te smartfony w stylu "wzmacniane" są tak naprawdę gówno wartę i w niczym nie różnią się bezpieczeństwem od tych zwykłych bez ochron. Każdy z tych CATów ma ekran ze szkła gorilla glass NICZYM nie zabezpieczony, taki jak we wszystkich pozostałych. W smartfonie chodzi tylko o zabezpieczenie ekranu, co ci po metalowej obudowie, skoro masz gołe 5 cali szyby... jakby robili te ekrany ze szkła 9H to można by się zastanowićempir pisze:Ja to kurwa mam pecha.
W grudniu roku 2014 rozjebałem nexusa5. Wyświetlacz działał więc używałem go do maja. Dopiero jak padł mikrofon zmieniłem telefon bo szkoda było mi hajsu na naprawę.
Kupiłem za niecałe 400 zeta Lumię 535 (chciałem potestować windowsa - całkiem fajny imho system). Lumia 535 mimo kilku istotnych wad (no ale przy tej cenie czepiać się nie ma co) sprawowała się dobrze. Nawet miałem wrażenie że windows w niektórych aspektach jest lepszy od androida.
Niestety w poprzedni piątek jeb i po wyświetlaczu. Małe pęknięcia ale wyświetlacz martwy.
Wziąłem od mojej rocznego goclevera insignia coś tam (uparła się baba na note4, nexus6 jej nie przypasił).
No i w ostatnią środę mając telefon w tylnej kieszeni przygniotłem go dupą (poprzednie moje telefony były na to odporne). I znów po wyświetlaczu.
Statystyki mam niezłe - 3 zajechane telefony w niecały rok, 2 w niecały tydzień.
Polecicie jakiś telefon idiotoodporny na androidzie albo windowsie?
Zastanawiam się nad jakimś CATem albo szajsungiem Xcoverem3. Tylko że szajsunga omijam od dawna. Poza tym pewnie wgranie gołego androida wiąże się z utratą gwarancji.
Coś ciekawego polecicie? Na nowe nexusy już nie czekam bo przy moim poziomie sieroctwa strach na to patrzeć :/
Są gdzieś w sieci jakieś sensowne testy odporności telefonów (zwłaszcza wyświetlaczy) z kategorii wzmocnione?
pod względem trwałości to nowe samsungi ponoć dają radę, S6 zrzucany z 10m na asfalt był cały, gdzie z iphonea 6 zostawał piach