POlitykowanie

[Ascetic]

Nie podoba sie na fejsie, idz gdzie indziej -> Nie podobaja ci kosciol w Polsce, wyjedz do Czech
Jak nie podoba ci sie polityka fejsbuka, to zaloz swoja strone -> Jak ci sie nie podoba polityka kosciola, odejdz i zaloz sobie wlasny

No tylko zacząłeś swoje narzekania w kontekście rzekomej lewackiej cenzury. Wskazaliśmy że cenzura jest jednak kapitalistyczna to jakoś ciężko ci to przyznać.

a może po prostu cenzura ma wymiar ani kapitalistyczny, ani lewacki, ani prawacki a tylko "polityczny". w sensie, że jest narzędziem do osiągania doraźnych celów ? te kluczenie co jest lewackie, co prawackie to już chyba wszystkich tutaj zgubiło. ścieżka donikąd. teraz powiedzmy w korpo jest modna poprawność polityczna, to ta cenzura jest pod to podpięta. na białorusi, czy w koreii jest pod tamte potrzeby podpięta. itd. itp. czyli misiaki, trzeba się pogodzić, że gówno mamy do gadania i trzeba grzecznie się godzić na poruszanie w pudełeczku, które ma określone wymiary. no chyba, że ktoś lubi popłakać jak Sebastian. tyle, że na płakusianiu się skończy.

[Pan_Kimono]

Z FB i innym sc jest jeszcze jedna rzecz - nie jestem znawca prawa, ale chyba od jakiegos czasu trwa dyskusja czy fb jest wydawca czy platforma. Ja rozumiem to tak: jesli chcesz cenzurowac, jestes wtedy wydawca i odpowiadasz za wszystkie tresci zamieszczone w serwisie. Jesli chcesz byc platforma, nie ponosisz odpowiedzialnosci ale nie mozesz tez cenzurowac. Fb i reszta jest poki co poza tym rozroznieniem. Jestem zielony w temacie, moze ktos lepiej obeznany wyjasni to lepiej

[Drone]

Właśnie to chciałem napisać, panie Tomku, że nie ma co przypisywać cenzury do danej opcji politycznej. To po prostu narzędzie kontroli i tyle.

[Ascetic]

Z FB i innym sc jest jeszcze jedna rzecz - nie jestem znawca prawa, ale chyba od jakiegos czasu trwa dyskusja czy fb jest wydawca czy platforma. Ja rozumiem to tak: jesli chcesz cenzurowac, jestes wtedy wydawca i odpowiadasz za wszystkie tresci zamieszczone w serwisie. Jesli chcesz byc platforma, nie ponosisz odpowiedzialnosci ale nie mozesz tez cenzurowac. Fb i reszta jest poki co poza tym rozroznieniem. Jestem zielony w temacie, moze ktos lepiej obeznany wyjasni to lepiej

ale to coś zmieniai? zakładam, że dalej będąc właścicielem, fb może mieć w regulaminie zapis, że zaczynanie zdania od "a", "i" "że" to powód do bana. i chyba tu nie ma nic do rzeczy, czy to wydawca, czy platforma.

[Ascetic]

Właśnie to chciałem napisać, panie Tomku, że nie ma co przypisywać cenzury do danej opcji politycznej. To po prostu narzędzie kontroli i tyle.

pora się iść wyhuśtać tym samym sprowadziliśmy się do poziomu Fantyka kontrola. kontrola. kontrola

[Drone]

Nie, tego nie sugerowałem. Tu się zgadzamy. Chociaż trudno w zasadzie nazwać monopolistą facebooka, bo on jest jedną z opcji w internecie. Może widzę to tak, bo nie mam i nie miałem tam konta.

Oligopolistą. Dzieli rynek z Twitterem i Instagramem (te to jeszcze gorszy rak). Wszystko poza tym ma minimalne zasięgi, jeśli chodzi o opinie.

Ale czyja to jest koniec końców wina? Niczego nie sugeruję, tylko pytam.

