Tak to wygląda profesorze.
Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
u teściów jak nie przynoszą to wiem (a nie przynoszą wcale), że darwin byłby niezadowolony i że z tym karmieniem to lekkie przegięcie jest. i to mnie martwi i smuci. więc tak. niech ujebują. choć pytanie było nie do mnie.
Ostatnio zmieniony 04-08-2020, 11:26 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
lys på slutten av lys
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Kot odpowiada w skali globu za nieodwracalne zlikwidowanie 33 gatunków do tej pory.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
No i na to nie mogę się zgodzić. Poza tym naprawdę nic nie mam do kotów. Jeżeli problem dotyczyłby jakiegoś gatunku ptaka, który zagraża innym, to bym tak samo reagował.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Bloodcult pisze: ↑04-08-2020, 11:14To chyba najgorsze co można zrobić. Natura to nie rurki z kremem, tu trzeba walczyć aby przeżyć, a aby walczyć to trzeba mieć jaja. Wykastrowanego kota to sobie można trzymać w domu i głaskać
Nadal kastracja nie załatwia tego że kot przestanie polować. Kastracja to jedynie powolna dekocizacja. A co jeśli będzie za późno i pewne gatunki ptaków wyginą nieodwracalnie ?
na to też zwróciłem uwagę. ten wykjastrowany może nie być taki aktywny. te hormony to jednak robią dużą robotę. taki się wypuści, spotka niewyklajstrowanego i po oku, a może uchu. wiadomo. koty potrafią się srogo napierdalać. kto widział, ten wie.
kastracja ma zapobiec jakiemuś procesowi poprzez proces. może być za późno. z tym nie dyskutuję. co i tak nie zmienia postaci, że wizja odstrzałów, czy bezmyślnego klatkowania mnie nie pociąga. może dlatego, że na fruwające mam wywalone. teraz jak miasto puste w kryzysie to nawet mnie wkurwiają tymi pobudkami (jak Żułka). bo się przecież śpieszyć nie ma gdzie. a na daczy to nawet lubię je pooglądać. mój postulat - ptaki z miast out. a na wsi to ja już tam nie wiem.
Ostatnio zmieniony 04-08-2020, 11:25 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
to bę∂ą więcej opierdalać ptaszków? tego chcemy? hę ?Hatefire pisze: ↑04-08-2020, 11:15Na początek zabronić dokarmiania tego tałatajstwa i niewpuszczanie do piwnic. Te niby dzikie i naturalne zwierzęta jak koty przetrzebi pierwsza lepsza ostrzejsza zima.Drone pisze: ↑04-08-2020, 11:04Mam wrażenie, że jeśli chodzi o bezpańskie psy, to raczej nikt nie kwestionuje zasadności ich odławiania i umieszczania w schroniskach, a nawet strzelania, jeżeli nie można ich odłowić. Szkody wyrządzane przez dzikie psy są bardziej widowiskowe i spektakularne niż te wyrządzane przez koty, dlatego chyba mało kto oponuje przeciwko takiej - słusznej zresztą - polityce. Pies atakuje z powodzeniem dużą zwierzynę (z wyjątkiem dzików, które potrafią psa zdrowo poturbować), potrafi być agresywny w stosunku do człowieka - w tym momencie pryska resztka sentymentów, jeżeli ktoś je jeszcze miał. Kot natomiast jest mały, z racji swojej aparycji budzi pozytywne skojarzenia, wzbudza (często nieuzasadnioną) litość itp., tymczasem jego szkodliwość dla ekosystemu jest tak naprawdę równie duża jak w przypadku psa, a nawet znacznie większa jeżeli chodzi o wpływ na populację ptaków. Dlaczego martwicie się o los pojedynczego kota, a nie martwicie się o los setek lub nawet tysięcy ptaków, które ten kot upoluje w ciągu swojego życia? Jaka w tym logika? Dlatego jestem za całkowitą eliminacją zdziczałych kotów i likwidacją obecności wypuszczanych poprzez: trzymanie wewnątrz, sterylizację/kastrację, wyłapywanie i oddawanie do adopcji, a w ostateczności - uśpienie.

