Cytat dnia!

[Triceratops]

No Obama dostal zanim cokolwiek zrobil, a zrobil to, ze podniosl statystyki mordowania dzieci w Afganistanie przez drony....ostatnio chcieli przyznac jakiemus ruchowi czy spolczenosci a nie zywej istocie.....zreszta przypadek ten baby z Birmy, gdzie w 91 dostala pokojowego jako przywodczyni opozycji a teraz sama robi to samo mowi sam za siebie. Pan Alfred najwyrazniej w swojej wierze w ludzi nie przewidzial, ze kiedys to bedzie narzedzie politycznej walki. Tak, ze pokojowe noble to jednak cos innego niz noble za wklad w nauke.

Noble pokojowe trudno traktować poważnie, od początku były dyskusyjne, są nawet gdzie indziej wręczane.

Z ekonomii, to nie wiem, ale także wydają się dyskusyjne. Podobnie z literatury, tutaj kwestie gustu, mody mają znaczenie.

Co innego z medycyny, fizyki czy chemii,
tam są poważne odkrycia. Ostatnio jakiegoś amerykańskiego 90 letniego noblistę, bardzo mądrego człowieka, wyrzucono z pracy, bo powiedział, że czarni mają niskie IQ.

Czarni i inni podpalani maja nawet inna, specjalna punktacje na uczelnie w USA. Kiedys byl opis jak jakis kolo sie przerobil na podpalanca zeby sie dostac na uczelnie i sie dostal, co potem opisal. Normalnie sie nie dostal, bo jako bialy mial wyzszy prog.

[Medard]

no i popatrz w takim razie. ja nie mam wątpliwości, że jego teorie są słuszne. to w zasadzie podstawa mojego życia. ale jak dziwnie się to układa. czemu nie żył minimum 100 lat skoro sam stosował to co wszystkim zaleca? dziwny jest ten świat

Zdarza się, że kardiolodzy umierają na serce, powinni im pośmiertnie odebrać wszystkie tytuły z dyplomem medycyny włącznie.

[Heretyk]

no i popatrz w takim razie. ja nie mam wątpliwości, że jego teorie są słuszne. to w zasadzie podstawa mojego życia. ale jak dziwnie się to układa. czemu nie żył minimum 100 lat skoro sam stosował to co wszystkim zaleca? dziwny jest ten świat

Zdarza się, że kardiolodzy umierają na serce, powinni im pośmiertnie odebrać wszystkie tytuły z dyplomem medycyny włącznie.

sorry ale z tobą nie będę dyskutował, bo nie widzę za bardzo sensu. kojarzysz chociaż mistrza Kwaśniewskiego?

[Medard]

No Obama dostal zanim cokolwiek zrobil, a zrobil to, ze podniosl statystyki mordowania dzieci w Afganistanie przez drony....ostatnio chcieli przyznac jakiemus ruchowi czy spolczenosci a nie zywej istocie.....zreszta przypadek ten baby z Birmy, gdzie w 91 dostala pokojowego jako przywodczyni opozycji a teraz sama robi to samo mowi sam za siebie. Pan Alfred najwyrazniej w swojej wierze w ludzi nie przewidzial, ze kiedys to bedzie narzedzie politycznej walki. Tak, ze pokojowe noble to jednak cos innego niz noble za wklad w nauke.

Noble pokojowe trudno traktować poważnie, od początku były dyskusyjne, są nawet gdzie indziej wręczane.

Z ekonomii, to nie wiem, ale także wydają się dyskusyjne. Podobnie z literatury, tutaj kwestie gustu, mody mają znaczenie.

Co innego z medycyny, fizyki czy chemii,
tam są poważne odkrycia. Ostatnio jakiegoś amerykańskiego 90 letniego noblistę, bardzo mądrego człowieka, wyrzucono z pracy, bo powiedział, że czarni mają niskie IQ.

Czarni i inni podpalani maja nawet inna, specjalna punktacje na uczelnie w USA. Kiedys byl opis jak jakis kolo sie przerobil na podpalanca zeby sie dostac na uczelnie i sie dostal, co potem opisal. Normalnie sie nie dostal, bo jako bialy mial wyzszy prog.

Ale to punkty za pochodzenie, u nas kiedyś były za pochodzenie robotnicze.

[Medard]

no i popatrz w takim razie. ja nie mam wątpliwości, że jego teorie są słuszne. to w zasadzie podstawa mojego życia. ale jak dziwnie się to układa. czemu nie żył minimum 100 lat skoro sam stosował to co wszystkim zaleca? dziwny jest ten świat

Zdarza się, że kardiolodzy umierają na serce, powinni im pośmiertnie odebrać wszystkie tytuły z dyplomem medycyny włącznie.

sorry ale z tobą nie będę dyskutował, bo nie widzę za bardzo sensu. kojarzysz chociaż mistrza Kwaśniewskiego?

