rok może więcej ale jak przyszedłem do schroniska miał tak smutną minę że musiałem go stamtąd wydostać. Teraz napierdala na placu jak szalony. Jego życie polega na trzech zajęciach: biega, czasem coś zje i wypije, przytula się i znów biega. Pocieszny jest bardzo. Ale częściowo nie ma ogona, pewnie poprzedni właściciel był jakimś sadystą. Dorwać taką gnidę i jaja mu uciąć.manieczki pisze::(
U mnie to byl dramat pierwsze dni i miesiace, bo pies z racji rasy (husky) byl wymagajacy jesli chodzi o "interesowanie sie" nim und wiadomo spacery dluzsze tez uwielbial... i to jeden chuj czy lato i upaly ogromne, czy zima nigdy nie mial dosc i ZAWSZE byl chetny na wyprawe :D
Za szczeniaka to juz w ogole byl kosmos i nie chodzi mi wcale o sranie/szczanie w mieszkaniu, bo tego nie przypominam sobie oprocz jednostkowych przypadkow, no i (niestety) pod koniec swojego zycia. Drzwi 'poszatkowane' w calosci, listy, ksiazki, wszystk kurwa szatkowane :D Cwaniak tez byl dobry bo kiedys zostawilem przypadkiem danie tru faceta (obiad) na krzesle i gdzies wyszedlem. Wrocilem i talerz pusty :D
Tego kundla ze schroniska to brales od malego, czy starszy jakis?
Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jak wygladalo jego zachowanie jak go wziales do siebie? Strach przed czlowiekiem? Robil w mieszkaniu?tomaszm pisze:rok może więcej ale jak przyszedłem do schroniska miał tak smutną minę że musiałem go stamtąd wydostać. Teraz napierdala na placu jak szalony. Jego życie polega na trzech zajęciach: biega, czasem coś zje i wypije, przytula się i znów biega. Pocieszny jest bardzo. Ale częściowo nie ma ogona, pewnie poprzedni właściciel był jakimś sadystą. Dorwać taką gnidę i jaja mu uciąć.manieczki pisze::(
U mnie to byl dramat pierwsze dni i miesiace, bo pies z racji rasy (husky) byl wymagajacy jesli chodzi o "interesowanie sie" nim und wiadomo spacery dluzsze tez uwielbial... i to jeden chuj czy lato i upaly ogromne, czy zima nigdy nie mial dosc i ZAWSZE byl chetny na wyprawe :D
Za szczeniaka to juz w ogole byl kosmos i nie chodzi mi wcale o sranie/szczanie w mieszkaniu, bo tego nie przypominam sobie oprocz jednostkowych przypadkow, no i (niestety) pod koniec swojego zycia. Drzwi 'poszatkowane' w calosci, listy, ksiazki, wszystk kurwa szatkowane :D Cwaniak tez byl dobry bo kiedys zostawilem przypadkiem danie tru faceta (obiad) na krzesle i gdzies wyszedlem. Wrocilem i talerz pusty :D
Tego kundla ze schroniska to brales od malego, czy starszy jakis?
I jak teraz sytuacja wyglada.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Wogóle ludzi się nie boi, obojętnie kto wchodzi na plac to się cieszy jak szalony. Miał tak od początku co jest po tej krzywdzie którą mu prawdopodobnie wyrządzono trochę dziwne.
Nienawidzi siedzieć w kojcu czy budzie wiec lata wszędzie i śpi zazwyczaj na tarasie. Na początku kopał dziury ale zjebałem go parę razy i się wyleczył. Jest totalnie nieszkodliwy, raz wychleptał połowę browaru i się najebał.
Nienawidzi siedzieć w kojcu czy budzie wiec lata wszędzie i śpi zazwyczaj na tarasie. Na początku kopał dziury ale zjebałem go parę razy i się wyleczył. Jest totalnie nieszkodliwy, raz wychleptał połowę browaru i się najebał.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Dobry z Ciebie czlowiek. Gdybys jeszcze zmienil hobby z uganiania sie za tymi twoimi diwami na zabawe to kto wie, moze mielibysmy drugiego Wojtyle?tomaszm pisze:Wogóle ludzi się nie boi, obojętnie kto wchodzi na plac to się cieszy jak szalony. Miał tak od początku co jest po tej krzywdzie którą mu prawdopodobnie wyrządzono trochę dziwne.
Nienawidzi siedzieć w kojcu czy budzie wiec lata wszędzie i śpi zazwyczaj na tarasie. Na początku kopał dziury ale zjebałem go parę razy i się wyleczył. Jest totalnie nieszkodliwy, raz wychleptał połowę browaru i się najebał.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Tak powinien wygladac prawdziwy 100% black metalowy pieseł:

Uprzedze chamstwo, ktore zaraz bedzie sie pewnie wylewac od Was w moim kierunku... Tak, kolekcjonuje (w sumie to kolekcjonowalem, wiekszosc wala sie na szafie albo w piwnicy) watpliwej jakosci pamiatki z wojazy/wydarzen z zycia.
