BÖLZER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16894
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: BÖLZER
tak przed wciągnięciem przez wir bieżączki
łan/ na pewno odważny ruch: 10-cio minutowym utworem można sobie zrobić niezłe kuku (w sensie zamulić/zniechęcić odbiorcę)
tu/ mnie nie porwało do transowego tańca, może dlatego, że pierwszy odsłuch nastąpił w kolejce do lady z padliną w jednym z warszawskich Społem … szczerze powiedziawszy, podziękowałem po 2 minutach. poczekam na płytę. mimo wszystko.
łan/ na pewno odważny ruch: 10-cio minutowym utworem można sobie zrobić niezłe kuku (w sensie zamulić/zniechęcić odbiorcę)
tu/ mnie nie porwało do transowego tańca, może dlatego, że pierwszy odsłuch nastąpił w kolejce do lady z padliną w jednym z warszawskich Społem … szczerze powiedziawszy, podziękowałem po 2 minutach. poczekam na płytę. mimo wszystko.
lys på slutten av lys
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6652
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: BÖLZER
Ascetic pisze:
łan/ na pewno odważny ruch: 10-cio minutowym utworem można sobie zrobić niezłe kuku (w sensie zamulić/zniechęcić odbiorcę)
Fakt, w dobie coraz pospieszniejszej konsumpcji muzyki gdzie wszystkie nowe rzeczy są na wyciągnięcie ręki tak, że ciężko się skupić na jednym zespole dłużej niż 5 minut, bo już czeka następny pozwolić na nagrywanie takich kolosów mogą sobie jedynine najwięksi ew. ci którzy mają w dupie miejsca na listach bestsellerów itunes i liczbę odsłuchań na spotify.
Może. Może też BLZR zwyczajnie nie potrzebuje takich "słuchaczy" ;DDDtu/ mnie nie porwało do transowego tańca, może dlatego, że pierwszy odsłuch nastąpił w kolejce do lady z padliną w jednym z warszawskich Społem … szczerze powiedziawszy, podziękowałem po 2 minutach. poczekam na płytę. mimo wszystko.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
byrgh
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: BÖLZER
za mięsem w kolejce do lady - przypominają się czasy, których teoretycznie nie powinienem pamiętać.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16894
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: BÖLZER
czyli jakich? że ze Społem to gorszy, tak ;-) ok, później poszedłem do przekoszonej przez rynek Almy i pokierowałem się do Piotra i Pawła (który jest quasi-delikatesami na ten moment). lepiej? ;-) a tak poważnie. że się wytłumaczę, albo obronię przed (nieudaną) próbą kopnięcia mnie w kostkę pod stołem. uwielbiam nocne odsłuchy, przy alko. z normalnego nośnika. realia są takie, że jak ktoś czegoś ode mnie nie chce zawodowo, to mam co 3 minuty, Didul to, Didul tamto, albo z drugiej strony, eee, a spotkałam dzisiaj X i …. albo plan na wylot jest taki, albo oooo, zobacz … i telefon przed ryj z jakimś memem z grupy gotującej ;-) proza życia ;-) zostają odsłuchy między kiblem, drapaniem się po jajach i kupowaniem padliny w "mnięsnym". czuję się jako "taki słuchacz" napiętnowany. jako plus weź to, że mam głód. kolejnym razem odczekam ze dwa miesiące i jak będą wymienione powyżej idealne okoliczności zabiorę się za odsłuch ;-)Nerwowy pisze:Ascetic pisze:
łan/ na pewno odważny ruch: 10-cio minutowym utworem można sobie zrobić niezłe kuku (w sensie zamulić/zniechęcić odbiorcę)
Fakt, w dobie coraz pospieszniejszej konsumpcji muzyki gdzie wszystkie nowe rzeczy są na wyciągnięcie ręki tak, że ciężko się skupić na jednym zespole dłużej niż 5 minut, bo już czeka następny pozwolić na nagrywanie takich kolosów mogą sobie jedynine najwięksi ew. ci którzy mają w dupie miejsca na listach bestsellerów itunes i liczbę odsłuchań na spotify.