lys på slutten av lys
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11059
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Lada chwila się pojawi. Na zachodzie Europy aleksandretta obrożna już zagraża lokalnym ptakom. W Polsce zanotowano pierwsze lęgi. Tak traktować jak bezdomne koty.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
ale Drone rozmywasz temat z tymi psami. b. nieładnie. b.Drone pisze: ↑04-08-2020, 11:04Mam wrażenie, że jeśli chodzi o bezpańskie psy, to raczej nikt nie kwestionuje zasadności ich odławiania i umieszczania w schroniskach, a nawet strzelania, jeżeli nie można ich odłowić. Szkody wyrządzane przez dzikie psy są bardziej widowiskowe i spektakularne niż te wyrządzane przez koty, dlatego chyba mało kto oponuje przeciwko takiej - słusznej zresztą - polityce. Pies atakuje z powodzeniem dużą zwierzynę (z wyjątkiem dzików, które potrafią psa zdrowo poturbować), potrafi być agresywny w stosunku do człowieka - w tym momencie pryska resztka sentymentów, jeżeli ktoś je jeszcze miał. Kot natomiast jest mały, z racji swojej aparycji budzi pozytywne skojarzenia, wzbudza (często nieuzasadnioną) litość itp., tymczasem jego szkodliwość dla ekosystemu jest tak naprawdę równie duża jak w przypadku psa, a nawet znacznie większa jeżeli chodzi o wpływ na populację ptaków. Dlaczego martwicie się o los pojedynczego kota, a nie martwicie się o los setek lub nawet tysięcy ptaków, które ten kot upoluje w ciągu swojego życia? Jaka w tym logika? Dlatego jestem za całkowitą eliminacją zdziczałych kotów i likwidacją obecności wypuszczanych poprzez: trzymanie wewnątrz, sterylizację/kastrację, wyłapywanie i oddawanie do adopcji, a w ostateczności - uśpienie.
lys på slutten av lys
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
W imię przetrwania
Ptasiej Rasy
W górę wznosimy
Kastracji miecz
Będziemy walczyć
Tak jak przed laty
Z wszystkim co kocie
Z wszystkim co złe
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
Stawimy czoło
Wszelkim oporom
Kocia wiara
Dziś zginąć ma
Nasze ptaki
Są tylko jedne
Dla kocich zdrajców
W niej miejsca brak
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
Ptasiej Rasy
W górę wznosimy
Kastracji miecz
Będziemy walczyć
Tak jak przed laty
Z wszystkim co kocie
Z wszystkim co złe
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
Stawimy czoło
Wszelkim oporom
Kocia wiara
Dziś zginąć ma
Nasze ptaki
Są tylko jedne
Dla kocich zdrajców
W niej miejsca brak
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
tu się akurat darwin ucieszy. w ptaszki z dwóch źródeł. i jeszcze wycinka lasów. to nawet z trzech. klaszczemy!
lys på slutten av lys
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11059
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Nie zdecydowana większość wyzdycha. Koty zostały sztucznie introdukowane w Polsce. Nie są w stanie bez jakiejś pomocy człowieka na dłuższą metę przeżyć w naszym klimacie.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4708
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Ej, ej. A o ewolucji kolega nie słyszał? Może za dużo słowo, ale o kolonizowaniu nowych nisz ekologicznych? Miasto jest taką niszą, np. dla sokołów wędrownych, pustułek, kopciuszków. Mieszkam przy ruchliwej ulicy, ale mam sporo zieleni pod oknem i bardzo trudne warunki do polowania dla kotów. Tyle ptactwa, co w tym roku tu było i lęgi odchowane, to głowa mała. Uwielbiam, jak od środka nocy do rana napierdalają. Muzyka dla mych uszu.Ascetic pisze: ↑04-08-2020, 11:13
no właśnie. jak poszedł mój jakże bystry strzał, że miejscem dla ptaków nie jest miasto, nie jest to ich naturalny ekosystem i może tak trzeba na sprawę spojrzeć, to sprawa została zlana. tym samym wystosuję radykalną tezę. ptaki won z miasta. pszczoły też (kurwa, ule w mieście - rili? pojebało już wszystkich dokumentalnie?). każdemu po śrutówce i do przodu. a komary? oprysk. że kwiatki padną? trudno. że pszczoły padną? no chyba nie jest ich tutaj miejsce. problemem chyba są tylko małe gryzonie, bo te latające kurwie chyba się tym też żywią. myszołowów nie ma, więc pewnie szczura nie opierniczą, ale myszy pewnie czyszczą w miastach
generalnie sprawa jest postawiona na głowie. bo ptak musi być w mieście. a może tutaj nie powinien być? jak się utrzyma to git. jak nie to nie. a wieś mnie jakby nie interesuje.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
No nie wydaje się mnie...
