Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Bień pisze:Dobra.Najslabszy(i to chyba w calej dyskografii ) jest nr III ;/ Jebie mi az za bardzo DsO
Faktem jest, że się wyróżnia - i w skali płyty i reszty dorobku.
Ale najsłabszy nie jest, mz wręcz przeciwnie, jeden z fajniejszych. Prosty i wściekły, fajny przerywnik między melodiami.
A tak z innej beczki - ciekaw jestem jak po tej płycie zmieni się koncertowa setlista. Obstawiam że z nowej płyty wejdzie do składu IV i VI, ale co wyleci? WHTN I i IV?
nicram pisze:na przykład klawiszowy motyw w końcówce V bardzo kojarzy mi się z takim samym motywem na końcu Blow Your Trumpets Gabriel. I któreś riffy (nie pamiętam czy w III czy IV) są wyjęte z któregoś szybszego kawałka na The Satanist. Nie pamiętam teraz konkretnie którego, bo nie mam czasu posłuchać w tej chwili obu płyt, ale wczoraj takie skojarzenie mnie naszło, jak był odsłuch Exercises in Futility i The Satanist jedna po drugiej.
Ciekawe, że ten trop został, skrzętnie przemilczany. Przypadek? Czy jakieś bardzo osobiste animozje?
a ja mam w chuju wasze dysputy, slucham tej plyty od 2 tygodni non stop i pewnie jeszcze dlugo nie przestane. dla mnie rewelacja!
ps. aha, ktos wspomnial ze texty sa genialne. no kurwa sa!!!
Ostatnio zmieniony 20-09-2015, 10:04 przez jesusatan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolejna płyta od Mgiełki która przekracza wszelkie granice słodkości. Nic a nic się nie rozczarowałem, dostałem to czego się spodziewałem - miałkie, słodziutkie, pretensjonalne i do cna banalne melodyjki. Jeśli to ma być black metal to black metalem jest także w 100% ostatni Dimmu Borgir. Ktoś tu pisał, że słychać Finlandię na tej płycie. Owszem, nawet całkiem sporo. Finlandię z rejonów Catamenia. Dochodzą do tego chyba najbardziej lewicowe w historii tego zespoliku teksty; każdy zdredowany bywalec skłotu utrzymujący się z wyplatania sznurowadeł napewno będzie ukontentowany warstwą liryczną. Myślę, że bardzo często podczas nagrywania w użyciu oprócz gitar i perkusji było gładkie, delikatne, różowiutkie dildo. Najkrótszą recenzją i zarazem najlepszym opisem stanu w jaki wprowadza słuchacza ta płyta jest:
Czekam na nowy Revenge - rozjebią pewnie ten homo zespolik różowej mgiełki na drzazgi. Ja wolę black metal, niektórzy wolą homo mgiełkę. Trudno.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Plastek pisze:Kolejna płyta od Mgiełki która przekracza wszelkie granice słodkości. Nic a nic się nie rozczarowałem, dostałem to czego się spodziewałem - miałkie, słodziutkie, pretensjonalne i do cna banalne melodyjki. Jeśli to ma być black metal to black metalem jest także w 100% ostatni Dimmu Borgir. Ktoś tu pisał, że słychać Finlandię na tej płycie. Owszem, nawet całkiem sporo. Finlandię z rejonów Catamenia. Dochodzą do tego chyba najbardziej lewicowe w historii tego zespoliku teksty; każdy zdredowany bywalec skłotu utrzymujący się z wyplatania sznurowadeł napewno będzie ukontentowany warstwą liryczną. Myślę, że bardzo często podczas nagrywania w użyciu oprócz gitar i perkusji było gładkie, delikatne, różowiutkie dildo. Najkrótszą recenzją i zarazem najlepszym opisem stanu w jaki wprowadza słuchacza ta płyta jest:
Czekam na nowy Revenge - rozjebią pewnie ten homo zespolik różowej mgiełki na drzazgi. Ja wolę black metal, niektórzy wolą homo mgiełkę. Trudno.
Stesknilem sie, SERIO. Daje Ci wiec dzisiaj wybor: chcesz byc pasyw czy aktyw?