SATYRICON

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
mj.
postuje jak opętany!
Posty: 450
Rejestracja: 27-01-2017, 08:18

Re:

06-03-2017, 14:22

Skaut pisze:
After two and a half years of writing songs, the day is finally here: We have officially begun the recording of the new Satyricon album. It will be a on and off process, mostly on, from now till July. The record is scheduled for a Sep 22nd release with a European tour kicking off the same weekend.
2,5 roku przygotowań materiału na nową płytę? Nagrania zaplanowane na co najmniej 4 miesiące? Przecież oni powinni mieć te numery w małych paluszkach, wejść, nagrać w 2-3 dni i udać się do domów... nigdy tego nie zrozumiem, a przecież nie tylko Satyricon działa w taki sposób... Przecież od siedzenia w studio tyle czasu można się porzygać. A nikt mi kurwa nie powie, że kapele tyle czasu szukają brzmienia i stukają w werbelek przez 2 tygodnie, żeby odnaleźć "świętego graala"...
Protoplastyk
świeżak
Posty: 14
Rejestracja: 25-11-2016, 09:53

Re: SATYRICON

06-03-2017, 19:39

Właśnie po to będą gnić 4 miesiące w studio...żeby znaleźć garażowe brzmienie i słuchaczom wydawało się, że nagrali przez 2 dni na jedno podejście. Taki spontaniczny, zaplanowany 2,5 roku wcześniej seks.
Awatar użytkownika
Rumburak
weteran forumowych bitew
Posty: 1981
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: SATYRICON

06-03-2017, 20:25

Protoplastyk pisze:Właśnie po to będą gnić 4 miesiące w studio...żeby znaleźć garażowe brzmienie i słuchaczom wydawało się, że nagrali przez 2 dni na jedno podejście
tak, tak... Satyricon na pewno będzie poszukiwał "garażowego brzmienia" w ogóle to w ich twórczości z naciskiem na ostatnie wydawnictwa jebie piwnicą jak z szamba perfumerią .
Protoplastyk pisze:Taki spontaniczny, zaplanowany 2,5 roku wcześniej seks.
A Ty długo planowałeś ten czerstwy text czy było to raczej spontaniczne?

Wracając do tematu to oczekuję z niecierpliwością na to co popełnią. Osobiście cenię WSZYSTKO co wyszło pod szyldem SATYRICON i wątpię aby miało się to zmienić.
hcpig pisze:
07-11-2024, 18:51
Wśród największych jak Morbid Angel to nie ale Vader? Azarath niszczy Vadera.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3743
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: SATYRICON

06-03-2017, 20:46

Rumburak pisze:
Wracając do tematu to oczekuję z niecierpliwością na to co popełnią. Osobiście cenię WSZYSTKO co wyszło pod szyldem SATYRICON i wątpię aby miało się to zmienić.
No i mogę się pod tym podpisać.
dobry kościół to kościół spalony
mj.
postuje jak opętany!
Posty: 450
Rejestracja: 27-01-2017, 08:18

Re: SATYRICON

07-03-2017, 08:27

Rumburak pisze:
Protoplastyk pisze:Właśnie po to będą gnić 4 miesiące w studio...żeby znaleźć garażowe brzmienie i słuchaczom wydawało się, że nagrali przez 2 dni na jedno podejście
tak, tak... Satyricon na pewno będzie poszukiwał "garażowego brzmienia" w ogóle to w ich twórczości z naciskiem na ostatnie wydawnictwa jebie piwnicą jak z szamba perfumerią
Wprawdzie to nie było zaadresowane bezpośrednio do mnie, natomiast o ile zgodzę się, że ostatnie płyty Satyricon to wręcz totalne przeciwieństwo "garażu", w dalszym ciągu nie rozumiem tak dużej ilości czasu spędzonej w studio. Przypomina mi się "studio raport" jednej z polskich kapel, aspirującej do miana "top", w trakcie którego obwieszczono oglądającym, że po 10 dniach poszukiwań udało im się w końcu (!!!) znaleźć odpowiednie brzmienie werbla... litości...
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: SATYRICON

07-03-2017, 10:08

niech siedzą i rok jeśli im tak pasuje. ważne, żeby efekt był zadowalający
Protoplastyk
świeżak
Posty: 14
Rejestracja: 25-11-2016, 09:53

