MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
535

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:14

Drone pisze:W żadnym razie nie blokować Lucka! Może bywa kontrowersyjny i nieprzyjemny, ale jest w tym pewien urok. Zresztą znajduje się cały czas pod kuratelą Jezusa dzięki mojemu wstawiennictwu. Proszę go nie przekreślać.
Ja też apeluję o wyrozumiałość. Piątek jest. Jezus se pewnie gdzieś wyskoczył na piankę, albo dupeczki jakieś.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11201
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:22

535 pisze:
Sybir pisze:Moderatornia nie ma uprawnień do banowania, gwoli przypomnienia. Poszczególne posty można zgłaszać do moderacji/kasacji - wtedy łatwiej jest wyłapać posty sporne i ustosunkować się do nich.
Zachęcam do kulturalnego korzystania z forum Masterful Magazine :D
W połączeniu z tym zdjęciem po lewej, wzbudza niekontrolowany rechot. Już widzę jak idę cierpiący z niecierpiącym zwłoki schorzeniem i słyszę taki tekst.

Nie mogę pana przyjąć bezpłatnie, gdyż NFZ nie przedłużył z moją placówką umowy. Pan płaci składki? Od trzydziestu lat? Wszelkie zastrzeżenia i reklamacje należy zgłaszać w stosownej siedzibie NFZ-u. Zachęcam do korzystania z naszych usług odpłatnie. Cennik udostępniony jest w recepcji na parterze. Oczywiście istnieje także możliwość pobrania cennika usług ze strony internetowej przychodni w formie pliku pdf. Zapraszam serdecznie.
"A L4? Dogadamy się." :D
Lucek, jakby to nie brzmiało, swoją metalową bezkompromisowością nadaje jednak forum kolorytu.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
535

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:33

Pan mnie chyba chce obrazić, panie doktorze. Przez dwadzieścia kilka lat pracy, na L4 byłem może z dziesięć dni, to była konkretna kontuzja, nie jakiś katar pizdy, czy złamany paznokietek.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:36

Lucek pisze:
Drone pisze:W żadnym razie nie blokować Lucka! Może bywa kontrowersyjny i nieprzyjemny, ale jest w tym pewien urok. Zresztą znajduje się cały czas pod kuratelą Jezusa dzięki mojemu wstawiennictwu. Proszę go nie przekreślać.
myslisz Drone ze zabawny jesteś ? mi sie wydaje ze Plaguegis to Twoje konto, przyznaj sie :)
Nie, kolega Plagueis to zupełnie inny styl pisania, ale i muzycznie też chyba nam nie zawsze po drodze. Nie masz poczucia humoru?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:38

Lucjusz mówi jak jest i w zasadzie jest jedynym głosem prawdy na tym zjebanym forum, wiecie ze w rozmowie na argumenty raczej nie macie ze mną szans więc próbujecie mnie sprowadzać do roli jakiegoś kolorytu czy folkloru co bardzo zle świadczy o was samych.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11201
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:42

535 pisze:Pan mnie chyba chce obrazić, panie doktorze. Przez dwadzieścia kilka lat pracy, na L4 byłem może z dziesięć dni, to była konkretna kontuzja, nie jakiś katar pizdy, czy złamany paznokietek.
Broń Boże! W żadnym razie! Osobiście, w ogóle nie wystawiałbym zwolnień - i tą właśnie drogą podążam. W razie czego, zawsze ktoś wystawi za mnie ;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:47

