SCREAMBLOODYGORE pisze:Plastek ma swoje panny, a ja wieśniarkę Nikki i COCK SPARRER. Bez zmian od kilku miesięcy. Dorzucam Richiego. Co prawda z zeszłego roku ale prawilny nośnik wyszedł dopiero w 2017. Totalnie niemetalowy rok u mnie.
SCREAMBLOODYGORE pisze:Najczęściej słuchane w tym roku:
Najlepsze płyty roku 2017
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- w mackach Zła
- Posty: 756
- Rejestracja: 17-07-2010, 11:58
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Richie bdb!!!!
- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Najlepsze płyty roku 2017
http://www.thelairoffilth.com/2017/12/t ... d.html?m=1" onclick="window.open(this.href);return false;
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12604
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Mocno śmiechłem.IMP-|-OUS pisze:http://www.thelairoffilth.com/2017/12/t ... d.html?m=1
all the monsters will break your heart
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9009
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Ten Taphos to moze byc ciekawa sprawa jak nie popierdolą brzmienia. Kiedyś słuchałem tego debiutanckiego demo i podobało mi się. przydałby się pełniak. A z tej listy TrzeWora jakiegośtam to większosci nawet nie słuchałem, wiem tylko, że Summon mnie przerosło.
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: Najlepsze płyty roku 2017
E tam, Summon dobre gówno. Z początku spodziewałem się, że będzie w tym więcej kultu niż muzyki tak naprawdę, ale duch Cthulhu na tej epce jest żywy.
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Teraz brudne, śmierdzące metaluchy, wbijcie se w głowy, prawidłową listę najlepszych płyt metalowych kończącego się właśnie roku.
http://teamrock.com/feature/2017-12-15/ ... -year-2017" onclick="window.open(this.href);return false;
http://teamrock.com/feature/2017-12-15/ ... -year-2017" onclick="window.open(this.href);return false;
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Płyta roku:
TETRAGRAMMACIDE - Primal Incinerators of the Moral Matrix
Bardzo dobre:
BLOOMING CARRIONS - Sparkling Rotten Dreams
ANIMA DAMNATA - Nefarious Seed Grows to Bring Forth Supremacy of the Beast
INFERNO - Gnosis Kardias (Of Transcension and Involution)
ANATOMIA - Cranial Obsession
POISON BLOOD - Poison Blood
THE RUINS OF BEVERAST - Exuvia
PIERNIKOWSKI - No Fun
PRIMITIVE MAN - Caustic
AZARATH - In Extremis
SUMMON - Aesthetics of Demise
w poczekalni VACIVUS i IMPETUOUS RITUAL, ale nie zdążyłem jeszcze porządnie ich obadać.
Nowych płyt starych mistrzów nie wymieniam, bo mimo kilku bardzo dobrych nikt nie przebił swoich klasycznych dokonań, a naprawdę warte uwagi wydali jedynie Immolation i Cannibal Corpse.
Rozczarowania: szkoda czasu by wymieniać.
TETRAGRAMMACIDE - Primal Incinerators of the Moral Matrix
Bardzo dobre:
BLOOMING CARRIONS - Sparkling Rotten Dreams
ANIMA DAMNATA - Nefarious Seed Grows to Bring Forth Supremacy of the Beast
INFERNO - Gnosis Kardias (Of Transcension and Involution)
ANATOMIA - Cranial Obsession
POISON BLOOD - Poison Blood
THE RUINS OF BEVERAST - Exuvia
PIERNIKOWSKI - No Fun
PRIMITIVE MAN - Caustic
AZARATH - In Extremis
SUMMON - Aesthetics of Demise
w poczekalni VACIVUS i IMPETUOUS RITUAL, ale nie zdążyłem jeszcze porządnie ich obadać.
Nowych płyt starych mistrzów nie wymieniam, bo mimo kilku bardzo dobrych nikt nie przebił swoich klasycznych dokonań, a naprawdę warte uwagi wydali jedynie Immolation i Cannibal Corpse.
