MORBID ANGEL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: MORBID ANGEL
W przypadku akurat tej płyty i akurat tego zespołu, naprawdę trudno mówić o "pierwszym razie".
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: MORBID ANGEL
pewnie tak, co nie zmienia faktu, że tam zawsze było dużo głębi, wiele do odkrywania i pewnie tak jest w przypadku nowej płyty, której nadal nie słyszałem, ale mocno bym się zdziwił, gdyby było inaczej
Re: MORBID ANGEL
Tylko , żeby się doszukiwać głębi, musi być jakiś "zaczep". Przynajmniej ja muszę go mieć. W innym przypadku wolę posłuchać czegoś innego, najzwyczajniej szkoda mi czasu. Nawet na nową płytę Morbid Angel, a może tym bardziej na nią.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: MORBID ANGEL
rozumiem. chociaż gdzieś tam chyba wcześniej pisałeś, że jest minimum dobra? czy się mylę?
Re: MORBID ANGEL
Tak. To dobra płyta. Nie bardzo pojmuję zarzuty, nie mówiąc o porównaniach z Barberianem.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MORBID ANGEL
Wybacz, że nie loguję się codziennie i nie biorę udziału w pyskówkach w temacie Morbid Angel, ale mam znacznie ważniejsze zajęcia.Lucek pisze: siedziałeś cicho przyczajony jak kleszcz i oto nagle zjawiasz sie na białym koniu jako orędownik rozsądku, gratuluje, uprościłeś sytuacje tak jak było Ci wygodnie i myślisz ze jesteś jedyny sprawiedliwy (to bardzo modna praktyka wsród forumowych mędrków) doprawdy nie wiem w jakiej grupie wiekowej "przechodzi" taka retoryka.
Sytuacji nie muszę upraszczać, bo jest ona jasna - wystarczy przejrzeć kilka poprzednich stron tego wątku.
Jedynym sprawiedliwym nie jestem i nim być nie zamierzam - po prostu pewnych spraw nie rozumiem i wyraźnie to napisałem.
Tak się składa, że w metalu siedzę prawdopodobnie dłużej, niż Ty chodzisz po świecie, więc z ćwokami mi nie wyjeżdżaj, bo sobie tego nie życzę. Ale dzięki za kolejny post, przy którym mogłem się pośmiać. :)Lucek pisze:Myśle ze swoją przygode z metalem rozpocząłeś od internetu, moze nawet od tego forum, wertujesz te setki albumów i takie detale jak kto gra w jakiej lidze umykają CI ćwoku
Czy istnieje może wątek Złote Usta Masterfula? Kandydat roku już jest. Uzasadnienia chyba bym nie przeżył, nie uzasadniaj! :DLucek pisze: Immolation to oczywiscie liga niżej niż MA, mógłbym to uzasadniać długo ale po co ?
Wracaj Ty może do świata swoich "faktów autentycznych" i przestań się kompromitować publicznie, bo nawet trolling ma swoje granice.
Człowiek kulturalny tak zakłada, natomiast co zakładasz Ty - tego nie wiem.Lucek pisze: jaki sens nakładania wszytkiego do głowy łopatą ? jaki sens ma taka rozmowa ? przystępując z kimś do dyskusji człowiek kulturalny zakłada iż istnieje jakaś wspólna baza, zaplecze i ze nie bedziemy za każdym razem od nowa kłócić sie o to czy koło jest kołem czy moze kwadratem.
Kłócić się z Tobą nie zamierzam, bo po wytłuszczonym tekście (i wcześniejszych) jawisz mi się jako zwykły forumowy troll bez elementarnej wiedzy na temat tego, o czym pisze. Cały Twój oręż, "kulturalny" człowieku, to bluzgi i niskich lotów wycieczki personalne. Słabe to i dyskwalifikujące Cię jako rozmówcę.
Napisałem wszystko, co mam na temat tej płyty do powiedzenia na ten moment, a że nic nowego tam nie padło, znaczy tylko tyle, że najwyraźniej wiele osób odbiera ten album w podobny sposób. Takie trudne do ogarnięcia?Lucek pisze: Nie powiedziałeś niczego nowego odnośnie ostatniego MA, tyle słów i czasu na nic, po chuj takie coś ?
