Motoryzacja ogółem

[brb]

Blacha jak w Matizie.

Akurat to, od jakiegoś czasu, motoryzacyjny krzyk mody bez względu na producenta.

Oj tam już nie do przesady. Jestem po kilkutygodniowym poszukiwaniu małej osobówki do miasta. Przeleciałem wszystkie salony w Łodzi i wbrew pozorom nie jest tak źle. Jedyne co mnie zaskoczyło to przepaść między VAG'ami, samochodami Włoskimi i o zgrozo Francuskimi. Ciekawszy design,większy komfort, nieporównywalnie lepsza jakość wykonania i niższa cena w mojej ocenie deklasuje Niemiecką, toporną motoryzację.

[535]

Odniosłem się jedynie do "blachy". Strach dotykać, żeby nie zostawić śladów. Z drugiej strony, mała osobówka do miasta, to może być właściwie byle co. Byle jeździło i rozsądnie paliło. No chyba, że liczy się tak zwany prestiż.

I jeszcze jedno. Ogólnie rzecz biorąc, ceny nowych samochodów, to nieprzyjemny żart.

[Heretyk]

W rzeczy samej.

Brawo! Wygrałeś wycieczkę. Weź teczkę.
Bardzo smutne, że nowe auto za taką kasę, wygląda na "fabrycznie podpicowane", gdzieś w stodole, między Głogoczowem, a Myślenicami.

o ja pierdole. a zawsze marzyłem o mercedesie

[brb]

Odniosłem się jedynie do "blachy". Strach dotykać, żeby nie zostawić śladów. Z drugiej strony, mała osobówka do miasta, to może być właściwie byle co. Byle jeździło i rozsądnie paliło. No chyba, że liczy się tak zwany prestiż.

I jeszcze jedno. Ogólnie rzecz biorąc, ceny nowych samochodów, to nieprzyjemny żart.

Prestiż? Nie w moim przypadku :) Ceny samochodów nie odstają od standardów europejskich, w przeciwieństwie do naszych zarobków ;)

W przypadku Mercedesa niekoniecznie zawiniła fabryka. Ot, mała przygoda w czasie transportu i szybka naprawa u dealera. Nic nowego. Pytanie czy sprzedawca powiadomił klienta o naprawie i obniżył cenę pojazdu. Mojemu koledze z pracy chcieli sprzedać Fabie z poprawianym dachem. Kilka kilo szpachli i ponowne malowanie połowy samochodu. Jaśnie pan spec od sprzedaży zapomniał poinformować o tym fakcie. Czujnik lakieru prawdę powiedział. Skurwysyństwo i tyle.

[535]

Odniosłem się jedynie do "blachy". Strach dotykać, żeby nie zostawić śladów. Z drugiej strony, mała osobówka do miasta, to może być właściwie byle co. Byle jeździło i rozsądnie paliło. No chyba, że liczy się tak zwany prestiż.

I jeszcze jedno. Ogólnie rzecz biorąc, ceny nowych samochodów, to nieprzyjemny żart.

Prestiż? Nie w moim przypadku :) Ceny samochodów nie odstają od standardów europejskich, w przeciwieństwie do naszych zarobków ;)

W przypadku Mercedesa niekoniecznie zawiniła fabryka. Ot, mała przygoda w czasie transportu i szybka naprawa u dealera. Nic nowego. Pytanie czy sprzedawca powiadomił klienta o naprawie i obniżył cenę pojazdu. Mojemu koledze z pracy chcieli sprzedać Fabie z poprawianym dachem. Kilka kilo szpachli i ponowne malowanie połowy samochodu. Jaśnie pan spec od sprzedaży zapomniał poinformować o tym fakcie. Czujnik lakieru prawdę powiedział. Skurwysyństwo i tyle.

Możesz mi wierzyć na słowo. Wszystkie spawy w komorze silnika wykończone były w ten sposób. To naprawdę robiło wrażenie.

[Nerwowy]

Jedyne co mnie zaskoczyło to przepaść między VAG'ami, samochodami Włoskimi i o zgrozo Francuskimi. Ciekawszy design,większy komfort, nieporównywalnie lepsza jakość wykonania i niższa cena w mojej ocenie deklasuje Niemiecką, toporną motoryzację.

