jakbym sam to napisał. oczywiście DEAD CONGREGATION, ADVERSARIAL, STARGAZER, HORRENDOUS, CRUCIAMENTUM i kilka innych tu przywoływanych nazw nagrywa rzeczy bardzo dobre, ale nie wywołujące we mnie nawet zbliżonych emocji, jak wiadome klasykiultravox pisze:Nie wiem czy któryś z tych zespołów nagra kiedyś coś na miarę "Dawn of Possession" czy "The Key". Może to już starość i sentymenty, ale nie słyszę w ich kompozycjach czegoś, co stawiałoby ich wyżej niż średni poziom drugiej ligi. Cały czas słucham płyt takich jak "Leprosy", "Left Hand Path", "Blessed Are the Sick" itp. i pod względem pomysłów muzycznych, kompozycji, czy nawet samej produkcji rozwalają te dzisiejsze kapele w drobny mak. Czekam na coś, co pozwoli mi zapomnieć o klasyce, choćby na chwilę. Blood Incantation nagrało fajny album, ale to jak tam brzmią bębny to jakieś kosmiczne (nomen omen) nieporozumienie. Żaden szanujący się producent nie powinien wg. mnie wypuścić czegoś takiego do ludzi ;) "Onward to Golgotha" brzmi przy tym jak debiut Rage Against The Machine ;)
Dobrych płyt nie brakuje i nie zabraknie pewnie nigdy, ale złote lata już raczej nie wrócą. A jeśli wrócą, to będzie to już pewnie nieco inna muzyka niż ta z przełomu 80/90. Gdyby kondycja death metalu była naprawdę dobra, to nikogo by nie obchodziła nowa płyta dziadów z Morbid Angel ;) Wydaje mi się, że ton muzycznej dyskusji powinny dyktować młode zespoły, a nie grupy rekonstrukcyjne i retro-składy ;)
i nawet mi to nie przeszkadza. tak już po prostu jest i ok