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: MORBID ANGEL
W ogóle się z tym nie zgadzam. Jakim cudem na wskroś death metalowa pozycja, death metalowego zespołu ma niby nie mieć startu w kategorii "death metal"? Gdybyśmy mówili o "I", padłyby zarzuty (słusznie), że mocno zaszaleli. Tym razem dostajemy to co potrafią robić najlepiej i nagle okazuje się, że "nie mają startu". Fakt, od dawna nie jestem fanem Immolation, ich brzmieniowych poszukiwań i nieco plastikowej łupaniny. Jednak uważam, że ostatnia płyta jest ciekawa. "Ciekawa" w tym przypadku to słowo klucz. Natomiast skąd się biorą te kosmiczne odległości między nimi, a Morbid Angel? Doprawdy nie wiem. Równie dobrze można by stwierdzić, że Chory Andrzej w cudownie toporny sposób, rozjeżdża kwiecistą łąkę Immolation i gdyby jeszcze te stopy brzmiały nieco lepiej.Plagueis pisze:W tegorocznym pojedynku dwójki tytanów, zwycięzca jest jeden i jest nim bez wątpienia Immolation ze znakomitym "Atonement", do której zachowawcza płyta MA po prostu nie ma startu.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MORBID ANGEL
Problem w tym, że Immolation nagrał kolejny bardzo dobry krążek, a Morbid Angel płytę - jak na nich - nie najwyższych lotów. Sam fakt, że jest ona deathmetalowa, nie czyni jeszcze z niej czegoś, nad czym można wznosić ochy i achy, choć takie podejście do tematu bez wątpienia cieszy. W moim odczuciu jest to krążek znacznie słabszy od ostatniego Immolation - Ty i wielu innych może mieć inaczej. Naturalna sprawa.535 pisze: Jakim cudem na wskroś death metalowa pozycja, death metalowego zespołu ma niby nie mieć startu w kategorii "death metal"? Gdybyśmy mówili o "I", padłyby zarzuty (słusznie), że mocno zaszaleli. Tym razem dostajemy to co potrafią robić najlepiej i nagle okazuje się, że "nie mają startu".
Kosmiczne odległości? Za chwilę dołączysz do Lucka i wrzucisz Immolation do drugiej ligi death metalu. Robi się niebezpiecznie.535 pisze:Fakt, od dawna nie jestem fanem Immolation, ich brzmieniowych poszukiwań i nieco plastikowej łupaniny. Jednak uważam, że ostatnia płyta jest ciekawa. "Ciekawa" w tym przypadku to słowo klucz. Natomiast skąd się biorą te kosmiczne odległości między nimi, a Morbid Angel? Doprawdy nie wiem. Równie dobrze można by stwierdzić, że Chory Andrzej w cudownie toporny sposób, rozjeżdża kwiecistą łąkę Immolation i gdyby jeszcze te stopy brzmiały nieco lepiej.
Obie kapele posiadają własny, wypracowany i specyficzny styl grania, każda z nich gra we własnej lidze i jest to pierwsza liga. Różnica między nimi jest taka, że Immo zawsze w niej byli, a MA z niej wypadł. Jest nadzieja, że wróci(ł).
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: MORBID ANGEL
Chyba czegoś nie zrozumiałeś. "Kosmiczne odległości", bo przecież sam napisałeś, że "Morbid Angel do Immolation, nie ma startu", czyli sugerujesz, że musi być tam między nimi jakiś duży dystans. Tymczasem ja tej przepaści, trzymając się cały czas kategorii "death metal", nie słyszę. Pomysłowość vs toporność i zachowawczość, wygibasy i figury vs konsekwentne maltretowanie słuchacza. Akurat w tym gatunku nie są to jakieś wielkie przestępstwa i widzę, a co najważniejsze słyszę "okolice" remisu. Po dwudziestu kilku latach, historia zatoczyła koło.Plagueis pisze: Kosmiczne odległości? Za chwilę dołączysz do Lucka i wrzucisz Immolation do drugiej ligi death metalu. Robi się niebezpiecznie.
