
KOLEKCJE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Sova
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2601
- Rejestracja: 13-01-2010, 23:16
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10107
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: KOLEKCJE
Jakbym sam to napisał. 1 do 1. Jedynie ilość płyt o mniej więcej 10% większa i wycinamy "inne zainteresowania".Heretyk pisze:mój ostateczny wniosek jest taki, że posiadając obecnie ok 1000 CD z muzyką mam dwa wyjścia: albo skończyć z kupowaniem na jakiś (dłuższy) czas i porządnie przesłuchać rzeczy w względnie nowe, nie zapominając o obowiązkowym odświeżaniu klasyków, albo zacząć sprzedawać to, co leży i zbiera kurz, bo słucham tego niezbyt często. zwyczajnie mętlik mi się robi w głowie, chciałbym posłuchać 50 albumów jednocześnie, a czasu nie za wiele bo proza życia, inne zainteresowania itd. dlatego w pewnym sensie podziwiam osoby mające kolekcje idące w wiele tysięcy. chyba bym wylądował u czubków na ich miejscuMedard pisze:Odwieczny problem odżył, a myślałem, że to już dawno było omówione, czy warto kolekcjonować płyty.
Dla mnie posiadanie stanu kilkukrotnie wyższego (że o większych różnicach nie wspomnę) byłoby raczej źródłem chronicznego bólu głowy i dyskomfortu psychicznego. Inną kwestią jest fakt, że te około 1100 sztuk (+ sto kilkadziesiąt niezdublowanych pozycji na kasetach) uciułałem przez 30 lat nie dlatego, że finanse na więcej nie pozwoliły, tylko zwyczajnie nie widzę specjalnie jakiejś dużej liczby tytułów, które warto by jeszcze nabyć. Masa muzyki do której ludzie pieją hymny pochwalne nie robi na mnie żadnego wrażenia. Kręcąca się w odtwarzaczu od tygodnia trójka RUNEMAGICK wydana w 2000 roku przez Century Media znaczy dla mnie więcej niż wszystkie Deathspell Omegi, Mgły, czy z drugiej strony inne mchy, pleśniaki-boczniaki oraz wszelkie rary z pieczary. "Elitarność" jakiegoś nagrania nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Wolę reedycję "Welcome to Hell" niż jakiś bułgarski black/death wydany w '93 roku przez wytwórnię SrałaKozaNaPochyłeDrzewo Records w 366 sztukach w stosunku do którego mój gust wykazuje pełną indyferencję, który nabyłbym jedynie dlatego, że posiadając go w kolekcji będę sprawiał wrażenie wytrawnego konesera.
Według mnie człowiek jest w stanie przemaglować i przyswoić KILKASET tytułów w swoim życiu. Przez kilkadziesiąt lat po 20-30 rocznie, przy czym ta wielkość z każdym rokiem spada, bo na półce kolejka rośnie. Od dawna kupuję po kilka nowości na rok, plus kilka rzeczy starszych i kilka staroci/klasyków. Wychodzi paręnaście sztuk. Od większej ilości łeb by chyba eksplodował. Robię tak mimo, że muzyka jest moim jedynym hobby. Nie jednym z wielu. Nie jednym z dwóch-trzech. JEDYNYM.
O ryzyku zagubienia się w bezkresnych odmętach swoich regałów/szaf może świadczyć fakt, że jeden ze znanych polskich kolekcjonerów (personalia litościwie przemilczę) sprzedał mi za bezcen w połowie ubiegłej dekady morderczy album LORD BLASPHEMER będący bez wątpienia jedną z najlepszych rzeczy jakie się gatunkowi zwanemu death metalem przydarzyły. Zwłaszcza w XXI wieku. O brak kompetencji nie posądzam. O chwilowy napad pomroczności jasnej tym bardziej. Stawiam na to, że ta perełka prześlizgnęła się przez odtwarzacz pewnego razu, jako któraś z kolei pozycja odsłuchowego maratonu o 02:50 nad ranem, kiedy właściciel na moment przyciął komara, a potem została przywalona stosami innych płyt i utknęła gdzieś w pudle z etykietą "nic specjalnego". Zgroza.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12604
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: KOLEKCJE
Parę kwestii do powyższego.
