Kłopoty ze zdrowiem

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10143
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 10:06

Wiadomo, że jednostka ludzka jest z natury leniwa i trzeba ją przymuszać do pracy. Prosiłem alergologa o wykonanie takiego testu, ale odpowiedział, że mu się nie chce. Zrozumiałe w sumie.
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2229
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 10:11

Sybir pisze:Postaram się odpowiedzieć na to pytanie, choć to niełatwe zadanie, a sam temat - na więcej, niż jeden post.
Odnoszę wrażenie, że promocję zdrowia traktuje się w procesie edukacji kadry medycznej bardziej jako dodatek w systemie, niż jako jeden z jego filarów. W programie poszczególnych studiów są w sumie zajęcia ze zdrowia publicznego, epidemiologii, higieny, leczenia uzdrowiskowego, itp.; w zależności od bloku zajęć też kładzie się większy lub mniejszy nacisk na profilaktykę, ale to jest zmienne i zależy także częściowo od tego, na jakiego asystenta się trafi. W perspektywie czasu zaszły zmiany na plus (targi zdrowotne, jakieś pikniki, inicjatywy społeczne zamiast jakichś plansz i plakatów na przychodnianych korytarzach), ludzie też coraz więcej kumają, choć czasami przybiera to nietypowe formy.
Nie wiem, na ile można zaliczyć to do promocji zdrowia, ale np. w mojej rodzinnej miejscowości co roku odbywają się Dni X., gdzie zawsze (no, przynajmniej od 15-20 lat) jest namiocik, gdzie można sobie zmierzyć ciśnienie i glikemię z krwi włośniczkowej :D
Mnie to ogólnie zastanawia, że w Polsce, gdzie tyle narzeka sie na jakość i dostepność słuzby zdrowia i jedyną, a może jedyną, jaka przebiła sie do mediów receptą, równiez wg lekarzy, jest zwiekszenie wydatków na opieke medyczną do mitycznych x % PKB. Tak jakby to było panaceum na wszelkie problemy.
Ignoruje sie profilaktykę, edukacje prozdrowotną, znaczenie diety, stylu zycia, wpływ otaczającego środowiska i powietrza (wszak wszyscy kochamy smog, ale nasz sport narodowy to palenie oponami i wycinanie DPF). Zasadniczo uważa sie w Polsce, że "lekarz naprawi", nie zdając sobie sprawy, że lekarz i rehabilitant to de facto ostatnie stadia przed grabarzem ;)
Nie zauważa sie, że zmiana tych powyższych czynników przyczynia sie do oszczędności w budżecie, wydłużenia okresu produkcyjnego (juz nie chodzi o tzw wydłużanie średniej długości zycia, ale o polepszenie jakości tychże), lepszych emerytur.
Brakuje kompleksowej, wielowymiarowej ustawy koordynującej i porzadkującej porządek prawny i z jednej strony sankcjonującej szkodliwe rozwiązania, a z drugiej promującej i wspierającej te pozytywne i edukującej, że o zdrowie najlepiej dbac samemu, bo lekarz słuzy najcześciej do naprawy tego co już nie działa.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18577
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 10:35

Pelson pisze:zwiekszenie wydatków na opieke medyczną do mitycznych x % PKB. Tak jakby to było panaceum na wszelkie problemy.
Ignoruje sie profilaktykę, edukacje prozdrowotną, znaczenie diety, stylu zycia, wpływ otaczającego środowiska i powietrza (wszak wszyscy kochamy smog, ale nasz sport narodowy to palenie oponami i wycinanie DPF). Zasadniczo uważa sie w Polsce, że "lekarz naprawi", nie zdając sobie sprawy, że lekarz i rehabilitant to de facto ostatnie stadia przed grabarzem ;)
Oczywiscie, znam kilka osob, pare nawet z bliskiej rodziny, ktore maja cukrzyce typ2. Na moje slowa, ze w gora miesiac moge je wyciagnac z tego gowna, mowia, ze po co, on je tabletke/strzeli sobie ze strzykawy i jest ok, wiec po cholere sie meczyc z dieta?
Wydawanie kolejnych % PKB na takich ludzi to wyjebywanie pieniedzy w bloto, uwazam, zreszta ze takie leki powinny byc platne 100%, bo cukrzyca z nielicznymi wyjatkami to choroba, ktora sobie kazdy sam uczciwie wypracowal a potem cale spoleczenstwo ma sie zrzucac na takiego delikwenta. Ale ilu jest lekarzy, ktorzy zaleca zmiane stylu zycia zamiast wypisania recepty? Tu i 15% PKB nie pomoze
woodpecker from space
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2229
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 11:00