535 pisze: Coś nie możemy się dogadać. Przecież o tych płytach (chyba) cały czas sobie tutaj piszemy i te dwie miałem na myśli.
Wiesz, wiadomo co autor ma na myśli, gdy się siedzi przy piwie i rozmawia. Na forum trochę inaczej to wygląda i gdy widzę "Morbid Angel do Immolation, nie ma startu" jako cytat z mojej wypowiedzi, to odbieram to dosłownie i tak, jak jest napisane. Nie dziw się. ;)
535 pisze:Tak czy owak, ja choć z kompletnie różnych dla każdej z tych płyt względów (o czym poniżej), stawiam Atonement i Kingdoms Disdained na równi.
Masz do tego prawo. :)
535 pisze: Akurat pierwsze cechy przypisałem ostatniej płycie Immolation, a drugie w kolejności pojawiania się ostatniemu okazaniu Morbid Angel. Myślałem, że bez zbędnego opisu będzie to jasne...
Wcześniej pisałeś coś o tym, że nie jesteś od dawna fanem Immolation, więc być może tym się zasugerowałem. Ale cieszy mnie fakt, że jest inaczej.
535 pisze:Myślałem, że wystarczy sama muzyka z TYCH płyt, by złapać czyje nagrania są pomysłowe, a czyje toporne i zachowawcze, kto prezentuje techniczne wygibasy i wyrafinowane figury, a kto konsekwentnie maltretuje słuchacza.
Wystarczy jak najbardziej i kwestia jest dla mnie oczywista. Odniosłem wrażenie, że u Ciebie wygląda to inaczej, ale już wszystko jasne.
535 pisze:Oj coś mi się wydaje, że podświadomie przypisujesz mi jakąś złą wolę i brzydkie zamiary.
Nie podświadomie, tylko świadomie i nie przypisuję, tylko przypisywałem. ;) Wychodzimy na prostą.
535 pisze:I jeszcze jedno. Uważasz, że Morbid Angel muszą cokolwiek udowadniać?
Po nagraniu poprzedniego gniota oczywiście, że musieli udowodnić. Udowodnić, że potrafią nagrać detahmetalowy krążek, który się ludziom spodoba.
535 pisze:Myślę, że gdyby skończyli po Covenant to i tak, w konwencji, którą proponujesz, Immolation nie mieliby do nich startu. Nawet uwzględniając świętą jedynkę.
A to niby czemu? Osobiście o wiele bardziej cenię sobie "Here in After" czy "Failures for Gods" od "Covenant". Przepaści między tymi płytami nie dostrzegam.
535 pisze:Nie ma sensu spoglądać na to przez pryzmat kapelusza i słynnego już pentosa z którymi obnosił się Vincent, a tak trochę wygląda. Burdel w zespole, czy nieudane nagrania niczego nie zmienią.
Oj, zmieniło to bardzo wiele w postrzeganiu zespołu. O jakości muzyki nie wspomnę...
535 pisze: Dlaczego? Przecież muzykę już mamy i każdy spokojnie może sobie posłuchać i bez problemu stwierdzić.
Ale można bez problemu stwierdzić co? Tu potrzebny jest czas, kontekst. Póki co cieszymy się z deathmetalowego krążka, na jedne rzeczy przymykamy oko, na inne nie, ale czy możemy powiedzieć z czystym sumieniem, że MA nagrali znakomity krążek? Chyba nie. O Immolation mogę to powiedzieć.
535 pisze: Wiesz, że to nie dotyczy jedynie samego brzmienia. Tu chodzi zdecydowanie o coś więcej. Death metal w wykonaniu tych niby "pierwszoligowców", zrobił się poukładany, bezpieczny, wyrachowany i dobrze skrojony. Oczywiście nie można odmówić muzykom techniki, czy nawet wirtuozerii. Cóż z tego, skoro słuchamy ,cmokamy, kłócimy się czasem, czasem w ruch idą stołki, ale prawda jest taka, że wszystkim nam brakuje tego brudu, smrodu, szaleństwa, piwnicznej duchoty i obcowania z czymś wyjątkowym, bądź choć trochę niekontrolowanym.
Lata robią swoje, technika studyjna i wyobrażenie muzyków o własnej twórczości też ewoluuje, więc pewne rzeczy płyną naturalnym biegiem, a jeżeli chcemy brudu i nieokiełznania, musimy sięgnąć po stare płyty i tyle. Wydaje mi się to dość naturalne.
535 pisze:Stąd te moje wątpliwości co do pierwszej, drugiej, czy dziesiątej ligi. Ten podział w ogóle jest do dupy, a w przypadku tych konkretnych kapel nawet nieco groteskowy.
To, w której lidze dany zespół gra, określa jednak jego poziom, więc podział chyba przydatny i wiele mówiący; podobnie, jak szufladki gatunkowe (bez popadania w absurdy oczywiście).
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:47

