Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 13:01
Triceratops pisze:Ketler pisze:Absolutnie nie zgubiłem tyle mięśni. Tych nigdy imponujących nie miałem, miałem za to imponujący tłuszcz na brzuchu i ginekomastie. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Niestety to ma swoje minusy, ponieważ brak tłuszczu ujawnia braki w sylwetce i posturze:
Czyli jest tak jak mowilem ale koledzy sie lubia sprzeczac dla zasady, jezeli sie zastosowales do tego co ci mowilem to jest w miare git, wszystkiego nie da sie zrobic od razu. Zgubic 25 kilo smalcu w 5 miechow to jednak jest jakies osiagniecie.
Jako typowy grubas dzwigales na sobie spory ciezar wiec nie dziwne, ze masz rozne deformacje sylwetki, jak ktos sobie nie potrafi tego wyobrazic to niech lazi przez miesiac z 25kg plecakiem od rana do wieczora.
Zdecydowanie różnica jest. Szczególnie nogi odczuły zmiane obciążenia.
Da się takie zmiany kostne naprostować? Jakoś grubo wątpie.
-
Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
21-12-2017, 13:03
Wszystko da sie naprostowac, twoj organizm jest w zasadzie nieliniowym homeostatem, ktory caly czas na biezaco reaguje i sie dostosowuje do srodowiska za pomoca typowego sprzezenia zwrotnego.
woodpecker from space
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 13:23
Triceratops pisze:Wszystko da sie naprostowac, twoj organizm jest w zasadzie nieliniowym homeostatem, ktory caly czas na biezaco reaguje i sie dostosowuje do srodowiska za pomoca typowego sprzezenia zwrotnego.
Dziwne, bylem u fizjoterapeuty, a w zasadzie fizjoteraputy i bylej pomocnicy trenera kadry narodowej w ciezarach i powiedzieli ze takich zmian w sylwetce sie nie cofnie.
Mam do Ciebie zaufanie, wiec moze rzucisz nazwiskiem, nazwa cwiczenia, cokolwiek?
-
Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
21-12-2017, 13:32
O w morde z takimi autorytetami naukowymi to ja nie smiem polemizowac, jestes chyba skazany na determinizm naukowy. Jak sie nie da to sie nie da. Znalem jednego lekarza i fizjoterapeute kadry ciezarowcow, ktory powiedzial, "daj mi czlowieka a ja mu znajde dysfunkcje kregoslupa", niewazne czy bedzie wzorem zdrowa czy nie.
woodpecker from space
-
December
- postuje jak opętany!
- Posty: 374
- Rejestracja: 15-03-2017, 21:45
- Lokalizacja: KRK
21-12-2017, 13:37
Czasem lekarze przesadzają, mi też mówili że nie wiadomo czy będę chodził a po 4 miesiącach od wypadku zacząłem chodzić samodzielnie. Teraz rokują,że za rok może będę biegał :P
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 13:38
Triceratops pisze:O w morde z takimi autorytetami naukowymi to ja nie smiem polemizowac, jestes chyba skazany na determinizm naukowy. Jak sie nie da to sie nie da. Znalem jednego lekarza i fizjoterapeute kadry ciezarowcow, ktory powiedzial, "daj mi czlowieka a ja mu znajde dysfunkcje kregoslupa", niewazne czy bedzie wzorem zdrowa czy nie.
Również mam podobne podejście. Nie ma opcji że nic się z tym nie zrobi. Licze na pomoc.
-
Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
21-12-2017, 13:44
December pisze:Czasem lekarze przesadzają, mi też mówili że nie wiadomo czy będę chodził a po 4 miesiącach od wypadku zacząłem chodzić samodzielnie. Teraz rokują,że za rok może będę biegał :P
Mi tez powiedzial lekarz sportowy kiedys zebym zapomnial o paru typach aktywnosci fizycznej zaczynajac od biegania na siadach ze sztanga konczac. Na szczescie nie wzialem sobie tego do serca. Z tego co widze ketler to jestes jeszcze mlody, wiec dasz rade. Nie tacy sie prostowali.
woodpecker from space
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 13:44
Triceratops pisze:December pisze:Czasem lekarze przesadzają, mi też mówili że nie wiadomo czy będę chodził a po 4 miesiącach od wypadku zacząłem chodzić samodzielnie. Teraz rokują,że za rok może będę biegał :P
Mi tez powiedzial lekarz sportowy kiedys zebym zapomnial o paru typach aktywnosci fizycznej zaczynajac od biegania na siadach ze sztanga konczac. Na szczescie nie wzialem sobie tego do serca. Z tego co widze ketler to jestes jeszcze mlody, wiec dasz rade. Nie tacy sie prostowali.