Kojarzę, ale zaraz mistrza....

[Triceratops]

no i popatrz w takim razie. ja nie mam wątpliwości, że jego teorie są słuszne. to w zasadzie podstawa mojego życia. ale jak dziwnie się to układa. czemu nie żył minimum 100 lat skoro sam stosował to co wszystkim zaleca? dziwny jest ten świat

No dziwny, choc Wolfgang Lutz zyl 98. Niektorzy pisali na roznych forach, ze doktor byl bardzo schorowany. Nie wiem ile w tym prawdy. Faktem jest, ze niemal kazdy z nas ma dziadka, ktory ma ponad 90 lat i pali fajki do tego.....

[Heretyk]

Kojarzę, ale zaraz mistrza.

gość odkrył dietę która leczy właściwie wszystkie możliwe choroby. dla mnie największy geniusz. i nagle umarł, a jeszcze jakiś bardzo stary nie był. nie to, żebym uważał, że jest nieśmiertelny, ale sądziłem, że w związku z powyższym pożyje jeszcze parę lat. daje do myślenia

[Heretyk]

no i popatrz w takim razie. ja nie mam wątpliwości, że jego teorie są słuszne. to w zasadzie podstawa mojego życia. ale jak dziwnie się to układa. czemu nie żył minimum 100 lat skoro sam stosował to co wszystkim zaleca? dziwny jest ten świat

No dziwny, choc Wolfgang Lutz zyl 98. Niektorzy pisali na roznych forach, ze doktor byl bardzo schorowany. Nie wiem ile w tym prawdy. Faktem jest, ze niemal kazdy z nas ma dziadka, ktory ma ponad 90 lat i pali fajki do tego.....

jasne. już nie chcę podawać przykładu mojego ojca który od 50 lat pali 2 paczki fajek dziennie, właściwie non stop jest najebany i żre byle co. ma 70 lat i nigdy nie był u lekarza. o co tu chodzi do chuja miłego

[Triceratops]

Juz kiedys tutaj z kims rozmawialem, chyba z plastkiem na te tematy, konkretnie hormezy, czyli zjawiska pewnego rodzaju stymulacji. Juz wtedy paru zatrzeslo sie od swietego oburzenia, ze jak moge pisac, ze palenie fajek nie jest takie zle, przeciez to grzech i dziury w plucach, A fakty sa takie, ze jest mnostwo substancji zwanych immunostymulatorami, ktore w zaleznosci od dawki robia roznice. Np karagen w smietankach jako stabilizator czy ten nieslawny akrylamid we frytkach. Wg kanonow nowoczesnej dietetyki to rakotworcze trucizny. A na jakims pubmedzie bylo kiedys badanie palaczy papierosow, ze ekspresja genetyczna tych ludzi przestawila ich komorki pluc na szybsza i sprawniejsza utylizacje i usuwanie szkodliwych substancji z organizmu.

[SODOMOUSE]

Nie bez powodu ewolucja nas przez tysiące lata ulepszala, by teraz przez jedno pokolenie tłuste żarcie, cukier, używki
zajebać. Tylko geny coś nadal znaczą. Spierdolimy to dokładnie za kilka pokoleń.

[Heretyk]

Juz kiedys tutaj z kims rozmawialem, chyba z plastkiem na te tematy, konkretnie hormezy, czyli zjawiska pewnego rodzaju stymulacji. Juz wtedy paru zatrzeslo sie od swietego oburzenia, ze jak moge pisac, ze palenie fajek nie jest takie zle, przeciez to grzech i dziury w plucach, A fakty sa takie, ze jest mnostwo substancji zwanych immunostymulatorami, ktore w zaleznosci od dawki robia roznice. Np karagen w smietankach jako stabilizator czy ten nieslawny akrylamid we frytkach. Wg kanonow nowoczesnej dietetyki to rakotworcze trucizny. A na jakims pubmedzie bylo kiedys badanie palaczy papierosow, ze ekspresja genetyczna tych ludzi przestawila ich komorki pluc na szybsza i sprawniejsza utylizacje i usuwanie szkodliwych substancji z organizmu.

ale to są wszystko jakieś drobnostki, szczegóły itd. a ja nadal nie znam odpowiedzi na pytanie czemu ktoś kto się "dobrze prowadzi" umiera jak ma 40 lat, a drugi "korzysta z życia" na maxa i żyje 100 lat.