Czyżby wojna gigantów?
Oczywiście wybierając najlepszą płytę spośród nagranych przez te kapele na miejscu pierwszym uplasuje się Altars of Madness (z tym, że Immolation ze swymi najpotężniejszymi wydawnictwami plasuje się milimetry niżej) ostatnie dwa miejsca to znowu odpowiednio Heretic i IDI wiadomo.
Immolation ma o wiele treściwszą dyskografię, dla przykładu od 2000 roku nagrali 7 przynajmniej dobrych płyt gwiazdeczki z Florydy zaś 3 w tym dwa gnioty.
To nudzenie o zasługach dla sceny, kulcie, zylionie smaczków ukrytych w każdym z utworów przypomina czerstwe pierdolenie zabetonowanych fanów próbujących na siłę reanimować trupa. Morbidzi się skończyli dawno temu (nie oni jedni zresztą) a teraz sobie plumkają bazując na własnej legendzie
Po zapoznaniu się z Kingdoms Disdained jestem nadal mile zaskoczony, liczyłem bowiem na kolejną taniochę nagraną dla $ co nie zmienia faktu, że do lat świetności sporo im brakuje i nie czarujmy się, niczego na miarę jedynki i dwójki nie nagrają.
Jeśli miałbym wybierać między Atonement i Kingdoms Disdained, na obecną chwilę i bez wahania, sięgnę po pierwszą pozycję.
Dobrze było czekać te 17lat by ponownie usłyszeć ich w niezłej formie.
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:51

Lucek pisze:Lucjusz mówi jak jest i w zasadzie jest jedynym głosem prawdy na tym zjebanym forum, wiecie ze w rozmowie na argumenty raczej nie macie ze mną szans więc próbujecie mnie sprowadzać do roli jakiegoś kolorytu czy folkloru co bardzo zle świadczy o was samych.
Sam zakładasz łowicki kaftanik w koguciki, a potem się dziwisz. Często masz rację, ale przedstawiasz swoje argumenty w jakimś karykaturalnym wyolbrzymieniu. Mi się to podoba, ale nie dziw się, że ludzie Cię tak odbierają. Ja też się zgodzę, że MORBID ANGEL to inny wymiar jeśli chodzi o ich najlepsze płyty, ale znowu IMMOLATION nie jest aż tak bardzo za nimi.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:56

Sybir pisze: Lucek, jakby to nie brzmiało, swoją metalową bezkompromisowością nadaje jednak forum kolorytu.
Plastek też, a jednak jego postów - z wiadomych powodów - tu nie widzę. ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:57

Plagueis pisze:
Sybir pisze: Lucek, jakby to nie brzmiało, swoją metalową bezkompromisowością nadaje jednak forum kolorytu.
Plastek też, a jednak jego postów - z wiadomych powodów - tu nie widzę. ;)
Daj spokój, gdzie pan, gdzie kram. Lucek ma przynajmniej coś do powiedzenia o muzyce.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Slyd

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 22:58

Lucek.... Lucjan opamiętaj się. Jeśli twierdzisz że Immolation nie ma startu do Morbod Angel nasuwa się krótka riposta: WEŹ NIE PIERDOL. Akurat w przypadku tych dwu kapel wywyższanie jednej kosztem drugiej to jak próba przekonania kogoś że kolor zielony jest lepszy od niebieskiego. Obie kapele to "kolory podstawowe" w death metalu.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 23:02

Lucek ostro przesadził, ale jednak - biorąc też pod uwagę pionierskie zasługi - trudno któreś IMMOLATION przyrównać do najlepszych MORBID ANGEL. Ewentualnie zgodzę się na równanie:

"Dawn Of Possession" + 1/2 ("Close To A World Below") = "Blessed Are The Sick"
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 23:08

Drone pisze:Lucek ostro przesadził, ale jednak - biorąc też pod uwagę pionierskie zasługi - trudno któreś IMMOLATION przyrównać do najlepszych MORBID ANGEL.
Jak już wyżej napisano, to są minimalne różnice w poziomie, z tym, że Immolation nigdy nie nagrał gniota w rodzaju "Illud Divinum Insanus" i całościowo wypada jednak trochę lepiej.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 23:09

Widzisz, tu się kompletnie nie zgadzamy, nawet powoli skłaniam się do przekonania, że nowa jest nieco słabsza od poprzedniej.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4842
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 23:11