Zwisy na drążku?
-
Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
21-12-2017, 13:47
Na przyklad, mozesz wbic na strone Ido Portala i poczytac o zwisach, mozesz tez sobie kupic ksiazke Starretta "badz sprawny jak lampart" jak i te druga, dotyczaca postaw kregoslupa podczas siedzenia. Pewne jest to, ze dopoki czegos nie zmienisz na wejsciu to nie masz prawa oczekiwac zmian na wyjsciu czyli typowe Garbage In/Garbage Out
woodpecker from space
-
December
- postuje jak opętany!
- Posty: 374
- Rejestracja: 15-03-2017, 21:45
- Lokalizacja: KRK
21-12-2017, 13:54
Triceratops pisze:December pisze:Czasem lekarze przesadzają, mi też mówili że nie wiadomo czy będę chodził a po 4 miesiącach od wypadku zacząłem chodzić samodzielnie. Teraz rokują,że za rok może będę biegał :P
Mi tez powiedzial lekarz sportowy kiedys zebym zapomnial o paru typach aktywnosci fizycznej zaczynajac od biegania na siadach ze sztanga konczac. Na szczescie nie wzialem sobie tego do serca. Z tego co widze ketler to jestes jeszcze mlody, wiec dasz rade. Nie tacy sie prostowali.
A co Ci się przytrafiło ?
-
Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
21-12-2017, 13:57
Typowa kontuzja pilkarska.
woodpecker from space
-
EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
21-12-2017, 14:05
Ketler pisze:Triceratops pisze:No spoko, interwaly to najlepsze co mozna zrobic. Ale jak juz jestes to sam powiedz, czy zgubiles 25 kg miesni? Rodzina uciekala z domu jak waliles azotoxem? Bo jezeli zgubiles 25kg miesnia, to wazyles cirka about 100 kg i byles niezlym dzikiem o imponujacych zapewne osiagach?
@O cardio lata od stuleci po necie stary tekst o tytule jakos tak "5 powodow dla ktorych cardio sie nie sprawdza" polecam przeczytac jezeli ktos jakims cudem tego nie zna, bo to znany tekst.
Absolutnie nie zgubiłem tyle mięśni. Tych nigdy imponujących nie miałem, miałem za to imponujący tłuszcz na brzuchu i ginekomastie. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Niestety to ma swoje minusy, ponieważ brak tłuszczu ujawnia braki w sylwetce i posturze:
1) wystające dolne łuki żeber;
2) zaokrąglona góra pleców;
3) mam wrażenie że jeden bark mam wyżej.
I to mi się tak cholernie wryło w banie że myśle o tym non stop.
Taki przykład sprzed może 3 tygodni:
Przod wyglada duzo gorzej....
oglądając takie plecy pierwsza myśl jaka mi przychodzi to zawinąć się z siłowni i udać się do fizjoterapeuty. (mieszkałbyś na Sadybie/ Mokotowe/ Wilanowie miałbym kontakt. W Warszawie na zasadzie prób i błędów znajdziesz sporo dobrze przygotowanych do zawodu ludzi.) na początku by się "rozpiął". moim zdaniem samym stretchingiem tego nie zrobisz. dobrze rozbije te zwały, rozepnie to co spięte a później na drążek. jak masz Choroba Scheuermanna albo jakąś mocną kyfozę to dobry trener personalny powinien Ciebie opierdolić za łapanie się za np. martwy ciąg. cardio pewnie dobre, żeby lepiej się oddychało. przy "zamkniętej klatce piersiowej" pewnie jakoś tam pomoże. nie wiem ile masz lat, ale bym nie panikował. małymi kroczkami i będzie dobrze. jak 40latkowie mogą to Ty nie?
i jeszcze jedno pytanie. ta strata wagi o 25 kg? to w jaki sposób. bo to jednak ani zdrowe ani standardowe. ciekawy jestem. przede mną 20 kg do zrzutu. jestem ciekawy Twojej ścieżki.