Rozczarowania: szkoda czasu by wymieniać.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Najlepsze płyty roku 2017
[quote535 pisze:Teraz brudne, śmierdzące metaluchy, wbijcie se w głowy, prawidłową listę najlepszych płyt metalowych kończącego się właśnie roku.
http://teamrock.com/feature/2017-12-15/ ... -year-2017" onclick="window.open(this.href);return false;
[/quote]
Jak oni to robią, że znaleźli aż 100 płyt, które da się przesłuchać? I Mastodon płyta roku. Brak słów.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Moje podsumowanie wygląda tak :
Morbid Angel i dwa Ulvery.
Dziękuję. Pozdrawiam
Morbid Angel i dwa Ulvery.
Dziękuję. Pozdrawiam
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1728
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: Najlepsze płyty roku 2017

bezapelacyjne nr 1 mej dwunastoletniej latorośli i starszej też
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Dodaję;wolff pisze:Temple of Void
Immolation
Incantation
Maim
Cemetery Urn.
Spectral Voice
Morbosidad
Anima Damnata
Power Trip
Na treściwszy odsłuch czeka nadal Degial i Desecresy.
Jebać żuli.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9009
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2017
A gdzie FACELESS BURIAL? Wydawało mi się, że podobało Ci się to.ultravox pisze:Płyta roku:
TETRAGRAMMACIDE - Primal Incinerators of the Moral Matrix
Bardzo dobre:
BLOOMING CARRIONS - Sparkling Rotten Dreams
ANIMA DAMNATA - Nefarious Seed Grows to Bring Forth Supremacy of the Beast
INFERNO - Gnosis Kardias (Of Transcension and Involution)
ANATOMIA - Cranial Obsession
POISON BLOOD - Poison Blood
THE RUINS OF BEVERAST - Exuvia
PIERNIKOWSKI - No Fun
PRIMITIVE MAN - Caustic
AZARATH - In Extremis
SUMMON - Aesthetics of Demise
w poczekalni VACIVUS i IMPETUOUS RITUAL, ale nie zdążyłem jeszcze porządnie ich obadać.
Nowych płyt starych mistrzów nie wymieniam, bo mimo kilku bardzo dobrych nikt nie przebił swoich klasycznych dokonań, a naprawdę warte uwagi wydali jedynie Immolation i Cannibal Corpse.
Rozczarowania: szkoda czasu by wymieniać.
Weź uzasadnij wybór, bo ja nie jestem w stanie znaleźć ani jednego pozytywnego aspektu tego krążka.wolff pisze:Dodaję;
Power Trip
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Jeśli się nie słyszy w tej bijącej energią, wyśmienicie wyprodukowanej i idealnie skrojonej czasowo płycie ani jednego pozytywnego aspektu to trzeba być chyba fanem cekiniarzy z Akercocke.
"Nightmare Logic" zawsze i na każda okazję w 100% metal a nie plastikowe zawijasy trącające naftaliną. Zresztą, po cholerę nagrywać tandetę siląc się na oryginalność skoro można przypierdolić prosto i na temat, kolejny raz powtórzę metal w 100%.
Nadmieniam o Akercocke bo ja tam słyszę marną powtórkę z płyt wcześniejszych, męczyć się takim materiałem ogłaszając jednocześnie światu jego zajebistość? Dziękuję, nigdy bym nie postawił na piedestał.
"Nightmare Logic" zawsze i na każda okazję w 100% metal a nie plastikowe zawijasy trącające naftaliną. Zresztą, po cholerę nagrywać tandetę siląc się na oryginalność skoro można przypierdolić prosto i na temat, kolejny raz powtórzę metal w 100%.
Nadmieniam o Akercocke bo ja tam słyszę marną powtórkę z płyt wcześniejszych, męczyć się takim materiałem ogłaszając jednocześnie światu jego zajebistość? Dziękuję, nigdy bym nie postawił na piedestał.