Drone pisze:Często masz rację, ale przedstawiasz swoje argumenty w jakimś karykaturalnym wyolbrzymieniu. Mi się to podoba, ale nie dziw się, że ludzie Cię tak odbierają. Ja też się zgodzę, że MORBID ANGEL to inny wymiar jeśli chodzi o ich najlepsze płyty, ale znowu IMMOLATION nie jest aż tak bardzo za nimi.
Problem może w tym, że nie ma tam argumentów, tylko przedstawienie mojej najmojszej prawdy? Jak tu:
Lucek pisze:Immolation to oczywiscie liga niżej niż MA, mógłbym to uzasadniać długo ale po co ? jaki sens nakładania wszytkiego do głowy łopatą ? jaki sens ma taka rozmowa ? przystępując z kimś do dyskusji człowiek kulturalny zakłada iż istnieje jakaś wspólna baza, zaplecze i ze nie bedziemy za każdym razem od nowa kłócić sie o to czy koło jest kołem czy moze kwadratem.
Gdzie Ty tu widzisz argument? Jest teza (Immo jest niżej niż MA), jest wiele pustych słów typu "bo wiadomo, że tak jest i mógłbym to uzasadnić, ale mi się nie chce". Tyle. ciężko to traktować poważnie, jeśli ktoś wyskakuje z takim przesłaniem. A co do Twojego równania, to absolutnie się nie zgadzam, ale zawsze miałem niedobór uznania dla MA za pierwsze płyty i nadmiar w przypadku niektórych dokonań Immolation. Mój feler, jak sądzę.
wolff pisze:To nudzenie o zasługach dla sceny, kulcie, zylionie smaczków ukrytych w każdym z utworów przypomina czerstwe pierdolenie zabetonowanych fanów próbujących na siłę reanimować trupa. Morbidzi się skończyli dawno temu (nie oni jedni zresztą) a teraz sobie plumkają bazując na własnej legendzie
Po zapoznaniu się z Kingdoms Disdained jestem nadal mile zaskoczony, liczyłem bowiem na kolejną taniochę nagraną dla $ co nie zmienia faktu, że do lat świetności sporo im brakuje i nie czarujmy się, niczego na miarę jedynki i dwójki nie nagrają.
Ja w ogóle jestem za tym, żeby przestać oceniać za historię - za tę w przypadku obu zespołów należy się szacunek - ale skupić się na ostatnich dokonaniach. A tu Immolation (i pewnie nie tylko oni) wypadają lepiej. Że brakuje smrodu i zepsucia, jakie bywało wcześniej? Tak, brakuje, ale tego poziomu już chyba nie osiągną. Co do KD, ja mam niestety takie przeczucie, że to była płyta nagrana z myślą o $. Podobnie, jak wcześniejsze, ale skoro wydziwianie nie wypaliło, to wracamy na bezpieczny grunt. Wyszła z tego płyta przyzwoita, ale nic wybitnego. Mam zresztą tak - przynajmniej przy dużych nazwach - że spore znaczenie ma dla mnie także forma koncertowa. W przypadku Immolation nic się od lat nie zmienia, łamią kości i jest pięknie. Co do MA, nie wiem - z końcówki z Vincentem zachwycony nie byłem. Ot, sprawne odegranie. Formy nowego składu z wiadomych względów nie udało się na razie zbadać.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
535

Re: MORBID ANGEL

15-12-2017, 23:52

Plagueis pisze:
535 pisze: Akurat pierwsze cechy przypisałem ostatniej płycie Immolation, a drugie w kolejności pojawiania się ostatniemu okazaniu Morbid Angel. Myślałem, że bez zbędnego opisu będzie to jasne...
Wcześniej pisałeś coś o tym, że nie jesteś od dawna fanem Immolation, więc być może tym się zasugerowałem. Ale cieszy mnie fakt, że jest inaczej.
Przecież to, że nie jestem fanem nie oznacza, że nie potrafię docenić sprawności i talentu muzyków, czy samej ich twórczości. Nie sądzę byś znalazł na tym forum choć jedno moje złe słowo pod adresem tej kapeli. Być może napisałem kiedyś, że nie do końca czuję fenomen i tak wysoką pozycję w rankingu, czy też jak wolisz lidze. To jest jak najbardziej aktualne. Z Morbid Angel nie mam takich "dylematów", bez względu na to, czy gubią paszporty, czy kłócą się o nazwę. I nawet nie jestem specjalnym ich fanbojem, jak to się zwykło mawiać. Po prostu nagrali to co nagrali, znaleźli się w określonym miejscu i w określonym czasie. Tego szczęścia nie mieli inni, w tym immolation ze swoim Dawn Of Possession. Tutaj jeden pacjent napisał, że są jak Metallica i coś w tym jest, jakkolwiek bym chciał się z tym kurwa nie zgodzić.
Plagueis pisze:
535 pisze:I jeszcze jedno. Uważasz, że Morbid Angel muszą cokolwiek udowadniać?
Po nagraniu poprzedniego gniota oczywiście, że musieli udowodnić. Udowodnić, że potrafią nagrać detahmetalowy krążek, który się ludziom spodoba.
Na tej poprzedniej death metal i to całkiem niezły, też był, gówno się wylało inną dziurką.
Plagueis pisze:
535 pisze:Myślę, że gdyby skończyli po Covenant to i tak, w konwencji, którą proponujesz, Immolation nie mieliby do nich startu. Nawet uwzględniając świętą jedynkę.
A to niby czemu? Osobiście o wiele bardziej cenię sobie "Here in After" czy "Failures for Gods" od "Covenant". Przepaści między tymi płytami nie dostrzegam.