Tak, VAG to niemożebne gówno a najbardziej śmieszy sprzedawanie tego padła jako produktu klasy premium pod marką Audi.

[brb]

Odniosłem się jedynie do "blachy". Strach dotykać, żeby nie zostawić śladów. Z drugiej strony, mała osobówka do miasta, to może być właściwie byle co. Byle jeździło i rozsądnie paliło. No chyba, że liczy się tak zwany prestiż.

I jeszcze jedno. Ogólnie rzecz biorąc, ceny nowych samochodów, to nieprzyjemny żart.

Prestiż? Nie w moim przypadku :) Ceny samochodów nie odstają od standardów europejskich, w przeciwieństwie do naszych zarobków ;)

W przypadku Mercedesa niekoniecznie zawiniła fabryka. Ot, mała przygoda w czasie transportu i szybka naprawa u dealera. Nic nowego. Pytanie czy sprzedawca powiadomił klienta o naprawie i obniżył cenę pojazdu. Mojemu koledze z pracy chcieli sprzedać Fabie z poprawianym dachem. Kilka kilo szpachli i ponowne malowanie połowy samochodu. Jaśnie pan spec od sprzedaży zapomniał poinformować o tym fakcie. Czujnik lakieru prawdę powiedział. Skurwysyństwo i tyle.

Możesz mi wierzyć na słowo. Wszystkie spawy w komorze silnika wykończone były w ten sposób. To naprawdę robiło wrażenie.

Wierzę, dlatego napisałem niekoniecznie a nie na pewno ;)

[Only_True_Believers]

Testowałem ostatnio BMW 3 i 4 252 km
Testowałem audi a 6 252km
testowałem nową mazde cx 5 192 km ( jest oszałamiająco piękna)

każdy samochód czymś mnie zaskoczył pozytywnie i negatywnie. Nie można powiedzieć ,że jakiś jest zdecydowanie lepszy od innego.

żaden z tych samochodów nie jeździł dramatycznie lepiej od mojej aktualnej mazdy 3. Może to brzmi śmiesznie ale taka jest prawda. Oceniam tutaj przyśpieszenie, reakcje na pedał gazu, moment obrotowy i wchodzenie w zakręty, ogólnie frajdę z jazdy, oraz wykończenie wnętrza. Wiadomo, że bmw dużo lepiej. Ale cena tez jest horrendalna.

Jeszcze w najbliższym czasie czekają mnie testy mustanga z silnikiem ecoboost 320 km

a potem pewnie nowy civic type r 340 km.

póki co faworytem jest type r albo będę czekał na nową generacje mazdy 6 lub 3 bo po tym co zrobili z nową cx 5 jestem pewny, że te samochody pod względem wyglądu zostawią wszystko w tyle, łącznie z klasami premium.

[tomaszm]

Mam do sprzedania Grand Cherokee rocznik 2012,- 240 koni, automat, 3 litrowy disel , przejechane 190 tys kilometrów. Chce za niego 90 tys ale cena do negocjacji. Po więcej szczegółów zapraszam na pma. Dokładnie taki jak na zdjęciu. W przyszłym tygodniu ląduje na otomoto. Wersja wyposażenia możliwie najbogatsza łącznie z telewizorami i drewnem. Jeździła nim moja żona więc zadbany:)

[tomaszm]

Testowałem ostatnio BMW 3 i 4 252 km
Testowałem audi a 6 252km
testowałem nową mazde cx 5 192 km ( jest oszałamiająco piękna)

każdy samochód czymś mnie zaskoczył pozytywnie i negatywnie. Nie można powiedzieć ,że jakiś jest zdecydowanie lepszy od innego.

żaden z tych samochodów nie jeździł dramatycznie lepiej od mojej aktualnej mazdy 3. Może to brzmi śmiesznie ale taka jest prawda. Oceniam tutaj przyśpieszenie, reakcje na pedał gazu, moment obrotowy i wchodzenie w zakręty, ogólnie frajdę z jazdy, oraz wykończenie wnętrza. Wiadomo, że bmw dużo lepiej. Ale cena tez jest horrendalna.

