POlitykowanie

[Heretyk]

drone jest zbyt mądry by pisać na takim zjebanym forum i polemizować z jakimiś psychopatami. dla mnie chyba tyle w temacie i absolutnie się nie uważam za jakiegoś oświeconego i nikogo nie chcę poniżać, ale kurwa... to są różne światy i tego się nie da pogodzić raczej

[Hatefire]

Zresztą o czym my mówimy. Zrobienie sobie dziecka dla pary lesbijek jest banalnie proste. Wystarczy zaprzyjaźniony mężczyzna co się spuści do pojemniczka.

[Bloodcult]

@Hatefire
Nie ma, ale póki co jednak prawo m.in. orzeka o winie w przypadku rozwodu i tam zdrada ma kluczowe znaczenie.

Nawet jeśli spotkamy dobrowolny trójkąt to i tak w przypadku problemów ludzie z opieki społecznej nie będą na taki stan patrzeć przychylnie.

Z resztą o czym my tu mówimy, ktoś z nas serio wyobraża sobie rodzinę w trójkącie żyjącą szczęśliwie tak w realnym świecie a nie w rozważaniach o AKAPIe na wykop.pl ?

[Hatefire]

Tu nie chodzi o to co sobie ktoś wyobraża. Katolickich rodzin co są nieszczęśliwe i kończą się rozwodem na pęczki. Też mógłbym wyciągnąć daleko idące wnioski.

[Drone]

drone jest zbyt mądry by pisać na takim zjebanym forum i polemizować z jakimiś psychopatami. dla mnie chyba tyle w temacie i absolutnie się nie uważam za jakiegoś oświeconego i nikogo nie chcę poniżać, ale kurwa... to są różne światy i tego się nie da pogodzić raczej

Kol. mnie przecenia. Ale czasami zastanawiam się, co ja tu robię - inna sprawa, że to moja jedyna aktywność w necie. Nie mam facebooka, twittera itp. Zostałem tu z rozpędu.

Co do dyskusji z kol. Bloodcultem, to prowadzę ją, bo zawsze mnie ciekawi w przypadku osób nawróconych, do jakiego stopnia przemyśleli temat osobiście.

Jeśli chodzi zaś o te związki, to tak jak przedmówcy zauważyli. Czy dziecko urodzone w rodzinie alkoholików ma wybór? A urodzone w bogatej rodzinie ma wybór? A wychowywane tylko przez matkę lub ojca, albo w domu dziecka? Nie ma modelowego wzorca rodziny: wszystko zależy od dojrzałości osób dorosłych. Znam ludzi na poziomie wychowanych tylko przez matkę, a znam osoby niedojrzałe choć z wykształceniem wyższym wychowane w "modelowych" rodzinach.

To, co dziś się określa modelem rodziny, jest tak naprawdę wynalazkiem drugiej połowy XX wieku. Współczesny katolicyzm podnosi natomiast tę wizję do rangi uniwersalnej, w czym pomaga wizja "świętej rodziny": Maryja, Józef i Jezus. Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...

[Hatefire]

I to w ojczyźnie Bronisława Malinowskiego. Gdzie jak gdzie jak nie tu powinno istnieć zrozumienie, że uniwersalny model życia to ułuda.

[Bloodcult]

@nicram

Mam jeszcze pytanie. Po co tutaj przylazłeś? O muzyce gówno piszesz, sensownie nie da się z Tobą podyskutować,

Po pierwsze pisałem tutaj zanim ty się tu pojawiłeś. Po drugie jakoś prawie każdy potrawie dyskutować na poziomie tylko Ty w co drugim poście zwracasz się do mnie per "katolska kurwa" jakbyś innych słów nie znał. Pozujesz tutaj na wielkiego inteligenta a słoma z butów i kompleksy widać na kilometr.

O hormonach to Ty pisałeś jako koronny argument jakoby orientacja seksualna miała wpłynąć na zdolność kontroli zachowań seksualnych.

Daj jeszcze przykład tej wielkiej "wolności myślenia" bo naprawdę jestem ciekaw :D

[Drone]

I to w ojczyźnie Bronisława Malinowskiego. Gdzie jak gdzie jak nie tu powinno istnieć zrozumienie, że uniwersalny model życia to ułuda.

Jestem przygotowany ;)

[nicram]

@
Gdzie się w stosunku do Ciebie odezwałem per katolska kurwa, kłamczuchu?

Z mojej strony skończyłem dyskusję. Jakbyś nie widział to powiem Ci w tajemnicy, ale koledzy ostro wbijają Twoje argumenty w glebę. nie jest to jednak zbyt zaskakujące kiedy naprzeciw siebie staje "wiara" i rozum. Tego ostatniego Ci życzę i przesyłam tęczowe buziaki.

[Heretyk]

[

Kol. mnie przecenia. Ale czasami zastanawiam się, co ja tu robię - inna sprawa, że to moja jedyna aktywność w necie. Nie mam facebooka, twittera itp. Zostałem tu z rozpędu.

nie. nienawidzę się lizać po jajach i to mój ostatni post w temacie, ale uważam, że powinieneś pisać na jakimś forum dla filozofów a nie tutaj. szkoda czasu na perły przed wieprze. czy jak to tam było. niemniej doceniam, że ci sie chce

[Bloodcult]

Prześladowania pogan; prześladowania heretyków; krucjaty; Inkwizycja; wojna trzydziestoletnia; wymordowanie Indian (to największy holokaust w historii ludzkości); wspieranie i czerpanie zysków z niewolnictwa; wspieranie faszyzmu; pedofilia w KK.