Wspominkowo to kierwa zaraz po opuszczeniu planety Ziemia kiepsko bylo... pamietam jak przez pierwsze miesiace podczas wstawania na nocne odcedzanie ziemniaczkow szedlem jak zwykle bardzo ostroznie i waszylem na kroki zeby czasem nie nadepnac mojego Misia, ktorego juz nie bylo :(
Ze smiesznych sytuacji trwajacych caly czas, ktorych do teraz do konca nie rozumiem to strasznie bal sie i dziwinie reagowal na dzwiek szczoteczki elektrycznej do zebow - nie zeby uciekal, ale zaczynal wyc, szczekac i odwalac rozne dziwne tuptance. Do dzisiaj mnie zastanawia czy czasem jak jeszcze byl za szczeniaka u hodowcy nie spotkala go jakas nieprzyjemnosc, ktora mogl powiazac z dzwiekiem wydawanym przez szczotkie.
No i sprawa kolejna, ba jak dla mnie to mistrzowskie trolololo. Pies z natury lubiacy pizgawice i trudne warunki, a bal sie (BARDZO) dzwieku przeciagu jaki daje sie uslyszysc majac zamkniete drzwi i otworzone okna po dwoch(2) przeciwnych stronach mieszkania. Wtedy to rzeczywiscie ciezko mu bylo, zdarzalo sie, ze wchodzil (raczej wpelzal ledwo co :D) pod lozko i inne zakamarki. Wystarczylo zamknac drzwi, podlozyc cos pod szpare miedzy drzwiami a podloga i juz sie momentalnie uspokajal :)
Ciekawa sprawa ma sie tez z tym jak go postrzegali inni (siebie mame und tate nie licze, bo nieobiektywne) ale bardzo duzo osob, ktore mialy z nim czesty kontakt mowilo, ze w ogole nie bylo po nim widac starzenia sie. Ani siersc nie stawala sie gorszej jakosci, zeby mial w bdb stanie (dziwna sprawa), kondycja zawsze bdb - nawet w swojej 'ostatniej drodze', o ktorej i on jak i ja nie mielismy pojecia, ze to jego ostatni spacer poszedl zupelnie normalnie, nie trzebabylo jakichkolwiek odpoczynkow, dawac wody do picia i podobnego cudowania...
No i oczywista sprawa - nie spal ze mna w lozku i z nikim innym tak jak Kacperek, ktorego wlascicielem jest P. Duda. Legowiska tez nie mial. Skurwysyn 100 protzen black metalu i lasu w lesie. No i hasanie na polu we zbozu czy tez lasku - molto błeno. Oczywiscie na, w miare kontrolowanym terenie, bo rasa znana jest ze swojej checi do ucieczek. Zreszta puszczaniy ze smyczy byl sporadycznie.
Chuj, wiecej nie mam sily napisac...
...
Posmutnialem smyki :'(

Uprzedze chamstwo, ktore zaraz bedzie sie pewnie wylewac od Was w moim kierunku... Tak, kolekcjonuje (w sumie to kolekcjonowalem, wiekszosc wala sie na szafie albo w piwnicy) watpliwej jakosci pamiatki z wojazy/wydarzen z zycia.
Wspominkowo to kierwa zaraz po opuszczeniu planety Ziemia kiepsko bylo... pamietam jak przez pierwsze miesiace podczas wstawania na nocne odcedzanie ziemniaczkow szedlem jak zwykle bardzo ostroznie i waszylem na kroki zeby czasem nie nadepnac mojego Misia, ktorego juz nie bylo :(
Ze smiesznych sytuacji trwajacych caly czas, ktorych do teraz do konca nie rozumiem to strasznie bal sie i dziwinie reagowal na dzwiek szczoteczki elektrycznej do zebow - nie zeby uciekal, ale zaczynal wyc, szczekac i odwalac rozne dziwne tuptance. Do dzisiaj mnie zastanawia czy czasem jak jeszcze byl za szczeniaka u hodowcy nie spotkala go jakas nieprzyjemnosc, ktora mogl powiazac z dzwiekiem wydawanym przez szczotkie.
