ABIGAIL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hungry_slave
- zaczyna szaleć
- Posty: 188
- Rejestracja: 26-03-2013, 07:08
Re: ABIGAIL
17.10.2019 Warszawa - Hydrozagadka

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3307
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ABIGAIL
Fajny skład, wolne udało się załatwić. Się przejadę.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ABIGAIL
Jak ktoś był dziś we Wrocławiu, to niech da cynk. Mam przeczucie, że to będzie bdb!
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1126
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: ABIGAIL
Było bdb!
DI - nie moja bajka, brakowało trochę ognia. Były momenty, ale to wszystko jakieś takie za miękkie i za proste (nie mylić z "prymitywnym"). Nie o taki BM walczyłem, ale tragedii nie było.
V - ogień, jak zawsze. Brakowało mi trochę więcej gitary Alessio na początku, ale z czasem przestało mi to przeszkadzać. Bardzo dobry, dość przekrojowy gig. Świetnie spasowane wokale, zabójcze tempo i to coś, czego nie mieli młodsi koledzy z Singapuru.
BS - to był chyba najlepiej brzmiący koncert w ich wykonaniu, na jakim byłem. Wykonawczo bardzo przyzwoicie, choć tak spektakularnej wyjebki dawno nie widziałem (sala piała ze śmiechu). Chyba za dużo Warki wlazło :) Na pierwszym "Silesian Metal Attack" wyjebało też gitarę Łaki, ale panowie dociągnęli do końca utworu. Źle nie było, choć jak się nagrywa tego wieczoru swoją stronę splita z Abigail, to trzeba się chyba było bardziej przyłożyć.
A - ogień, metal, bukkake, yakuza, ogień, vodka, arigato, metal, vodka, ogień, fucking slut, aaarrrggghhh, arigato bolanda... Ja pierdolę, jeden z fajniejszych klubowych koncertów we Wrocławiu w tym roku. Majtki w groszki zwisające z gryfu Yasuyuki zrobiły robotę. Na deser coverki Barbatos i Bulldozer. A brzmiało to arcygenialnie.
Jeśli nastawiacie się na jakieś wielkie zakupy, to niestety nic z tego. Gdzieś były wrzucone tony merchu, które wiezie Abigail. Za dużo tego nie zostało, ale jakies naszywki, ostatni split i szmatkę kupicie (cen nie pamiętam, ale raczej rynkowe podane po przeliczniku, więc sa luźne złotówki, choć nie wiem, czy rzeczywiście trzeba było płacic 43,50, bo nic od nich nie brałem). Violentor - CD po 35, winyl po 60, szmaty po 35. Więc ceny znakomite. DI mnie nie interesowało, ale trochę szrotu przywieźli. No i stoi Eryk z kramem, więc co nieco można kupić.
Podsumowując, kto nie pójdzie dzisiaj w Warszawie ten kiep i basta. To, że wczoraj panowie nagrywali split Abigail/Brudny Skurwiel, a dziś będzie rejestrowane Live in Warsaw powinno Was tylko dodatkowo zmotywować.
DI - nie moja bajka, brakowało trochę ognia. Były momenty, ale to wszystko jakieś takie za miękkie i za proste (nie mylić z "prymitywnym"). Nie o taki BM walczyłem, ale tragedii nie było.
V - ogień, jak zawsze. Brakowało mi trochę więcej gitary Alessio na początku, ale z czasem przestało mi to przeszkadzać. Bardzo dobry, dość przekrojowy gig. Świetnie spasowane wokale, zabójcze tempo i to coś, czego nie mieli młodsi koledzy z Singapuru.
BS - to był chyba najlepiej brzmiący koncert w ich wykonaniu, na jakim byłem. Wykonawczo bardzo przyzwoicie, choć tak spektakularnej wyjebki dawno nie widziałem (sala piała ze śmiechu). Chyba za dużo Warki wlazło :) Na pierwszym "Silesian Metal Attack" wyjebało też gitarę Łaki, ale panowie dociągnęli do końca utworu. Źle nie było, choć jak się nagrywa tego wieczoru swoją stronę splita z Abigail, to trzeba się chyba było bardziej przyłożyć.
A - ogień, metal, bukkake, yakuza, ogień, vodka, arigato, metal, vodka, ogień, fucking slut, aaarrrggghhh, arigato bolanda... Ja pierdolę, jeden z fajniejszych klubowych koncertów we Wrocławiu w tym roku. Majtki w groszki zwisające z gryfu Yasuyuki zrobiły robotę. Na deser coverki Barbatos i Bulldozer. A brzmiało to arcygenialnie.
Jeśli nastawiacie się na jakieś wielkie zakupy, to niestety nic z tego. Gdzieś były wrzucone tony merchu, które wiezie Abigail. Za dużo tego nie zostało, ale jakies naszywki, ostatni split i szmatkę kupicie (cen nie pamiętam, ale raczej rynkowe podane po przeliczniku, więc sa luźne złotówki, choć nie wiem, czy rzeczywiście trzeba było płacic 43,50, bo nic od nich nie brałem). Violentor - CD po 35, winyl po 60, szmaty po 35. Więc ceny znakomite. DI mnie nie interesowało, ale trochę szrotu przywieźli. No i stoi Eryk z kramem, więc co nieco można kupić.
Podsumowując, kto nie pójdzie dzisiaj w Warszawie ten kiep i basta. To, że wczoraj panowie nagrywali split Abigail/Brudny Skurwiel, a dziś będzie rejestrowane Live in Warsaw powinno Was tylko dodatkowo zmotywować.
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: ABIGAIL
Co tu dużo pisać. Królem wieczoru był ABIGAIL. Może w wolnej chwili napiszę bardziej szczegółowo.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3307
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: ABIGAIL
Bdb wieczór. Dobrze, ze do roboty na 15 miałem :)