VADER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15856
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: VADER
Nie znam wszystkich płyt Behemotha, ale taki Demigod to czysty death metal z blackowym wokalem i jeśli porównać go z wydanym w tym samym czasie The Beast Vadera, to niestety Peter i spółka przegrywają to starcie. Po tej płycie z Vadera uszło moim zdaniem życie, kolejne płyty były produktami mającymi wypełnić kontrakt niż muzyka która wypływa z potrzeby serca.
Jeśli chodzi o porównania tych dwóch kapel, to warto też wspomnieć o promowaniu własnego zespołu przez liderów. Nergal miał większą siłę przebicia, był bardziej kontrowersyjny, wszędzie go było pełno, podawał wszystko na tacy - Peter bardziej mówił o muzyce, jego okultystyczno- mistyczny przekaz był bardziej że tak powiem zakamuflowany, ne wypowiadał się tak ostro jak Nergal o religii, raczej był bardziej stonowany.
Na scenie Behemoth to cyrk. Wystarczy spojrzeć na ich sceniczne ubiory, na cały ten show, makijaże czy nawet statywy z symboliką. Vader to byli chłopcy w bojówkach, z koszulkami kapel z którymi jeździli na trasy, wychodzili na scenę i ognia. W pewnym momencie jednak Peter trochę zgapił od Nergala - obecny image, statyw z symbolem necronomiconu ....
Jeśli chodzi o porównania tych dwóch kapel, to warto też wspomnieć o promowaniu własnego zespołu przez liderów. Nergal miał większą siłę przebicia, był bardziej kontrowersyjny, wszędzie go było pełno, podawał wszystko na tacy - Peter bardziej mówił o muzyce, jego okultystyczno- mistyczny przekaz był bardziej że tak powiem zakamuflowany, ne wypowiadał się tak ostro jak Nergal o religii, raczej był bardziej stonowany.
Na scenie Behemoth to cyrk. Wystarczy spojrzeć na ich sceniczne ubiory, na cały ten show, makijaże czy nawet statywy z symboliką. Vader to byli chłopcy w bojówkach, z koszulkami kapel z którymi jeździli na trasy, wychodzili na scenę i ognia. W pewnym momencie jednak Peter trochę zgapił od Nergala - obecny image, statyw z symbolem necronomiconu ....
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: VADER
Tu trochę się nie zgodzę, bo przecież "Welcome to the Morbid Reich" to świetny album, na którym nie czuć parcia na szkło i wszystko tam płynie bardzo naturalnie. Bardzo lubię też "Tibi et Igni", choć to nieprzyzwoicie melodyjny materiał. ;)Nasum pisze:The Beast Vadera (...) Po tej płycie z Vadera uszło moim zdaniem życie, kolejne płyty były produktami mającymi wypełnić kontrakt niż muzyka która wypływa z potrzeby serca.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15856
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: VADER
Dlatego podkreśliłem że to moje zdanie. Wiem że sporo ludzi lubi te materiały, do mnie jednak nie trafiły. Takie życie. Obiecująco brzmi ten nowy numer, z ciekawością przesłucham całości chociaż nie nastrajam się jakoś super optymistycznie.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12622
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: VADER
Tutaj za to ja się nie zgodzę. Sam się nabrałem na tę płytę i kupiłem, bo myślałem, że to powrót na właściwe tory. Jednak oprócz dwóch kawałków autorstwa Pająka i jego solówek to płyta-wydmuszka. Pusta jak lalka Barbie. W każdym bądź razie na pierwszy rzut uchem sprawia dobre wrażenie. Jak się jednak przy niej usiądzie to nic z niej nie zostaje.Plagueis pisze:Tu trochę się nie zgodzę, bo przecież "Welcome to the Morbid Reich" to świetny album, na którym nie czuć parcia na szkło i wszystko tam płynie bardzo naturalnie.Nasum pisze:The Beast Vadera (...) Po tej płycie z Vadera uszło moim zdaniem życie, kolejne płyty były produktami mającymi wypełnić kontrakt niż muzyka która wypływa z potrzeby serca.