No i sprawa kolejna, ba jak dla mnie to mistrzowskie trolololo. Pies z natury lubiacy pizgawice i trudne warunki, a bal sie (BARDZO) dzwieku przeciagu jaki daje sie uslyszysc majac zamkniete drzwi i otworzone okna po dwoch(2) przeciwnych stronach mieszkania. Wtedy to rzeczywiscie ciezko mu bylo, zdarzalo sie, ze wchodzil (raczej wpelzal ledwo co :D) pod lozko i inne zakamarki. Wystarczylo zamknac drzwi, podlozyc cos pod szpare miedzy drzwiami a podloga i juz sie momentalnie uspokajal :)
Ciekawa sprawa ma sie tez z tym jak go postrzegali inni (siebie mame und tate nie licze, bo nieobiektywne) ale bardzo duzo osob, ktore mialy z nim czesty kontakt mowilo, ze w ogole nie bylo po nim widac starzenia sie. Ani siersc nie stawala sie gorszej jakosci, zeby mial w bdb stanie (dziwna sprawa), kondycja zawsze bdb - nawet w swojej 'ostatniej drodze', o ktorej i on jak i ja nie mielismy pojecia, ze to jego ostatni spacer poszedl zupelnie normalnie, nie trzebabylo jakichkolwiek odpoczynkow, dawac wody do picia i podobnego cudowania...
No i oczywista sprawa - nie spal ze mna w lozku i z nikim innym tak jak Kacperek, ktorego wlascicielem jest P. Duda. Legowiska tez nie mial. Skurwysyn 100 protzen black metalu i lasu w lesie. No i hasanie na polu we zbozu czy tez lasku - molto błeno. Oczywiscie na, w miare kontrolowanym terenie, bo rasa znana jest ze swojej checi do ucieczek. Zreszta puszczaniy ze smyczy byl sporadycznie.
Chuj, wiecej nie mam sily napisac...
...
Posmutnialem smyki :'(
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Tomasz to jak bedzie? Zrezygnujesz ze swojego hobby? Mogblym nawet zabrac Cie na grzyby jak mi sie stan poprawi no i popada troche, bo na razie to kiepsko... Sciezke zdrowia przy okazji zaliczylibysmy :)manieczki pisze:Dobry z Ciebie czlowiek. Gdybys jeszcze zmienil hobby z uganiania sie za tymi twoimi diwami na zabawe to kto wie, moze mielibysmy drugiego Wojtyle?
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Z Tobą zawsze! Musisz się tylko wykurować Ja dziś bylem zobaczyć czy coś rośnie- pustki nawet trujaki nie rosną.manieczki pisze:Tomasz to jak bedzie? Zrezygnujesz ze swojego hobby? Mogblym nawet zabrac Cie na grzyby jak mi sie stan poprawi no i popada troche, bo na razie to kiepsko... Sciezke zdrowia przy okazji zaliczylibysmy :)manieczki pisze:Dobry z Ciebie czlowiek. Gdybys jeszcze zmienil hobby z uganiania sie za tymi twoimi diwami na zabawe to kto wie, moze mielibysmy drugiego Wojtyle?
A z hobby nie zrezygnuje- kobiety i muzyka to dwie moje muzy:)
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Eh, ciekawe czy Twoim rodziciele byliby z Ciebie dumni gdyby dowiedzieli sie jak postepujesz :(
A co zwykle odpowiadales jak dzaide i babe pytal sie czemu nie masz dziewczyny, a taki ladny kawaler jestes?
A co zwykle odpowiadales jak dzaide i babe pytal sie czemu nie masz dziewczyny, a taki ladny kawaler jestes?
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Dziadek i babcia wmawiają mi że potrzebuję stabilizacji To samo powtarza mi matka. Ale ja wiem swoje.manieczki pisze:Eh, ciekawe czy Twoim rodziciele byliby z Ciebie dumni gdyby dowiedzieli sie jak postepujesz :(
A co zwykle odpowiadales jak dzaide i babe pytal sie czemu nie masz dziewczyny, a taki ladny kawaler jestes?
Ostatnio zmieniony 13-09-2015, 21:05 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
Ciekawe czy ksiadz , ktory przygotowywal Ciebie do pierwszej(1) komunii swietej bylby zadowoloby z Tego co teraz czynisz i jak stosujesz sie do nauk, ktore zostaly Ci przekazane na plebanii...
Sorry za niesmaczny tekst, ale: ile lat juz maja dziade i babe?tomaszm pisze:Dziadek i babcia wmawiają mi że potrzebuję stabilizacji To samo powtarza mi matka. Ale ja wiem swoje.manieczki pisze:Eh, ciekawe czy Twoim rodziciele byliby z Ciebie dumni gdyby dowiedzieli sie jak postepujesz :(
A co zwykle odpowiadales jak dzaide i babe pytal sie czemu nie masz dziewczyny, a taki ladny kawaler jestes?
