VADER

[nicram]

Egzaltacja w pełni uzasadniona.

Minie parę miesięcy i nikt nie będzie o tej płycie pamiętał. Nie mówię, że jest to płyta zła, ale na pewno nie jest tak dobra jak piszecie. Polecam posłuchać sobie nawet takiego "Revelations" i zestawić z "Solitiude in Madness". Moim zdaniem także lepsze są "Impressions In Blood" i "Tibi et Igni". Nie ma co nawet zestawiać z klasykami w postaci pierwszych czterech.

[Plagueis]

Na porównywanie z pierwszymi czterema nikt chyba by się nie odważył.

[ozob]

Przestałem szanować ten zespół od "Black to the Blind" gdy zaczęli nagrywać wiejski death metal bez charakteru dla kudłatej masy, a wokal stawał się coraz bardziej nudny. Niestety nawet perkusja nie ratowała tego co wydawali. Tym razem z perkusją jest bardzo średnio, ale reszta pruje starym dobrym thrashem. Dla mnie to sensacja.

"Black to the Blind" to zajebisty album. Proponuje wymyc uszy lub dac se spokoj z metalem.

[Nasum]

Chyba, że Pacjent ma na myśli że "Black to the blind" jest ostatnim wydawnictwem Vadera na którym można doszukać się tej pierwotnej magii.

[Pacjent]

Chyba, że Pacjent ma na myśli że "Black to the blind" jest ostatnim wydawnictwem Vadera na którym można doszukać się tej pierwotnej magii.

Chyba nie. Nie jest to płyta słaba, ale do "De Profundis" ten zespół ciągnął za sobą atmosferę lat 80-ych łącznie z kawałkami z demówek, a na tej płycie to się skończyło.

[Nasum]

Rozumiem, chociaż dla każdego Vader skończył się w innym momencie. Dla niektórych nigdy i w sumie trzeba uszanować też takie zdanie. Dla mnie ostatnią rzeczą którą lubię jest "Litany", natomiast nowa, mimo, że słucha się jej szybko ze względu na czas trwania, to nadal nie zostawia u mnie na tyle dobrych skojarzeń, by przyczepić się do niej na dłużej. Cały czas czegoś mi tu brakuje, ale gdybym miał wskazać co, to na daną chwilę nie potrafię. Być może jeszcze nie nadszedł czas tej płyty, być może pewnego pięknego poranka jak ją posłucham to nadejdzie olśnienie.

[ki3r]

Dla mnie swietne plyty skonczyli nagrywac na Revelations, bardzo dobre na Impressions in Blood, potem bylo albo slabawo albo co najwyzej solidnie. Nowa jawi mi sie mniej wiecej na poziomie Tibi, sporo lepsza od poprzedniej, ale to niewielki wyczyn

[[V]]

Przestałem szanować ten zespół od "Black to the Blind" gdy zaczęli nagrywać wiejski death metal bez charakteru dla kudłatej masy, a wokal stawał się coraz bardziej nudny. Niestety nawet perkusja nie ratowała tego co wydawali. Tym razem z perkusją jest bardzo średnio, ale reszta pruje starym dobrym thrashem. Dla mnie to sensacja.

"Black to the Blind" to zajebisty album. Proponuje wymyc uszy lub dac se spokoj z metalem.

To oczywiste.Przecież ta płyta jest metalowa jak sam skurwysyn.

A ten nowy album pięknie pozamiatał,ocknęli się z letargu i taśmowego napierdalania i przyjebali jak trzeba,wreszcie.

[yossarian84]

szanuję za cover Acidów

[Medard]

szanuję za cover Acidów

Czas na cover Vader na Fishdick 3

[Nasum]

szanuję za cover Acidów

Ale mogli dać go na sam koniec.

[vicek]

szanuję za cover Acidów

Ale mogli dać go na sam koniec.

Slayer też nie dał na sam koniec.

[vicek]

wywiade

[Plagueis]

szanuję za cover Acidów

Ale mogli dać go na sam koniec.

I to jako bonus track w wydaniu digi.

[hcpig]

szanuję za cover Acidów

Trochę się własnie boję słuchać tego albumu, nie dojechali do półgodziny a i to musieli dopchać coverem Acid Drinkers.

[[V]]

szanuję za cover Acidów

Trochę się własnie boję słuchać tego albumu, nie dojechali do półgodziny a i to musieli dopchać coverem Acid Drinkers.

Nie pierdol,doskonale sie wpasował te covere w te zniszczenie. Słuchaj.

[vicotnick]

Długość tego albumu jest jego największą zaletą

[Pacjent]

Cover 100 razy lepszy od oryginału. Niby zajeżdża żenadą, jak to u ACID, i jest tu zbędny, ale mówi prawdę o ekipie z Poznania.

[Żułek]

szanuję za cover Acidów

Ale mogli dać go na sam koniec.

I to jako bonus track w wydaniu digi.

made in japan

[pr0metheus]

Ale mogli dać go na sam koniec.

I to jako bonus track w wydaniu digi.

made in japan

limited to 50