all the monsters will break your heart
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1414
- Rejestracja: 19-10-2011, 16:55
Re: VADER
Słabe w chuj te nowe kawałki. Dźwięki pozbawione mocy i klimatu. To taka muzyka z komputera. Naciskamy jeden klawisz, drugi, trzeci... Potem wciskamy enter i mamy nową płytę Vader.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12622
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: VADER
Tak jak pisałem już wcześniej. Dziwne, że niektórym tak mało potrzeba do szczęścia.Wódka i Piwo pisze:Słabe w chuj te nowe kawałki. Dźwięki pozbawione mocy i klimatu. To taka muzyka z komputera. Naciskamy jeden klawisz, drugi, trzeci... Potem wciskamy enter i mamy nową płytę Vader.
all the monsters will break your heart
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: VADER
Wódka i Piwo pisze:Słabe w chuj te nowe kawałki. Dźwięki pozbawione mocy i klimatu. To taka muzyka z komputera. Naciskamy jeden klawisz, drugi, trzeci... Potem wciskamy enter i mamy nową płytę Vader.
dokładnie
chłopaki zostali uraczeni tym, że jest nieznacznie powyżej ostatniego poziomu i są zachwyceni. mało wymagający są. nic nie poradzisz.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: VADER
odpiszę poważnie. jak tylko potrafię.
nie rozumiem jarania się tak granym def metalem. nawet siła sentymentu nie tłumaczy mi tego zainteresowania. sorry.
dla mnie zasadniczo szkoda czasu.
nie rozumiem jarania się tak granym def metalem. nawet siła sentymentu nie tłumaczy mi tego zainteresowania. sorry.
dla mnie zasadniczo szkoda czasu.
lys på slutten av lys
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15856
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: VADER
Nie jaram się graniem Vadera od "Litany", starczą mi wyłącznie te stare płyty. Nowości sa dla mnie taką właśnie wydmuszką, jak to napisał Nicram. Nowy utwór jest całkiem ok, nie urywa dupy, po prostu coś w nim jest. Przesłucham całość. Jeśli okaże się do dupy, pierwszy to napiszę i odstawię tą płytę jak pozostałe. Jeśli będzie szkoda na to czasu, to nie widze powodu, by mydlić oczy. Tymczasem zdrowie, pogoda fajna, browarek jest...
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: VADER
Ale muzyka Vader raczej nie jest czymś, do czego się przysiada. ;) To ma kopać po dupie i tyle.nicram pisze:Tutaj za to ja się nie zgodzę. Sam się nabrałem na tę płytę i kupiłem, bo myślałem, że to powrót na właściwe tory. Jednak oprócz dwóch kawałków autorstwa Pająka i jego solówek to płyta-wydmuszka. Pusta jak lalka Barbie. W każdym bądź razie na pierwszy rzut uchem sprawia dobre wrażenie. Jak się jednak przy niej usiądzie to nic z niej nie zostaje.Plagueis pisze:Tu trochę się nie zgodzę, bo przecież "Welcome to the Morbid Reich" to świetny album, na którym nie czuć parcia na szkło i wszystko tam płynie bardzo naturalnie.Nasum pisze:The Beast Vadera (...) Po tej płycie z Vadera uszło moim zdaniem życie, kolejne płyty były produktami mającymi wypełnić kontrakt niż muzyka która wypływa z potrzeby serca.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1330
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: VADER
Dobrze się słucha tego numeru. Chociaż i tak pewnie nie kupię, ale płytę raczej przesłucham.vicek pisze:[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=jVtC6a_ ... KOLaKs5m30[/youtube]
A i teledysk bez zażenowania da się obejrzeć.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 115
- Rejestracja: 03-02-2016, 01:35
Re: VADER
Niestety, ale nie potrafię odróżnić od siebie ostatnich kilku albumów Vadera. Zanosi się na to, że znowu nagrali to samo. Ostatnia dobra rzecz to The Art of War. A to był 2005 rok. Smutne.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: VADER
No co - klasyczny Vader. Albo się to lubi, albo nie. Myślę, że jakby brzmienie nie było tak kartonowe, to wszyscy sraliby w gacie, bo wydaje mi się, że kawałek sam w sobie pod względem kompozycyjnym jak na ich standardy jest bardzo okej. Ja jestem raczej na tak koniec końców.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.