[Medard]

Kojarzę, ale zaraz mistrza.

gość odkrył dietę która leczy właściwie wszystkie możliwe choroby. dla mnie największy geniusz. i nagle umarł, a jeszcze jakiś bardzo stary nie był. nie to, żebym uważał, że jest nieśmiertelny, ale sądziłem, że w związku z powyższym pożyje jeszcze parę lat. daje do myślenia

Mój sąsiad u niego bywał, ale od roku sporo przytył, chyba nie stosuje już.
Nie pytam.

Właściwie moja dieta, to brak diety,
jestem zawsze szczupły, gdy jem więcej to ważę 80 kg, wtedy się trochę ograniczam i waga spada do 75 - 76, więc to wszystko się samo reguluje, bo przy moim wzroście to jest akurat.

[WaszJudasz]

jasne. już nie chcę podawać przykładu mojego ojca który od 50 lat pali 2 paczki fajek dziennie, właściwie non stop jest najebany i żre byle co. ma 70 lat i nigdy nie był u lekarza. o co tu chodzi do chuja miłego

No popatrz, a mój ojciec poczynał sobie z grubsza tak samo i śmiał się z gadania o szkodliwości papierosów, bo jemu nic nie jest. A potem cosik zaczęło go boleć "w plecach" i niecałe 4 miesiące po tym, w wieku 60 lat, umarł na raka płuc.

[Triceratops]

Juz kiedys tutaj z kims rozmawialem, chyba z plastkiem na te tematy, konkretnie hormezy, czyli zjawiska pewnego rodzaju stymulacji. Juz wtedy paru zatrzeslo sie od swietego oburzenia, ze jak moge pisac, ze palenie fajek nie jest takie zle, przeciez to grzech i dziury w plucach, A fakty sa takie, ze jest mnostwo substancji zwanych immunostymulatorami, ktore w zaleznosci od dawki robia roznice. Np karagen w smietankach jako stabilizator czy ten nieslawny akrylamid we frytkach. Wg kanonow nowoczesnej dietetyki to rakotworcze trucizny. A na jakims pubmedzie bylo kiedys badanie palaczy papierosow, ze ekspresja genetyczna tych ludzi przestawila ich komorki pluc na szybsza i sprawniejsza utylizacje i usuwanie szkodliwych substancji z organizmu.

ale to są wszystko jakieś drobnostki, szczegóły itd. a ja nadal nie znam odpowiedzi na pytanie czemu ktoś kto się "dobrze prowadzi" umiera jak ma 40 lat, a drugi "korzysta z życia" na maxa i żyje 100 lat.

Na pewno tryb zycia ma znaczenie, przeciez to umysl rzadzi cialem. Pomysl, ze jestes glodny, o jakims smakowitym zarciu, a zaraz beda sie wydzielac soki trawienne. Jezeli pomyslisz o fajnej dupie w wyrku albo dwoch naraz, to ci stanie, odpowiedzialne sa za to odpowiednie hormony. Pomysl o kims, kto cie wkurwia albo sytuacji, gdzie jakis typ fikal, zaraz bedziesz mial kortyzol i adrenaline w krwiobiegu. Pomysl o zajebistej sytuacji, ktora cie spotkala, jakis komforcik, laska ci robi loda a ty na jej lbie stawiasz szklaneczke whisky i ogladasz serial, zaraz masz serotonine i dopamine. Krotko mowiac nie ruszajac sie z miejsca ani nie ruszajac zadna konczyna, uzywajac jedynie wyobrazni i pamieci mozesz sterowac swoimi ukladami autonomicznymi - wspolczulnym i przywspolczulnym. A wiele osob robi to nieswiadomie, niektorzy moga sie zywic superzdrowo ale co z tego jak zyja w stresie i kortyzol napierdala im we krwi caly czas. A sytuacja uciekaj albo walcz miala byc tylko epizodyczna w zyciu czlowieka a nie chroniczna.

[WaszJudasz]

Stąd powszechność chorób cywilizacyjnych. Jesteśmy, niestety, built for the stone age, a nie do tego, co mamy teraz.

[Medard]

Stąd powszechność chorób cywilizacyjnych. Jesteśmy, niestety, built for the stone age, a nie do tego, co mamy teraz.

Coś w tym jest, jeszcze do niedawna większość ludzi jadła, żeby przeżyć, a większość czynności to było przygotowanie na trudne czasy, czyli zapasy na zimę, wojny, szykowanie opału,
dzierganie ubrań itp.