[Hatefire]

a może po prostu cenzura ma wymiar ani kapitalistyczny, ani lewacki, ani prawacki a tylko "polityczny". w sensie, że jest narzędziem do osiągania doraźnych celów ? te kluczenie co jest lewackie, co prawackie to już chyba wszystkich tutaj zgubiło. ścieżka donikąd. teraz powiedzmy w korpo jest modna poprawność polityczna, to ta cenzura jest pod to podpięta. na białorusi, czy w koreii jest pod tamte potrzeby podpięta. itd. itp. czyli misiaki, trzeba się pogodzić, że gówno mamy do gadania i trzeba grzecznie się godzić na poruszanie w pudełeczku, które ma określone wymiary. no chyba, że ktoś lubi popłakać jak Sebastian. tyle, że na płakusianiu się skończy.

Nie jest ani prawacka ani lewacka tylko kapitalistyczna. W Holandii korpo przypilnuję żeby być gay friendly, to samo korpo zadba żeby jakiś pracownik nie wyraził wsparcia na social media dla Tybetu bo mają interesy w Chinach. Koncerny z USA robiły interesy i z III Rzeszą i Sojuzem. Nie oceniam stwuerdzam fakt.

[Pan_Kimono]

Z FB i innym sc jest jeszcze jedna rzecz - nie jestem znawca prawa, ale chyba od jakiegos czasu trwa dyskusja czy fb jest wydawca czy platforma. Ja rozumiem to tak: jesli chcesz cenzurowac, jestes wtedy wydawca i odpowiadasz za wszystkie tresci zamieszczone w serwisie. Jesli chcesz byc platforma, nie ponosisz odpowiedzialnosci ale nie mozesz tez cenzurowac. Fb i reszta jest poki co poza tym rozroznieniem. Jestem zielony w temacie, moze ktos lepiej obeznany wyjasni to lepiej

ale to coś zmieniai? zakładam, że dalej będąc właścicielem, fb może mieć w regulaminie zapis, że zaczynanie zdania od "a", "i" "że" to powód do bana. i chyba tu nie ma nic do rzeczy, czy to wydawca, czy platforma.

no i tu jest wlasnie pies pogrzebany, jesli wrzucenie np linka do Dunkelheit mozna podciagnac pod propagowanie faszyzmu, to wydaje mi sie, ze mamy problem. Nie tylko prawa strona, czasem mam wrazenie, ze nikt nie mysli, ze kiedys to zostanie wykorzystane przeciwko nim samym.

[Ascetic]

a może po prostu cenzura ma wymiar ani kapitalistyczny, ani lewacki, ani prawacki a tylko "polityczny". w sensie, że jest narzędziem do osiągania doraźnych celów ? te kluczenie co jest lewackie, co prawackie to już chyba wszystkich tutaj zgubiło. ścieżka donikąd. teraz powiedzmy w korpo jest modna poprawność polityczna, to ta cenzura jest pod to podpięta. na białorusi, czy w koreii jest pod tamte potrzeby podpięta. itd. itp. czyli misiaki, trzeba się pogodzić, że gówno mamy do gadania i trzeba grzecznie się godzić na poruszanie w pudełeczku, które ma określone wymiary. no chyba, że ktoś lubi popłakać jak Sebastian. tyle, że na płakusianiu się skończy.

Nie jest ani prawacka ani lewacka tylko kapitalistyczna. W Holandii korpo przypilnuję żeby być gay friendly, to samo korpo zadba żeby jakiś pracownik nie wyraził wsparcia na social media dla Tybetu bo mają interesy w Chinach. Koncerny z USA robiły interesy i z III Rzeszą i Sojuzem. Nie oceniam stwuerdzam fakt.

czyli co? chiny jako system polityczny to korporacja? pamiętajmy, że mają swój wewnętrzny internet. bardziej chyba się nie da przesunąć granic kontroli.

chyba się kolega za bardzo zafiksował.

[Hatefire]

Ale czyja to jest koniec końców wina? Niczego nie sugeruję, tylko pytam.

