Kat ma swoich psychofanów. Na pewnej grupie na buniu działał mój dobry znajomek, co mieszka dosłownie 3 ulice dalej. Spikiwaliśmy się w ciepłe dni na piwko na moim tarasie, słuchaliśmy wspólnie płyt i nic nie zapowiadało kryzysu znajomości. Nie raz ja coś kupiłem od niego, on ode mnie, na koncerty nie raz jechaliśmy moim autem, no wiecie, full cooperation. Wszystko do momentu hucpy dookoła tego rozłamu w Kacie, nowej płyty i wpierdalania 34876876837 razy dziennie fot kolekcji opatrzonych 86768667 komentarzami "WYMIENISZ SIĘ PRIV". Doszło, kurwa, do tego, że wstawiając na grupie sprzedażowej "Oddechu..." dostałem (NIE KŁAMIĘ!) 16 wiadomości prywatnych pt. "WYMIENISZ SIĘ?". Jeden gość to był taki perfidny, że jak po odczytaniu wiadomości mu nie odpisałem (bo i kurwa, po co?) to mnie zwyzywał od ujów, UBeków i zdrajców metalu. He he he. Myślałem, że ochujam, albo fani KATa mają w słownikach zła definicję słowa "sprzedaż". Stwierdziłem, że miarka się przebrała i czas potrollować. Więc przy każdej nowej focie kolekcji KATa zacząłem jątrzyć "WYMIENISZ SIĘ PRIV PROSZĘ, ODDAM NERKĘ, PIWNICĘ ALBO ROMETA ROCZNIK 1992 JEŹDZI JAK STRZAŁA". Do tego doszło, że jak ten znajomek miał urodziny to z czystej życzliwości, znając jego gusta, wkleiłem mu Romka tańczącego do ślunskiej pieśniczki i napisałem "No stary, wszystkiego naj i oby Ci Roman tak tańczył do końca Twoich dni". I tu bęc. Blokadę na buniu z początku uznałem za żarcik albo po powrocie od Alojza z szynku palcami zamiast lajka za kolejny post o niczym dał mi bloka, co byłoby w jego stylu. Złudzeń mnie jednak pozbawiło dzisiejsze, przypadkowe spotkanie w Kerfurze. Wiecie, sobota, to i w końcu można zostać królem promocji, tym bardziej, że już od tygodnia mi baner przed domem przypomina, że jak nie kupię tam kefiru za 1.15 to prawdopodobnie zeszczam się z żalu. No i tak wkładając zgrzewę tego kefiru do koszyka, paczę, zbliża się Adaś (tak go nazwijmy):
- No cześć Adasiu, kope lat, jak tam leci?
- Nie znam Cię.
- Ale z Ciebie wiśnia! Zapomniałeś już kto Cię po ostatnim koncercie niósł na 4 piętro, kiedy z prawa grawitacji zrobiłeś sobie półkę z ograniczoną odpowiedzialnością?
- Za Romana.
- Jakiego Ro...?
Wnet pojąłem. Ci fani Kata z Romanem (ale już bez Irka) to musi być jakiś pierdolony zakon hehefuhrerów, którzy za najmniejszą obrazę nieskazitelnego majestatu Wodza są gotowi własną starą utopić w łyżce wody.