edit
Nawiasem mówiąc te obecne ligi i akurat te dwa zespoły w nich, to ogólnie jest śmiech na sali, bo i jedni i drudzy trącą mocno plastikiem. Brakuje w tym wszystkim krwi i gnijącego mięsa. Brakuje rzężenia. Brakuje naturalnego , pierwotnego pierdolnięcia prosto z trzewi. Mamy za to festiwal napinania papierowych muskułów. No ale to jest zupełnie inna historia.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MORBID ANGEL
wytknij mi jeszcze błędy ortograficzne i literówki, i napawaj sie swoim "triumfem" asie intelektuPlagueis pisze:Lucek pisze: siedziałeś cicho przyczajony jak kleszcz i oto nagle zjawiasz sie na białym koniu jako orędownik rozsądku, gratuluje, uprościłeś sytuacje tak jak było Ci wygodnie i myślisz ze jesteś jedyny sprawiedliwy (to bardzo modna praktyka wsród forumowych mędrków) doprawdy nie wiem w jakiej grupie wiekowej "przechodzi" taka retoryka.jakie usilne żałosne podkreślanie swojej "zajebistoci" :D, "nie loguje sie codziennie, mam lepsze zajęcia" kurwa jaki szczeniacki bełkot :DPlagueis pisze:Wybacz, że nie loguję się codziennie i nie biorę udziału w pyskówkach w temacie Morbid Angel, ale mam znacznie ważniejsze zajęcia.
Sytuacji nie muszę upraszczać, bo jest ona jasna - wystarczy przejrzeć kilka poprzednich stron tego wątku.
Jedynym sprawiedliwym nie jestem i nim być nie zamierzam - po prostu pewnych spraw nie rozumiem i wyraźnie to napisałem.
i kogo to kurwa obchodzi ??
Lucek pisze:Myśle ze swoją przygode z metalem rozpocząłeś od internetu, moze nawet od tego forum, wertujesz te setki albumów i takie detale jak kto gra w jakiej lidze umykają CI ćwokuto nie jest koncert zyczeń akuratny pedałkuPlagueis pisze:Tak się składa, że w metalu siedzę prawdopodobnie dłużej, niż Ty chodzisz po świecie, więc z ćwokami mi nie wyjeżdżaj, bo sobie tego nie życzę. Ale dzięki za kolejny post, przy którym mogłem się pośmiać. :)
Lucek pisze: Immolation to oczywiscie liga niżej niż MA, mógłbym to uzasadniać długo ale po co ?ach troll, ulubione słowo wszytkich internetowych pizd, nieudaczników i ćwierćinteligentów, wypowiadają oni magiczne słowo troll o kimś i od razu zwyciężają dyskredytując daną osobe, kurwa jakie to pocieszne :)Plagueis pisze:Czy istnieje może wątek Złote Usta Masterfula? Kandydat roku już jest. Uzasadnienia chyba bym nie przeżył, nie uzasadniaj! :D
Wracaj Ty może do świata swoich "faktów autentycznych" i przestań się kompromitować publicznie, bo nawet trolling ma swoje granice.
Lucek pisze: jaki sens nakładania wszytkiego do głowy łopatą ? jaki sens ma taka rozmowa ? przystępując z kimś do dyskusji człowiek kulturalny zakłada iż istnieje jakaś wspólna baza, zaplecze i ze nie bedziemy za każdym razem od nowa kłócić sie o to czy koło jest kołem czy moze kwadratem.Plagueis pisze:Człowiek kulturalny tak zakłada, natomiast co zakładasz Ty - tego nie wiem.
Kłócić się z Tobą nie zamierzam, bo po wytłuszczonym tekście (i wcześniejszych) jawisz mi się jako zwykły forumowy troll bez elementarnej wiedzy na temat tego, o czym pisze. Cały Twój oręż, "kulturalny" człowieku, to bluzgi i niskich lotów wycieczki personalne. Słabe to i dyskwalifikujące Cię jako rozmówcę.
o znowu troll :D i jestem od razu zdyskwalifikowany :D
Napisałem wszystko, co mam na temat tej płyty do powiedzenia na ten moment, a że nic nowego tam nie padło, znaczy tylko tyle, że najwyraźniej wiele osób odbiera ten album w podobny sposób. Takie trudne do ogarnięcia?Lucek pisze: Nie powiedziałeś niczego nowego odnośnie ostatniego MA, tyle słów i czasu na nic, po chuj takie coś ?
chryste, jaki skurwiały bełkot, nie pisz juz nic w moją strone, nie bede rozmawiał z mameją i cipą męską.
