SATYRICON - Volcano

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed, Skaut

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 943
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

SATYRICON - Volcano

27-10-2019, 13:53

Wydany w 1999r wybitny „Rebel Extravaganza” był wielkim środkowym palcem pokazanym rozmieniającej się na drobne scenie blackmetalowej. Satyr i Frost postanowili nie brać jeńców i mieć wywalone na to, co powie ktokolwiek, w tym fani zespołu, który przedtem uchodził za wzór leśnego grania. Był to przejaw całkowitego buntu i radykalizmu, który zaowocował najlepszym krążkiem w dyskografii, a zarazem otworzył dla Satyricon nową furtkę. Skończyły się szyszki i przaśne melodyjki, ustępując miejskiej estetyce, brudowi i mechanicznej precyzji. „Volcano” jest w uproszczeniu pierwszym albumem utrzymanym w stylistyce, w której duet porusza się do dzisiaj. I moim zdaniem zdecydowanie najlepszym.

Obrazek

Wiecie, do pierwszych trzech płyt tego zespołu mam ambiwalentny stosunek. Są one do bólu norweskie, ze wszystkimi złymi i dobrymi znaczeniami tego słowa(w kontekście muzycznym). Mają swój niezaprzeczalny urok, ale są naiwne i momentami tandetne. Większość uznaje ten etap za jedyny prawdziwy w twórczości Satyricon, twierdząc, że ci potem zeszli na psy i sprzedali się. Ja się absolutnie z tym nie zgadzam – wolta stylistyczna wyszła im tylko na dobre. Satyricon w końcu zaczął tworzyć muzykę, która broni się dobrym riffem, hipnotycznym minimalizmem i taką ascetyczną elegancją. Bez fajerwerków, za to tak, że każde uderzenie w bęben dobitnie podkreśla wszystko, co dzieje się pod spodem. „Volcano” jest oszczędne w środkach i doskonale wyważone w proporcjach. Bije z tej muzyki chłód i gniew skierowany na zewnątrz, ale także ku wnętrzu, do samego siebie.

Oszczędność, o której wspomniałem, stanowi właśnie motyw przewodni tego albumu i wspólną cechę wszystkich utworów. Przeważnie są one oparte na dwóch-trzech motywach, które oczywiście ewoluują i przeobrażają się w czasie, by nie zanudzić słuchacza. "Volcano" jest hipnotyczne i wciąga niczym czarna dziura, będąc przy tym bardzo nośnym albumem. Flirty z hard rockiem są tu oczywiste, a sporo riffów sprawia, że łeb rusza się sam. Nie jest to jednak nachalna przebojowość - no może lekkim wyjątkiem niech będzie "Fuel for Hatred", który trochę może razić zbytnią oczywistością wiodącego pomysłu na ten utwór. Następuje on jednak po mrocznym "Angstridden", rozwiewając nieco przytłaczającą atmosferę - to posępne, grobowe zwolnienie pod koniec przypomina "Crossing the Triangle of Flames" z trójki Darkthrone(takie porównanie to najwyższa rekomendacja!). W zasadzie całość skonstruowana jest w ten przeplatający się sposób - raz jest banger, a raz powoli sączący w ciebie jad mizantropijny black metal. Trzeba mieć naprawdę spore pokłady złej woli, żeby uważać ten album za coś, co w założeniu ma podbijać listy przebojów i osiągać miliony wyświetleń na jutubach. Jak dla mnie to jest wręcz przeciwnie - goście wypięli się na to, za co pokochali ich słuchacze i zaczęli tworzyć swoją wariację na temat. A już na pewno nie uwierzę, że 14-minutowy, monolityczny, kroczący dumnie i powoli "Black Lava" to coś, co miało zainteresować duże wytwórnie. Tak jak singlowy "Fuel for Hatred" można nucić przy goleniu, tak zamykający kawałek(i kilka innych) stanowi wręcz antytezę chwytliwości.