Przecież jak nie po piwnicach to jest sporo obiektów w których (garaże, magazyny, pustostany) gdzie można się skryć.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
spójrz na to z innej strony:Lukass pisze: ↑04-08-2020, 11:28Ej, ej. A o ewolucji kolega nie słyszał? Może za dużo słowo, ale o kolonizowaniu nowych nisz ekologicznych? Miasto jest taką niszą, np. dla sokołów wędrownych, pustułek, kopciuszków. Mieszkam przy ruchliwej ulicy, ale mam sporo zieleni pod oknem i bardzo trudne warunki do polowania dla kotów. Tyle ptactwa, co w tym roku tu było i lęgi odchowane, to głowa mała. Uwielbiam, jak od środka nocy do rana napierdalają. Muzyka dla mych uszu.Ascetic pisze: ↑04-08-2020, 11:13
no właśnie. jak poszedł mój jakże bystry strzał, że miejscem dla ptaków nie jest miasto, nie jest to ich naturalny ekosystem i może tak trzeba na sprawę spojrzeć, to sprawa została zlana. tym samym wystosuję radykalną tezę. ptaki won z miasta. pszczoły też (kurwa, ule w mieście - rili? pojebało już wszystkich dokumentalnie?). każdemu po śrutówce i do przodu. a komary? oprysk. że kwiatki padną? trudno. że pszczoły padną? no chyba nie jest ich tutaj miejsce. problemem chyba są tylko małe gryzonie, bo te latające kurwie chyba się tym też żywią. myszołowów nie ma, więc pewnie szczura nie opierniczą, ale myszy pewnie czyszczą w miastach
generalnie sprawa jest postawiona na głowie. bo ptak musi być w mieście. a może tutaj nie powinien być? jak się utrzyma to git. jak nie to nie. a wieś mnie jakby nie interesuje.
no właśnie słyszał i jako darwinista/ nazista uważam, że zmieniają się uwarunkowanie biologiczne to i zmienia się ekosystem. niestety mamy próbę usilnej walki z tym zjawiskiem, które może po prostu jest nieuchronne.
co do ptaków w mieście. no właśnie zmieniają się uwarunkowania, w sensie było na bogato. tu knajpka i okruszki. tam kubeł pod biedrą. a jeszcze w innym miejscu piekarnia i chlebek utyliozwany poprzez wyrzucenie dla ptaszków. więc jak już tu za byłą dobrocią ludzką przybyły to niech sobie radzą. w tym z naturalnym drapieżnikiem tego ekosystemu jakim jest właśnie kot. jest w swoim prawie naturalnym środowiskiem, wbijają ptaszki i larum. przypomina mi to trochę wojnę ideologiczną jak mniejszość chce narzucić coś większości. jak partia 7% chce na twardo ustawić nam życie.
nie bez przyczyny podjąłem kwestię pszczół w mieście. i oprysków. no kurwa. że masz na dachu w bydgoszczy (nie bez przyczyny podaję to miasto) pszczoły to Twoja sprawa. a, że ktoś opryskał park przeciw komarom i pszczoły wykitowały to jakby ryzyko trzymania ich w mieście.
