tomaszm pisze:Mam już kilkanaście odsłuchów tego nowego kawałka. Z każdym razem coraz bardziej na jego punkcie wariuje. Chyba będę miał swoja płytę roku i to tak z zaskoczenia. obłędny jest.
Uważam ,że ten kawałek nie obrazuje , tego czego oczekujemy po tej płycie...jakby był celowo brzmieniowo zjebany , by całą , prawdziwą moc oddać po premierze całej płyty...w zupełnie lepszej , tnącej jakości jak w Bloood L. Myślę ,że dobrze wiedzą z czym się mierzą , oczekiwania są duże , więc nie dadzą sucharów. A w całej tej dyskusji o bluźnierstwie , z francuskiej sceny , uważam ,że zapominamy o SVEST .
Ta kapela , na bardziej podziemnym poziomie , wyznaczała sens tamtejszej sceny , muzyczny kierunek i celowe , metodyczne odosobnienie , niczym początki francuskiej sceny BM , Vlad Tepes , Torgeist, Belketre...To są chyba podstawy , szkoła , które kierują Antaeus , w to miejsce , które sobie pozycjonujemy w oczekiwaniach...