Triceratops pisze:
Pelson pisze:zwiekszenie wydatków na opieke medyczną do mitycznych x % PKB. Tak jakby to było panaceum na wszelkie problemy.
Ignoruje sie profilaktykę, edukacje prozdrowotną, znaczenie diety, stylu zycia, wpływ otaczającego środowiska i powietrza (wszak wszyscy kochamy smog, ale nasz sport narodowy to palenie oponami i wycinanie DPF). Zasadniczo uważa sie w Polsce, że "lekarz naprawi", nie zdając sobie sprawy, że lekarz i rehabilitant to de facto ostatnie stadia przed grabarzem ;)
Oczywiscie, znam kilka osob, pare nawet z bliskiej rodziny, ktore maja cukrzyce typ2. Na moje slowa, ze w gora miesiac moge je wyciagnac z tego gowna, mowia, ze po co, on je tabletke/strzeli sobie ze strzykawy i jest ok, wiec po cholere sie meczyc z dieta?
Wydawanie kolejnych % PKB na takich ludzi to wyjebywanie pieniedzy w bloto, uwazam, zreszta ze takie leki powinny byc platne 100%, bo cukrzyca z nielicznymi wyjatkami to choroba, ktora sobie kazdy sam uczciwie wypracowal a potem cale spoleczenstwo ma sie zrzucac na takiego delikwenta. Ale ilu jest lekarzy, ktorzy zaleca zmiane stylu zycia zamiast wypisania recepty? Tu i 15% PKB nie pomoze
Ty mowisz cukrzyca, ja przebijam i powiem serducho. Nie znam na pamięć statystyk, ale zdaje się, że główna przyczyna zejść w PL pośród mężczyzn to choroby krążenia. No, a jakie jest przełożenie między trybem zycia a zapadalnością? :)
Tylko powiedz to głośno, że w wiekszości przypadków pacjent sam sobie winien, to usłyszysz sapanie, pierdyliard wymówek i tezę, że kurwa, te jebane kolejki i te konowały, co biorą grubą kasę, to sumienia i umiejętności nie mają.
Tak jak mowisz, można i 15% PKB przeznaczać, ale od razu trzeba uczynić zakłady pogrzebowe kołem zamachowym gospodarki.

Mam możliwość podpatrywać trochę jak to funkcjonuje w Szwecji. Pod względem mentalnym, wśród zwykłych ludzi, a to wg mnie klucz- przepaść. Ale jak widzę, jak mojego syna uczy się zachowań prozdrowotnych, jaką wiedzę mu się przekazuje, jak pewne rzeczy narzuca, np. w szkolnej diecie czy specyfice wyjść na świeże powietrze czy dbaniu o otoczenie, to się nie dziwię, że widać potem po kurortach w Hiszpanii 80-letnich Szwedów wyglądających jak przeciętny polski 60-latek.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18577
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 11:12

