KRISIUN

[Rattlehead]

no może w którymś tam numerze fajne zwolnienie było i tyle.

Już wiem, to było w Dogma of Submission w okolicach 3:15. Wtedy to się przbudziłem.

haha, jednak coś nie dało ci spokoju i włączyłeś ponownie :D

Chciałem się upewnić, że to nie był sen. ;)

[manieczki]

bardzo prosze o usuniecie ostatnich trzech(3) stron tego tematu. dziekuje anna kalata.

[AroHien]

Minionej upalnej nocy wgłębiłem się w nową płytę KRISIUN. W tych wilgotnych i lepkich warunkach suchy klimat tej płyty zadziałał na mnie orzeźwiająco. Bardzo dobry materiał.

pełna zgoda,świetny album

Bardzo chciałbym sie móc pod tym podpisac, naprawdę. Jednak zwykła przyzwoitość mi na to nie pozwala...

[[V]]

Minionej upalnej nocy wgłębiłem się w nową płytę KRISIUN. W tych wilgotnych i lepkich warunkach suchy klimat tej płyty zadziałał na mnie orzeźwiająco. Bardzo dobry materiał.

pełna zgoda,świetny album

Bardzo chciałbym sie móc pod tym podpisac, naprawdę. Jednak zwykła przyzwoitość mi na to nie pozwala...

To zrozumiałe.Słaba i wymuszona płyta.

[Drone]

Apeluję o dojrzałość.

[WaszJudasz]

W Amazonii od czasów archaicznych popularna jest/była ponoć wypaleniskowa metoda pozyskiwania terenu pod uprawę i zamieszkanie.

Z czymś takim kojarzy mi się ten nowy Krisiun, któremu poświęciłem wczoraj w nocy tyle czasu, ile trwa płyta: niby dookoła dżungla, ale tu, gdzie jesteśmy, już po dżungli. Jest sporo miejsca, tylko pieńki trzeba posprzątać, no i cośtam gdzieniegdzie jeszcze się żarzy. Od momentu, kiedy zacząłem słyszeć w tym Sepulturę, zamiast Krisiun - jest lepiej. Właściwie całość przesłuchałem z satysfakcją, dopiero kretyński cover na koniec zepsuł wrażenie. Problem z tą płytą jest - jak dla mnie - taki, że słuchana w tle, czy po prostu nieuważnie wybrzmiewa niestety klocowato. Przy słuchaniu na zasadzie wyłączności - jest fajnie... tyle, że nie jest to na tyle dobre, żebym miał na takiej zasadzie tej płycie częściej czas poświęcać.

Smuteczek.

Aha - na czym miałaby polegać suchość brzmienia nie łapię, jak dla mnie jest solidnie pociągnięte kalafonią.

[Mort]

Płyta jest zajebista. Dzisiaj ją kupiłem w wersji z naszywką.

[manieczki]

Apeluję o dojrzałość.

Zamawiać transport z Pavulonem czy spoważniejesz?

[Drone]

Manieczki, jak będę potrzebował, żebyś przyniósł papiery z dziekanatu, to Cię poproszę. Dyskusje o poważnych sprawach zostaw specjalistom.

[Skaut]

Najlepszy od czasu "AssassiNation".

[manieczki]

Manieczki, jak będę potrzebował, żebyś przyniósł papiery z dziekanatu, to Cię poproszę. Dyskusje o poważnych sprawach zostaw specjalistom.

Aha, czyli jednak epizod psychotyczny.

[TheDude]

Posłuchałem albumu i powiem tak: nie jestem wystarczająco poważny żeby wypowiadać się na temat metalu na masterful. Sorry :)

[Lucek]

nigdy nie lubiałem krisiun ani hate eternal,kurewsko nie odpowiada mi ich styl, oba badziewia mozna opisac tak samo, tzn beznamietne mechaniczne jałowe pierdolenie bez polotu, zabawna sytuacja ze oba te bandy wypuściły swoje dzieła w tym samym czasie :), Rutan to zawsze taki wieczny liecealista - studencik dla mnie był, taki sam jest też jego death metal mieżony suwmiarką.

[maciek z klanu]

co jak co z plyt tez nie jestem wielkim fanem krisiun, ale na zywo urywaja łeb

[[V]]

beznamietne mechaniczne jałowe pierdolenie bez polotu, zabawna sytuacja ze oba te bandy wypuściły swoje dzieła w tym samym czasie :), Rutan to zawsze taki wieczny liecealista - studencik dla mnie był, taki sam jest też jego death metal mieżony suwmiarką.

zgadzam się. trafna diagnoza.

[Wódka i Piwo]

beznamietne mechaniczne jałowe pierdolenie bez polotu, zabawna sytuacja ze oba te bandy wypuściły swoje dzieła w tym samym czasie :), Rutan to zawsze taki wieczny liecealista - studencik dla mnie był, taki sam jest też jego death metal mieżony suwmiarką.

zgadzam się. trafna diagnoza.

Większych bzdur nie czytałem tu już od dawna.

[Żułek]

Minionej upalnej nocy wgłębiłem się w nową płytę KRISIUN. W tych wilgotnych i lepkich warunkach suchy klimat tej płyty zadziałał na mnie orzeźwiająco.

na mnie działa też ale usypiająco :P
brzmi zajebiscie ale jest tak jakoś rozwleczone to wszystko że ja pierdole
w małych dawkach np 2-3 kawałki dziennie ok ale całość jak z Exodusami z Dukesem - ciężko strawne ;)
cover BS cieniutki

[Drone]

EXODUS z Dukesem to najlepsze, co się temu zespołowi przydarzyło - więc pełna zgoda. Co do coveru, to fakt, stylistycznie pasuje do płyty, ale ducha oryginału w tym niestety nie ma.

[Żułek]

EXODUS z Dukesem to najlepsze, co się temu zespołowi przydarzyło

jeśli mówimy o występach na żywo to jestem skłonny się z tym zgodzić ;)

[Phantom]

Nie rzucają na kolana ale i też aż tak zle nie jest.Kawałki trwające powyżej 5 min(połówka albumu);) mogli zagrać o te dwie minuty krócej i może by bardziej zatrybiło.
Nowe dzieło zostanie obadane jeszcze niejednokrotnie i nie skreślone przeze mnie.