Jebać żuli.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9009
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Zdecydowanie wolę pomysłowych cekiniarzy, niż gości, którym pomysły skończyły się po jednym krązku. Ten nowy Power Trip, to zlepek bezkształtnych i bezkierunkwoych dźwięków, które po prostu są i wypełniają Ci ten "idealnie skrojony czas". Ciężej, mocniej i bezmyślnie, tak ja widze ten Power Trip. No ale nic, jednemu kolorowe cekiny, drugiemu kwadrat narysowany grubą kreską.
- jesusatan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2225
- Rejestracja: 11-12-2013, 21:11
Re: Najlepsze płyty roku 2017
chyba juz nic wielkiego sie do konca miesiaca nie ukaze, choc czekam niecierpliwie na nowy Thantifaxath, ale mysle, ze mozna podsumowac pomalutku ten bardzo dobry rok. na szczegolne wyroznienie, z roznych wzgledow, zasluzyly u mnie nastepujace plyty:
ALMYRKVI - "Umbra"
ALTARAGE – “Endinghent”
ANTIVERSUM – “Cosmos Comedenti”
BLUT AUS NORD – “Deus Malutis Meae”
DEATH WORSHIP – “Extermination Mass”
DODECAHEDRON – “Kwintessens”
EXPULSION – “Nightmare Future”
IMMOLATION – “Atonement”
IMPETUOUS RITUAL – “Blight Upon Martyred Sentience”
INCANTATION – “Profane Nexus”
MALOKARPATAN – “Nordkarpatenland”
MEMORIAM – “For The Fallen”
NECROBLOOD – “Collapse of the Human Race”
POSSESSION – “Exorkizem”
SPECTRAL VOICE – “Eroded Corridors of Unbeing”
SUFFERING HOUR – “In Passing Ascension”
THROANE – “Plus Une Main A Mordre”
TRIUMVIR FOUL – “Spiritual Bloodshed”
dziekuje za uwage i zycze wszystkim, aby nastepny rok byl przynajmniej tak samo udany.
ALMYRKVI - "Umbra"
ALTARAGE – “Endinghent”
ANTIVERSUM – “Cosmos Comedenti”
BLUT AUS NORD – “Deus Malutis Meae”
DEATH WORSHIP – “Extermination Mass”
DODECAHEDRON – “Kwintessens”
EXPULSION – “Nightmare Future”
IMMOLATION – “Atonement”
IMPETUOUS RITUAL – “Blight Upon Martyred Sentience”
INCANTATION – “Profane Nexus”
MALOKARPATAN – “Nordkarpatenland”
MEMORIAM – “For The Fallen”
NECROBLOOD – “Collapse of the Human Race”
POSSESSION – “Exorkizem”
SPECTRAL VOICE – “Eroded Corridors of Unbeing”
SUFFERING HOUR – “In Passing Ascension”
THROANE – “Plus Une Main A Mordre”
TRIUMVIR FOUL – “Spiritual Bloodshed”
dziekuje za uwage i zycze wszystkim, aby nastepny rok byl przynajmniej tak samo udany.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3521
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Harlequin pisze:Do końca roku 21 dni, ale zważywszy, że idą święta, to raczej mało będzie czasu na słuchanie kolejnych nowości, dlatego myśle, ze to co jest poniżej nie ulegnie zmianie.
2017 to był fajny rok dla muzyki. Moja malkontencka natura w gruncie rzeczy miała bardzo niewiele powodów do szczerego rozczarowania. Ukazało się naprawdę dużo dobrych i bardzo dobrych albumów, kilka nietuzinkowych. Niedoboru mogę upatrywać tylko w ilości płyt genialnych, takich, które nawet nie tyle mnie zaskoczyły co poruszyły i sprawiły, że wiem, że zostaną ze mną na lata. Nie mogę natomiast powiedzieć, że nie miałem czego słuchać i że szukałem sobie wydawnictw do polubienia na siłę. Sam się zdziwiłem, gdy podliczyłem ile tegorocznych wypustów słyszałem – nie wszystkie w całości co prawda, bo niektórych nie dało się słuchać, lub po prostu nudziły, ale przynajmniej dałem szansę. Myślę, że muzyka ma się dobrze i są jeszcze artyści, którzy w tych podłych czasach przeprodukowywania muzyki, mają coś wartościowego do zaoferowania.
