NILE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

15-08-2015, 11:03

pogodancer pisze:Świetny kawałek. Dobre czasy nastają, Nile już tuż tuż, chwilę potem Malevolent, nic tylko się radować.

Jeszcze jest Hate Eternal. Tegoroczne lato jest wyjątkowo gorące.
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: NILE

15-08-2015, 12:01

Nasum pisze:
SCREAMBLOODYGORE pisze:Chyba wypadam z obiegu. Nudne to jak cholera i brzmi jak Behemoth (albo i na odwrót). Wracam do roku 98. Nigdy nie przebiją debiutu!

A nie jest przypadkiem tak, że należysz do grona osób które zachwycają się pierwszą płyta jakiejś kapeli, potrafią docenić, zasłuchiwać się, a później mimowolnie zwracają swoja uwagę na kolejnych debiutantów?
Ostatni debiutanci którzy konkretnie zwrócili moją uwagę to CRETIN. Nic odkrywczego, a jednak zniszczyli. 98 rok był piękny. Najlepsze płyty NILE i INCANTATION. Rok wcześniej Brutal Truth, a chwile później IMMOLATION z "Failures For Gods". Jest jakaś płyta z tego roku, która im dorównuje?
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

15-08-2015, 12:14

SCREAMBLOODYGORE pisze:
Nasum pisze:
SCREAMBLOODYGORE pisze:Chyba wypadam z obiegu. Nudne to jak cholera i brzmi jak Behemoth (albo i na odwrót). Wracam do roku 98. Nigdy nie przebiją debiutu!

A nie jest przypadkiem tak, że należysz do grona osób które zachwycają się pierwszą płyta jakiejś kapeli, potrafią docenić, zasłuchiwać się, a później mimowolnie zwracają swoja uwagę na kolejnych debiutantów?
Ostatni debiutanci którzy konkretnie zwrócili moją uwagę to CRETIN. Nic odkrywczego, a jednak zniszczyli. 98 rok był piękny. Najlepsze płyty NILE i INCANTATION. Rok wcześniej Brutal Truth, a chwile później IMMOLATION z "Failures For Gods". Jest jakaś płyta z tego roku, która im dorównuje?

Rok 1998 to również Angel Corpse - Exterminate i Morbid Angel - Formulas fatal to the flesh, tak więc dorównuje ;-)
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: NILE

15-08-2015, 12:16

chodziło mi o rok 2015:)
Awatar użytkownika
SOWIX666
postuje jak opętany!
Posty: 574
Rejestracja: 28-12-2010, 23:54
Lokalizacja: Broch

Re: NILE

15-08-2015, 14:47

Z tego roku Archgoat-The Apocalyptic Triumphator, bez wątpienia. Ta płyta nabiera mocy z każdym kolejnym przesłuchaniem.
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

15-08-2015, 16:10

Tarpaulin pisze:
SCREAMBLOODYGORE pisze:. Wracam do roku 98. Nigdy nie przebiją debiutu!
To akurat rzecz oczywista :)

To tylko mit, powtarzany frazes. Rzygam, gdy słyszę takie bzdety. Obiektywnie nagrali parę lepszych płyt od debiutu.
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: NILE

15-08-2015, 16:16

Tzn które?
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

15-08-2015, 16:26

kenediusze pisze:Tzn które?

Dwójka jest moim zdaniem lepsza, to tak pierwsza z brzegu
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

15-08-2015, 17:01

kenediusze pisze:Tzn które?
2, 3, 4, 6. Nawet Ithyphallic bardziej lubię, ale tu przyznaję, może górę bierze mój osobisty sentyment do tej płyty. Ja w latach 1998-2004 praktycznie metalu nie słuchałem i potem płyty Nile poznawałem nie w kolejności ich nagrywania - dzięki temu ominął mnie szał na Nile z lat 1998-2000 i może dlatego patrzę inaczej. Rozumiem, że dla kogoś, kto poznawał Nile od początku, wielkość jedynki to taki aksjomat, sentyment (jaki ja mam do Ithyphallic). Muzycznie jedynka to owszem, świetny nakurw, ale trochę niedopracowany, chaotyczny, młodzieńczy... Bardziej odpowiadają mi kolejne płyty. Nie znoszę tylko At the Gate of Sethu - nie byłem w stanie nawet uczciwie przez nią przebrnąć. Do tej pory nie znam jej dobrze, nie rozpoznaję utworów, nie jestem w stanie wysłuchać w całości.
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: NILE

15-08-2015, 17:25

mad pisze: Muzycznie jedynka to owszem, świetny nakurw, ale trochę niedopracowany, chaotyczny, młodzieńczy...
No rozumiem; ja akurat dzikość i pewne nieokrzesanie muzyczne tego materiału uważam za zaletę. Mają rzeczy bardziej dopracowane, ale żadna inna płyta NILE nie jest tak bardzo "z trzewi" jak jedynka. Intensywność i brutalność cechują całą ich twórczość, ale na debiucie jest tego IMO najwięcej.

I ostatnio skłaniam się do teorii, że ich najlepszym albumem może być Anihillation of the Wicked, co jeszcze jakiś czas temu w życiu by mi nie przyszło do głowy. Skondensowali wszystko co mają najlepsze w jedną, wielką, zwartą petardę. Klimatu, wbrew powszechnym narzekaniom, też tam nie brakuje.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1556
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28

Re: NILE

15-08-2015, 17:31

W pełni się zgadzam co do Annihilation. Natomiast co do jedynki, to zrozum moją sytuację: poznałem Nile jako zespół grający wspaniały, świetnie zaaranżowany, rozbudowany death metal, a dopiero potem wpadła mi do ręki trochę szczeniacka jedynka. Kiedy wy poznawaliście Nile od początku, wyglądało to inaczej.
Awatar użytkownika
AroHien
rasowy masterfulowicz
Posty: 2310
Rejestracja: 18-06-2007, 19:35

Re: NILE

15-08-2015, 17:42

Nasum pisze:
pogodancer pisze:Świetny kawałek. Dobre czasy nastają, Nile już tuż tuż, chwilę potem Malevolent, nic tylko się radować.

Jeszcze jest Hate Eternal. Tegoroczne lato jest wyjątkowo gorące.
Do tego Pissgrave, Cruciamentum, Adversarial i Deiphago. Oj schudnie mi portfelik, schudnie... ;)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

15-08-2015, 17:45

kenediusze pisze:
mad pisze: Muzycznie jedynka to owszem, świetny nakurw, ale trochę niedopracowany, chaotyczny, młodzieńczy...
No rozumiem; ja akurat dzikość i pewne nieokrzesanie muzyczne tego materiału uważam za zaletę. Mają rzeczy bardziej dopracowane, ale żadna inna płyta NILE nie jest tak bardzo "z trzewi" jak jedynka. Intensywność i brutalność cechują całą ich twórczość, ale na debiucie jest tego IMO najwięcej.

I ostatnio skłaniam się do teorii, że ich najlepszym albumem może być Anihillation of the Wicked, co jeszcze jakiś czas temu w życiu by mi nie przyszło do głowy. Skondensowali wszystko co mają najlepsze w jedną, wielką, zwartą petardę. Klimatu, wbrew powszechnym narzekaniom, też tam nie brakuje.


Co do materiału nagranego " z trzewi" to ja wytypowałbym pierwsze dwa mini wydane pod wspólnym szyldem "At the beginning" - tam również, o ile nie bardziej, słychać chaos i młodzieńczy zapał, pewne niedopracowanie, surowość i nieokrzesanie.

Annihilation... w momencie jak wyszła nie przypasowała mi od razu, dla mnie to był mimo wszystko pewien spadek formy po fenomenalnej trójce i mimo ze owszem, podobała się, to tak naprawdę doceniłem ja dopiero dużo później, podobnie zresztą jak Ithyphallic, który moim zdaniem jest jeszcze lepszy. Trudno powiedzieć, która płyta Nile jest najlepsza, obiektywnie to każda ma coś do zaoferowania, każda jest na swój sposób dopracowana do perfekcji, wedle gustu to wiadomo, każdy ma swojego faworyta. Ja przygotowuje się właśnie do ich koncertu i robię sobie przesłuchania każdego albumu i trudno mi powiedzieć w tej chwili, który podoba mi się najbardziej
Awatar użytkownika
AroHien
rasowy masterfulowicz
Posty: 2310
Rejestracja: 18-06-2007, 19:35

Re: NILE

15-08-2015, 17:56

Nasum pisze: Trudno powiedzieć, która płyta Nile jest najlepsza, obiektywnie to każda ma coś do zaoferowania, każda jest na swój sposób dopracowana do perfekcji, wedle gustu to wiadomo, każdy ma swojego faworyta. j
I to własnie świadczy o klasie tego zespołu. Ja to stary i sentymentalny jestem więc numerem jeden jest dla mnie debiut jednak absolutnie mnie nie dziwi, ze można miec innego faworyta w ich świetnej dyskografii.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16021
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: NILE

15-08-2015, 18:03

AroHien pisze:
Nasum pisze: Trudno powiedzieć, która płyta Nile jest najlepsza, obiektywnie to każda ma coś do zaoferowania, każda jest na swój sposób dopracowana do perfekcji, wedle gustu to wiadomo, każdy ma swojego faworyta. j
I to własnie świadczy o klasie tego zespołu. Ja to stary i sentymentalny jestem więc numerem jeden jest dla mnie debiut jednak absolutnie mnie nie dziwi, ze można miec innego faworyta w ich świetnej dyskografii.

Pełna zgoda. Świadczy to także o tym, że rozwijają się jako muzycy, jako kompozytorzy i że ich muzyka ewoluuje. cham ich od czasu debiutu, ale za każdym razem, przynajmniej jeśli chodzi o pierwsze trzy płyty, rozkładali mnie bardziej, każdy materiał bił na głowę poprzednika. Potem musiałem się bardziej wsłuchać, dłużej poobcować z ich kolejnymi albumami, być może dlatego, że w pewnym sensie miałem przesyt, ale jak już nadmieniłem, doceniłem te płyty póżniej. I dlatego też trudniej mi wybrać najlepszą, bo jak wsłuchałem się bardziej w Ithyphallic to co i rusz, ta płyta ma więcej do zaoferowania.
Tarpaulin
w mackach Zła
Posty: 694
Rejestracja: 15-04-2009, 16:00

Re: NILE

15-08-2015, 20:56

Takiego gitarowego rozpasania jak na Katakumbach nigdy później nie udało im się powtórzyć. Jasne, Black seeds i In their darkened są znakomite, wykonawczo perfekcyjne, ale nie aż tak nieokiełznane i kreatywne.
Najepsze riffy Nile są na jedynce, po prostu.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: NILE

15-08-2015, 20:59

Drone pisze:Oto jak się sprawy mają:

2 > 1 > 3 > 4
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3553
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: NILE

15-08-2015, 21:27

Dokładnie.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12690
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: NILE

16-08-2015, 10:10

Tarpaulin pisze:Takiego gitarowego rozpasania jak na Katakumbach nigdy później nie udało im się powtórzyć. Jasne, Black seeds i In their darkened są znakomite, wykonawczo perfekcyjne, ale nie aż tak nieokiełznane i kreatywne.
Najepsze riffy Nile są na jedynce, po prostu.
jedynka jest perfekcyjna pod każdym względem. Także jeżeli chodzi o czas trwania.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: NILE

16-08-2015, 15:47

Jedynka jest zajebista, ale jeszcze lepsza jest dwójka, gdzie znalazły się jeszcze bardziej obłędne wstawki, grobowy klimat i napierdol. "Black Seeds..." to moim zdaniem najmroczniejszy NILE i ich moja ulubiona płyta wraz z trójką, która ma nieco gorsze brzmienie, ale za to kompozycyjnie wspięli się tam na wyżyny i poprzeczkę postawili tak wysoko, że nigdy im już się nie udało jej przeskoczyć.

"Annihilation..." to niegdyś była moja ulubiona płyta tego zespołu i to do niej najczęściej wracałem. Dalej uważam, że jest bdb, ale z perspektywy czasu wolę Nile w bardziej klimatycznym wydaniu, a nie w wersji z samym napierdolem. Dlatego też trzy pierwsze stawiam wyżej.

Późniejsze też lubię i w życiu nie powiedziałbym, że są słabe, zjadanie własnego ogona etc. Najrzadziej wracam do "Those Whom...", jakoś tak. Bo chyba poza fenomenalnym "4th Arra of Dagon" to jednak trochę nudzi mnie ta płyta.

Aha, nowa jest chyba lepsza niż Annihilation, pięknie im wyszła.
ODPOWIEDZ