporo tracą. Szkoda, bo jak pooglądałem sobie co Clarke tworzył to kopara w dół. To wydał poznański Vesper, ale z tego co widzialem w ofercie to jest też jednotomowe wydanie w twardej okladce.

In plus natomiast przekład - prawie wszystko przełożone przez Leśmiana i Wyrzykowskiego, więc językowo jest wspaniale.

Poe rządzi niepodzielnie w tej niszy. A to wydanie godne polecenia, i ze względu na oryginalne grafiki i przekład

[maciek z klanu]

O tym mówiłem. I jak złodziej wejdzie do domu to można go zabić ta książka. Genialne wydanie

[Maro]

[pr0metheus]

I jak złodziej wejdzie do domu to można go zabić ta książka.

Zabrzmiało jak groźba. Mogłem sie nie przyznawac ze Ci grzebie po szafkach.
Następnym razem wezme w samoobronie