Jeszcze w najbliższym czasie czekają mnie testy mustanga z silnikiem ecoboost 320 km

a potem pewnie nowy civic type r 340 km.

póki co faworytem jest type r albo będę czekał na nową generacje mazdy 6 lub 3 bo po tym co zrobili z nową cx 5 jestem pewny, że te samochody pod względem wyglądu zostawią wszystko w tyle, łącznie z klasami premium.

Mazdy obecne są przepiękne.

[Nerwowy]

Tak, szkoda tylko, że dawno nie zrobili nic sportowego jak chociażby wersje MPS "trójek" i "szóstek" poprzednich genracji.\

Bo na następcę RX8 nie ma chyba nawet co liczyć.

[Only_True_Believers]

Wczoraj miałem przyjemność jazdy testowej mustangiem z silnikiem 317 km. Napisze krótko, jestem rozwalony tym jak ten samochód jeździ. Daje niesamowity fun z prowadzenia. Zakochałem się.

[brb]

aaaauto dla biedoty i studentów w JUESEJ. Takie Paserati w wersji amerykańskiej :D

[Only_True_Believers]

spoko nie przeszkadza mi to :)

[535]

Sprzedawca w salonie Forda w samej Warszawie, mówił mi, że Mustang to prawdziwy hit na polskim rynku. I faktycznie nawet w tradycyjnie biednym Krakowie widać te auta na ulicach.

[Nerwowy]

Trudno się dziwić skoro wygląda, ma pod maską silnik a nie litrową pierdziawkę z trzema cylidrami i takąż samą liczbą turb a przy tym nie kosztuje fortuny.

[535]

Mam do sprzedania Grand Cherokee rocznik 2012,- 240 koni, automat, 3 litrowy disel , przejechane 190 tys kilometrów. Chce za niego 90 tys ale cena do negocjacji. Po więcej szczegółów zapraszam na pma. Dokładnie taki jak na zdjęciu. W przyszłym tygodniu ląduje na otomoto. Wersja wyposażenia możliwie najbogatsza łącznie z telewizorami i drewnem. Jeździła nim moja żona więc zadbany:)

Powodzenia życzę. Sprzedaż samochodu to bardzo niewdzięczne zajęcie. Miałem ostatnio nieprzyjemność pozbywać się swojego parku maszyn i oczekiwania potencjalnych kupców spowodowały, że cycki i ręce opadały mi wielokrotnie. Przykładowo, stwierdzenie, dotyczące piętnastoletniego auta za kilka tysięcy, którym pani chce przewozić trójkę dzieci, no wie pan znamy takich, którzy kupili za pięć, a dołożyli dwa i pół , to wszystko z wyraźnym oburzeniem. Były chwile, gdy chciałem pojechać tymi autami na złom i sprzedać je na kilogramy. Co prawda widzę tutaj zupełnie inną ligę, ale podejrzewam, że rozmowy będą bardzo podobne, tyle że na innym pułapie cenowym.

[Drone]

+1

Ostatnio przez to przechodziłem, coś obrzydliwego. Powiedziałem sobie, że nigdy więcej nie będę tego robił.

[535]

Powiedziałem sobie, że nigdy więcej nie będę tego robił.

Niesamowite, ale ja obiecałem sobie dokładnie to samo.

[brb]

Trudno się dziwić skoro wygląda, ma pod maską silnik a nie litrową pierdziawkę z trzema cylidrami i takąż samą liczbą turb a przy tym nie kosztuje fortuny.

Jeżeli przedział 179 000 - 209 000 to "nie kosztuje fortuny" to ja już nie wiem ;)

+1Ostatnio przez to przechodziłem, coś obrzydliwego. Powiedziałem sobie, że nigdy więcej nie będę tego robił.

Sprzedaż samochodu używanego to bardzo ciekawa przygoda :) W maju pogoniłem swoją starą Astrę handlarzowi za połowę jej wartości. Po 2 tygodniach brakło mi sił.