[WaszJudasz]

Tak jest. Tak jak pisze Triceratops: sytuacja uciekaj albo walcz miala byc tylko epizodyczna w życiu człowieka a nie chroniczna stąd tak dewastująca dla psychiki jest współczesna wojna czy nawet codzienny, wielogodzinny stres. Układ nerwowy czy hormonalny nie jest w stanie ewoluować tak szybko, by dotrzymać tempa cywilizacji, dlatego wymyślamy tyle sposobów jego sztucznego modyfikowania - choć to akurat robiliśmy już na etapie społeczności plemiennych...

[Medard]

Juz kiedys tutaj z kims rozmawialem, chyba z plastkiem na te tematy, konkretnie hormezy, czyli zjawiska pewnego rodzaju stymulacji. Juz wtedy paru zatrzeslo sie od swietego oburzenia, ze jak moge pisac, ze palenie fajek nie jest takie zle, przeciez to grzech i dziury w plucach, A fakty sa takie, ze jest mnostwo substancji zwanych immunostymulatorami, ktore w zaleznosci od dawki robia roznice. Np karagen w smietankach jako stabilizator czy ten nieslawny akrylamid we frytkach. Wg kanonow nowoczesnej dietetyki to rakotworcze trucizny. A na jakims pubmedzie bylo kiedys badanie palaczy papierosow, ze ekspresja genetyczna tych ludzi przestawila ich komorki pluc na szybsza i sprawniejsza utylizacje i usuwanie szkodliwych substancji z organizmu.

ale to są wszystko jakieś drobnostki, szczegóły itd. a ja nadal nie znam odpowiedzi na pytanie czemu ktoś kto się "dobrze prowadzi" umiera jak ma 40 lat, a drugi "korzysta z życia" na maxa i żyje 100 lat.

Na pewno tryb zycia ma znaczenie, przeciez to umysl rzadzi cialem. Pomysl, ze jestes glodny, o jakims smakowitym zarciu, a zaraz beda sie wydzielac soki trawienne. Jezeli pomyslisz o fajnej dupie w wyrku albo dwoch naraz, to ci stanie, odpowiedzialne sa za to odpowiednie hormony. Pomysl o kims, kto cie wkurwia albo sytuacji, gdzie jakis typ fikal, zaraz bedziesz mial kortyzol i adrenaline w krwiobiegu. Pomysl o zajebistej sytuacji, ktora cie spotkala, jakis komforcik, laska ci robi loda a ty na jej lbie stawiasz szklaneczke whisky i ogladasz serial, zaraz masz serotonine i dopamine. Krotko mowiac nie ruszajac sie z miejsca ani nie ruszajac zadna konczyna, uzywajac jedynie wyobrazni i pamieci mozesz sterowac swoimi ukladami autonomicznymi - wspolczulnym i przywspolczulnym. A wiele osob robi to nieswiadomie, niektorzy moga sie zywic superzdrowo ale co z tego jak zyja w stresie i kortyzol napierdala im we krwi caly czas. A sytuacja uciekaj albo walcz miala byc tylko epizodyczna w zyciu czlowieka a nie chroniczna.

To pasuje do mądrości tego greckiego duchownego o gejach.
Dziecko płci męskiej w brzuchu jakoś odczuwa bodźce, gdy matka się seksi analnie.
Podświadomie, w późniejszym swoim życiu szuka tego i dopiero parter może mu to dać.

Analogicznie, gdy matka spodziewa się dziewczynki, powinna się kochać oralnie.

[Heretyk]

jasne. już nie chcę podawać przykładu mojego ojca który od 50 lat pali 2 paczki fajek dziennie, właściwie non stop jest najebany i żre byle co. ma 70 lat i nigdy nie był u lekarza. o co tu chodzi do chuja miłego

No popatrz, a mój ojciec poczynał sobie z grubsza tak samo i śmiał się z gadania o szkodliwości papierosów, bo jemu nic nie jest. A potem cosik zaczęło go boleć "w plecach" i niecałe 4 miesiące po tym, w wieku 60 lat, umarł na raka płuc.

no i super. i nadal nie wiem nic o życiu jako jednej jebanej loterii. mam pić, ćpać, palić? dobra opcja w sumie. czy może "zdrowo" się odżywiać a i tak później zdechnę przed 50? tak się tylko zastanawiam. jak chyba my wszyscy. a jak już umrę to co dalej. nic? czy ktoś mnie wpierdoli do "piekła"? ciężka sprawa ogólnie

[Hatefire]

Ciekawe jaki wpływ na zdrowie ma zaglądanie na Masterfula. Podejrzewam że niszczący ;-)