Re: SATYRICON

07-03-2017, 11:56

Rumburak pisze: tak, tak... Satyricon na pewno będzie poszukiwał "garażowego brzmienia" w ogóle to w ich twórczości z naciskiem na ostatnie wydawnictwa jebie piwnicą jak z szamba perfumerią .
Nie wyczułeś ironii, która bardziej niż do Satyricon, odnosiła się w ogóle do uznanych zespołów, które siedzą miesiącami w studio a potem słuchając płyty człowiek zastanawia się po jaką cholerę, skoro w muzyce tego nie słychać.
Jak dla mnie to mogą siedzieć w studio 2.5 roku i zaprosić Lady Gagę, najwyżej zamiast kupić nową płytę włączę "Rebel...", bo to oblicze zespołu bardziej mnie interesuje, niż obecne rokendrole.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: SATYRICON

07-03-2017, 11:58

Jakiś czas temu postanowiłem po raz ostatni spróbować się zaprzyjaźnić z "Satyricon", ale skutkiem było jedynie poczucie straconego czasu i głęboki niesmak. Jaka ta płyta jest beznadziejna wie tylko ten, kto dał sobie z nią spokój na starcie, a potem do niej wrócił. Nigdy nie zrozumiem zachwytów co niektórych osób nad tym albumem, a pisanie o "dojrzałości artysty" w kontekście potworka, jakim jest "Phoenix", to już poziom abstrakcji, którego nie ogarniam - równie dobrze można piać peany ku chwale "Radikult" MA (choć z dwojga złego wolę już Morbid Angel). Przygodę z Satyricon skończyłem na "Now, Diabolical", który to też nie zachwycał (CD stoi na półce chyba tylko dlatego, że gość sprzedawał za grosze zafoliowane amerykańskie bicie z bonusem) i chyba tak pozostanie...

Dziwi mnie natomiast - niezwykle popularne obecnie - polewanie z "leśnych" albumów tej kapeli. Parę dni temu słuchałem "Nemesis Divina" i stwierdzam, że płyta nie tylko, że się nie zdezaktualizowała, ale wciąż jest jednym z jaśniejszych punktów starego norweskiego BM (a ten przecież parę pereł na koncie ma) - świetny krążek!

"Volcano" zripowałem sobie do auta - jako takie sprawdza się doskonale. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3357
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: SATYRICON

07-03-2017, 12:09

Ja długo się opierałem przed przesłuchaniem nowego Satyriconu. Ostatecznie zebrałem się w sobie i konkluzja jest taka: muzka stała się jeszcze bardziej przyswajalna i wręcz popowa, jednak nie ma w niej tego czerstwego silenia się na przebojowości która była na poprzednich płytach. Ta płyta nie jest po prostu taka odpustowa, i nie wkurwia. Utwór phoenix pomijam, jest straszny.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SATYRICON

07-03-2017, 12:13

Plagueis pisze:Parę dni temu słuchałem "Nemesis Divina" i stwierdzam, że płyta nie tylko, że się nie zdezaktualizowała, ale wciąż jest jednym z jaśniejszych punktów starego norweskiego BM (a ten przecież parę pereł na koncie ma) - świetny krążek!
"Nemesis Divina" to najbardziej kiczowata płyta SATYRICON, upstrzona cekinami i brokatem jak baba na weselu pod Ciechanowem w latach 80. Gdyby wywalić z niej ten jarmark i zostawić samą esencję, to była zapewne świetna. Natomiast co ona ma do pierwszych dwóch, faktycznie leśnych albumów? Ta krytyka tyczy się "Nemesis Divina", która nie jest wcale leśna.

Ale tak naprawdę SATYRICON zaczął się od "Rebel Extravaganza" :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3357
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: SATYRICON

07-03-2017, 12:27

Drone pisze:
Plagueis pisze:Parę dni temu słuchałem "Nemesis Divina" i stwierdzam, że płyta nie tylko, że się nie zdezaktualizowała, ale wciąż jest jednym z jaśniejszych punktów starego norweskiego BM (a ten przecież parę pereł na koncie ma) - świetny krążek!
"Nemesis Divina" to najbardziej kiczowata płyta SATYRICON, upstrzona cekinami i brokatem jak baba na weselu pod Ciechanowem w latach 80. Gdyby wywalić z niej ten jarmark i zostawić samą esencję, to była zapewne świetna. Natomiast co ona ma do pierwszych dwóch, faktycznie leśnych albumów? Ta krytyka tyczy się "Nemesis Divina", która nie jest wcale leśna.