Pelson pisze:Ty mowisz cukrzyca, ja przebijam i powiem serducho.
Rzucilem pierwsze z brzegu i najlatwiejsze do wyleczenia, wiadomo, ze mozna wypisac od razu kilka jak miazdzyca i generalnie caly Syndrom x na nowotworze konczac. Chodzilo mi o pokazanie mentalnosci przecietnego pacjenta. Spora czesc odpowiedzialnosci ponosza za to pojebane reklamy, ktore ucza podejscia "wez tabletke i zapomnij o bolu".
Pelson pisze:Mam możliwość podpatrywać trochę jak to funkcjonuje w Szwecji. Pod względem mentalnym, wśród zwykłych ludzi, a to wg mnie klucz- przepaść. Ale jak widzę, jak mojego syna uczy się zachowań prozdrowotnych, jaką wiedzę mu się przekazuje, jak pewne rzeczy narzuca, np. w szkolnej diecie czy specyfice wyjść na świeże powietrze czy dbaniu o otoczenie, to się nie dziwię, że widać potem po kurortach w Hiszpanii 80-letnich Szwedów wyglądających jak przeciętny polski 60-latek.
Szwedzkie ministerstwo zdrowia w ogole chyba promuje diete, ktora w wielu punktach jest zbiezna z naszym rodzimym Kwasniewskim, i stoi w jawnej opozycji do generalnej piramidy zywienia z Hameryki opartej na zzeraniu zarcia zwierzetom roslinozernym i ptakom. Tutaj akurat punkt dla tych lewakow. ;)
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 331
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 11:14

pójdżmy dalej: podnieśmy wiek emerytalny do 75 a jak nie umisz se przedłużyć telemerów to spierdalaj i giń, twoja wina. nie no kurwa to jest jakiś absurd, wy serio myślicie, że społeczeństwo polskie ma taką wiedzę jak specjaliści? nie ma, a do niedawna nie miało nawet jak mieć. można winić autorytety w dziedzinach ochrony zdrowia, ale nie prosty lud. czyli co? chujowa edukacja zdrowotna (to prawda) ale i tak zwalić odpowiedzialność na nieświadomego pacjenta? widzę sprzeczność. jak najbardziej powinno się stawiać na profilaktykę, ale to tzw. autorytety są od tego żeby edukować, a najwyrażniej mają wyjebane.
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2229
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 12:59

Pierec pisze:pójdżmy dalej: podnieśmy wiek emerytalny do 75 a jak nie umisz se przedłużyć telemerów to spierdalaj i giń, twoja wina.
nie no kurwa to jest jakiś absurd, wy serio myślicie, że społeczeństwo polskie ma taką wiedzę jak specjaliści? nie ma, a do niedawna nie miało nawet jak mieć. można winić autorytety w dziedzinach ochrony zdrowia, ale nie prosty lud. czyli co? chujowa edukacja zdrowotna (to prawda) ale i tak zwalić odpowiedzialność na nieświadomego pacjenta? widzę sprzeczność. jak najbardziej powinno się stawiać na profilaktykę, ale to tzw. autorytety są od tego żeby edukować, a najwyrażniej mają wyjebane.
Przecież każdy Polak to trzykrotny mistrz świata we wszystkim, więc o co kaman? "Weź potrzymaj mi piwo". ;)
Nie chodzi by społeczeństwo miało wiedzę jak specjaliści, nikt poza Tobą tego tu nie sugeruje. Ale każdy człowiek powinien mieć świadomość, że za styl życia i nawyki prozdrowotne odpowiada sam, a nie robi tego za niego bozia, państwo, lekarz, Krzysio Hołowczyc ani reklama magicznego proszku od bólu dupy, którą zobaczył w telewizji i którą (reklamę i proszek) łyknął.
To tak jak mi wałkowano do porzygu w liceum - nauczyciele nie nauczą Cię całej wiedzy, ale przynajmniej pokażą Ci jak i gdzie jej szukać, oraz wykształcą w Tobie chęć do jej zdobywania. Winić można sobie każdego, choćby autorytety (kto to w obecnej dobie tylu sprzecznych opinii o zdrowiu jest, też dobry temat na osobną dyskusję), ale zacząć najlepiej od siebie i od rachunku sumienia.
Przecież jak idziesz do lekarza, bo choroba miażdżycowa rozpierdala Ci naczynia krwionośne to nie szukasz chyba sedna problemu w lekarzu, systemie edukacji, nauczycielce biologii z podstawówki czy ministrze zdrowia?
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 13:03