Ostatnio zmieniony 15-12-2017, 20:33 przez Lucek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MORBID ANGEL
Bzdura, nic takiego nie napisałem! Napisałem, że nowa płyta MA nie ma startu do ostatniej płyty Immolation. Zasadnicza różnica, nieprawdaż? Poza tym, nie ma tam żadnych sugestii odnośnie "kosmicznych odległości" - w obrębie tej samej ligi (abstrahując od tego, czy MA wrócił do pierwszej), jedna płyta może nie mieć startu do drugiej. "Covenant" to pierwszoligowy krążek, ale - w moim odczuciu - nie ma startu do dwóch pierwszych i nie ma tu mowy o "kosmicznych odległościach". Przecież to naprawdę proste.535 pisze: Chyba czegoś nie zrozumiałeś. "Kosmiczne odległości", bo przecież sam napisałeś, że "Morbid Angel do Immolation, nie ma startu", czyli sugerujesz, że musi być tam między nimi jakiś duży dystans. Tymczasem ja tej przepaści, trzymając się cały czas kategorii "death metal", nie słyszę.
Ja tam nie czuję ani trochę maltretowany przez Immolation, jakiejkolwiek toporności u nich nigdy nie stwierdziłem, natomiast zachowawczość uznaję w pewnym sensie za komplement, gdyż podążają wydeptanymi przez siebie atrakcyjnymi ścieżkami (i chwała im za to!) i niczego już nie muszą udowadniać - w przeciwieństwie do Morbid Angel, który ostatnimi czasy ulokował się w niezbyt atrakcyjnych dla zwiedzających obszarach.535 pisze: Pomysłowość vs toporność i zachowawczość, wygibasy i figury vs konsekwentne maltretowanie słuchacza.
No nie wiem, chyba jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić. Z powodu MA oczywiście.535 pisze:Akurat w tym gatunku nie są to jakieś wielkie przestępstwa i widzę, a co najważniejsze słyszę "okolice" remisu. Po dwudziestu kilku latach, historia zatoczyła koło.
No więc właśnie, kwestie brzmieniowe zostawmy, bo to osobny temat.535 pisze: Nawiasem mówiąc te obecne ligi i akurat te dwa zespoły w nich, to ogólnie jest śmiech na sali, bo i jedni i drudzy trącą mocno plastikiem. Brakuje w tym wszystkim krwi i gnijącego mięsa. Brakuje rzężenia. Brakuje naturalnego , pierwotnego pierdolnięcia prosto z trzewi. Mamy za to festiwal napinania papierowych muskułów. No ale to jest zupełnie inna historia.
No i właśnie - klasyczny przykład twojej kultury. Mógłbym zniżyć się do twojego poziomu i napisać, że mameję i męską cipę na co dzień widzisz w lustrze i stąd te frustracje zapewne, ale pewnie to już wiesz.Lucek pisze: wytknij mi jeszcze błędy ortograficzne i literówki, i napawaj sie swoim "triumfem" asie intelektu
chryste, jaki skurwiały bełkot, nie pisz juz nic w moją strone, nie bede rozmawiał z mameją i cipą męską.
Więcej nie zamierzam tracić na ciebie czasu, bo na tak żałosnego ignoranta szkoda czasu i klawiatury. Po raz pierwszy na forum skorzystam chyba z funkcji "ignoruj". :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MORBID ANGEL
Swoją drogą, takie pytanie do Moderatorów - Plastek został chyba na wieki zbanowany, choć ma naprawdę wiele do powiedzenia, natomiast ten pajac wyjeżdża do ludzi z inwektywami spod budki z piwem, nie wnosi praktycznie nic, a nikt z tym nic nie robi. Jakieś podwójne standardy tu obowiązują?
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11201
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: MORBID ANGEL
Moderatornia nie ma uprawnień do banowania, gwoli przypomnienia. Poszczególne posty można zgłaszać do moderacji/kasacji - wtedy łatwiej jest wyłapać posty sporne i ustosunkować się do nich.