No tak. Covenant i tych kilka przed nią. Przepaści niby nie ma, ale startu też nie, a nawet jeżeli, to jedynie w repasażach.
Plagueis pisze:
535 pisze:Nie ma sensu spoglądać na to przez pryzmat kapelusza i słynnego już pentosa z którymi obnosił się Vincent, a tak trochę wygląda. Burdel w zespole, czy nieudane nagrania niczego nie zmienią.
Oj, zmieniło to bardzo wiele w postrzeganiu zespołu. O jakości muzyki nie wspomnę...
Bez sensu. Myślałem, że jesteśmy dorośli i rozmawiamy poważnie. Zwracam uwagę, że to nie jest temat Autopsy vs reszta świata...
Plagueis pisze:
535 pisze: Dlaczego? Przecież muzykę już mamy i każdy spokojnie może sobie posłuchać i bez problemu stwierdzić.
Ale można bez problemu stwierdzić co? Tu potrzebny jest czas, kontekst. Póki co cieszymy się z deathmetalowego krążka, na jedne rzeczy przymykamy oko, na inne nie, ale czy możemy powiedzieć z czystym sumieniem, że MA nagrali znakomity krążek? Chyba nie. O Immolation mogę to powiedzieć.
Tak jak już napisałem. Jeżeli chodzi o death metal i jeżeli nie czepiamy się brzmienia, to płycie Morbid Angel trudno cokolwiek zarzucić. Napiszę więcej. Im dłużej jej słucham, tym bardziej mi się to wszystko układa. Brak kwiecistych rozwiązań w stylu Immolation nie musi być, ba! na pewno nie jest! wadą. Ta płyta jest zdecydowanie bliżej tego o czym piszę, mając na myśli cuchnące lochy. Zdecydowanie bliżej, niż niebiańskie łąki, ułożonego i perfekcyjnie skalibrowanego Immolation, gdzie w tle majaczy spięty loczek-koczek-kucyk. Wybacz, ale tak to słyszę. Morbid Angel prezentuje oblicze rozdrażnionej wkurwionej bestii, zdolnej do rozpuszczenia całej ludzkości w kwasie solnym. Immolation sugeruje anielski absolut. I popatrz nawet okładki pasują, Także te z debiutów. Co więcej. Jaki jest koniec całej historii, wyraźnie pokazuje rysunek zdobiący Dawn Of Possession. Dziwna sprawa. Której formie bliżej do tego co było na początku? Nie muszę chyba tłumaczyć.
Plagueis pisze:
535 pisze:Stąd te moje wątpliwości co do pierwszej, drugiej, czy dziesiątej ligi. Ten podział w ogóle jest do dupy, a w przypadku tych konkretnych kapel nawet nieco groteskowy.
To, w której lidze dany zespół gra, określa jednak jego poziom, więc podział chyba przydatny i wiele mówiący; podobnie, jak szufladki gatunkowe (bez popadania w absurdy oczywiście).
Tak. chyba poziom sprzedaży. Poziom sprzedaży określa ligę, a liga potem poziom sprzedaży, To zwykle nie idzie w parze z jakością. Tak więc, liga rządzi ,liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi. Nawiasem mówiąc, (nie bierz tego przypadkiem do siebie),cholernie się cieszę, że byłem naocznym i nausznym świadkiem punktu zero dla tego gatunku i nie muszę pod nikogo się podpinać i nikomu wierzyć na słowo, względnie na piękne oczy, nie mówiąc o reklamowo-wywiadowych rewelacjach-deklaracjach. To naprawdę spory komfort.
535