Ale tak naprawdę SATYRICON zaczął się od "Rebel Extravaganza" :)

No i właśnie tutaj Dron ujawniasz swoją indolencję poznawczą Black metalu.
Pamiętam jak się jarałeś " The age of nero" pisząc ,że to płyta "tektoniczna" oparta o niesamowite riffy i jaka to w ogole niesamowitość. Zupełnie ignorując jej efekciarskość, kicz, i tanią przebojowość. Jednocześnie deprecjonujesz wartość jednej z płyt które są esencją norweskiego Black metalu tylko dlatego ,że szczątkowo użyte zostały tam klawisze. Pomimo tego, że w roku 96 płyta ta robiła niesamowite wrażenie, a dzisiaj nie podoba się tylko osobom podatnym na aktualne trendy.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SATYRICON

07-03-2017, 12:44

Nie wiem, na kim ta płyta robiła wtedy wrażenie, bo nie na mnie. Ci, którzy jarali się wtedy "Pure Holocaust", DMDS czy "A Blaze" patrzyli na "Nevesis Divina" jako skok w komercję. Tym większe było zaskoczenie (pozytywne!), gdy potem wyszła doskonała "Rebel Extravaganza". Tak to wspominam. Ale jak ktoś miał wtedy 15 lat, to mogły go te tanie melodyjki porwać, nie twierdzę, że nie. Poza tym krytykując "Nemesis Divina" zawsze jednocześnie jej broniłem, bo pod spodem jest sporo dobrych riffów. Ale nie jest ta płyta żadną "esencją norweskiego black metalu", dajmy spokój :)

A "The Age of Nero" to oczywiście ich najlepsza płyta, nic się zmieniło od tamtego czasu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Protoplastyk
świeżak
Posty: 14
Rejestracja: 25-11-2016, 09:53

Re: SATYRICON

07-03-2017, 12:48

Drone pisze: Ale tak naprawdę SATYRICON zaczął się od "Rebel Extravaganza" :)
To prawda, zaczął się od "Tied..." a skończył "The scorn torrent" ;-)
Dobrze jednak, że nie zakończyli działalności, bo każdy zastanawiałby się, co mogli jeszcze zajebistego nagrać, gdyby się nie skończyli. A tak..wiadomo, co mogliby i co nagrali ;-)
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:11

Drone pisze: "Nemesis Divina" to najbardziej kiczowata płyta SATYRICON, upstrzona cekinami i brokatem jak baba na weselu pod Ciechanowem w latach 80. Gdyby wywalić z niej ten jarmark i zostawić samą esencję, to była zapewne świetna. Natomiast co ona ma do pierwszych dwóch, faktycznie leśnych albumów?
Ja to zawsze myślałem, że "leśne" płyty Satyricon to pierwsze trzy (+dema i split). Może wpływ na to miało bieganie po lesie w "Mother North". ;)
Kiczowata może i jest, ale taka szczera i nie zamierzona kiczowatość jakoś mnie nie razi (podobnie, jak nie razi mnie kiczowatość, np. Gehenny na "Seen Through the Veils of Darkness"). Natomiast "Phoenix" to dla mnie przykład tego, czym jest wyrachowany kicz w czystej postaci - ten kawałek po prostu miał się podobać i miał być grany na galach. Ohyda.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2429
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:15

Drone pisze:Nie wiem, na kim ta płyta robiła wtedy wrażenie, bo nie na mnie. Ci, którzy jarali się wtedy "Pure Holocaust", DMDS czy "A Blaze" patrzyli na "Nevesis Divina" jako skok w komercję. Tym większe było zaskoczenie (pozytywne!), gdy potem wyszła doskonała "Rebel Extravaganza". Tak to wspominam. Ale jak ktoś miał wtedy 15 lat, to mogły go te tanie melodyjki porwać, nie twierdzę, że nie. Poza tym krytykując "Nemesis Divina" zawsze jednocześnie jej broniłem, bo pod spodem jest sporo dobrych riffów. Ale nie jest ta płyta żadną "esencją norweskiego black metalu", dajmy spokój :)

A "The Age of Nero" to oczywiście ich najlepsza płyta, nic się zmieniło od tamtego czasu.

Drone co do "ND" pełna zgoda, choć brak szacunku do "The Shadowthrone" mnie dziwi, to najbardziej leśny album SATYRICON jaki wyszedł. Nie wiem jak inni go odbierają i szczerze powiedziawszy mało mnie to interesuje, nie mniej dla mnie to nadal bardzo dobry album, do którego często wracam z czystą przyjemnością;
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:20

Ihasan pisze: brak szacunku do "The Shadowthrone" mnie dziwi, to najbardziej leśny album SATYRICON jaki wyszedł. Nie wiem jak inni go odbierają i szczerze powiedziawszy mało mnie to interesuje, nie mniej dla mnie to nadal bardzo dobry album, do którego często wracam z czystą przyjemnością;
Dla mnie to niezmiennie najlepsza płyta Satyricon. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:24