Dla mnie jest to po prostu zajebisty i natchniony album. Tu i ówdzie czerpie inspiracje ze wspomnianego już Darkthrone, końcowy riff "Repined Bastard Nation" to esencjonalne Burzum(spokojnie dorównujące mu jakością - w prostocie tego patentu leży potężna moc), a "Possessed" to black/thrash jakiego nie powstydziłaby się Aura Noir, lecz całość składa się na oryginalny i wyrazisty styl. Jak dla mnie, na przekór internetowym ekspertom - "Volcano" odsiewa pozerów(nie lubię tego określenia, ale tu mi pasuje), którzy nie potrafią zaakceptować czegoś, co wychodzi poza sztywne ramy drugiej skandynawskiej fali. Nie ma tu miejsca na sentymentalne melodie, to czysty, ciosany toporem, szary black metal, acz atakujący wieloma odcieniami tejże szarości - paradoksalnie, w swoim minimalizmie jest to bardzo zróżnicowana rzecz. Prostota nordyckiego riffu nie szkodzi w tworzeniu angażujących i wciągających utworów. A perkusja Frosta to dla mnie wisienka na torcie - cholernie podoba mi się to, że gość gra z niewyobrażalnym WYCZUCIEM. Każde uderzenie w centralę, każde przejście jest na swoim miejscu. To granie proste, ale nie prostackie - wystarczająco urozmaicone, by można było słuchać płyty dla samych partii bębnów, nie trącące jednak przy tym efekciarstwem i nie będące "overplayed".

Ścisła czołówka tego zespołu i rekomendacja dla każdego, kto kuma, że dobry riff i zgrabne operowanie rytmiką w zupełności wystarcza, by stworzyć hipnotyzującą blackmetalową atmosferę. Zacytuję początek płyty: "At my command... Unleash hell". Jazda!

https://podziemnegarkotluki.blogspot.co ... hod-i.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5852
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SATYRICON - Volcano

27-10-2019, 14:28

Bardzo dobra plyta, choc jezeli mowa o czasie po "RE" to wedlug mnie najlepsza plyta z tego okresu jest "N,D".
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10163
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SATYRICON - Volcano

27-10-2019, 15:44

Też wolę Volcano od przaśnych leśnych początków z których chyba tylko kawałek mother north został aktualny.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11726
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: SATYRICON - Volcano

28-01-2020, 16:34

Medard pisze:Też wolę Volcano od przaśnych leśnych początków z których chyba tylko kawałek mother north został aktualny.
Xdxd
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10163
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SATYRICON - Volcano

28-01-2020, 18:04

maciek z klanu pisze:
Medard pisze:Też wolę Volcano od przaśnych leśnych początków z których chyba tylko kawałek mother north został aktualny.
Xdxd
Podtrzymuję opinię, nigdy zbytnio nie lubiłem leśnego bm.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10163
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SATYRICON - Volcano

03-02-2020, 21:16

Medard pisze:
maciek z klanu pisze:
Medard pisze:Też wolę Volcano od przaśnych leśnych początków z których chyba tylko kawałek mother north został aktualny.
Xdxd
Podtrzymuję opinię, nigdy zbytnio nie lubiłem leśnego bm.
Ale dzisiaj przesłuchałem, po długiej przerwie, dwie pierwsze płyty Zyklon i oczywiście zmiatają Volcano oraz resztę płyt Satyricona po rebel extravaganza.

BTW akcje leśnych początków satyricon nie idą przez to wcale w górę.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5852
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SATYRICON - Volcano

03-02-2020, 23:13

Debiut Zyklon to jest moc okrutna. Uwielbiam.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
nicram
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11892
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: SATYRICON - Volcano

04-02-2020, 04:27

Medard pisze:Ale dzisiaj przesłuchałem, po długiej przerwie, dwie pierwsze płyty Zyklon i oczywiście zmiatają Volcano oraz resztę płyt Satyricona po rebel extravaganza.
Debiut Zyklon jest oczywiście bardzo dobry, ale żeby coś miał zamiatać to mocno wątpliwe. :-) A już pisać to samo o dwójce to chyba trzeba orbitować gdzieś wokół Wenus. :-) Jestem bardzo ciekawy jakie dragi łykasz, że masz taki drive? :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10163
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SATYRICON - Volcano

04-02-2020, 07:22

Słuchałem 2 zaraz po 1, więc może został flashback jedynkowy. Czeba będzie samą 2 zapuścić, może nawet dzisiaj.

Mimo wszystko jest to lepsze od satyricon.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3365
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: SATYRICON - Volcano

04-02-2020, 13:26

Chuja się znasz Medardzie :)
dobry kościół to kościół spalony
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10163
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SATYRICON - Volcano

04-02-2020, 13:39

dzik pisze:Chuja się znasz Medardzie :)
Przesluchałem właśnie dwójeczkę zyklon,
nie jest to tak konkretny cios jak jedynka, ale jest kilka dobrych kawałków.
Die Welt ist meine Vorstellung.
ODPOWIEDZ