Zachęcam do kulturalnego korzystania z forum Masterful Magazine :D
Zachęcam do kulturalnego korzystania z forum Masterful Magazine :D
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MORBID ANGEL
mówiłem nie pisz nic w moją strone, zniżaj sie korzystaj rób co tam chcesz i wypierdalaj, jeszcze sie skarży i donosi, prawdziwa mameja i cipa męska :D
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MORBID ANGEL
Gdzie skarżę i donoszę? :D Stuknij ty się w ten pusty czerep. Zapytałem jedynie (nie ciebie zresztą), dlaczego zachowania jednych są tolerowane, a innych nie, ale pewnie tego nie zrozumiałeś. Prosiłem też grzecznie, żebyś nie zwracał się do mnie określeniami, które przylgnęły do ciebie. Nie dotarło?
Kij tam, pisz co chcesz - twoich kocopołów już nie widzę. :)
Kij tam, pisz co chcesz - twoich kocopołów już nie widzę. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: MORBID ANGEL
Coś nie możemy się dogadać. Przecież o tych płytach (chyba) cały czas sobie tutaj piszemy i te dwie miałem na myśli. Tak czy owak, ja choć z kompletnie różnych dla każdej z tych płyt względów (o czym poniżej), stawiam Atonement i Kingdoms Disdained na równi.Plagueis pisze:Bzdura, nic takiego nie napisałem! Napisałem, że nowa płyta MA nie ma startu do ostatniej płyty Immolation. Zasadnicza różnica, nieprawdaż? Poza tym, nie ma tam żadnych sugestii odnośnie "kosmicznych odległości" - w obrębie tej samej ligi (abstrahując od tego, czy MA wrócił do pierwszej), jedna płyta może nie mieć startu do drugiej. "Covenant" to pierwszoligowy krążek, ale - w moim odczuciu - nie ma startu do dwóch pierwszych i nie ma tu mowy o "kosmicznych odległościach". Przecież to naprawdę proste.535 pisze: Chyba czegoś nie zrozumiałeś. "Kosmiczne odległości", bo przecież sam napisałeś, że "Morbid Angel do Immolation, nie ma startu", czyli sugerujesz, że musi być tam między nimi jakiś duży dystans. Tymczasem ja tej przepaści, trzymając się cały czas kategorii "death metal", nie słyszę.
Akurat pierwsze cechy przypisałem ostatniej płycie Immolation, a drugie w kolejności pojawiania się ostatniemu okazaniu Morbid Angel. Myślałem, że bez zbędnego opisu będzie to jasne...Myślałem, że wystarczy sama muzyka z TYCH płyt, by złapać czyje nagrania są pomysłowe, a czyje toporne i zachowawcze, kto prezentuje techniczne wygibasy i wyrafinowane figury, a kto konsekwentnie maltretuje słuchacza. Oj coś mi się wydaje, że podświadomie przypisujesz mi jakąś złą wolę i brzydkie zamiary.Plagueis pisze:Ja tam nie czuję ani trochę maltretowany przez Immolation, jakiejkolwiek toporności u nich nigdy nie stwierdziłem, natomiast zachowawczość uznaję w pewnym sensie za komplement, gdyż podążają wydeptanymi przez siebie atrakcyjnymi ścieżkami (i chwała im za to!) i niczego już nie muszą udowadniać - w przeciwieństwie do Morbid Angel, który ostatnimi czasy ulokował się w niezbyt atrakcyjnych dla zwiedzających obszarach.535 pisze: Pomysłowość vs toporność i zachowawczość, wygibasy i figury vs konsekwentne maltretowanie słuchacza.
I jeszcze jedno. Uważasz, że Morbid Angel muszą cokolwiek udowadniać? Myślę, że gdyby skończyli po Covenant to i tak, w konwencji, którą proponujesz, Immolation nie mieliby do nich startu. Nawet uwzględniając świętą jedynkę. Nie ma sensu spoglądać na to przez pryzmat kapelusza i słynnego już pentosa z którymi obnosił się Vincent, a tak trochę wygląda. Burdel w zespole, czy nieudane nagrania niczego nie zmienią.