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
-
December
- postuje jak opętany!
- Posty: 374
- Rejestracja: 15-03-2017, 21:45
- Lokalizacja: KRK
21-12-2017, 14:07
Triceratops pisze:Typowa kontuzja pilkarska.
Piłka nożna niebezpieczny sport, pewnie więzadła poszły
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 14:11
EatMyFuck pisze:Ketler pisze:Triceratops pisze:No spoko, interwaly to najlepsze co mozna zrobic. Ale jak juz jestes to sam powiedz, czy zgubiles 25 kg miesni? Rodzina uciekala z domu jak waliles azotoxem? Bo jezeli zgubiles 25kg miesnia, to wazyles cirka about 100 kg i byles niezlym dzikiem o imponujacych zapewne osiagach?
@O cardio lata od stuleci po necie stary tekst o tytule jakos tak "5 powodow dla ktorych cardio sie nie sprawdza" polecam przeczytac jezeli ktos jakims cudem tego nie zna, bo to znany tekst.
Absolutnie nie zgubiłem tyle mięśni. Tych nigdy imponujących nie miałem, miałem za to imponujący tłuszcz na brzuchu i ginekomastie. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Niestety to ma swoje minusy, ponieważ brak tłuszczu ujawnia braki w sylwetce i posturze:
1) wystające dolne łuki żeber;
2) zaokrąglona góra pleców;
3) mam wrażenie że jeden bark mam wyżej.
I to mi się tak cholernie wryło w banie że myśle o tym non stop.
Taki przykład sprzed może 3 tygodni:
Przod wyglada duzo gorzej....
oglądając takie plecy pierwsza myśl jaka mi przychodzi to zawinąć się z siłowni i udać się do fizjoterapeuty. (mieszkałbyś na Sadybie/ Mokotowe/ Wilanowie miałbym kontakt. W Warszawie na zasadzie prób i błędów znajdziesz sporo dobrze przygotowanych do zawodu ludzi.) na początku by się "rozpiął". moim zdaniem samym stretchingiem tego nie zrobisz. dobrze rozbije te zwały, rozepnie to co spięte a później na drążek. jak masz Choroba Scheuermanna albo jakąś mocną kyfozę to dobry trener personalny powinien Ciebie opierdolić za łapanie się za np. martwy ciąg. cardio pewnie dobre, żeby lepiej się oddychało. przy "zamkniętej klatce piersiowej" pewnie jakoś tam pomoże. nie wiem ile masz lat, ale bym nie panikował. małymi kroczkami i będzie dobrze. jak 40latkowie mogą to Ty nie?
i jeszcze jedno pytanie. ta strata wagi o 25 kg? to w jaki sposób. bo to jednak ani zdrowe ani standardowe. ciekawy jestem. przede mną 20 kg do zrzutu. jestem ciekawy Twojej ścieżki.
Mokotów, Wilanów - jestem na tak. Mieszkam na Skoroszach, więc całkiem blisko. Owszem, mam Scheuermanna. Na siłowni jedyne co robie to klatka na poziomej (sztanga, sztangielki), rozpietki, sciaganie drazka za glowe, czasem wioslowanie sztanga.
Moja droga? Wizyta u endokrynologa, rozpoznanie insulinooporność. Cel od lekarza - schudnięcie. Wyrzucam wegle, przechodze na ketoze i co dwa dni interwały biegowe. To wystarczyło.
-
EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
21-12-2017, 14:23
Ketler pisze:
Mokotów, Wilanów - jestem na tak. Mieszkam na Skoroszach, więc całkiem blisko. Owszem, mam Scheuermanna. Na siłowni jedyne co robie to klatka na poziomej (sztanga, sztangielki), rozpietki, sciaganie drazka za glowe, czasem wioslowanie sztanga.