PŁYTA ROKU:
AKERCOCKE - RENAISSANCE IN EXTREMIS
Nie oczekiwałem wiele po tym powrocie, dlatego moje zaskoczenie jest tym większe. Brytyjczycy zamiast bezpiecznie odgrzać kotleta zdecydowali się zaserwować słuchaczom cudowny mariaż rocka progresywnego i klasycznego heavy metalu utrzymanego w dobrze słuchaczom znanej konwencji poetyckiego death/blacku. Zniknął gdzieś szatan, a zagościła nostalgia, przemijanie, jesienna zaduma. 9 niesamowitych i pasjonujących kompozycji okraszonych trochę może i nazbyt nowoczesnym brzmieniem to i tak najlepsza porcja muzyki jaką usłyszałem w tym roku.
PŁYTY BARDZO DOBRE:
John Zorn - The Garden Of Earthly Delights
Szósta odsłona projektu SIMULACRUM, w którym to Zorn jako kompozytor daje upust swoim fascynacjom heavy-rockiem i metalem ekstremalnym. Zorn w końcu wpuścił nieco powietrza do tej trochę wyeksploatowanej już przez siebie formuły, dzięki czemu powstał szalenie frapujący i pasjonujący album łączący w sobie karkołomne pasaże rodem z rocka progresywnego, heavyrockowy ciężar oraz cudowne, jazzujące harmonie, które nadają kolorytu i przestrzeni temu bądź co bądź intensywnego albumowi. Nie śledzę twórczości Zorna zbyt aktywnie, ale to wydawnictwo pozwala mi wierzyć, że Zorn nie odcina jeszcze kuponów.
Faceless Burial - Grotesque Miscreation
Teraz się tak nie gra. Niesamowity album nagrali Ci Australijczycy. Cudownie analogoe brzmienie, jakby z taśmy rodem, fantastycznie brzmiące instrumenty oraz utrzymany w średnich tempach death metal polany nieco blackmetalowym sosem. Całość cudownie miażdżąca, mroczna, charakterna, nie oglądająca się na mody. Gdyby Rottrevore chciało grać nieco bardziej szwedzko to mogłoby to brzmieć właśnie jak debiut Faceless Burial. Słychać, że ten album tętni życiem, czego mi tak bardzo we współczesnym death metalu brakuje. Pasjonujący materiał i jedna z najlepszych pozycji w gatunku w ostatnich latach.
Drab Majesty - The Demonstration
Tak obrzydliwie ejtisowej płyty nie słyszałem od lat. To co robi Deb DeMure samoczynnie składa mi dłonie do oklasków. „The Demonstration” ma wszystko to co najlepsze w new romantic, synthpopie czy nawet darkwavie, przy czym brzmi to jakby faktyczne było nagrane w latach 80. Może brakuje tej płycie nieco przebojowości, ale dojrzałość i świadomość artystyczna DeMure’a nie pozwala mi pominąć tego wydawnictwa w zestawieniu, tym bardziej, że kocham takie klimaty.
Afterbirth - The Time Traveler's Dilemma
24 lata na scenie (z 18-letnią przerwą) i dopiero ukazuje się ich debiutancki album. Ale za to jaki! „The Time Traveler's Dilemma” to bez dwóch zdań najbardziej kreatywne, deathmetalowe wydawnictwo tego roku. Brutalny death metal, który wcale nie jest ani brutalny, ani ciężki. Mnóstwo technicznych wygibasów, oryginalne aranże kawałków, niespieszne tempo, ogromna ropucha za mikrofonem i tym oto sposobem powstał szalenie oryginalny i interesujący krążek, który pomimo niedoboru śmierćmetalowego ciężaru i dynamiki ma do zaoferowania więcej niż konkurenci.