Re: MORBID ANGEL

16-12-2017, 00:03

wolff pisze: To nudzenie o zasługach dla sceny, kulcie, zylionie smaczków ukrytych w każdym z utworów przypomina czerstwe pierdolenie zabetonowanych fanów próbujących na siłę reanimować trupa. Morbidzi się skończyli dawno temu (nie oni jedni zresztą) a teraz sobie plumkają bazując na własnej legendzie
Po zapoznaniu się z Kingdoms Disdained jestem nadal mile zaskoczony, liczyłem bowiem na kolejną taniochę nagraną dla $ co nie zmienia faktu, że do lat świetności sporo im brakuje i nie czarujmy się, niczego na miarę jedynki i dwójki nie nagrają.
Jeśli miałbym wybierać między Atonement i Kingdoms Disdained, na obecną chwilę i bez wahania, sięgnę po pierwszą pozycję.
Dobrze było czekać te 17lat by ponownie usłyszeć ich w niezłej formie.
Proponuję się zdecydować, bo najpierw mówisz o nudzeniu na temat zasług, a potem oceniasz nową płytę przez pryzmat tychże. Z drugiej strony powiedz, w ilu kapelach, których słuchasz obecnie pojawiają się cytaty z Morbid Angel? Jakbyś nie chciał ta legenda jest wiecznie żywa. W tysiącu kapel, które łupią death metal.
Awatar użytkownika
Lucek
weteran forumowych bitew
Posty: 1401
Rejestracja: 15-04-2009, 17:27

Re: MORBID ANGEL

16-12-2017, 02:50

Mówiłem juz ze nie na tym rozmowa polega zeby za kazdym razem tłumaczyć wszystko od podstaw gdyż od wygadywania oczywistości dostaje boleści a i mało wdziecznym zajęciem jest nakładanie oczywistych faktów komuś łopatą do głowy wynika to również z jakiegoś elementarnego szacunku dla rozmówcy.Wasz problem polega na tym ze nie jestescie zbyt bystrzy ani też specjalnie zainteresowani konstruktywną dyskusją, jedyne o co wam chodzi to lansowanie swojego punktu widzenia i "głaskanie sie" przy tej okazji z sobie podobnymi niedojebami umysłowymi."Argumenty" w stylu: "zadko tu zagladam bo mam lepsze żeczy do roboty" "jesteś trollem" "twoja kultura pozostawia wiele do życzenia" "daje ci ignora" no nic tylko naszczać takiej kurwie na ryj i podpalić, ale tutaj tego rodzaju ton jest dość powszechny i zdaje sie ze uchodzi za wzór cnót, ok wasze stulejarskie prawo, moje szczać na tego rodzaju indywidua.
Wyłoże tera dla opornych co by mnie po kostkach nie obgryzali:

Morbid Angel: jedyny w swoim rodzaju kunszt klasa i niepodrabialny styl, protoplaści, bogowie DM, fabryka death metalowych hitów, utrzymujący swoją ponadprzeciętną forme najdłużej ze wszystkich zespołów DM do Heretic i z Heretic włącznie.

Immolation:mieli momenty, kilka dobrych płyt, specyficzna melodyka która w starszych produkcjach broniła sie niezle, w nowych tych bardziej plastikowych i wypolerowanych brzmi śmiesznie i budzi litość, dobre płyty do Close to a world below, potem plastikowe okładki, plastikowe brzmienie, rezygnacja ze starego loga na poczet chuj wie czego, dramat, syf, niestrawność.Atonement w jakims stopniu zwyżka formy ale obawiam sie ze za pózno, niesmaku poprzedniczek chyba juz nic nie zmyje, lekkie jak piórko brzmienie perkusji, uwypuklona pizdzielska melodyka, emo mroczność i plumkające gitarki, kornowatość, pląsający i tańczący ze swoją gitarką Robert, wszystko to sprawia iz jest to bardzo kobiecy pro life christian friendly DM, zaorać.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: MORBID ANGEL

16-12-2017, 03:53

Immolation:mieli momenty, kilka dobrych płyt, specyficzna melodyka która w starszych produkcjach broniła sie niezle, w nowych tych bardziej plastikowych i wypolerowanych brzmi śmiesznie i budzi litość, dobre płyty do Close to a world below, potem plastikowe okładki, plastikowe brzmienie, rezygnacja ze starego loga na poczet chuj wie czego, dramat, syf, niestrawność.
Przecież "Unholy Cult" to jest jeszcze taaaaaaaaka plyta! Głuchy?
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
ODPOWIEDZ