Pelson pisze:Mnie to ogólnie zastanawia, że w Polsce, gdzie tyle narzeka się na jakość i dostępność służby zdrowia i jedyną, a może jedyną, jaka przebiła się do mediów receptą, również wg lekarzy, jest zwiększenie wydatków na opiekę medyczną do mitycznych x % PKB. Tak jakby to było panaceum na wszelkie problemy.
O, to, to. Twierdzę, że pieniędzy w systemie jest wystarczająco dużo, natomiast są źle wydawane. To jest główna bolączka polskiej służby zdrowia. Zwiększanie nakładów nic nie da - to jest wór bez dna. W ciągu ostatnich 10 lat nakłady na służbę zdrowia wzrosły od 50 mld (2007) do prawie 80 mld (2014). Czy przez ten czas nastąpiło skrócenie kolejek, poprawa dostępności zabiegów itd.? Wrzucenie kolejnych 100 mld niewiele zmieni - zwiększy się tylko apetyt beneficjentów tego - nomen omen - chorego systemu. I o ile żądania rezydentów uważam za słuszne, to argument o zwiększeniu nakładów do 6,8% PKB jest po prostu niedorzeczny.

Sprawa lekceważenia profilaktyki itd. to temat na osobną dyskusję.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Pierec
postuje jak opętany!
Posty: 331
Rejestracja: 26-11-2014, 17:53

Re: Kłopoty ze zdrowiem

17-11-2017, 13:33

Pelson pisze:
Pierec pisze:pójdżmy dalej: podnieśmy wiek emerytalny do 75 a jak nie umisz se przedłużyć telemerów to spierdalaj i giń, twoja wina.
nie no kurwa to jest jakiś absurd, wy serio myślicie, że społeczeństwo polskie ma taką wiedzę jak specjaliści? nie ma, a do niedawna nie miało nawet jak mieć. można winić autorytety w dziedzinach ochrony zdrowia, ale nie prosty lud. czyli co? chujowa edukacja zdrowotna (to prawda) ale i tak zwalić odpowiedzialność na nieświadomego pacjenta? widzę sprzeczność. jak najbardziej powinno się stawiać na profilaktykę, ale to tzw. autorytety są od tego żeby edukować, a najwyrażniej mają wyjebane.
Przecież każdy Polak to trzykrotny mistrz świata we wszystkim, więc o co kaman? "Weź potrzymaj mi piwo". ;)
Nie chodzi by społeczeństwo miało wiedzę jak specjaliści, nikt poza Tobą tego tu nie sugeruje. Ale każdy człowiek powinien mieć świadomość, że za styl życia i nawyki prozdrowotne odpowiada sam, a nie robi tego za niego bozia, państwo, lekarz, Krzysio Hołowczyc ani reklama magicznego proszku od bólu dupy, którą zobaczył w telewizji i którą (reklamę i proszek) łyknął.
Oczywiście, że powinien, ale polski lud jest w tym temacie dość ciemny, choć widzę poprawę w ostatnich latach, i niestety brak mu nawet elementarnej wiedzy o zdrowej diecie etc. gdy ktoś na siłę odrzuca rozsądne zalecenia profilaktyczne to owszem, jego wina, ale ja jakoś nie widzę zbytnich starań 'odgórnych'. podam taki przykład: po wykryciu niegrożnego schorzenia pytam chirurga (ordynatora do tego) jak można temu zapobiegać? co to jest? itp. a on na to: taki już pana urok. no kurwa, dzięki. ale jak wspomnisz coś o tym, że jakieś tam zalecenia w internecie były, czy może to zweryfikować to Ci wyjedzie, że 'łoo panie, nie czytaj pan internetów'. trochę w tym prawdy, ale mógłby sam się jednak postarać. także generalnie zgadzam się, profilaktyka w tym kraju jest zdecydowanie zaniedbywana, i ja tu nikogo nie obwiniam, bo może to politycy, może ciśnienie społeczne, chuj wie, ale też nie podoba mi się zrzucanie winy na pacjenta i sugerowanie, że powinno się odbierać refundacje cukrzykom bo o siebie nie dbają. można jeszcze doszukać się argumentów w przypadku ludzi młodych, ale nie tych którzy zachorowali dawno temu. wiem z doświadczenia, że wszystko kończyło się na insulinie i mierzeniu cukru i nie było żadnej profilaktyki. zresztą w niektórych typach, szczególnie pierwszym, i np. przy uszkodzeniu trzustki trudno mówić o możliwości zapobiegania. ale może to tylko moje obserwacje, a u was to wygląda zupełnie inaczej.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18577
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Kłopoty ze zdrowiem

