Motoryzacja ogółem

[Medard]

[quote="Triceratops"][quote="Nerwowy"] I tak jak pisałem - największym problemem Toyot, Mazd, Hond i Nissanów z końcówki XX i początku XXI wieku jest korozja[/quote]
E tam pierdolisz, mozna takie staruchy znalezc z podwojnym ocynkiem zanurzeniowym bez sladu rdzy. Tylko trzeba wiedziec jakie.[/quote]
[quote][/quote]

Imo Nissany to takie najsłabsze japończyki, często robione na rynki wschodzące w mariazu z francuzami. Potem trudno cokolwiek odkręcić i zrobić wymianę.

[535]

Podsumowując. Toyota nie. W ogóle japońskie odpadają, bo albo zajeżdżone, albo zardzewiałe, albo jedno i drugie. Średni wiek samochodu w kraju cebuli to około 12-13 lat. Co zatem proponujecie z rocznika 2004-2005, jeżeli Yaris, mimo konkretnej rekomendacji, się nie nadaje?

[Heretyk]

Nie no stary. Zaraz zgłupieje ostatecznie. Chcesz kupić bezawaryjne auto. Masz doświadczenie. Wiesz, że Yaris bdb. Po co kombinować z Kijem? Notabene sprawdź sobie wyłączenia w tej gwarancji. Nie. Nic nie powiem, bo nie wiem. Po prostu przeczytaj umowę. Wracając do Toyoty. Dlaczego nie weźmiesz po prostu "świeższego" Yarisa?

doceniam, że chciałeś pomóc, ale poradzę sobie sam. umowy czytam zawsze, a czemu nie wezmę świeżego Yarisa?może dlatego, że nie czuję się skazany ani na tę markę, ani model tym bardziej

[535]

Dobra Kia nie jest zła. Ten model jest przyjemny. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.

https://www.otomoto.pl/oferta/kia-optim ... z50ly.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[EatMyFuck]

nowy > używany (nikt tak cie nie opierdoli jak znajmy komisant).

jak już używany to demówka z zaprzyjaźnionego salonu. choć z nimi to też różnie bywa (znam przypadek jak się demówka z lawety sturlała /pierwotnie nie miała być demówką). później służyła w salonie i poszła do nieświadomego nabywcy. alternatywa to jakiś roczniak po wynajmie długoterminowym. warto sprawdzić w dowodzie rejestracyjnym jaka firma użytkowała. jak handlowa to wiadomo, że do zastanowienia. tak jak wyżej. najlepiej mieć kogoś zaufanego w salonie. jak się lubi być januszem polskiego biznesu, można poszukać jakieś powindykacyjne. o jakichś specjalnych rarytasach tutaj nie słyszałem. choć legendy krążą tu i tam.


gwarancja w KIA jest 7 letnia z nazwy. jak na firmę są wyłączenia.

KIA ma dobre ceny na serwis. jako użytkownik Ceed II i Sportage mam opinię, że dobra cena do „jakości”. w środku wyposażenie słabe, ale to po tych pieniądzach jest, że nie ma co wybrzydzać. jak ktoś szuka taniego miejskiego auta (Ceed) tak na 3 lata użytkowania - jak znalazł. Sportage - takie ni w pizde ni w oko auto.


Duster. idealny samochód dla geodetów, weterynarzy, pana inżyniera na budowie. wjechać wjedziesz wszędzie. „sam wyklepiesz” w wolnej chwili. wewnątrz hula wiatr. przez telefon nie pogadasz. plastki jak sprzed 20 lat. toporne ale sprawdzone auto. był czas, że nie szło kupić.

[535]

Czyli co panowie? Wychodzi na to, że na forumiku większość gardzi używanymi wozami. Cieszyć, że wszyscy tacy zamożni? Czy też martwić, że wszyscy tacy wystraszeni?

[Medard]

Ja zawsze używane kupujē, tylko w benzynie.

To nie znaczy, że od razu muszą to być tanie samochody :)

[535]

W benzynie nigdy nie kupowałem, ale mam świadomość, że mimo wszystko, miejsce w którym kupujesz ma jakieś tam znaczenie.

[Triceratops]

Ja zawsze używane kupujē, tylko w benzynie.