Kaelan Mikla - Manadans (2013-2014)
Archiwalne nagrania z lat 2013-2014 dowodzące, że już wtedy muzyka zjawiskowego Kaelan Mikla miała potencjał i coś nieoczywistego w sobie. Krzykliwy, jazgotliwy, poetycki postpunk, w którym klawisze jeszcze nie grały tak istotnej roli. Oparta przede wszystkim na wokalu i gitarze basowej muzyka broni się i jest bardzo wartościowym dodatkiem do wspaniałego debiutu. Muzyka zdecydowanie z treścią i z duszą.
INNE WARTOŚCIOWE WYDAWNICTWA:
Phrenelith - Desolate Endscape
The Horrors - V
Frio Y Vacio - No Somos Maquinas
Get Your Gun - Doubt In My Rope Back To You
Oxbow - Thin Black Duke
Immolation - Atonement
Roger Waters - Is This The Life We Really Want?
Omni - Multi-Task
Malokarpatan - Nordkarpatenland
DEMÓWKI GNIOTĄCE JAJA:
Vile Apparition - Atrocious Captivity
Jakich to czasów doczekaliśmy, ale tak świetne demówki ukazywały się co najwyżej w formacie kasetowym. Vile Apparition swoim debiutem zaserwował mi death metal prosto z lat 90-ych. Wyraziste kompozycje, zagrane z pasją, polotem i dynamiką, okraszone niesamowitym, organicznym brzmieniem. Nawet jeśli nie jest to szczyt oryginalności, to szczerość bojąca z tego wydawnictwa, oraz jakość kompozycji skutecznie przekonują mnie, aby postawić to wydawnictwo ponad wieloma nowomodnymi krążkami lasnowanymi na współczesne klasyki.
Blooming Carrions - Sparkling Rotten Dreams
Ależ obrzydliwe demo nagrał ten jednoosobowy band z Finlandii. Gruz, hałas, garaż, ale po chwili akomodacji małżowiny z tymi dźwiękami idzie wyłapać całą plejadę hipnotycznych niuansów przewijających się w tle. Zamiast ćwieków, kapturów i dowartościowywania się imagem powstał bardzo intrygujący i obiecujący twór, który jeśli nie ulegnie pseudoundergroundowemu lansiartwu ma szansę zaserwować kawał jeszcze bardziej intrygującej i frapującej muzyki wyłamującej się standardom gruzowej szkoły współczesnego łomotu.
DEBIUT ROKU: Faceless Burial - Grotesque Miscreation
UTWÓR ROKU: Akercocke - Insentience
PARADOKS ROKU: Paradise Lost - Medusa
Nagrali chyba swój najlepszy album od czasów „Icon”, ale zarazem tak bardzo chcą wrócić do korzeni, że jet to żenująco śmieszne. Tak blisko samych siebie jeszcze nie byli. Troche jak 50-letnia babka po serii udanych operacji plastycznych – niby ok, ale widać, że 50tka. Bardzo dobre kompozycje, ale totalnie nieszczere, tak jak ich cała twórczość od ponad 10 lat. Rozum mówi, że dobre, serce mówi, że gówno.
MUZYK ROKU : Deb DeMure (Drab Majesty)
Bo udowodnił, że w dobie cyfryzacji muzyki i masowej produkcji dźwięku można nagrać album, który nie „nawiązuje do...’”, tylko „jest” i do tego zrobić to naprawdę z klasą.