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Nie żyje już:( Zmarł na marskość wątroby ale był zajebistym człowiekiem. Całe życie śledził ufo. Miał lunetę za kupę hajsu i codziennie wypatrywał niezidentyfikowanych obiektów latających. Z moim dziadkiem wypił cysternę gorzały. nawet najebany nie raz mszę prowadził:)manieczki pisze:Ciekawe czy ksiadz , ktory przygotowywal Ciebie do pierwszej(1) komunii swietej bylby zadowoloby z Tego co teraz czynisz i jak stosujesz sie do nauk, ktore zostaly Ci przekazane na plebanii...
Ostatnio zmieniony 13-09-2015, 21:14 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
dobra nie moge juz wytrzymac i musze isc sie kapac, bo bede mial zamiast przyjemnosci to bicze wodne/szkockie niczym na turnusie w Ciechocinku :(
Zblizajac sie Swiatowe Dni Mlodziezy w Krakau. Przemysl to. Pojedziesz, pospiewasz, pokute odbebnisz i nowy czlowiek bedziesz, tabula rasa.
No chyba, ze zamiast skupic sie na modlitwie to bedziesz rozgladal sie za Oazowymi ladacznicami :|
Zblizajac sie Swiatowe Dni Mlodziezy w Krakau. Przemysl to. Pojedziesz, pospiewasz, pokute odbebnisz i nowy czlowiek bedziesz, tabula rasa.
No chyba, ze zamiast skupic sie na modlitwie to bedziesz rozgladal sie za Oazowymi ladacznicami :|
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Ja się nie umiem powstrzymać. Jak widzę ładna kobietę to muszę puścić zalotnie oczko. Nawet jak należy do kółka różańcowego - takie dewiacje jeszcze bardziej mnie podkręcają:(manieczki pisze:dobra nie moge juz wytrzymac i musze isc sie kapac, bo bede mial zamiast przyjemnosci to bicze wodne/szkockie niczym na turnusie w Ciechocinku :(
Zblizajac sie Swiatowe Dni Mlodziezy w Krakau. Przemysl to. Pojedziesz, pospiewasz, pokute odbebnisz i nowy czlowiek bedziesz, tabula rasa.
No chyba, ze zamiast skupic sie na modlitwie to bedziesz rozgladal sie za Oazowymi ladacznicami :|
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
W takim przypadku:tomaszm pisze:Nawet jak należy do kółka różańcowego - takie dewiacje jeszcze bardziej mnie podkręcają:(
[youtube][/youtube]
masz moje zrozumienie :D
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Maniuś rozmawiałem dziś z Korkim(tak się właśnie mój pies nazywa) i kazał mi przekazać , że jak dalej będziesz prześladował naszą koleżankę forumową Mothre to będzie zmuszony odgryźć ci łebek:(
Dałem mu do schrupania połowę paczki peppisów to się z deczka uspokoił.
Kazał sobie zrobić fotę i wrzucić na forum. Pytał czy ma dostatecznie srogą blackmetalową minę.
Ja mu powiedziałem, ze jak na niego patrzę to na plecach mam zimne poty.

Dałem mu do schrupania połowę paczki peppisów to się z deczka uspokoił.
Kazał sobie zrobić fotę i wrzucić na forum. Pytał czy ma dostatecznie srogą blackmetalową minę.
Ja mu powiedziałem, ze jak na niego patrzę to na plecach mam zimne poty.

-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 29-08-2015, 00:18
Re: Zwierzęta masterfulowców
Proszę się odczepić, nie być zazdrosnym i zacząć sie zachowywać jak dorosły człowiek. Manieczek pierwszy był w kolejce po moje względy, więc czas się z tym pogodzić : /tomaszm pisze:Maniuś rozmawiałem dziś z Korkim(tak się właśnie mój pies nazywa) i kazał mi przekazać , że jak dalej będziesz prześladował naszą koleżankę forumową Mothre to będzie zmuszony odgryźć ci łebek:(
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: Zwierzęta masterfulowców
tomaszm pisze:Maniuś rozmawiałem dziś z Korkim(tak się właśnie mój pies nazywa)
Czy inspiracja na nazwanie pieseła Korkim było TO wydarzenie?
[youtube][/youtube]
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Oj nie. Ta oto kultowa produkcjamanieczki pisze:tomaszm pisze:Maniuś rozmawiałem dziś z Korkim(tak się właśnie mój pies nazywa)
Czy inspiracja na nazwanie pieseła Korkim było TO wydarzenie?
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Zwierzęta masterfulowców
tomaszm manieczki jest nowsze pokolenie, wiesz pokemony i dragon balle :)
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10083
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Zwierzęta masterfulowców
Having A Baby VS Having A Cat
http://www.boredpanda.com/baby-vs-cat-oatmeal-comics/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.boredpanda.com/baby-vs-cat-oatmeal-comics/" onclick="window.open(this.href);return false;
Guilty of being right