Co to "chrupliwy riff"?Sgt. Barnes pisze:https://www.terazmuzyka.pl/teksty/czyta ... enzja.html
Sporo w tekście takich ciekawostek.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Co to "chrupliwy riff"?Sgt. Barnes pisze:https://www.terazmuzyka.pl/teksty/czyta ... enzja.html
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
To jest tak banalnie prosta muzyka ze wszystko pamiętam po pierwszym przesłuchaniu .Skaut pisze:Ciężko mi się na razie odnieść do całości, ale powiem jedno, bardzo niekomercyjna płyta. Niby chwytliwa, ale w zupełnie inny sposób. Niby spokojniej, ale nadal czuć tę matematyczną precyzję. Niby bez fajerwerków, ale jednak sporo ciekawych zagrywek poupychanych. Potrafią nadal budować napięcie. Wygląda to na typowy slow burner i trzeba będzie o wiele więcej czasu z tą płytą spędzić niż z poprzednimi. Nie mam faworyta jeszcze, bo jest tak jak Gorloj pisze, słucha się tego jak jednego utworu. Z jednej strony brzmi jak kontynuacja świetnego 10000 days z drugiej piękny jest ten przerywnik w postaci "Chocolate Chip Trip". Słucham dalej.
Jakiś bełkot zapodaje w tej pseudorecenzji, ale to się robi standardem w dziennikarstwie, że nawet nie potrafią pisać, a to, że się nie znają na muzyce to też prawie pewne, więc mnie już to nie dziwi i nie czytuję takich rzeczy.maciek z klanu pisze:Gość w recenzja majaczy i pisze jak baba. Nie rozumiem go. To że chwali to jasne. Ale reszta to bełkotanie
Racja, genialne utwory. Pneuma chyba zaraz za nimi - najbardziej przypomina toola z czasów Lateralusa.Gumiak pisze:Invincible i Descending najlepsze dla mnie na razie.
^^ This. przy czym mój tachograf w przypadku Tool zatrzymał się na 1 okrążeniu.Triceratops pisze:na razie opsrania nie ma, slucham se na spokojnie, duzo wiecej radosci dalo mi chocby nowe New Model Army
dobrze trzeba się buntować ;)Drone pisze: Zero szacunku dla rodzica!