23-11-2017, 12:41

http://www.focus.pl/artykul/cukier-powo ... 1122030037" onclick="window.open(this.href);return false;
woodpecker from space
Karkasonne

Re: Kłopoty ze zdrowiem

28-11-2017, 12:30

Panowie, zacznę śmieszny, analny temat - czy ktoś próbował lewatywki, i poczuł się po tym lepiej?
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3337
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: Kłopoty ze zdrowiem

28-11-2017, 13:17

Robiłem raz przed badaniem. Nic specjalnego.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
Najprzewielebniejszy
zahartowany metalizator
Posty: 4397
Rejestracja: 31-12-2001, 18:22

Re: Kłopoty ze zdrowiem

28-11-2017, 13:26

Karkasonne pisze:Panowie, zacznę śmieszny, analny temat - czy ktoś próbował lewatywki, i poczuł się po tym lepiej?
po co?!?!

dobry koń i po błocie pójdzie!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18577
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 08:20

Przed chwila siedzialo dwoch uczonych panow w tv, jeden profesor drugi chyba dr habilitowany i rozmawiali o kondycji mlodziezy, ze sporo do 18 lat jest otyla, i ze nalezy sprawdzac czy to jest dziedziczne, tzn czy rodzice i dziadki nie maja cukrzycy, nadcisnienia i otylosci, bo podobno to mozna odziedziczyc. Na koniec wspomnieli, ze wtedy trzeba po prostu sie zaczac leczyc. A na zupelny koniec mimochodem i niezauwazalnie niemal dodal jeden z nich, ze leczenie oczywiscie do konca zycia i caly czas. Tak to wlasnie dziala, nikt nikogo nie chce wyleczyc, bo to nieoplacalne, bardziej oplaca sie "leczyc" co oznacza maskowanie i usuwanie skutkow a nie przyczyn. Wtedy wszyscy napasieni, aptekarz, i lekarz, tylko pacjent w ciemnej dupie, bo wiekszosc lekow wyhoduje mu nowe syndromy na ktore bedzie sie leczyl. Oczywiscie do konca zycia. To tak w kontekscie tego narzekania w tematach politycznych, ze sluzba zdrowia costam costam. To nie jest zadna sluzba zdrowia, to biznes. Jezeli ktos nie bedzie liczyl na siebie to nie zostanie na niego policzone.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Prodi
postuje jak opętany!
Posty: 517
Rejestracja: 01-12-2016, 10:18