zapewne, na spotify sram jak po zatruciu, listy bestselerów nie przeglądam (choć to nie do końca prawda, jest kilka miejsc gdzie ślędze, the best of np. 2015 )
Może. Może też BLZR zwyczajnie nie potrzebuje takich "słuchaczy" ;DDDtu/ mnie nie porwało do transowego tańca, może dlatego, że pierwszy odsłuch nastąpił w kolejce do lady z padliną w jednym z warszawskich Społem … szczerze powiedziawszy, podziękowałem po 2 minutach. poczekam na płytę. mimo wszystko.
Ostatnio zmieniony 13-09-2016, 10:53 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16894
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: BÖLZER
u mnie same stare baby i dziady mieszkają, tzw. "zatoka czerwonych świń"byrgh pisze:za mięsem w kolejce do lady - przypominają się czasy, których teoretycznie nie powinienem pamiętać.
i to oni właśnie relatywnie majętni jak na tą grupę wiekową (co nie dziwne bo co 2gi, pułkownik, ewentualnie sędzia)
maja nieodpartą potrzebę (nie zważając na ewentualną kolejkę ) rycia i przewalania w owej padlinie
po zastanowieniu, nie jest źle: wszędzie zapach śmierci, takiej nadchodzącej, nierychliwej ale skutecznej … że choć przynajmniej na chwilę nawiążę do def metalu, żeby się nie wpisać w jeden szereg z 535 i manieczki, jako ten co tylko spamuje/trolluje, czy co tam chcecie
lys på slutten av lys
-
kenediusze
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: BÖLZER
Tylko te napalmowe otwieracze nie są rozwleczone nigdy, a tutaj... no zobaczymy w kontekście całości, odbiór rozwlekłości jest w zasadzie mocno subiektywny to trudno tu o czymś dyskutować.byrgh pisze:właśnie nie jest zbyt długa w ogóle. widzę ten utwór jako wstęp, intro na wzór napalmowych otwieraczy, jak np. ten z ostatniej płyty.
No niby, ale muzyków nagrywających długie rzeczy jest cała masa. W death metalu może mniej, ale to chyba nie jest jakieś bardzo rzadkie zjawisko. Czy się mylę?Nerwowy pisze:Fakt, w dobie coraz pospieszniejszej konsumpcji muzyki gdzie wszystkie nowe rzeczy są na wyciągnięcie ręki tak, że ciężko się skupić na jednym zespole dłużej niż 5 minut, bo już czeka następny pozwolić na nagrywanie takich kolosów mogą sobie jedynine najwięksi ew. ci którzy mają w dupie miejsca na listach bestsellerów itunes i liczbę odsłuchań na spotify.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
pr0metheus
Re: BÖLZER
Mdle, rozwleczone i wymeczone. Nijakie. Zero siły przebicia. W chuj bardzo słabo.
- Deathhammer66
- w mackach Zła
- Posty: 948
- Rejestracja: 25-01-2015, 21:40
Re: BÖLZER
Wydaje mi się, że jesteś uprzedzony co do nich. Kawałek jest inny niż wszystko co dotychczas nagrywali, ale z drugiej strony kontynuowanie ścieżką Somy skończyłoby się zapewne zeżarciem własnego ogona.
-
535
Re: BÖLZER
Otóż to, a i tak nie jest jeszcze pewne, czy się tym nie skończy.Deathhammer66 pisze:...kontynuowanie ścieżką Somy skończyłoby się zapewne zeżarciem własnego ogona.
- Gumiak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1130
- Rejestracja: 28-12-2012, 19:41
Re: BÖLZER
Zjedzenie własnego ogona po demo i dwóch epkach, nie wydając nawet jednego LP? Serio? Trzeba umić grać, a nie przeskakiwać z kwiatka na kwiatek, gdy nawet pierwszego "ogona" się w całości nie wyhodowało.