DOBRE PŁYTY WYDALI:
Skelethal, Extremity, Necroblood, Variete, Blasphemer, Suffocation, Broken Hope, Morbid Angel, Death Toll 80K, Dephosphorus, Ulver, Sólveig Matthildur Kristjánsdóttir, Idles, Corpse Garden, Temple Of Void, Origin, Black Cilice, Undergang, Attic, Ulver, Triumvir Foul, Ascended Dead, Autopsy, Neocaesar, Blattaria, Ingurgitating Oblivion, Suffering Hour, Condor, Spectral Voice, Psudoku, Misanthropic Existence, Desecresy, Purtenance, The Eden House, Toxic Shock (BEL)
PRZECIĘTNE PŁYTY WYDALI:
Nasty Surgeons, Memoriam, Incantation, Necrot, Skeletal, Ritualization, Goreaphilia, Excommunion, Sunless, Resurgency, Priests, Obituary, Tchornobog, Harvest Gulgatha, Beheaded, Haemophagus, Persecutory, Degial, Droid, Second Still, Atrexial, Venenum, Possession, Unaussprachlichen Kulten, Vallenfyre, Altarage, Deiquisitor, The Ominious Circle, Porta Daemonium, Anasarca, The National, Protomartyr, Wire, Father Befouled, Mount Eerie, Sutrah, John Zorn (The Interpretations Of Dreams), Skeleton Hands
SŁABE PŁYTY WYDALI:
Converge, Accept, Grave Pleasures, Exhumed, Haemorrhage, Azarath, Rude, Morta Skuld, Lantern, Heresiarch, Morast, Disma, Depeche Mode, Archspire, Vesicant
ROZCZAROWANIA:
1. Płyty:
Sinister - Syncretism
Sztucznie rozwleczone kompozycje, słabe riffy, brak jakiegokolwiek kierunku, w którym by te kompozycje zmierzały. Niestety próba odświeżenia stylu, wprowadzenie klawiszy, pewnej epickości, musi być podparte pomysłami, a tutaj ich ewidentnie zabrakło aby tworzyć ponad 5-minutowe kompozycje. Może, gdyby same kawałki były o połowę krótsze to by się broniło, a tak… bezduszne i nudne wydawnictwo. Szkoda, bo lubiłem kilka ostatnich wydawnictw Aada i spółki, pomimo że ich śmierć metal do szczególnie kreatywnych nie należy.
Power Trip - Nightmare Logic
Chyba rozczarowanie roku. Po kapitalnym debiucie miałem spore oczekiwania odnośnie „Nightmare Logic”. Spodziewałem się thrashowej energii, ognia i fajerwerków, dzikości, buntu, agresji, a dostałem płytę, na której kompletny brak pomysłów próbował zostać zamaskowany cięższym brzmieniem. Wstyd.
Algiers - The Underside Of Power
Połączenie gospel i postpunka znane z debiutu było ciekawe. Tutaj dochodzi do tego element noizowo-industrialny, ale całość jest przekrzyczana, przeprodukowana i bardzo chaotyczna. Po przesłuchaniu tej płyty czułem się negatywnie zmęczony.
Full Of Hell - Trumpeting Ecstasy
Niezłe, ale zbyt „bezpieczny” album jak na nich. Miało być ekstremalnie kosztem eksperymentowania Niestety w moim odczuciu jest za mało ekstremalnie, ten album nie wyróżnia się z tłumu absolutnie niczym.
Godflesh - Post Self
Powrotny pełniak Godflesh był cienki jak barszcz. „Post Self” jest lepsze, ale i tak dość średnie jeśli chodzi o poziom. Nie tak toporne, jest więcej przestrzeni dzięki elektronice, ale z drugiej strony ten ich industrial zrobił się rozmydlony. Broadrick rozmienia się na drobne z tymi swoimi projektami, więc lepiej by zrobił, gdyby zostawił już Godflesh w spokoju.
Horror Of Horrors - Rust Flesh Dust
Po prostu bardzo słaba płyta w wykonaniu bardzo dobrej niegdyś, deathmetalowej formacji.
