MAJEZON
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: MAJEZON
Smalec tez jem, ale sledzie ze smalcem albo jajka slabo smakuja lucjan. Nie wspominam juz o salatce wielowarzywnej
woodpecker from space
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6913
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: MAJEZON
A szczypir to można jadać czy nie kurwa nie?
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1764
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: MAJEZON
only kielecki is real.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3676
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: MAJEZON
Nie no to jest oczywista oczywistosc, wyniki ankiety mowia same za siebie. Kielecki to jem lyzka jak Puchatek miodek.
woodpecker from space
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1691
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: MAJEZON
A to nawet dobrze się składa. Bo nie wszyscy wiedzą, że kielecki trzeba szybko zjeść, jest chyba na to 2 tygodnie od otwarcia. Dlatego jak ktoś nie jada łyżką to lepiej nie kupować większych słoików.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: MAJEZON
E tam, to tylko napis "najlepiej spozyc przed....", mozesz spozyc po ale nie bedzie najlepiej tylko po prostu lepiej.
woodpecker from space
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9972
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: MAJEZON
Niedaleko miejsca, w którym onegdaj mieszkałem, znajdował się na murze napis sprejem, czarny, o treści BECIU, NIE JEDZ TEGO MAJONEZU. Ponieważ tak się składa, że wiedziałem kto to ten Becio, to postanowiłem dowiedzieć się o co chodzi i zapytać kogoś, o co to kurde jego bladź chodzi. Zapytałem więc przy jakiejś okazji znajomego obeznanego w życiu osiedlowych ziomali czemu Becio jeść majezonu nie powinien i dowiedziałem się, iż:
Pewnego dnia grupka moich znajomych stała sobie w miejscu obok tegoż muru, które to miejsce jest ogólnie miejscem spotkań osiedlowych znajomych, i dokonywała konsumpcji alkoholu i marihuany. Zwłaszcza marihuany. W pewnym momencie pojawił się kolega Becio, będący, powiedzmy, takim osiedlowym odpowiednikiem naszego tu forumkowego Żułka. Padło pytanie:
- Beciu, co tam?
- A ze sklepu wracam, majezon kupiłem bo babka sałatkę robi - odrzekł Becio i wyjął z kieszeni kurtki słoik majezonu Winiary, taki duży, 700 mililitrów. A sałatka to oczywiście miała być tradycyjna śmieciucha z odpadków po zupie - wiecie, gotowana marchewka, groszek, majezon, cebula i inne takie frykasy, że palce lizać.
- Te, dawaj, zajaramy - zaproponował ktoś, no bo jak to tak bez fajki pokoju z kolegą stać?
No i upalili chłopaka doszczętnie tak, że mu się jeść zechciało.
- Słuchajcie, macie jakieś żarcie?
- Nie.
Becio ze smutkiem spojrzał swymi oczami czerwonymi w glebę, a potem nagle go olśniło i wyjął z kieszeni słoik majonezu.
- A łyżkę? - spytał.
- Po chuj ci łyżka, Beciu?
- A bo mi się jeść chce.
- Ale co?
- Majezon!
- Beciu, nie jedz tego majonezu!
No i Becio ze smutkiem tak stał, kontemplował słoik, a potem go otworzył i zaczął wpierdalać majezon palcami.
- Beciu, nie jedz tego majonezu, zesrasz się! - krzyknął jeden
- Beciu, nie jedz tego majonezu, zerzygasz się! - krzyknął drugi.
- Beciu, nie jedz tego majonezu! - zakrzyknęli wszyscy, a Becio, nic sobie z tego nie robiąc, opierdolił słój majezonu Winiary do czysta. Cały. 700 mililitrów.
Czyn ten wzbudził tak wielki podziw i zdumienie, że ktoś czym prędzej poleciał do garażu i wrócił z puszką czarnego spreju, i wyjebał na ścianie wielki napis BECIU, NIE JEDZ TEGO MAJONEZU. Ale Becio tego już podobno nie zobaczył, bo załadował majezon, to znaczy słoik po majezonie, do kieszeni i pomaszerował raźno do domu. Czy w domu była sałatka - nie wiem.
Ale wiem jedno. Ilekroć przechodzę obok tego napisu, to myślę o majezonie. I o tym, że jedzenie majezonu łyżką jest super. Bo majezon jest super. Kocham majezon, a Becio jest moim majonezowym bohaterem. Jak będę duży to też będę jak Becio. Becio jest teraz poważnym człowiekiem i sprzedaje samochody.