Dlaczego? Przecież muzykę już mamy i każdy spokojnie może sobie posłuchać i bez problemu stwierdzić.Plagueis pisze:No nie wiem, chyba jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić. Z powodu MA oczywiście.535 pisze:Akurat w tym gatunku nie są to jakieś wielkie przestępstwa i widzę, a co najważniejsze słyszę "okolice" remisu. Po dwudziestu kilku latach, historia zatoczyła koło.
Wiesz, że to nie dotyczy jedynie samego brzmienia. Tu chodzi zdecydowanie o coś więcej. Death metal w wykonaniu tych niby "pierwszoligowców", zrobił się poukładany, bezpieczny, wyrachowany i dobrze skrojony. Oczywiście nie można odmówić muzykom techniki, czy nawet wirtuozerii. Cóż z tego, skoro słuchamy ,cmokamy, kłócimy się czasem, czasem w ruch idą stołki, ale prawda jest taka, że wszystkim nam brakuje tego brudu, smrodu, szaleństwa, piwnicznej duchoty i obcowania z czymś wyjątkowym, bądź choć trochę niekontrolowanym. Stąd te moje wątpliwości co do pierwszej, drugiej, czy dziesiątej ligi. Ten podział w ogóle jest do dupy, a w przypadku tych konkretnych kapel nawet nieco groteskowy.Plagueis pisze:No więc właśnie, kwestie brzmieniowe zostawmy, bo to osobny temat.535 pisze: Nawiasem mówiąc te obecne ligi i akurat te dwa zespoły w nich, to ogólnie jest śmiech na sali, bo i jedni i drudzy trącą mocno plastikiem. Brakuje w tym wszystkim krwi i gnijącego mięsa. Brakuje rzężenia. Brakuje naturalnego , pierwotnego pierdolnięcia prosto z trzewi. Mamy za to festiwal napinania papierowych muskułów. No ale to jest zupełnie inna historia.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MORBID ANGEL
głupi jesteś ze az niedobrze sie robiPlagueis pisze:Gdzie skarżę i donoszę? :D Stuknij ty się w ten pusty czerep. Zapytałem jedynie (nie ciebie zresztą), dlaczego zachowania jednych są tolerowane, a innych nie, ale pewnie tego nie zrozumiałeś. Prosiłem też grzecznie, żebyś nie zwracał się do mnie określeniami, które przylgnęły do ciebie. Nie dotarło?
Kij tam, pisz co chcesz - twoich kocopołów już nie widzę. :)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: MORBID ANGEL
W żadnym razie nie blokować Lucka! Może bywa kontrowersyjny i nieprzyjemny, ale jest w tym pewien urok. Zresztą znajduje się cały czas pod kuratelą Jezusa dzięki mojemu wstawiennictwu. Proszę go nie przekreślać.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: MORBID ANGEL
W połączeniu z tym zdjęciem po lewej, wzbudza niekontrolowany rechot. Już widzę jak idę cierpiący z niecierpiącym zwłoki schorzeniem i słyszę taki tekst.Sybir pisze:Moderatornia nie ma uprawnień do banowania, gwoli przypomnienia. Poszczególne posty można zgłaszać do moderacji/kasacji - wtedy łatwiej jest wyłapać posty sporne i ustosunkować się do nich.
Zachęcam do kulturalnego korzystania z forum Masterful Magazine :D
Nie mogę pana przyjąć bezpłatnie, gdyż NFZ nie przedłużył z moją placówką umowy. Pan płaci składki? Od trzydziestu lat? Wszelkie zastrzeżenia i reklamacje należy zgłaszać w stosownej siedzibie NFZ-u. Zachęcam do korzystania z naszych usług odpłatnie. Cennik udostępniony jest w recepcji na parterze. Oczywiście istnieje także możliwość pobrania cennika usług ze strony internetowej przychodni w formie pliku pdf. Zapraszam serdecznie.
Ostatnio zmieniony 15-12-2017, 22:14 przez 535, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MORBID ANGEL
myslisz Drone ze zabawny jesteś ? mi sie wydaje ze Plaguegis to Twoje konto, przyznaj sie :)Drone pisze:W żadnym razie nie blokować Lucka! Może bywa kontrowersyjny i nieprzyjemny, ale jest w tym pewien urok. Zresztą znajduje się cały czas pod kuratelą Jezusa dzięki mojemu wstawiennictwu. Proszę go nie przekreślać.