Ihasan pisze:
Drone pisze:Nie wiem, na kim ta płyta robiła wtedy wrażenie, bo nie na mnie. Ci, którzy jarali się wtedy "Pure Holocaust", DMDS czy "A Blaze" patrzyli na "Nevesis Divina" jako skok w komercję. Tym większe było zaskoczenie (pozytywne!), gdy potem wyszła doskonała "Rebel Extravaganza". Tak to wspominam. Ale jak ktoś miał wtedy 15 lat, to mogły go te tanie melodyjki porwać, nie twierdzę, że nie. Poza tym krytykując "Nemesis Divina" zawsze jednocześnie jej broniłem, bo pod spodem jest sporo dobrych riffów. Ale nie jest ta płyta żadną "esencją norweskiego black metalu", dajmy spokój :)

A "The Age of Nero" to oczywiście ich najlepsza płyta, nic się zmieniło od tamtego czasu.

Drone co do "ND" pełna zgoda, choć brak szacunku do "The Shadowthrone" mnie dziwi, to najbardziej leśny album SATYRICON jaki wyszedł. Nie wiem jak inni go odbierają i szczerze powiedziawszy mało mnie to interesuje, nie mniej dla mnie to nadal bardzo dobry album, do którego często wracam z czystą przyjemnością;
Nie, nie, źle mnie zrozumiałeś. "The Shadowthrone" jest świetne, dwa pierwsze płyty SATYRICON są klasyką lasu, natomiast to, co pisałem, tyczyło się tylko i wyłącznie "Nemesis Divina".
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:28

Plagueis pisze:
Drone pisze: "Nemesis Divina" to najbardziej kiczowata płyta SATYRICON, upstrzona cekinami i brokatem jak baba na weselu pod Ciechanowem w latach 80. Gdyby wywalić z niej ten jarmark i zostawić samą esencję, to była zapewne świetna. Natomiast co ona ma do pierwszych dwóch, faktycznie leśnych albumów?
Ja to zawsze myślałem, że "leśne" płyty Satyricon to pierwsze trzy (+dema i split). Może wpływ na to miało bieganie po lesie w "Mother North". ;)
Kiczowata może i jest, ale taka szczera i nie zamierzona kiczowatość jakoś mnie nie razi (podobnie, jak nie razi mnie kiczowatość, np. Gehenny na "Seen Through the Veils of Darkness"). Natomiast "Phoenix" to dla mnie przykład tego, czym jest wyrachowany kicz w czystej postaci - ten kawałek po prostu miał się podobać i miał być grany na galach. Ohyda.
No właśnie uważam, że szczera kiczowatość była na dwóch pierwszych płytach SATYRICON albo na dwóch pierwszych EMPEROR, ale "Nemesis Divina" to już świadome posypanie głowy brokatem mające znamionować wyższy artyzm. Choć po części się zgadzam, bo nadal bronię "Nemesis Divina" przed ZBYT ostrymi atakami. Ale nie ukrywam, że z dwojga złego już wolę "Phoenix" :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:40

Drone pisze: No właśnie uważam, że szczera kiczowatość była na dwóch pierwszych płytach SATYRICON albo na dwóch pierwszych EMPEROR
To bez wątpienia! :)
Drone pisze:"Nemesis Divina" to już świadome posypanie głowy brokatem mające znamionować wyższy artyzm.
W sumie to nie wiemy, co autor miał na myśli, więc chyba pozostają nam domysły. Ja myślę, że "Nemesis Divina" to naturalna kontynuacja "The Shadowthrone" i nie ma na niej niczego, czego zespół musiałby się wstydzić. Co więcej - klawiszy (domniemam, że to je obwiniasz za całą cepeliadę) jest tam mniej, niż na poprzedniczce.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3357
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: SATYRICON

07-03-2017, 13:48

Plagueis pisze:
Drone pisze:"Nemesis Divina" to już świadome posypanie głowy brokatem mające znamionować wyższy artyzm.
W sumie to nie wiemy, co autor miał na myśli, więc chyba pozostają nam domysły. Ja myślę, że "Nemesis Divina" to naturalna kontynuacja "The Shadowthrone" i nie ma na niej niczego, czego zespół musiałby się wstydzić. Co więcej - klawiszy (domniemam, że to je obwiniasz za całą cepeliadę) jest tam mniej, niż na poprzedniczce.

ehhh tak samo to widzę. Poza tym klawisze >>>>>>>> wolny internet >>>>>>>>> dyskotekowe melodie ala K.I.N.G. lub Black Crow on a Tombstone.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
ODPOWIEDZ