lys på slutten av lys
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Bloodcult pisze: ↑04-08-2020, 11:23W imię przetrwania
Ptasiej Rasy
W górę wznosimy
Kastracji miecz
Będziemy walczyć
Tak jak przed laty
Z wszystkim co kocie
Z wszystkim co złe
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
Stawimy czoło
Wszelkim oporom
Kocia wiara
Dziś zginąć ma
Nasze ptaki
Są tylko jedne
Dla kocich zdrajców
W niej miejsca brak
Rasa tylko jedna - Żbik Europejski
Która może istnieć tu
Duma tej ziemi
Pokolenia ptasi duch
Fajne. Czego to przeróbka?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Powaznie? Pytam bez złośliwości i szydery jak co.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11059
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Jako rozsądny obywatel, powinieś akurat sprzeciwiać się opryskom. To wydawanie publicznych pieniędzy na darmo. Skutki marne, a koszty spore. Żeby miało to sens trzeba by pryskać takie powierzchnie, że koszty byłyby horrendalne. Natomiast są ekologiczne skutki uboczne. Lepiej zainwestować w środek, który ma co najmniej 20% DEET.Ascetic pisze: ↑04-08-2020, 11:41nie bez przyczyny podjąłem kwestię pszczół w mieście. i oprysków. no kurwa. że masz na dachu w bydgoszczy (nie bez przyczyny podaję to miasto) pszczoły to Twoja sprawa. a, że ktoś opryskał park przeciw komarom i pszczoły wykitowały to jakby ryzyko trzymania ich w mieście.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
z cały szacunkiem ale głupoty gadasz. tu gdzie teraz aktualnie siedzę i pracuję do niedawna był pustostan pofabryczny. w miesiąc jak się stał pustostanem z niezłą zgrają kocią co go zaczęła zamieszkiwać. jak stał się placem budowy to się przeniosły do miejsca, który stał się pustostanem pod przyszłą budowę. obstawiam, że koty w miastach są od setek lat* i doskonale się tutaj zaasymilowały. czy ktoś im zamknie jedną, czy drugą piwnicę. co i tak nie zmienia postaci, że nie widzę sensu w kastracji a później ich niańczenia. sam nie dokarmiam luźnych kotów i mam tutaj mocno ambiwalentne postrzeganie na tą sprawę.
* do sprawdzenia. myślę, że takie udomowienie o którym teraz mówimy w mieście, czyli trzymanie na kwadracie to jest nowum. obstawiam, że jeszcze 20 lat temu to był standard, że kot przez balkon, albo drezwo przyłaził na szamę, albo na kaloryfer w ramach rozrywki. a tak to się nieźle bawił na dworze.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16279
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
przedmiotem sprawy jest ptak/ pszczoła w swoim nienaturalnym środowisku a kot drapieżnik w swoim prawie naturalnym środowisku. mowa o tym, że gość, który wpadł na chwile, średnio proszony, nagle zaczyna nam opierdalać lodówkę, zabiera pilota tel i wysyła po browara.Hatefire pisze: ↑04-08-2020, 11:46Jako rozsądny obywatel, powinieś akurat sprzeciwiać się opryskom. To wydawanie publicznych pieniędzy na darmo. Skutki marne, a koszty spore. Żeby miało to sens trzeba by pryskać takie powierzchnie, że koszty byłyby horrendalne. Natomiast są ekologiczne skutki uboczne. Lepiej zainwestować w środek, który ma co najmniej 20% DEET.Ascetic pisze: ↑04-08-2020, 11:41nie bez przyczyny podjąłem kwestię pszczół w mieście. i oprysków. no kurwa. że masz na dachu w bydgoszczy (nie bez przyczyny podaję to miasto) pszczoły to Twoja sprawa. a, że ktoś opryskał park przeciw komarom i pszczoły wykitowały to jakby ryzyko trzymania ich w mieście.
lys på slutten av lys
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11059
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Widziałeś kiedyś kota dziko żyjącego w Puszczy Białowieskiej? Żeby przeżyć musi mieć dostęp do ludzkiej infrastruktury i najlepiej pomoc człowieka. Przodek kota domowego pochodzi z Afryki. Jakby miały żyć 100% samodzielnie to polski klimat je zabije.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy