SOULFLY

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: SOULFLY

17-08-2015, 18:09

A Sepultura nie metal.
ultravox pisze:Ciekawa dyskusja.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w sumie każdy dyskutuje o czymś innym...
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SOULFLY

17-08-2015, 18:12

ZłyPan pisze:Nie. Mnie po prostu mierzi przeciwstawianie i bezsensowne szufladkowanie w imie źle pojętej "czystości gatunkowej" scen punk i metalowej. Stwierdzenie o black metalu to sa już zwłaszcza spazmy, w momencie kiedy obie sceny:
a) hołdowały indywidalizmowi i swoistej estetyce minimalizmu
b) zasadom DIY
c) były scenami o silnym aspekcie ideologicznym
d) rozwój obydwu scen był niemal bliźniaczy od rewolucji po sformalizowanie stylu, które po czasie wyrodziło kolejny przełom na scenie
e) treści społeczne a Szatan są pozornie nieprzystające, ale wspólnym mianownikiem obu jest bunt przeciw status quo i białemu chrześcijańskiemu establishmentowi, w obu przypadkach wyniesiony poza postawy i tematykę tekstów
f) oba style przenikały sie wzajemnie od zarania. Venom, Helhammer, Bathory, Tormentor, Absurd, wczesny Mayhem nigdy nie uciekały ani nie kryły wpływów punka w muzyce i nie odżegnywały się od prawdziwych korzeni HC/Punk. Hasło "No Core" odnosiło sie do ugrzecznionej i trendziarskiej sceny pseudo-HC, babrdzo w tamtym czasie popularnej. To była sytuacja, jak w Polsce, gdzie większość "punkowców" za naczelny przykład zespołu punkowego poda Pidżamę Porno. Nie o takie panki walczyłe.

Tylko głupiec nie byłby w stanie tego dostrzec.
Dużo ogólników, mało konkretów. Przepowiadać przeszłość potrafi w zasadzie każdy, ale nie każdemu widać jest dane ogarnąć szerszy kontekst z jednej strony, a wniknąć w szczegóły z drugiej. Przyjrzyjmy się poszczególnym punktom :)

a) hołdowały indywidalizmowi i swoistej estetyce minimalizmu
Nie jest to żaden wyróżnik scen punk i metal (czy black metal) spośród innych odłamów rocka. Rock to od samego początku muzyka o silnym przesłaniu indywidualnym. Tak było w latach 60, tak było w 70, tak było i potem, tak było za czasów grunge'a. Szczególnie mocno indywidualizm rysował się w początkowym okresie funkcjonowania każdego nurtu - i to jest oczywiste. Stary "indywidualizm", wypracowany przez poprzedni nurt stawał się swoim zaprzeczeniem, wyróżnik stał się antywyróżnikiem, pewną modą - dlatego jego czas mijał i dlatego powstawały nowe nurty.

Minimalizm z kolei jest przeważnie odpowiedzią na przerysowanie wynikłe z rozbuchania estetycznego poprzedniej epoki. Kiedy Joe Strummer z THE CLASH twierdził, że rzygać mu się chce jak słyszy LED ZEPPELIN czy jak patrzy na okładki ich płyt, to był właśnie w momencie przekarmienia minioną epoką (choć dziś wiemy, że LED ZEPPELIN to królowie ascecy w porównaniu z tym, co wtedy wyprawiano na niwie rocka - to tak na marginesie). Revival garażowego rocka w wykonaniu grup grunge'owych to zjawisko o podobnych korzeniach. To nie są wyróżniki tylko punka i blacku, ani tym bardziej elementy, które spajają te dwa nurty razem. Zamiast pisać o minimalizmie, lepiej napisać, że black metal przejął wprost od punka agresję, szybkość i agresywny napęd - i to są właściwe wyróżniki tych nurtów.

b) zasadom DIY
Jest tu pewna zbieżność, choć nikt w takim stopniu nie wdrażał zasady DIY w życie jak scena punk. Nie uznałbym tego za jakiś znaczący wyróżnik. Równie dobrze można powiedzieć, że grunge też wcielał te zasady w życie.

c) były scenami o silnym aspekcie ideologicznym
To sam sobie przeczysz. Parę postów wyżej napisałeś, że punk to nie ideologia, tylko postawa. Teraz piszesz odwrotnie. Przy czym to prawda: i tu, i tu jest ideologia, pozornie podobna, ale koniec końców przeciwstawna, o czym za chwilę.

d) rozwój obydwu scen był niemal bliźniaczy od rewolucji po sformalizowanie stylu, które po czasie wyrodziło kolejny przełom na scenie
Podobieństwo widzę tylko w tym, że oba nurty to nowy styl. Nie rozwijały się te sceny równolegle, tylko jedna po drugiej. Punk wykrystalizował dość szybko, w przeciągu kilku lat, natomiast black metal tak naprawdę powstawał dekadę (od początku lat 80 do początku lat 90, gdy pojawiło się ABITNS i DMDS, pieczętując powstanie drugiej fali).

e) treści społeczne a Szatan są pozornie nieprzystające, ale wspólnym mianownikiem obu jest bunt przeciw status quo i białemu chrześcijańskiemu establishmentowi, w obu przypadkach wyniesiony poza postawy i tematykę tekstów
Nie jest to charakterystyczne tylko dla tych gatunków. Jeszcze raz napiszę, że od samego początku rock to muzyka buntu i wyzwalania się z kolejnych okowów. Wczesne odmiany rocka to bunt przeciwko purytańskiej moralności i sztywnym zasadom społecznym. Kiedy to zostało już w pełni zrealizowane i nastąpiło wyzwolenie obyczajowe, zaczęto się przyglądać opresyjności systemu. O tym traktuje punk - o wyzwalaniu jednostki i społeczeństw ze sztywnych ram maszyny, systemu, kapitalizmu, państwowości itd. To okazało się w dużym stopniu utopijne, jak dobrze wiemy. Black metal to bunt przeciwko istnieniu jako takiemu, to stwierdzenie, że zło nie wynika z człowieka, czy tylko z człowieka i że wkładając patyk w szprychy fabrycznych kół na złość kapitaliście, niczego w świecie nie poprawimy. Coś złego jest naturalnie wpisane w konstrukcję świata. Euronymous fascynował się komunizmem dlatego, bo był to system opresyjny i dla jednostki, i dla mas. Punkowcy nie śpiewali o tym, żeby wymordować pół kuli ziemskiej, tylko buntowali się, że trzeba pracować w systemie nine to five. Punkowcy raczej nie mieli pogardy dla człowieka jako takiego, jako produktu tego świata, raczej mieli pogardę dla pewnych postaw i zachowań.

f) oba style przenikały sie wzajemnie od zarania. Venom, Helhammer, Bathory, Tormentor, Absurd, wczesny Mayhem nigdy nie uciekały ani nie kryły wpływów punka w muzyce i nie odżegnywały się od prawdziwych korzeni HC/Punk. Hasło "No Core" odnosiło sie do ugrzecznionej i trendziarskiej sceny pseudo-HC, babrdzo w tamtym czasie popularnej. To była sytuacja, jak w Polsce, gdzie większość "punkowców" za naczelny przykład zespołu punkowego poda Pidżamę Porno. Nie o takie panki walczyłe.
Nie przenikały się wzajemnie - to wierutna bzdura. Black metal ochoczo wykorzystał pewne elementy punka, o których już wspomniałem i w tym sensie można i trzeba mówić o punkowych korzeniach. Natomiast wpływ black metalu na punka był żaden, nie ma żadnych ówczesnych zespołów punkowych, które przejęły estetykę czy poglądy black metalowe.

Widzę też pewną niekonsekwencję w Twoim myśleniu: jak kolega Karkasonne napisał o przeciętnym odbiorze punka przez przeciętnego metalucha, to się oburzyłeś, że tak nie jest, że kto tak uważa. A sam teraz dajesz identyczny przykład z Pidżamą Porno mówiąc o polskich "punkowcach". Zdecyduj się :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3283
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: SOULFLY

17-08-2015, 18:42

ultravox pisze:o tyle obecność rzeczy typu Piorun czy December's Fire dziwi mnie bardzo.
o kolego nie jesteś na czasie, bo już nie ma takich wynalazków na MA
niedawno właśnie chciałem zerknąć na dyskografię DF, a tu pyk, nima!

PS. pierwszy album CKOD był bardzo fajny, muszę kupić reedycję. dwójka też spoko, bardziej surowa.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10107
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: SOULFLY

17-08-2015, 21:22

Może mi ktoś (jakiś stary pierdziel) wyjaśni ten spór metal vs grind, którego pokłosie jest również w tym, że serwisy metalowe jak M-A nie chcą pisać o kapelach grindowych, tzn takich, które nie grają na styku deathmetalu.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SOULFLY

17-08-2015, 21:59

Chodzi znów o to, że to według nich punk, a nie metal. Ale nie ma też kapel d-beatowych, crustowych czy posthardcore'owych. Nie ma np. DISGUST, nie ma COALESCE, BREACH czy BOTCH.

Zresztą sami piszą tak:
We do NOT accept the following (this is our decision, please don't argue this):
Mallcore, also known as "nu-metal" by some (ex: Papa Roach, Limp Bizkit, Drowning Pool, Slipknot)
Metalcore and Deathcore, unless it's clearly more metal than core (e.g. Shadows Fall, The Red Chord, All Shall Perish are OK: Avenged Sevenfold, Atreyu, Bullet For My Valentine, Between the Buried and Me, Suicide Silence are NOT). If you are uncertain, best avoid metalcore bands altogether.
Glam rock (ex: Poison, Whitesnake, KISS)
Classic rock (ex: Led Zeppelin, Uriah Heep)
Progressive rock (ex: Yes, King Crimson, The Flower Kings, Spock's Beard)
Psychedelic rock, Occult rock (ex: Graveyard, Ancient VVisdom, The Devil's Blood)
Hard rock (ex: Guns 'N Roses, AC/DC, Alice Cooper)
Hardcore (ex: Hatebreed, Earth Crisis, Converge, Black Flag, Minor Threat)
Grindcore (and all its variants; noise, crust, powerviolence, gore, etc) with little to zero metal riffs or influence (ex: Anal Cunt, Libido Airbag, Last Days of Humanity)
Punk (ex: The Misfits, The Ramones, The Sex Pistols)
Gothic rock (ex: Bauhaus, Sisters of Mercy, Fields of Nephilim)
Industrial (ex: Nine Inch Nails, Rammstein, KMFDM, N17)
Alternative/modern hard rock (ex: Evanescence, Audioslave, Tool, Godsmack, HIM)
J-Rock, Visual Kei Rock, Touhou (ex: Malice Mizer, Dir En Grey, MyonMyon, Matenrou Opera)
Djent (ex: Animals as Leaders, Periphery, TesseracT)
Ambient, Drone, Noise (ex: In Slaughter Natives, Liholesie, Merzbow)
Post-rock, Post-punk, Post-hardcore (ex: Killing Joke, Shinedown, Rosetta)
Cover/tribute/gimmick bands (ex: The Iron Maidens, Catch the Rainbow) of contemporary artists (metal versions of traditional folk songs can be OK), unless they start as such and eventually write their own music
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
ZłyPan

Re: SOULFLY

18-08-2015, 08:23

Drone pisze:
ZłyPan pisze:Nie. Mnie po prostu mierzi ....
Dużo ogólników, mało konkretów. Przepowiadać przeszłość potrafi w zasadzie każdy, ale nie każdemu widać jest dane ogarnąć szerszy kontekst z jednej strony, a wniknąć w szczegóły z drugiej. Przyjrzyjmy się poszczególnym punktom :)

[
Ech... Szkoda, że stopień wwąchania we własne pierdy przeszkadza Ci w czytaniu ze zrozumieniem.
Po pierwsze masz ciągły problem z myśleniem szufladkami. Ładując punk do jednego społeczno-politycznego wora niejako poza margines wynosisz kapele, które w gruncie rzeczy niewiele miały z tym wspólnego (Misfits, Buzzcocks, Adicts, Toy Dolls, English Dogs, Ramones etc. nie próbowały "wbijać kija w szprychy kapitalizmu", stojąc raczej z daleka od polityki z okazjonalnymi wyjątkami a Johnny Ramone przecież znany był z poglądów mocno konserwatywnych), także pieprzenie o jednoznacznym ukierunkowaniu przekazu całego ruchu jest ignorancją na miarę stwierdzenia, że metal jest tylko o Diable.
Po drugie większość ojców założycieli BM wywodziła sie ze sceny punk. Euronymous i Manheim i ich Flowers in the Dustbin, Billy Messiah i hardcorowe Within Range, Vikernes i Kalashnikov, Venom, Bathory, a nade wszystko Von, który w równym stopniu inspirował sie ówczesnym ekstremalnym metalem, co estetyką Msfits, Deathrocka i Rudimentary Peni. A wiadomo, że wpłw Von na całą norweską scenę był nie do przecenienia. Po prostu młodzi Norwegowie przenieśli punkowy bunt i nihilizm w inny, metafizyczny i bardziej religijny wymiar, tyle że w odróznieniu od Venom zrobili to bardziej serio. Filozofowanie przyszło później, ale nawet wtedy nie stało za daleko od totalnej negacji, jaką głosił GG Allin, czy Sakevi z G.I.S.M.. Modus operandi mieli czysto punkowy, włącznie ze squattingiem (słynny dom w Krakstadt) więc zupełnie nie rozumiem twojej histerii, że to było coś innego i asekurayjnego przywoływania sceny grunge (który w swych początkach i istocie, w erze sprzed MTV i eksplozj popularności miłych chłopców z Pearl Jam był w gruncie rzeczy garażowym rockiem wymieszanym z hardcore punkiem i wystarczy posłuchac "Bleach", czy płyt TAD żeby to zrozumieć).
Tezy o minimalizmie będę bronił z postej przyczyny, że nawet Vikernes podkreślał że minimalizm aranżacyjny ma być opozycją do przetechnicyzowanego, wirtuozerskiego i przystępnego Death Metalu. Swoją drogą ładnie sie to nakada z fascynacją całej noweskiej sceny skrajnym prymitywizmem Von. "Transilvanian Hunger" jest w istocie wariacją na temat obydwu demówek tria z Kaiforniii.
Kwestia przenikania sie styli: byc moze to bedzie szoke dla profesorskiej szufladkowej i klasyfikującej głowy, ale jednak obie sceny żyją i nie, punk nie "umarł w okolicach 1980" (prawdopodobnie największa brzdura,jaka kiedykowiekjakikolwiek użytkownik tego forum przykurwił w klawiaturę...), a w dodatku (szoke d kwadratu!!!!) nadal sie rozwijają. W momencie powstania Black Metalu punk go nie potrzebował zwyczajnie i po prostu, majac swoją scenę, swoje własne tendencje i trendy i z nimi sie borykając. Co się odwlecze, jednak nie uciecze. Obecnie scena punk i hardcore bardzo mocno spogląda w black metal i vice versa. To się dzieje i asekuracyjny kontrargument, ze "przecież tak ne było w początkach sceny" uważam za głupi, ignorancki i wsteczniacki. To tak a propos wymienionych przeze mnie przykładów kapel, w kórych przekazy okołospołeczny i okołodiabelski sie przenikają. Ich znaczenie w kontekście całego nurtu powoli zaczyna sie krystalizowac jako cokolwiek znaczące. Rozumując jednak a twój dronowy sposób dojść można do wniosku, że nie na leży mówić o rocku po Billu Haleyu & The Comets i Linku Wrayu, bo przecież cała reszta tego, co stało sie później była już nie w tych czasach, co oryginały. Panie psorze, BM ma juz ponad 30 lat, dajmy mu wreszcie dorosnąc i wyjść ze szkolnego mundurka, utyskując, jakim był kiedyś ładnym dzieckiem.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SOULFLY

18-08-2015, 15:38

ZłyPan pisze:
Po pierwsze masz ciągły problem z myśleniem szufladkami. Ładując punk do jednego społeczno-politycznego wora niejako poza margines wynosisz kapele, które w gruncie rzeczy niewiele miały z tym wspólnego (Misfits, Buzzcocks, Adicts, Toy Dolls, English Dogs, Ramones etc. nie próbowały "wbijać kija w szprychy kapitalizmu", stojąc raczej z daleka od polityki z okazjonalnymi wyjątkami a Johnny Ramone przecież znany był z poglądów mocno konserwatywnych), także pieprzenie o jednoznacznym ukierunkowaniu przekazu całego ruchu jest ignorancją na miarę stwierdzenia, że metal jest tylko o Diable.
Przecież nigdzie nie napisałem, że punk porusza tylko tematy polityczno-społeczne, ale że ta tematyka jest wiodąca dla całej ideologii punkowej. Jeżeli tak nie jest to, spróbuj zaprzeczyć. Dodatkowo wszystkie wymienione powyżej zespoły tak naprawdę też mielą tematykę jakby nie było społeczną, mówią o relacji jednostka-inni i tak dalej. Nawet MISFITS. A co do THE RAMONES, to przecież konflikt wewnętrzny na gruncie niezgodności poglądów politycznych Johnny'ego i Joeya trwał trzy dekady i było ostro. Jeden był konserwatystą, a drugi ostrym lewakiem. Podkoloryzowujesz fakty, żeby uzasadniały Twoją tezę, że punk to nie tematyka społeczno/polityczna.

Jeżeli dziś przyszedłby do Ciebie gość, który ma 15 lat i zapytał, czym się ideologicznie różni punk i black metal, to co byś mu odpowiedział? Że to to samo, tylko jeden nazywa się tak, a drugi tak? Przecież to bzdura. Ja od razu mówię, że jedni zajmowali się tym, co tu i teraz, jednostką kontra społeczeństwo-państwo-system, a drugich interesował przede wszystkim Diabeł i sprawy metafizyczne. Koniec, kropka.
ZłyPan pisze:
Po drugie większość ojców założycieli BM wywodziła sie ze sceny punk. Euronymous i Manheim i ich Flowers in the Dustbin, Billy Messiah i hardcorowe Within Range, Vikernes i Kalashnikov, Venom, Bathory, a nade wszystko Von, który w równym stopniu inspirował sie ówczesnym ekstremalnym metalem, co estetyką Msfits, Deathrocka i Rudimentary Peni. A wiadomo, że wpłw Von na całą norweską scenę był nie do przecenienia. Po prostu młodzi Norwegowie przenieśli punkowy bunt i nihilizm w inny, metafizyczny i bardziej religijny wymiar, tyle że w odróznieniu od Venom zrobili to bardziej serio. Filozofowanie przyszło później, ale nawet wtedy nie stało za daleko od totalnej negacji, jaką głosił GG Allin, czy Sakevi z G.I.S.M.. Modus operandi mieli czysto punkowy, włącznie ze squattingiem (słynny dom w Krakstadt) więc zupełnie nie rozumiem twojej histerii, że to było coś innego i asekurayjnego przywoływania sceny grunge (który w swych początkach i istocie, w erze sprzed MTV i eksplozj popularności miłych chłopców z Pearl Jam był w gruncie rzeczy garażowym rockiem wymieszanym z hardcore punkiem i wystarczy posłuchac "Bleach", czy płyt TAD żeby to zrozumieć).
Nie wiem, po co to piszesz - otwierasz drzwi do przysłowiowego lasu. Przecież to oczywiste i sam to pisałem, zwłaszcza o przeniesieniu buntu z domeny społeczno/politycznej w wymiar religijny i metafizyczny. Wcześniej zaprzeczasz różnicom ideologicznym między punkiem a black metalem, żeby teraz je podkreślić dokładnie według tego, na co wcześniej wskazywałem. Chyba się zapędziłeś, chcąc ukazać, że nie mam racji - tylko, że nie chodzi tu o racje, tylko o wskazanie podobieństw i różnic. Zająłeś się wykazywaniem podobieństw za wszelką cenę, bo ja wskazałem wcześniej PODSTAWOWĄ różnicę: ideologię/tematykę/przekaz.
Tezy o minimalizmie będę bronił z postej przyczyny, że nawet Vikernes podkreślał że minimalizm aranżacyjny ma być opozycją do przetechnicyzowanego, wirtuozerskiego i przystępnego Death Metalu. Swoją drogą ładnie sie to nakada z fascynacją całej noweskiej sceny skrajnym prymitywizmem Von. "Transilvanian Hunger" jest w istocie wariacją na temat obydwu demówek tria z Kaiforniii.
Znowu to samo. Przecież sam napisałem, że deklaracje o powrotach do minimalizmu biorą się z przekarmienia rozbuchaną formalnie estetyką dojrzewających i dojrzałych nurtów. O co Ci chodzi? Tak jest i w tym wypadku.

Kwestia przenikania sie styli: byc moze to bedzie szoke dla profesorskiej szufladkowej i klasyfikującej głowy, ale jednak obie sceny żyją i nie, punk nie "umarł w okolicach 1980" (prawdopodobnie największa brzdura,jaka kiedykowiekjakikolwiek użytkownik tego forum przykurwił w klawiaturę...), a w dodatku (szoke d kwadratu!!!!) nadal sie rozwijają. W momencie powstania Black Metalu punk go nie potrzebował zwyczajnie i po prostu, majac swoją scenę, swoje własne tendencje i trendy i z nimi sie borykając. Co się odwlecze, jednak nie uciecze. Obecnie scena punk i hardcore bardzo mocno spogląda w black metal i vice versa. To się dzieje i asekuracyjny kontrargument, ze "przecież tak ne było w początkach sceny" uważam za głupi, ignorancki i wsteczniacki. To tak a propos wymienionych przeze mnie przykładów kapel, w kórych przekazy okołospołeczny i okołodiabelski sie przenikają. Ich znaczenie w kontekście całego nurtu powoli zaczyna sie krystalizowac jako cokolwiek znaczące. Rozumując jednak a twój dronowy sposób dojść można do wniosku, że nie na leży mówić o rocku po Billu Haleyu & The Comets i Linku Wrayu, bo przecież cała reszta tego, co stało sie później była już nie w tych czasach, co oryginały. Panie psorze, BM ma juz ponad 30 lat, dajmy mu wreszcie dorosnąc i wyjść ze szkolnego mundurka, utyskując, jakim był kiedyś ładnym dzieckiem.
Po pierwsze, nie napisałem, że punk umarł w okolicach roku 1980 - gwoli ścisłości.
Po drugie, mówienie o tym, że punk się nadal rozwija to trochę myślenie życzeniowe - nie bardzo widzę jakieś przykłady na potwierdzenie tej tezy. Owszem, jakieś odgałęzienia i poboczne nurty się rozwijały, ale punk jako taki? Proszę o przykłady tego rozwoju punka, np. w latach od 1990 do teraz.
Po trzecie, rock to pojęcie bardzo ogólne, w ramach którego mieszczą się rozmaite nurty i odmiany. Można natomiast wskazać, kiedy dany nurt rocka powstał, kiedy wykrystalizował i ukształtował się w swojej postaci tak, że dzisiaj trudno mówić o dalszym jego rozwoju.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: SOULFLY

18-08-2015, 15:44

Drone pisze:
Jeżeli dziś przyszedłby do Ciebie gość, który ma 15 lat i zapytał, czym się ideologicznie różni punk i black metal, to co byś mu odpowiedział? Że to to samo, tylko jeden nazywa się tak, a drugi tak? Przecież to bzdura. Ja od razu mówię, że jedni zajmowali się tym, co tu i teraz, jednostką kontra społeczeństwo-państwo-system, a drugich interesował przede wszystkim Diabeł i sprawy metafizyczne. Koniec, kropka.
Proste. Słucham właśnie ostatniej Inkwizycji, przemocna płyta. Plus minus wszystkie teksty zbudowane na odniesieniach do Biblii... i zero metafizyki.

nie nadstawiaj drugiego policzka
nie nadstawiaj nawet pierwszego
pierdolnij każdemu, kto chociaż pomyśli
by zrobić ci coś złego
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: SOULFLY

18-08-2015, 22:31

ze wam sie chce...
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SOULFLY

19-08-2015, 13:01

Przesłuchałem wczoraj tego archanioła.... nierówna strasznie płyta, męczyła mnie. Ale przesłucham raz jeszcze żeby ostatecznie skreślić ;-)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9009
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: SOULFLY

19-08-2015, 13:04

A Wy to z tym Żulfajem to tak na poważnie słuchacie? Dżampdafakap Wasza Mac :/
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SOULFLY

19-08-2015, 15:28

Harlequin pisze:A Wy to z tym Żulfajem to tak na poważnie słuchacie? Dżampdafakap Wasza Mac :/

No a jak - po przesłuchaniu jednego kawałka mozna zjebać wszystko, ja postanowiłem zagryźć zęby i przesłuchać całość. Nowa wersja niesmiertelnego klasyka Napalm Death "You suffer" położona na łopatki niestety...
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SOULFLY

19-08-2015, 15:34

Czy nowe kawałki Beaty Kozidrak też obowiązkowo sprawdzacie? :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15512
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: SOULFLY

19-08-2015, 16:10

Nasum pisze: Nowa wersja niesmiertelnego klasyka Napalm Death "You suffer" położona na łopatki niestety...
trzeba być zdolny aby położyć sekundowy numer :P
jak widać Max jest w życiowej formie i nic nie jest dla niego nie do zjebania :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SOULFLY