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 09:59

Triceratops pisze:Przed chwila siedzialo dwoch uczonych panow w tv, jeden profesor drugi chyba dr habilitowany i rozmawiali o kondycji mlodziezy, ze sporo do 18 lat jest otyla, i ze nalezy sprawdzac czy to jest dziedziczne, tzn czy rodzice i dziadki nie maja cukrzycy, nadcisnienia i otylosci, bo podobno to mozna odziedziczyc. Na koniec wspomnieli, ze wtedy trzeba po prostu sie zaczac leczyc. A na zupelny koniec mimochodem i niezauwazalnie niemal dodal jeden z nich, ze leczenie oczywiscie do konca zycia i caly czas. Tak to wlasnie dziala, nikt nikogo nie chce wyleczyc, bo to nieoplacalne, bardziej oplaca sie "leczyc" co oznacza maskowanie i usuwanie skutkow a nie przyczyn. Wtedy wszyscy napasieni, aptekarz, i lekarz, tylko pacjent w ciemnej dupie, bo wiekszosc lekow wyhoduje mu nowe syndromy na ktore bedzie sie leczyl. Oczywiscie do konca zycia. To tak w kontekscie tego narzekania w tematach politycznych, ze sluzba zdrowia costam costam. To nie jest zadna sluzba zdrowia, to biznes. Jezeli ktos nie bedzie liczyl na siebie to nie zostanie na niego policzone.
Nie inaczej. Jakiś czas temu robiłem kompleksowy przegląd mojej ziemskiej powłoki i okazało się, że mam bardzo wysoki cholesterol całkowity (graniczne normy i cała około cholesterolowa histeria to temat na innego posta), gdy je pokazałem panu dohturowi ten od razu złapał za plik z receptami i jeb, wypisuje: statyny i leki mające wspomóc wątrobę w ich zażywaniu...Noż kurva, a gdzie jakaś krótka pogadanka na temat możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy, jakiś wywiad nt. mojego prowadzenia się, predyspozycji genetycznych? Oczywiście olałem chuja i żadnych statyn nie biorę. Zrobiłem 3 miesięczny eksperyment z dietą i okazało się, że w moim przypadku duże znaczenie miało (i ma nadal) niezdrowe żarcie (chipsy, żółty ser pochłaniany we wszystkich możliwych postaciach itp.), alko (oj, piweczko to ja lubię) no i fajki (które rzuciłem w końcu w marcu br.). Po ograniczeniu tego wszystkiego okazało się, że cholesterol znacznie spadł, no ale po co to drążyć, lepiej od razu przepisać kilogram lekarstw i mieć spokój z intruzem. Dodajmy, że był to lekarz w prywatnej placówce.
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
Karkasonne

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 10:50

W sumie ciekawy jestem tego cholesterolu. Właśnie zjadłem 6 jajek na śniadanie, jem dużo mięsa, mleka, masła, ale tez bardzo dużo ćwiczę. I jeśli nawet jest podniesiony to ma to aż takie znaczenie skoro nie jest odczuwalne.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 13:45

Prodi pisze:
Triceratops pisze:Przed chwila siedzialo dwoch uczonych panow w tv, jeden profesor drugi chyba dr habilitowany i rozmawiali o kondycji mlodziezy, ze sporo do 18 lat jest otyla, i ze nalezy sprawdzac czy to jest dziedziczne, tzn czy rodzice i dziadki nie maja cukrzycy, nadcisnienia i otylosci, bo podobno to mozna odziedziczyc. Na koniec wspomnieli, ze wtedy trzeba po prostu sie zaczac leczyc. A na zupelny koniec mimochodem i niezauwazalnie niemal dodal jeden z nich, ze leczenie oczywiscie do konca zycia i caly czas. Tak to wlasnie dziala, nikt nikogo nie chce wyleczyc, bo to nieoplacalne, bardziej oplaca sie "leczyc" co oznacza maskowanie i usuwanie skutkow a nie przyczyn. Wtedy wszyscy napasieni, aptekarz, i lekarz, tylko pacjent w ciemnej dupie, bo wiekszosc lekow wyhoduje mu nowe syndromy na ktore bedzie sie leczyl. Oczywiscie do konca zycia. To tak w kontekscie tego narzekania w tematach politycznych, ze sluzba zdrowia costam costam. To nie jest zadna sluzba zdrowia, to biznes. Jezeli ktos nie bedzie liczyl na siebie to nie zostanie na niego policzone.
Nie inaczej. Jakiś czas temu robiłem kompleksowy przegląd mojej ziemskiej powłoki i okazało się, że mam bardzo wysoki cholesterol całkowity (graniczne normy i cała około cholesterolowa histeria to temat na innego posta), gdy je pokazałem panu dohturowi ten od razu złapał za plik z receptami i jeb, wypisuje: statyny i leki mające wspomóc wątrobę w ich zażywaniu...Noż kurva, a gdzie jakaś krótka pogadanka na temat możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy, jakiś wywiad nt. mojego prowadzenia się, predyspozycji genetycznych? Oczywiście olałem chuja i żadnych statyn nie biorę. Zrobiłem 3 miesięczny eksperyment z dietą i okazało się, że w moim przypadku duże znaczenie miało (i ma nadal) niezdrowe żarcie (chipsy, żółty ser pochłaniany we wszystkich możliwych postaciach itp.), alko (oj, piweczko to ja lubię) no i fajki (które rzuciłem w końcu w marcu br.). Po ograniczeniu tego wszystkiego okazało się, że cholesterol znacznie spadł, no ale po co to drążyć, lepiej od razu przepisać kilogram lekarstw i mieć spokój z intruzem. Dodajmy, że był to lekarz w prywatnej placówce.
jaki to jest ten "bardzo wysoki" tak z ciekawości? dość mocno siedzę w temacie i chciałbym wiedzieć