Ktoś gdzieś tam pisał, że ten kawałek jest najbardziej "kontrowersyjny" z całej płyty i reszta będzie bliższa wcześniejszym materiałom. I am II I miał za zadanie wybadać grunt i zrobić trochę szumu.
Ktoś gdzieś tam pisał, że ten kawałek jest najbardziej "kontrowersyjny" z całej płyty i reszta będzie bliższa wcześniejszym materiałom. I am II I miał za zadanie wybadać grunt i zrobić trochę szumu.
-
535
Re: BÖLZER
Tylko, drobna uwaga. Ile to może trwać? I tak dobrze, że nie wpadli na genialny pomysł, żeby długograj składał się z jednego nowego numeru i połączonych epek. Z każdym następnym materiałem jest jakby słabiej, a rozciągnięcie tego w czasie, powoduje, że nie wyhodowany jeszcze ogon sam odpada.Gumiak pisze:Zjedzenie własnego ogona po demo i dwóch epkach, nie wydając nawet jednego LP? Serio? Trzeba umić grać, a nie przeskakiwać z kwiatka na kwiatek, gdy nawet pierwszego "ogona" się w całości nie wyhodowało.
- Gumiak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1130
- Rejestracja: 28-12-2012, 19:41
Re: BÖLZER
A to zależy tylko i wyłącznie od muzyków. BT jakoś przez całą swoją działalność ogona nie zjadło, czemu Bolzer już przy pierwszej próbie pełnego wydawnictwa miałoby to zrobić?
"a rozciągnięcie tego w czasie" - widzisz, tu jest pies pogrzebany, bo takie właśnie jest to promo, niepotrzebnie wydłużone. Zwyczajny filler, otwieracz albo zamykacz albumu kryjący się za jakże wygodną kurtyną - jak to było? - trybalistycznego, monumentalnego klimatu. Brakło pomysłów, nie wyszło im, przedobrzyli, czy poszli na łatwiznę, trudno powiedzieć. Jeśli więcej podobnych grzechów na długograju nie będzie, to jakoś tego kloca przeboleję.
"a rozciągnięcie tego w czasie" - widzisz, tu jest pies pogrzebany, bo takie właśnie jest to promo, niepotrzebnie wydłużone. Zwyczajny filler, otwieracz albo zamykacz albumu kryjący się za jakże wygodną kurtyną - jak to było? - trybalistycznego, monumentalnego klimatu. Brakło pomysłów, nie wyszło im, przedobrzyli, czy poszli na łatwiznę, trudno powiedzieć. Jeśli więcej podobnych grzechów na długograju nie będzie, to jakoś tego kloca przeboleję.
-
535
Re: BÖLZER
Czyli, jeżeli dobrze zrozumiałem, oczekujesz kontynuacji ostatniej epki z tym, że rozbudowanej jedynie w wymiarze czasowym. Owszem, to może być ciekawe, na jedno lub dwa przesłuchania, ale tylko dla tych, którzy nie widzieli jeszcze Bolzer na żywo. Myślę, że rozsądne wzbogacenie tego "ich patentu" na granie, wyjdzie wszystkim na dobre. I mam nadzieję, że reszta nowych numerów, będzie równie ciekawa jak ten. Słucham i nie wiem kiedy mija dziesięć minut. W ogóle chyba muszę to sam zmierzyć, bo pachnie jakąś ściemą.