23-08-2015, 13:27

Nie ukrywam, pod wpływem dyskusji w tym temacie postanowiłem sprawdzić ostatnią płytę Soulfly. Po co? Sam nie wiem, z sentymentu do Maxa, po to by obrzucić tą płyte gównem, w końcu by sprawdzić czy to rzeczywiście taki kloc. No i w sumie, po kilku odsłuchach, śmiało mogę powiedzieć, że taka totalna kloaka to to nie jest, jednak żebym był zachwycony i pędem sprawdzał poprzednie płyty tego projektu które wiem tylko tyle, że istnieją, to niestety nie. Strasznie nierówna moim zdaniem jest to płyta. Pierwszy utwór, nieszczęsny "We sold our souls to metal" nie zwiastuje niczego dobrego. kolejny tytułowy ma fajny poczatek, dobre rozwinięcie, ale te gitarowe pląsy gdzieś tak od połowy po prostu draznia. Pozostałe utwory - bo nie chce mi się jakoś tak opisywać każdego z osobna - mają czasem fajne motywy, podchwycę to uchem, tutaj jakiś cięższy riff, ale odzywa się chyba moje uprzedzenie... Nie zrozumcie mnie źle, materiał zawarty na tej płycie nawet trzyma się kupy, obiektywnie patrząc jest nawet dobry, tyle że to jednak nie moja działka. Starzy fani dla których Max był kimś na płytach Sepultury i Nailbomb mogą sprawdzić, przy czym musu nie ma, młodsi którzy zachwycają się Soulfly i jego kolejnymi projektami proszę bardzo, płyta dla Was.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: SOULFLY

23-08-2015, 13:29

Żułek pisze:
Nasum pisze: Nowa wersja niesmiertelnego klasyka Napalm Death "You suffer" położona na łopatki niestety...
trzeba być zdolny aby położyć sekundowy numer :P
jak widać Max jest w życiowej formie i nic nie jest dla niego nie do zjebania :P

No sam myślałem, że akurat ten numer jest na tyle wdzięczny, że nie da się go zagrać inaczej niż w oryginale... no, inaczej można sie nastroić, inne brzmienie, ale to detale... Max poszedł dalej i dołożył jakies mówione intro.... po co???
Awatar użytkownika
Kurwaćukoglu
postuje jak opętany!
Posty: 458
Rejestracja: 13-07-2015, 21:43
Lokalizacja: Ciemna Dolina

Re: SOULFLY

23-08-2015, 13:30

Drone pisze:Czy nowe kawałki Beaty Kozidrak też obowiązkowo sprawdzacie? :)
Jestem na Nią szczególnie wyczulony. Sprawdzam więc ;) .
"Nigdy nie rozumiałem metalu" -
Baha Kurwaćukoglu
Awatar użytkownika
harvestman
weteran forumowych bitew
Posty: 1573
Rejestracja: 05-11-2012, 21:10

Re: SOULFLY

23-08-2015, 13:35

Nasum pisze:
Żułek pisze:
Nasum pisze: Nowa wersja niesmiertelnego klasyka Napalm Death "You suffer" położona na łopatki niestety...
trzeba być zdolny aby położyć sekundowy numer :P
jak widać Max jest w życiowej formie i nic nie jest dla niego nie do zjebania :P

No sam myślałem, że akurat ten numer jest na tyle wdzięczny, że nie da się go zagrać inaczej niż w oryginale... no, inaczej można sie nastroić, inne brzmienie, ale to detale... Max poszedł dalej i dołożył jakies mówione intro.... po co???

Dodał coś od siebie, żeby uniknąć zarzutów o bezmyślne kopiowanie :) Nie wziął jednak pod uwagę jednej rzeczy, mianowicie, ten kawałek jest dziełem doskonałym, skończonym. Jakakolwiek ingerencja w jego strukturę jest z góry skazana na porażkę :)
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: SOULFLY

25-08-2015, 13:38

hcpig pisze:Swoją drogą kierownictwo metal-archives zadecydowało o wprowadzenie do serwisu profilu Soulfly: The band was accepted based on the album "Enslaved"

BTW niezmiennie rozpierdalający jest brak Slipknot albo Biohazard przy obecności np. Mortiisa.
Nie mówiąc już o Nightwish i innych sireniach.

Moja recka: http://wpolityce.pl/kultura/262490-arch ... y-recenzja" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: SOULFLY

01-09-2015, 22:03

[youtube][/youtube]
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