Niczyja. Taka jest logika kapitalizmu. Czyją winą była pozycja chłopa w systemie feudalnym?

[Pan_Kimono]

Chiny wbrew pozorom duzo bardziej przypominaja korpo niz panstwo. Z wszystkimi tego konsekwencjami

[Ascetic]

Chiny wbrew pozorom duzo bardziej przypominaja korpo niz panstwo. Z wszystkimi tego konsekwencjami

jeżeli tak, to by się zgadzało co napisał h-fire. jeżeli na końcu ma chodzić tylko o pieniądz, to w tym sensie będzie to narzędzie kapitalistyczne.


ja będę obstawiał, razem z Drone, że to utylitarne narzędzie kontroli. bez barw.

ps. wyczuwam, że kilka osób chce się zapisać do kółka anarchistów. ale to tak na marginesie. wpisowe to mieszkanie powyżej 50m2 w miescie wojewódzkim lub lokata na 200 k.

[Drone]

Ale czyja to jest koniec końców wina? Niczego nie sugeruję, tylko pytam.

Niczyja. Taka jest logika kapitalizmu. Czyją winą była pozycja chłopa w systemie feudalnym?

Akurat to jest bardzo proste. Winą Kościoła

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie podoba sie na fejsie, idz gdzie indziej -> Nie podobaja ci kosciol w Polsce, wyjedz do Czech
Jak nie podoba ci sie polityka fejsbuka, to zaloz swoja strone -> Jak ci sie nie podoba polityka kosciola, odejdz i zaloz sobie wlasny
No siema Bloodcult

Zaraz, zaraz, nie róbmy Pewexu. Kościół jak najbardziej ma prawo cenzurować swoich wiernych i wyzywać ich od najgorszych. Nie podoba Ci się? Odchodzisz od nich. Istnieje życie poza Kościołem. Podobnie jest z facebookiem. Przecież nikt Ci nie broni założyć strony w internecie i tam pisać o zinie i Dungeon Synthcie.

Problem z Kościołem zaczyna się tam, gdy kosztem innych podmiotów i osób prywatnych zaczyna kształtować rzeczywistość. Np. płacisz podatek na Kościół albo ten dostaje darmowe grunty, albo jego funkcjonariusze mają emerytury z funduszu państwowego. W przypadku facebooka tak nie jest, ale jeżeli tak zacznie być, to pierwszy odpalę rakiety.

Masz teraz trochę pretensję, że katolicy (czytaj użytkownicy facebooka) nie mogą w Kościele kupować od Ciebie pisma pornograficznego, bo ksiądz Cię z nim wyrzucił na zewnątrz. Załóż po prostu osobny sklepik. Może nie będziesz miał tylu klientów, ale zachowasz coś cenniejszego: RiGCz.

Wedlug kosciola jestes katolikiem bo zostales ochrzczony wiec jak najbardziej maja prawo zabraniac aborcji i wyzwac od najgorszych. Przeciez nikt nie broni zalozyc wlasnego kosciola i pozwolic tam na aborcje.

Problem z wlasna strona zaczyna sie tam, ze facebook ksztaltuje rzeczywistosc, a strona nie. Np zakladasz darmowa stronke na fejsie i masz 100x wieksze zasiegi niz ten kto zaklada od zera wlasna strone wiekszym kosztem.

Masz pretensje, ze w katolickim panstwie nie mozna sobie kupic tabletki dzien po, bo jest to nielegalne i policjant zamknie w wiezieniu. Zaloz po prostu nowe panstwo, jak Sealandia albo Liberland. Moze nie bedzie tam nikogo, ale bedzie to prawdziwy tryumf oswiecenia.