-
tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10479
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: BÖLZER
Mogę się znaleźć w opozycji ale to cholernie intrygujący kawałek. Jest trans, melodeklamacje, transgresja na całego ale taka która nie trąci wiochą. Czyste wokale są spójne z treścia muzyczną i w żaden sposób nie wpływają na spadek jakości. Mi się podoba.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6652
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: BÖLZER
Znak czasów. Każdy, ciekawszy twór, który się w ostatnich latach ukazuje to najpierw wielki, internetowy "hajp" by już po chwili pojawiły się głosy o "wypaleniu" i "zjadaniu własnego ogona". Wysokie tempo życia w wielkim mieście, stres, pospieszna konsumpcja, słuchanie muzyki w kolejce do mięsnego - tutaj upatrywałbym się przyczyn tego stanu rzeczy.Gumiak pisze:Zjedzenie własnego ogona po demo i dwóch epkach, nie wydając nawet jednego LP? Serio? Trzeba umić grać, a nie przeskakiwać z kwiatka na kwiatek, gdy nawet pierwszego "ogona" się w całości nie wyhodowało.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
pr0metheus
Re: BÖLZER
nie no przed odsluchem powinienem zalozyc habit, zapalic swiece i kadzidla,zeby mi sie spodobalo. moje niedopatrzenie.
-
535
Re: BÖLZER
Do mięsnego? Macie tutaj stek listę i przestańcie zrzędzić.
1. Urdr
2. The Archer
3. Hero
4. Phosphor
5. Decima
6. I AM III
7. Spiritual Athleticism
8. Chlorophyllia
9. Atropos
1. Urdr
2. The Archer
3. Hero
4. Phosphor
5. Decima
6. I AM III
7. Spiritual Athleticism
8. Chlorophyllia
9. Atropos
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6652
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: BÖLZER
Jakie to reaktywne. Nie do ciebie piłem w tym momencie akurat :D.pr0metheus pisze:nie no przed odsluchem powinienem zalozyc habit, zapalic swiece i kadzidla,zeby mi sie spodobalo. moje niedopatrzenie.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16894
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: BÖLZER
przyznam się: do mnie. biorę na klatę ;-)Nerwowy pisze:Jakie to reaktywne. Nie do ciebie piłem w tym momencie akurat :D.pr0metheus pisze:nie no przed odsluchem powinienem zalozyc habit, zapalic swiece i kadzidla,zeby mi sie spodobalo. moje niedopatrzenie.
kolega Nerwowy nie lubi jedzących padline stąd ta awersja, jak domniemam …
co do słowa podkreślonego, liczę, że będzie okazja się wspólnie napić. jak już mięcha nie możemy przyjąć, to może wychylimy?
ps. zaraz nadstąpi premierowy odsłuch (ten przy ladzie się nie liczy). habitu nie mam. jakiś pled zarzucę na garba ...
lys på slutten av lys
-
kenediusze
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: BÖLZER
+1Nerwowy pisze:Znak czasów. Każdy, ciekawszy twór, który się w ostatnich latach ukazuje to najpierw wielki, internetowy "hajp" by już po chwili pojawiły się głosy o "wypaleniu" i "zjadaniu własnego ogona". Wysokie tempo życia w wielkim mieście, stres, pospieszna konsumpcja, słuchanie muzyki w kolejce do mięsnego - tutaj upatrywałbym się przyczyn tego stanu rzeczy.Gumiak pisze:Zjedzenie własnego ogona po demo i dwóch epkach, nie wydając nawet jednego LP? Serio? Trzeba umić grać, a nie przeskakiwać z kwiatka na kwiatek, gdy nawet pierwszego "ogona" się w całości nie wyhodowało.
Tak w ogóle to ktoś tu kiedyś słusznie zauważył, że jakby przemieszać sety z Aura i Soma i zrobić z nich jeden album, to nikt by nie pisał że niektóre kawałki są słabsze czy lepsze od pozostałych. Przesłuchanie jednego po drugim w ogóle sprawia, że wchodzi to jak jedna całość.
Hype tej kapeli szkodzi, nie dlatego, że rozgłos jest zły - bo nie jest - tylko dlatego, że zawyża oczekiwania i w ogóle zaburza percepcję, co prowadzi do takich kuriozalnych sytuacji jak pisanie o wypaleniu zanim się na dobre rozkręcili. A tempo rozwoju mają właściwie dość normalne - od pierwszego demo do pierwszego albumu mijają cztery lata, a po drodze jeszcze dwie epki; raczej nic szczególnego, zwłaszcza że dochodzi do tego dość intensywne koncertowanie.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME



