byrgh pisze:No IMHO nie jest to tak tragicznie zły film, jak by inni chcieli (w tej kategorii znalazłbym sto razy gorsze kontynuacje: Blair Witch 2, Scream 4 czy Rings np.). Osobiście wolałbym już chyba obejrzeć go jeszcze raz w tej formie, niż film złożony z najlepszych cech Przebudzenia i Prometeusza. Problem jak zwykle leży po stronie widzów, którzy oczekiwali nie-wiadomo-czego, z powodów mi zresztą nieznanych.
Ale każdy ma prawo oglądać i myśleć, co se chce (warto pisać takie oczywizmy, coby znowu nie przybiegł tu jakiś wypity leszcz) :)
Naturliś. Nie mam problemu z tym, że komuś się podoba mniej lub bardziej. Ja po prostu nie czułem nic, żadnego dreszczu emocji, choćby lekkiego ukłucia strachu. Ba, nawet śladu zainteresowania debilnymi poczynaniami bohaterów. Te, które wymieniłeś. Cóż, dla mnie to kontynuacje niezbyt udanych filmów, może dlatego niczego po nich nie oczekiwałem. Niektórych nawet nie widziałem, bo i po co, skoro już część pierwsza mnie nie wzięła. Seria o obcym to jednak trochę inna liga.