[Pan_Kimono]

Chiny wbrew pozorom duzo bardziej przypominaja korpo niz panstwo. Z wszystkimi tego konsekwencjami

jeżeli tak, to by się zgadzało co napisał h-fire. jeżeli na końcu ma chodzić tylko o pieniądz, to w tym sensie będzie to narzędzie kapitalistyczne.


ja będę obstawiał, razem z Drone, że to utylitarne narzędzie kontroli. bez barw.

ps. wyczuwam, że kilka osób chce się zapisać do kółka anarchistów. ale to tak na marginesie. wpisowe to mieszkanie powyżej 50m2 w miescie wojewódzkim lub lokata na 200 k.

heh nigdy nie myslalem, ze to sie stanie ale ja musze sie zgodzic z Hatefire. Tu chodzi o kase.

Jestem przebrzydlym kapitalista, ale tez uwazam ze monopole to problem. Drugi moj zarzut pod adresem systemu jaki mamy - brak personalnej wlasnosci spolek i odpowiedzialnosci zarzadow. Ten drugi wydaje mi sie duzo, duzo ciezszy tak notabene

[Hatefire]

Z FB i innym sc jest jeszcze jedna rzecz - nie jestem znawca prawa, ale chyba od jakiegos czasu trwa dyskusja czy fb jest wydawca czy platforma. Ja rozumiem to tak: jesli chcesz cenzurowac, jestes wtedy wydawca i odpowiadasz za wszystkie tresci zamieszczone w serwisie. Jesli chcesz byc platforma, nie ponosisz odpowiedzialnosci ale nie mozesz tez cenzurowac. Fb i reszta jest poki co poza tym rozroznieniem. Jestem zielony w temacie, moze ktos lepiej obeznany wyjasni to lepiej

Wyjaśnię Ci prosto. Rejestrując się zgadzasz się na jurysdykcję sądu w Kalifornii. Walcz tam z prawnikami fejsbuka, jak masz wolnych kilka milionów dolarów możesz próbować.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Z FB i innym sc jest jeszcze jedna rzecz - nie jestem znawca prawa, ale chyba od jakiegos czasu trwa dyskusja czy fb jest wydawca czy platforma. Ja rozumiem to tak: jesli chcesz cenzurowac, jestes wtedy wydawca i odpowiadasz za wszystkie tresci zamieszczone w serwisie. Jesli chcesz byc platforma, nie ponosisz odpowiedzialnosci ale nie mozesz tez cenzurowac. Fb i reszta jest poki co poza tym rozroznieniem. Jestem zielony w temacie, moze ktos lepiej obeznany wyjasni to lepiej

Wyjaśnię Ci prosto. Rejestrując się zgadzasz się na jurysdykcję sądu w Kalifornii. Walcz tam z prawnikami fejsbuka, jak masz wolnych kilka milionów dolarów możesz próbować.

To nie on ma walczyc tylko facebook ma walczyc z prawem w usa. Maja dwa wyjscia: albo cenzuruja uzytkownikow, ale wtedy odpowiadaja za to, co uzytkownicy pisza i zamieszczaja, albo nie cenzuruja i wtedy za to nie odpowiadaja, a chcieliby miec jedno i drugie: cenzurowac i nie odpowiadac za nic.

[Hatefire]

To nie on ma walczyc tylko facebook ma walczyc z prawem w usa. Maja dwa wyjscia: albo cenzuruja uzytkownikow, ale wtedy odpowiadaja za to, co uzytkownicy pisza i zamieszczaja, albo nie cenzuruja i wtedy za to nie odpowiadaja, a chcieliby miec jedno i drugie: cenzurowac i nie odpowiadac za nic.

Wskażcie mi przepis prawny który nakazywałby fejsowi działać jako wydawca i mieć prawo do cenzury albo platforma i tego prawa nie mieć. Fajsbuk jest wkurzony. Użytkownicy Masterful znaleźli jeden prosty sposób na ograniczenie cenzury

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ja tego nie wymyslilem tylko czytalem bodajze na money.pl, oczywiscie nie bede przekopywac prawa usa ktore najwyrazniej znasz na pamiec skoro tak sie smiejesz, abys byl zadowolony, a jak po godzinach sprawdzania pokaze czarno na bialym to powiesz tylko ‘aha’.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Kimono mial na mysli to jak przypuszczam: https://www.newsweek.com/facebook-adver ... nt-1519295