O, wczoraj właśnie sprawdzałem, chociaż po łebkach, co obecnie (tzn. po "Disincarnate" ;)) robi Loudblast, ale nie wiem czy warto skupić się na jakiejś płycie/płytach? Nie wydało mi się to wstępnie jakoś szczególnie zajmujące.
O, jakoś sobie ubzdurałem, że "Sublime..." jest przed "Disincarnate". Czyli nic po "Sublime..." nie znam. Ale z tego co piszesz, wnioskuję, że nic powyżej mnie nie zetnie z nóg.