no i czy miałeś badany również "dobry" cholesterol? trójglicerydy? bo całkowity tak naprawdę nie ma żadnego znaczeniea
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11175
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 15:04

Kol. Heretyk, only pełny lipidogram is real ;)
No, Triceps, faktycznie, wszyscy napasieni - a ja to już w ogóle jestem opity jak kleszcz :D
Prodi, w normalnej sytuacji, w kontekście tzw. chorób cywilizacyjnych, zaczyna się od modyfikacji stylu życia (o czym pisze się w stosownych wytycznych) - czyli postąpiłeś roztropnie, zresztą sam o tym wiesz.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Prodi
postuje jak opętany!
Posty: 517
Rejestracja: 01-12-2016, 10:18

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 15:52

Heretyku, zawsze robię cały lipidogram, co mi po samym wyniku całkowitego:)
A zatem, ch.całkowity wtedy (początek 2017 r.) miałem na poziomie 313 mg/dl, LDL 220 mg/dl, trójglicerydy 109 mg/dl, HDL 50,3 mg/dl. Jak widać LDL był również mocno zawyżony, ale trochę udało się oba chujstwa trochę zbić poprzez wyeliminowanie kilku naprawdę niefajnych nawyków (zażeranie się tostami, pizzą, chipsami, wpierdalanie ciast i słodyczy, picie po kilka browarów co wieczór). Dieta to jedno, ale mam też cholesterolowe predyspozycje po matce, która odkąd pamięta miała z tym problemy (a nie paliła nigdy, alko sporadycznie, niezbyt tłusta dieta). Na szczęście u kardiologa okazało się, że wszystko jako tako działa więc się nie zadręczam jakimiś myślami o zawale czy innych udarach. Ponoć teoria jest taka, że nie udowodniono by podwyższony poziom cholesterolu stanowił ryzyko w chorobach serca. Nie wiem, kiedyś dużo o tym czytałem (że tak naprawdę liczą się stosunki poszczególnych wskaźników lipidowych względem siebie a nie "suche" wartości poszczególnych lipidów), ale szczerze mówiąc sam nie wiem co o tym myśleć.
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Kłopoty ze zdrowiem

29-11-2017, 16:19

ok. ciekawość zaspokojona ;)

hdl całkiem spoko choć mógłby być wyższy, trójglicerydy w miarę ok. ja bym się nie przejmował. zwłaszcza, że ldl też dzieli się na frakcje i nie w całości musi on być "zły", ale o tym mało kto wie. ewentualnie woli udawać że nie wie ;)
ODPOWIEDZ