Myślę, że jest znacznie większa liczba pozycji wartych zakupu niż te 1100, zwłaszcza gdy muzykę dzieli się na dobrą i złą i nie ogranicza się jej tylko do metalu. Ale to moje zdanie. Ja mam tak na przykład, że każdego roku spokojnie dokładam 50-100 pozycji do swojej kolekcji, a w tym roku wydaje mi się, że podwoiłem tę liczbę.
Problem czasowy słuchania tego wszystkiego jest faktycznie poważnym zagadnieniem w dorosłym życiu, w którym pracuje się jak głupi i ma się dzieci. Jednak przystosowałem się jakoś. Po pierwsze. w pracy mam możliwość słuchania muzyki nie przeszkadzając innym i właściwie robię to bez przerwy z yt lub bandcampa. Tak poznaję to co kupuję później na CD. Po drugie, to co przychodzi na fizycznym nośniku przerabiam na mp3 i słucham w samochodzie, w którym spędzam też trochę czasu. W ten sposób mam właściwie kontakt ciągle z muzyką. Mam jednak nadzieję, że na emeryturze w końcu znajdę czas na właściwe obcowanie z moją kolekcją. :-)
Cieszę się, że ktoś docenia Runemagick. Choć ja jestem większym miłośnikiem ich późniejszej twórczości. :-)
Piszesz o elitarności a sam później wyskakujesz z Lord Blasphemer. Widzę w tym sprzeczność. :-) To co jest elitarne dla kogoś nie koniecznie jest tym samym dla Ciebie. I odwrotnie :-)
Myślę, że jest znacznie większa liczba pozycji wartych zakupu niż te 1100, zwłaszcza gdy muzykę dzieli się na dobrą i złą i nie ogranicza się jej tylko do metalu. Ale to moje zdanie. Ja mam tak na przykład, że każdego roku spokojnie dokładam 50-100 pozycji do swojej kolekcji, a w tym roku wydaje mi się, że podwoiłem tę liczbę.
Problem czasowy słuchania tego wszystkiego jest faktycznie poważnym zagadnieniem w dorosłym życiu, w którym pracuje się jak głupi i ma się dzieci. Jednak przystosowałem się jakoś. Po pierwsze. w pracy mam możliwość słuchania muzyki nie przeszkadzając innym i właściwie robię to bez przerwy z yt lub bandcampa. Tak poznaję to co kupuję później na CD. Po drugie, to co przychodzi na fizycznym nośniku przerabiam na mp3 i słucham w samochodzie, w którym spędzam też trochę czasu. W ten sposób mam właściwie kontakt ciągle z muzyką. Mam jednak nadzieję, że na emeryturze w końcu znajdę czas na właściwe obcowanie z moją kolekcją. :-)
Cieszę się, że ktoś docenia Runemagick. Choć ja jestem większym miłośnikiem ich późniejszej twórczości. :-)
Piszesz o elitarności a sam później wyskakujesz z Lord Blasphemer. Widzę w tym sprzeczność. :-) To co jest elitarne dla kogoś nie koniecznie jest tym samym dla Ciebie. I odwrotnie :-)
all the monsters will break your heart
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: KOLEKCJE
Znam cztery pierwsze (tak jakoś wyszło). Dwójkę i trójkę wielbię. : )nicram pisze:Cieszę się, że ktoś docenia Runemagick. Choć ja jestem większym miłośnikiem ich późniejszej twórczości. :-)
Ujmę to tak: "Tales of Misanthropy, Bloodlust and Mass Homicide!" mógłby wyjść w 2002 roku w Empire Records i zostać doklejonym do gazety jak "Requiem of the Apocalypse". W najmniejszym stopniu nie wpłynęłoby to na moje postrzeganie tego tytułu. ;)nicram pisze:Piszesz o elitarności a sam później wyskakujesz z Lord Blasphemer. Widzę w tym sprzeczność. :-) To co jest elitarne dla kogoś nie koniecznie jest tym samym dla Ciebie. I odwrotnie :-)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15512
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: KOLEKCJE
