KAT

[Heretyk]

dokładnie

a Roman bardzo w porządku gość. jak ktoś pierdoli, że to debil itp. to znaczy, że po prostu go nie zna

[PureHate]

Jasne,że w porządku miałem okazje dwa razy rozmawiać osobiście i zero gwiazdorstwa,pozy itp zwykły facet.

[Pacjent]

Jasne,że w porządku miałem okazje dwa razy rozmawiać osobiście i zero gwiazdorstwa,pozy itp zwykły facet.

Zgadza się, ale kto powiedział, że zwykły facet nie może pieprzyć bzdur? Kostrzewski to wybitny wokalista i to jest w tej sprawie najważniejsze.

[Pestilential Mists]

Rozmawiałem z Romanem kilkakrotnie, choć rozmawiałem w tym przypadku to zwykłe nadużycie, ponieważ Roman w swych opowieściach się rozpływa i taka odpowiedź może zająć chwilkę :) Gość jest naprawdę w porządku.

[PureHate]

Dokładnie a wracając do Luczyka to ten facet ma kompleks nieosiągniętego sukcesu na arenie międzynarodowej takie mam wrażenie.Jako człowiek jest ignorantem,który tworzy własną rzeczywistość jednak uważam,że jest świetnym gitarzystą.

[maciek z klanu]

http://musicamok.pl/kat-oddech-minionych-czasow/

Luczyk po raz kolejny pokazuje,że jest zadufanym w sobie ignorantem.

"Czy gdyby dano Panu możliwość skorzystania z wehikułu czasu, to zmieniłby Pan coś na „Oddech Wymarłych Światów”? Kusiłoby Pana?

Oczywiście. Brzmienie I wokalistę."

Ale to jest niskich lotów... Co ma powiedzieć zadufany w sobie facet gdy najjaśniejszym punktem jego szczytowego osiągnięcia jest inny facet... Ciekawe dlaczego przez 12 lat od wywalenia Kostrzewskiego z Kata nie potrafił znaleźć wokalisty choć w 1/10 tak dobrego jak Roman?

Nie popadajmy w paranoje. nie lubie luczyka ale ta odpowiedz to calkiem fajny żart :) do tego niezapominajmy ze o sile KATa swiadczyly (oczywiscie oprocz genialnych wokali Romka) genialne riffy luczyka. Sam Roman bez Luczyka to raczej dosc srednio, co pokazali na Biało-Czarnej, ktora moim zdaniem jest calkiem spoko, ale nie jako KAT.

[WaszJudasz]

No i fajnie, nikt tych Luczykowi autorstwa tych riffów nie odbierze, nie ma więc powodu robić z siebie głupka.

Sam Roman bez Luczyka to raczej dosc srednio, co pokazali na Biało-Czarnej, ktora moim zdaniem jest calkiem spoko, ale nie jako KAT.

Cóż, tak się składa, że mamy płytę KATa bez Luczyka i płytę KATa bez Romana. Każdy może porównać jak wyszły...

[maciek z klanu]

No i fajnie, nikt tych Luczykowi autorstwa tych riffów nie odbierze, nie ma więc powodu robić z siebie głupka.

Sam Roman bez Luczyka to raczej dosc srednio, co pokazali na Biało-Czarnej, ktora moim zdaniem jest calkiem spoko, ale nie jako KAT.

Cóż, tak się składa, że mamy płytę KATa bez Luczyka i płytę KATa bez Romana. Każdy może porównać jak wyszły...

No ale kazdy wie, ze ta bez romana obsysa niemilosiernie, a ta z romanem ma kilka fajnych utworow :)

[COFFIN]

i na koniec fotka Larsa Ulricha ;) z ( chyba) tymi reedycjami. Nie wiem czy on wyciągnął wkładki, czy te płyty są powkładane w jakieś chujowe koperty, rodem z dodatków do gazet.

Standardowe wydania w pudełkach. Wczoraj widziałem w szczecińskim MM.

[jesusatan]

standard w jewelcase. wlasnie sobie zakupilem w empiku ballady i zwierciadlo, bo na wczesniejsze bicia zawsze mi bylo szkoda kasy :)

[morbid]

jak wygląda sprawa lp.....jakoś to wygląda ? :)

[dave]

Jak brzmi ODDECH... z reedycji na LP? Ktos ma porownanie do oryginalu?

[majeku]

Na forum czarne zastępy piszą, że kilka z tych winyli jest zrobiona chujowo, tzn. krzywe, falujące, etc. Co ciekawe sklepy jak fan.pl, empik czy nawet tłocznia gmrecords wymieniają te złe egzemplarze. Brak wkładek z tekstami i ogólnie słabo to zrobili.

[dave]

Dzieki

[Anzhelmoo]

" onclick="window.open(this.href);return false;

Niespodzianka na wieczór. Ja tego nie komentuję póki co, ale już oczyma wyobraźni widzę te hejty, które zaleją FB i fora :)

[Pacjent]

Niespodzianka na wieczór. Ja tego nie komentuję póki co, ale już oczyma wyobraźni widzę te hejty, które zaleją FB i fora :)

Skomentuję, że to jest bardzo słabe.

[Anzhelmoo]

Nie mogę tego pojąć. Muza jak muza - ani mnie nie grzeje, ani nie ziębi. Takie granie z pewnością ma swoich zwolenników i... no właśnie - czemu Piotr nie postanowił tego wydać solo/pod szyldem innego projektu? Wówczas fani byliby zadowolenie, a w konsekwencji recenzje i odbiór byłyby znacznie lepsze. Wydając cokolwiek w tym stylu pod szyldem Kat musi liczyć się z nieustannym hejtem i nie widzę w tym nic dziwnego. Znów koncertów nie będzie grał ze strachu i obrazi się na polskich słuchaczy, którzy nie dojrzeli do takich zachodnich brzmień? Nie ma nic złego w eksperymentach - ale jeśli Luczyk sam przyznaje, że nie czuje żadnej więzi z dawną muzyką, odcina się od tego dziedzictwa... to chyba wydawanie tego pod tym szyldem jest nieco dziwne.

Odnoszę zresztą wrażenie, że Luczyk żyje w swoim świecie. Ma prawa do nazwy - nie dziwię się, że nie chciał jej oddać Lothowi i Kostrzewskiemu. Ale czy on na serio myśli, że promowanie nią swojej - właściwie solowe - twórczości coś mu przyniesie? Że dotrze do szerszego audytorium? Guzik prawda - Luczyk to firma sama w sobie i z jego talentem mógłby robić naprawdę świetne rzeczy - dużo lepsze niż Kostrzewski teraz. No ale cóż...

[Necropunk]

A dla mnie zajebiste. W końcu jakaś fajna metalowa płyta z pazurem w polskim metalu. Jakby zagrali trasę z CETI to latałbym na każdy koncert.

[535]

Piotrek nagrał muzykę dla metalowców z wąsem. Zawsze chciał taką grać. Nie widzę w tym nic dziwnego, ani oburzającego. Spuszczam wodę i życie płynie dalej.

[Stoigniew]

na pierwszy rzut ucha kojarzy się to z mało oryginalnym graniem w stylu heavy/trash dla niemieckich odbiorców...
samo w sobie takie granie nie jest jakieś strasznie złe. W normalnych okolicznościach bym to olał nie krytykując - ot taka se muzyczka, ale logo KATa sprawia że staję się uprzedzony i jestem na "raczej nie" :)
generalnie chujnia - zero Kata w Kacie