Moja droga? Wizyta u endokrynologa, rozpoznanie insulinooporność. Cel od lekarza - schudnięcie. Wyrzucam wegle, przechodze na ketoze i co dwa dni interwały biegowe. To wystarczyło.
5-tego stycznia jestem ustawiony ze swoim fizjoterapeutą (bo> teraz pracuje, od soboty żre jak świnia, później pije, a do 03.01 się ogarniam się na nowo). zorientuję się jak tam u niego to wyglada czasowo i wrzucę Ci do niego numer telefonu.
co do drugiej sprawy - wydaje się proste ;-) tylko jak te węgle wyjebać. to tak na wstępie ;-)
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 14:38
EatMyFuck pisze:Ketler pisze:
Mokotów, Wilanów - jestem na tak. Mieszkam na Skoroszach, więc całkiem blisko. Owszem, mam Scheuermanna. Na siłowni jedyne co robie to klatka na poziomej (sztanga, sztangielki), rozpietki, sciaganie drazka za glowe, czasem wioslowanie sztanga.
Moja droga? Wizyta u endokrynologa, rozpoznanie insulinooporność. Cel od lekarza - schudnięcie. Wyrzucam wegle, przechodze na ketoze i co dwa dni interwały biegowe. To wystarczyło.
5-tego stycznia jestem ustawiony ze swoim fizjoterapeutą (bo> teraz pracuje, od soboty żre jak świnia, później pije, a do 03.01 się ogarniam się na nowo). zorientuję się jak tam u niego to wyglada czasowo i wrzucę Ci do niego numer telefonu.
co do drugiej sprawy - wydaje się proste ;-) tylko jak te węgle wyjebać. to tak na wstępie ;-)
Ja to zrobiłem w dzień diagnozy. Po prostu. I co dzień jadłospis ten sam. Rano: jajka z boczkiem/ tlusta kielbasa. Po 5 godzinach obiad: mieso mielone z oliwa z oliwek/ryba/golonka. Po 5 godzinach kolacja: awokada/jajka/boczek. I fajrant.
Co do pleców to wygląda to słabawo. Tutaj przykład:
Jak gość godny polecenia, to poprosze o namiary. Dzięki. Niestety z powodu że jestem tka słaby, mam wielką ochotę na wzrost siły i masy i ciężko mi sobie wyobrazić odjęcia sobie jednej z dwóch największych moich przyjemności.
-
EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
21-12-2017, 14:45
- jestem zadowolony. 05.01 się odzywam na PM.
co do przyjemności, to ja już wiem, że będę całkiem niedługo chodził mocno podkurwiony. jak odstawię alko i słodycze. aż się kurwa boję sam siebie.
w każdym bądź razie - gratuluję samozaparcia. dietetycy mówią, że ludzie najczęściej się wykruszają ze względu na jej "monotonię". podobno podstawowy błąd jak ktoś sam sobie układa dietę. bo nie ma czasu. pomysłu. itd. a u Ciebie jazda na tym samym. jestem pełen podziwu.
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 14:49
Bo trzech tygodniach już nie zwracasz na to uwagi. Jesz bo musisz. Czujesz nawet że bez jedzenia byś żył, i to nawet przyjemniej.
-
EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
21-12-2017, 14:51
Ketler pisze:Bo trzech tygodniach już nie zwracasz na to uwagi. Jesz bo musisz. Czujesz nawet że bez jedzenia byś żył, i to nawet przyjemniej.
budujące ;-)
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
-
Ketler
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
21-12-2017, 14:54
EatMyFuck pisze:Ketler pisze:Bo trzech tygodniach już nie zwracasz na to uwagi. Jesz bo musisz. Czujesz nawet że bez jedzenia byś żył, i to nawet przyjemniej.
budujące ;-)
Nie do końca. Jak po 5 miesiącach zszedłem z diety to niestety ta mocna psychika mnie zawiodła i rzuciłem się na świńskie żarcie. Generalnie pomimo to, trzymam talie w ryzach, moze to podnoszenie gownianych ciężarów mi troche pomaga...