no tak yt, bandcamp i mp3nicram pisze:Problem czasowy słuchania tego wszystkiego jest faktycznie poważnym zagadnieniem w dorosłym życiu, w którym pracuje się jak głupi i ma się dzieci. Jednak przystosowałem się jakoś. Po pierwsze. w pracy mam możliwość słuchania muzyki nie przeszkadzając innym i właściwie robię to bez przerwy z yt lub bandcampa. Tak poznaję to co kupuję później na CD. Po drugie, to co przychodzi na fizycznym nośniku przerabiam na mp3 i słucham w samochodzie, w którym spędzam też trochę czasu. W ten sposób mam właściwie kontakt ciągle z muzyką. Mam jednak nadzieję, że na emeryturze w końcu znajdę czas na właściwe obcowanie z moją kolekcją. :-)
tylko po co kupować w takim razie cd ? ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12604
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: KOLEKCJE
Dla idei. Po pierwsze, płytę która mi się podoba chcę mieć na fizycznym nośniku. Po drugie bandcamp i yt służą jako narzędzia poszukiwania nowej muzyki. I po trzecie, moje płyty muszą być w miętowym stanie, więc nie zabieram ich do samochodu, stąd przerabianie ich na mp3.Żułek pisze:no tak yt, bandcamp i mp3nicram pisze:Problem czasowy słuchania tego wszystkiego jest faktycznie poważnym zagadnieniem w dorosłym życiu, w którym pracuje się jak głupi i ma się dzieci. Jednak przystosowałem się jakoś. Po pierwsze. w pracy mam możliwość słuchania muzyki nie przeszkadzając innym i właściwie robię to bez przerwy z yt lub bandcampa. Tak poznaję to co kupuję później na CD. Po drugie, to co przychodzi na fizycznym nośniku przerabiam na mp3 i słucham w samochodzie, w którym spędzam też trochę czasu. W ten sposób mam właściwie kontakt ciągle z muzyką. Mam jednak nadzieję, że na emeryturze w końcu znajdę czas na właściwe obcowanie z moją kolekcją. :-)
tylko po co kupować w takim razie cd ? ;)
all the monsters will break your heart
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15512
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: KOLEKCJE
kupuj po 2szt. wspieraj twórców ;)nicram pisze: płytę która mi się podoba chcę mieć na fizycznym nośniku. moje płyty muszą być w miętowym stanie, więc nie zabieram ich do samochodu, stąd przerabianie ich na mp3.
swoja drogą ciekawe jak swego czasu była nagonka na mp3 to czy taka drogówka po zatrzymaniu delikwenta do control sprawdzała legalność płyt cd ? :P
w sumie najlepsze ;)Gore_Obsessed pisze:Znam cztery pierwsze (tak jakoś wyszło). Dwójkę i trójkę wielbię. : )nicram pisze:Cieszę się, że ktoś docenia Runemagick. Choć ja jestem większym miłośnikiem ich późniejszej twórczości. :-)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KOLEKCJE
Coś tam jest:hcpig pisze:Mam, jest to coś warte teraz, taki pirat?
https://www.ebay.pl/sch/i.html?_from=R4 ... +mc&_pgn=1" onclick="window.open(this.href);return false;
Wydaje mi się, że widzialem nawet ciekawsze ceny.
'Come the Blessed Madness'
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: KOLEKCJE
Zajebiste, to samo twoja kolekcja gjendodbartwa pisze:
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
Re: KOLEKCJE
Niech te kawałki z 7" i 10" w koncu wyjdą na CD i będzie gitara.bartwa pisze:
'Come the Blessed Madness'
Re: KOLEKCJE
Jo, to całkiem niezły pomysł. Tym bardziej, że są to b. dobre kawałki. Najsłabsza jest dla mnie 10-tka, za to pierwsza epka wymiata.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: KOLEKCJE
Kolega bartwa widzę ładne rzeczy ma. Moje klimaty. Gdzie mieszkasz i kiedy cię nie ma w domu :))
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: KOLEKCJE
hehe, lokalizację mam w nagłówku więc cienki namiar maszmaciek z klanu pisze:Kolega bartwa widzę ładne rzeczy ma. Moje klimaty. Gdzie mieszkasz i kiedy cię nie ma w domu :))