To nie znaczy, że od razu muszą to być tanie samochody :)

#me too

[535]

Zabawny jest ten strach przed używanym turbosmrodem. Czyżby tatełe mieli problemy z paskiem dwunastolatkiem po niemieckim lekarzu, 105 tysi przebiegu?

[Medard]

To nie jest strach przed dieslem, tylko konsekwencje trybu życia. Jeżdżę po mieście trasy max po kilka kilometrów.

Długie trasy to kilka razy w roku. Jestem domatorem z obowiązku, czy wyboru :)

[Only_True_Believers]

najgorsze japończyki to suzuki, dopiero potem nissany, ale gtr bym nie pogardził :)

[535]

To nie jest strach przed dieslem, tylko konsekwencje trybu życia. Jeżdżę po mieście trasy max po kilka kilometrów.

Długie trasy to kilka razy w roku. Jestem domatorem z obowiązku, czy wyboru :)

Nic z tego nie rozumiem. Ja w ogóle nie jeżdżę po mieście. Mam tramwaj, autobus, czy nawet taksówkę. Z buta coraz rzadziej, ale będę do tego wracał. Nie o tym chciałem. Czyli wszystkie jeżdżące nie "w trasę", to tylko na benzynę? No i ile ma mieć niby taka długa trasa ?

[Medard]

Nie wiem, czy się zgrywasz, czy mało masz do czynienia z samochodami. Poczytaj sobie o filtrze cząstek stałych oraz o silnikach diesla. Silnik diesla 20 lat temu,
to zupełnie co innego niż teraz, po zmianach eko.

Niestety producenci teraz tak projektują samochody, by jeden nie wystarczył użytkownikowi. Chcą, by jeden był na miasto, a drugi na wypady wycieczkowe i wakacyjne, trzeci z silnikiem diesla do pracy dla ludzi, którzy często jeżdżą w trasy. Suvy pozornie są duże, ale mają mało miejsca wewnątrz i niewielki bagażnik.
No co tu będę pisać, obadaj sobie temat.

[Medard]

Trudno sobie dobrać samochód, jeżeli nie jest się fanem kombiaköw. I tyle w temacie.

[Medard]

najgorsze japończyki to suzuki, dopiero potem nissany, ale gtr bym nie pogardził :)

Może i tak. Mój mechanik, który jest też podwórkowym znajomym, tak twierdzi, a naprawia samochody różnych marek od wielu lat.

Co innego nissany typu Murano, albo infinity to już klasa auta.

[535]

Nie wiem, czy się zgrywasz, czy mało masz do czynienia z samochodami. Poczytaj sobie o filtrze cząstek stałych oraz o silnikach diesla. Silnik diesla 20 lat temu,
to zupełnie co innego niż teraz, po zmianach eko.

Tak masz rację. Ze swej strony mogę podpowiedzieć słynne ongiś na tym forum, ile ty masz lat? Problem z samochodami jest taki, że jedni o nich czytają, a inni nimi po prostu jeżdżą. Nic dziwnego,że potem ciężko się dogadać i ustalić wspólną wersję. Mówisz, że ten dpf to takie zło?Zapytam wprost. W jakim modelu go użytkujesz?

[tomaszm]

NIe wiem o chuj chodzi ale mam na stanie(prywatnym i służbowym) same disle i kompletnie nie widzę problemu. Są eksploatowane na maksa, w różnych celach- długie trasy, jazda po mieście, eskapady za miasto i nie ma żadnego z nimi problemu. Ja sam swoje Audi mam 4 lata i blisko 240.000 na liczniku które zrobiłem w ciągu tych 4 lat i tylko rozrząd wymieniłem dla bezpieczeństwa. Kompletnie bezawaryjne samochody. W różnych silnikach ale jakieś snucie opowieści o konspiracyjnej polityce firm motoryzacyjnych ,które mają nas zmusić do kupna samochodu na każdą okoliczność, bo jakiś tam filtr cząstek stałych to opowieści godne Archiwum X.

[Medard]

No właśnie jeździsz w długie trasy. A niektórzy jeżdżą tylko do pracy i na zakupy.

I dobrze. Czy nie można zrozumieć, że ktoś inny do czegoś innego wykorzystuje ta sama rzecz.

[tomaszm]

Moja żona jeździ tylko na zakupy i po mieście swoim samochodem. Nigdy problemów nie było. Z żadnym z disli a wszystkie miałem w ostatnich latach powyżej rocznika 2012.