Prześladowania pogan - konflikt interesów państw zachodnich i Europy wschodniej.

prześladowania heretyków - słuszne. Jakby Luter zaskwierczał na stosie to uniknęlibyśmy reformacji, Hegla, Marxa i zapewne jeszcze Hitlera.

krucjaty - odzyskaliśmy to co nam zagrabiono.

Inkwizycja - 100 000 ofiar przez 600 lat. To tyle samo co wojna w Jugosławii toczącą się przez 5 lat jeszcze za naszsgo życia i jakoś nie słyszę głosów że Niemcy i USA to najwięksi zbrodniarze świata.

wojna trzydziestoletnia - nie znam;

wymordowanie Indian (to największy holokaust w historii ludzkości) - poproszę o dane co do liczny ofiar, ale owszem - jeden z największych błędów Kościoła.

wspieranie i czerpanie zysków z niewolnictwa - to protestanci, w XVI wieku Papież zakazał a u protestantów uchowało się jeszcze 200 lat później.

wspieranie faszyzmu - też protestanci. Hitler wygrał demokratycznie właśnie w landach protestanckich. 2000 katalockich księży z samych tylko Niemiec skończyło w obozach.

pedofilia w KK - temat walkowany przez ostatnie miesiące. Zero dowodów na nadreprezetacje zjawiska w KK. Kilka przypadków tuszowania.

[Drone]

[

Kol. mnie przecenia. Ale czasami zastanawiam się, co ja tu robię - inna sprawa, że to moja jedyna aktywność w necie. Nie mam facebooka, twittera itp. Zostałem tu z rozpędu.

nie. nienawidzę się lizać po jajach i to mój ostatni post w temacie, ale uważam, że powinieneś pisać na jakimś forum dla filozofów a nie tutaj. szkoda czasu na perły przed wieprze. czy jak to tam było. niemniej doceniam, że ci sie chce

Tutaj piszę dla rozrywki - trochę po tym człowiek się czuje jak po nurkowaniu w szambie, ale jest i trochę perwersyjnej przyjemności.

[Hatefire]

Ty faktycznie nie siedzisz w necie skoro ci się wydaje że forum to nurzanie się w szambie. Tu i tak w porównaniu to lazurowa przejrzysta woda ;-)

[Heretyk]

no ja też malutko przebywam. jak najmniej, a i tak mam dość

[Drone]

Siedzę na paru specjalistycznych forach zachodnich - tam też zdarzają się śmieszne momenty, ale poziom kultury jest wysoki.

[Heretyk]

mój angielski na to nie pozwala. poza tym chyba jednak szkoda czasu. pierdolnę jakąś książkę w międzyczasie i też będzie ok. jak najdalej od komputera o ile to tylko możliwe. no i oczywiście JEBAĆ LUDZKOŚĆ

[Drone]

Te fora zagraniczne to z przyczyn zawodowych - nie wliczam ich do czasu przy komputerze dla rozrywki.

[Heretyk]

rozumiem. a ja powtarzam i trzymam się tego co mówił i pisał Stanisław Lem: jak najdalej od internetu bo debile cię sprowadzą do swojego poziomu a następnie zniszczą doświadczeniem

[Agony]

(...) Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...

Przepraszam, ale ośmielę się nie zgodzic. Gdyby przeprowadzic badania genetyczne to na sto procent okazałoby się, że Jezus jest biologicznym synem Józefa. Tu na Ziemi Jezus był człowiekiem, a jako taki musiał miec połowę kodu genetycznego od biologicznego ojca. I bynajmniej nie mam tu na myśli tego Ojca, który jest w niebie, ale właśnie zwykłego, ziemskiego mężczyznę-ojca. Najlepiej tego, który jest mężem biologicznej matki (celowo małą literą).

[Bloodcult]

Jeśli chodzi zaś o te związki, to tak jak przedmówcy zauważyli. Czy dziecko urodzone w rodzinie alkoholików ma wybór? A urodzone w bogatej rodzinie ma wybór? A wychowywane tylko przez matkę lub ojca, albo w domu dziecka?

Ale alkoholizm, ubóstwo czy rozwody to sytuacje którym się przeciwdziała, a Ty próbujesz w imię "postępu" zgotować dzieciom kolejną patologię - pod tytułem "kilku tatusiów i kilka mamuś" - tyle że tym razem sankcjonowaną przez prawo.

To, co dziś się określa modelem rodziny, jest tak naprawdę wynalazkiem drugiej połowy XX wieku. Współczesny katolicyzm podnosi natomiast tę wizję do rangi uniwersalnej, w czym pomaga wizja "świętej rodziny": Maryja, Józef i Jezus. Pikanterii dodaje przewrotny fakt, że Jezus nie był dzieckiem Józefa...

i co z tym modelem jest nie tak że próbujesz go zmienić nie oferując w zasadzie nic prócz czystego teoretyzowania "że wszystko należy od dojrzałości osób dorosłych". Życie w trójkącie na większą szansę że się związek rozpadnie niż we dwójkę. Życie w pojedynkę też jest statystycznie narażone na więcej sytuacji w których zachodzi brak możliwości opieki nad dzieckiem.