Cannibal Corpse - Red Before Black
Ciężko w przypadku Kanibali mówić o rozczarowaniu, bo oczekiwania wobec nich można było mieć 20 lat temu, a nie teraz, gdy od lat serwują swoją mielonkę. Niestety rozczarowujące jest to, ze „Red Before Black” to pierwszy ich album, który naprawdę mi się nie podoba. Dużo groovu, więcej średnich temp i rozbujanych, skocznych patentów, taki stadionowy death metal. Trzy razy podchodziłem do tej płyty, ani razu nie dotrwałem do końca. Takie troche bardziej techniczne Six Feet Under z tego wyszło, szkoda.
2. Pomysły, aby Golden Circle na koncertach w 2018 roku stanowiło całą płytę, albo nawet i ćwierć Polski.
Największe odkrycie z nie-nowości: Damonacy, 1919
Płyta, która najwięcej zyskała w 2017: Funebre - Children Of The Scorn
Koncert roku: Nick Cave And The Bad Seeds (Warszawa, Torwar, 24.10.2017)
Ale generalnie bardzo dobry rok jeśli chodzi o koncerty, by wspomnieć kilka:
Jaromir Nohavica (11.11.2017, Wrocław),
Obituary (10.07.2017, Poznań),
Cobalt (14.05.2017, Poznań),
Ulcerate (8.11.2017, Poznań),
Blood Incantation (24.03.2017, Poznań)
Nadzieje na 2018:
1. Bardzo dobre płyty Vile Apparition, Kaelan Mikla, Infernal Coil, Deiquisitor, Stargazer, Coroner, Atheist, Blooming Carrions, Cultes Des Ghoules, Last Sacrament, Drawn And Quartered
2. Masa fajnych kompaktowych reedycji starych demówek
3. Rush z Peartem w składzie wróci do koncertowania
4. Bardzo dobre koncerty w poznańskim Bazylu, tak jak w 2017
5. Dokoptowanie kilku bardziej wartościowych bandów do Into the Abyss Fest
6. Shalaty odejdzie z Immolation
7. Mortem, Stargazer oraz Drawn And Quartered z koncertami w Polsce
8. Książka o południowoamerykańskim metalu ekstremalnym
9. Książka o brytyjskiej scenie postpunkowej
Mam pytanie. Czy jesteś jakimś dziennikarzem muzycznym?
Raz się zje, raz się nie zje.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18118
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Najlepsze płyty roku 2017
No to zes prosiak pocisnal. Za duzy masz przerob, nie ogarniasz ;)Harlequin pisze:
PRZECIĘTNE PŁYTY WYDALI:
The National, Protomartyr, Skeleton Hands
woodpecker from space
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9009
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty roku 2017
Toż pisałem, że do The national za chuj nie moge się przekonac, ale do tej, ani do żadnej wczesniejszej. A pozostałych dwóch pewnie jeszcze posłucham troche, choć Protomartyr też mnie nie kupuje do końca, za duzo tam inspiracji, a za mało protomartyr mam wrazenie.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18118
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Najlepsze płyty roku 2017
No ale jezeli nie lubisz National i nie lezy ci ich muzyka to w jaki sposob oceniasz, ze nagrali przecietna plyte? Ja bym sie w zyciu nie podjal oceny plyt np Helloween, bo nie rozumiem ich muzyki :D Dla mnie cala ich tworczosc to gowno subiektywnie.
The National nagralo kompletnie zaskakujaca plyte, z domieszka zywego, rockowego ognia, bardzo niegeneryczna w ich tworczosci, ale nie jest to latwa plyta. Protomartyr udal sie na sciezke poszukiwan rowniez, odkleili sie od tego marszowego nurtu.
The National nagralo kompletnie zaskakujaca plyte, z domieszka zywego, rockowego ognia, bardzo niegeneryczna w ich tworczosci, ale nie jest to latwa plyta. Protomartyr udal sie na sciezke poszukiwan rowniez, odkleili sie od tego marszowego nurtu.
woodpecker from space