Pewnego dnia grupka moich znajomych stała sobie w miejscu obok tegoż muru, które to miejsce jest ogólnie miejscem spotkań osiedlowych znajomych, i dokonywała konsumpcji alkoholu i marihuany. Zwłaszcza marihuany. W pewnym momencie pojawił się kolega Becio, będący, powiedzmy, takim osiedlowym odpowiednikiem naszego tu forumkowego Żułka. Padło pytanie:
- Beciu, co tam?
- A ze sklepu wracam, majezon kupiłem bo babka sałatkę robi - odrzekł Becio i wyjął z kieszeni kurtki słoik majezonu Winiary, taki duży, 700 mililitrów. A sałatka to oczywiście miała być tradycyjna śmieciucha z odpadków po zupie - wiecie, gotowana marchewka, groszek, majezon, cebula i inne takie frykasy, że palce lizać.
- Te, dawaj, zajaramy - zaproponował ktoś, no bo jak to tak bez fajki pokoju z kolegą stać?
No i upalili chłopaka doszczętnie tak, że mu się jeść zechciało.
- Słuchajcie, macie jakieś żarcie?
- Nie.
Becio ze smutkiem spojrzał swymi oczami czerwonymi w glebę, a potem nagle go olśniło i wyjął z kieszeni słoik majonezu.
- A łyżkę? - spytał.
- Po chuj ci łyżka, Beciu?
- A bo mi się jeść chce.
- Ale co?
- Majezon!
- Beciu, nie jedz tego majonezu!
No i Becio ze smutkiem tak stał, kontemplował słoik, a potem go otworzył i zaczął wpierdalać majezon palcami.
- Beciu, nie jedz tego majonezu, zesrasz się! - krzyknął jeden
- Beciu, nie jedz tego majonezu, zerzygasz się! - krzyknął drugi.
- Beciu, nie jedz tego majonezu! - zakrzyknęli wszyscy, a Becio, nic sobie z tego nie robiąc, opierdolił słój majezonu Winiary do czysta. Cały. 700 mililitrów.
Czyn ten wzbudził tak wielki podziw i zdumienie, że ktoś czym prędzej poleciał do garażu i wrócił z puszką czarnego spreju, i wyjebał na ścianie wielki napis BECIU, NIE JEDZ TEGO MAJONEZU. Ale Becio tego już podobno nie zobaczył, bo załadował majezon, to znaczy słoik po majezonie, do kieszeni i pomaszerował raźno do domu. Czy w domu była sałatka - nie wiem.
Ale wiem jedno. Ilekroć przechodzę obok tego napisu, to myślę o majezonie. I o tym, że jedzenie majezonu łyżką jest super. Bo majezon jest super. Kocham majezon, a Becio jest moim majonezowym bohaterem. Jak będę duży to też będę jak Becio. Becio jest teraz poważnym człowiekiem i sprzedaje samochody.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: MAJEZON
Wynika z tego, ze jezeli ktos mysli powarznie o zyciu i chce handlowac samochodami to musi wpierdalac majezon sloikami.
woodpecker from space
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11079
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: MAJEZON
hehe, to ciekawe, jaka byłaby przypowieść, do napisu sprayem , na garażach obok mojej chaty: (wisiała ze 20 lat) - "pierdol barbi aż się
zgarbi" - pisownia oryginalna.
zgarbi" - pisownia oryginalna.
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- zawlekacz
- w mackach Zła
- Posty: 690
- Rejestracja: 16-10-2007, 17:25
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6913
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: MAJEZON
Kiedyś zdarzyło mi się uprawić cielesną miłość w parku, pod drzewkiem z mą lubą. Nazajutrz kanapczi z majonezczi smakowali wybornie. Albo i nie. Chuj z tym.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17872
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11004
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: MAJEZON
Trzeba by przetrzymać majonez, ze dwa dni na słońcu, to i feromonowy smrodek niemytej cipki, by był osiągnięty ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6913
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: MAJEZON
^ Podjąłem próbę jak rano robiła śniadanie. Trochę nie wyszło. Ale jakoś weszło :P
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: MAJEZON
Chcesz mieć hajs na jacht w miami
Zryj majonez słoikami
Zryj majonez słoikami
niech to miejsce niebawem zniknie
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11079
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: MAJEZON
Czy Kulczyka, czy Staraka, po majonezie już nie spotka sraka, gdyż po tamtej stronie sternikami, a jachty zostały w przystani.pr0metheus pisze:Chcesz mieć hajs na jacht w miami
Zryj majonez słoikami
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4