FEAR FACTORY

[harvestman]

Nuda, nic się nie dzieje, wychodzę. Ten melodyjny zaśpiew wyjątkowo irytujący, nawet jak na ten zespół. Poprzednią płytę kupiłem z przyzwyczajenia, siłą rozpędu, tutaj chyba tego błędu nie popełnię. To wszystko już było, do tego w sto razy lepszym wydaniu.

[Drone]

Nuda, wtórność, plastik i emozaśpiewy dla gimbazy. Dół z wapnem.

[Nasum]

Pierwsze co mi tu nie pasuje to brzmienie, strasznie plastikowe, takie....nie wiem, słabe. Rwące riffy zamiast nadawać mocy irytują, jeszcze dałoby się ten kawałek zdzierżyć, ale jak wchodzi czysty wokal...nein nein nein....

Ostatnia ich płyta którą przesłuchałem i miałem kasetę, to "Demanufacture", i podejrzewam, że niewiele straciłem. Owszem, chciałbym zobaczyć ich na żywo, bo było nie było, w latach mojej młodości to o tym zespole w pewnym momencie mówiło się sporo, ale to na zasadzie odhaczenia kolejnej kapeli, którą chciałbym zobaczyć, ale w zasadzie nie muszę.

[harvestman]

Pierwsze co mi tu nie pasuje to brzmienie, strasznie plastikowe, takie....nie wiem, słabe. Rwące riffy zamiast nadawać mocy irytują, jeszcze dałoby się ten kawałek zdzierżyć, ale jak wchodzi czysty wokal...nein nein nein....

Ostatnia ich płyta którą przesłuchałem i miałem kasetę, to "Demanufacture", i podejrzewam, że niewiele straciłem. Owszem, chciałbym zobaczyć ich na żywo, bo było nie było, w latach mojej młodości to o tym zespole w pewnym momencie mówiło się sporo, ale to na zasadzie odhaczenia kolejnej kapeli, którą chciałbym zobaczyć, ale w zasadzie nie muszę.

Sprawdz Mechanize ,tą można śmiało postawić obok trzech pierwszych. Coś im wtedy fajnie zaskoczyło, może przyczyną były okoliczności w jakich powstawała, powrót Cazaresa i Hoglan w składzie.

[youtube][/youtube]

[Deathhammer66]

Na żywo to oni raczej ciency są, sprawdź lepiej wyżej wspomniane Mechanize. No i Archetype też nawet dobre było, pomijając, że jest trochę za długie(te outro i cover Nirvany można było wywalić i nic by się nie stało). Slave Labor niszczy, jeden z najlepszych kawałków FF.

[Nasum]

Sprawdz Mechanize ,tą można śmiało postawić obok trzech pierwszych. Coś im wtedy fajnie zaskoczyło, może przyczyną były okoliczności w jakich powstawała, powrót Cazaresa i Hoglan w składzie.

[youtube][/youtube]

Teledysk zrobiony fajnie, jest jakiś pomysł, fajnie się oglada. Muzyka natomiast - poczatek niezły, potem wchodzą te typowo Fear factorowate riffy i melodyjne zaśpiewy. Nie to, że kładą ten utwór na łopatki, ale są przewidywalne. Może dziś nie mam dnia na taką muzykę, posłucham w najbliższym czasie.

[uglak]

Owszem, chciałbym zobaczyć ich na żywo, bo było nie było, w latach mojej młodości to o tym zespole w pewnym momencie mówiło się sporo, ale to na zasadzie odhaczenia kolejnej kapeli, którą chciałbym zobaczyć, ale w zasadzie nie muszę.

nie polecam - stracisz resztki sentymentu, bo to jeden ze zdecydowanie najgorszych "wiekszych" zespolow w graniu na zywo.

swoja droga w grudniu chlopaki bawia sie w Demanufacture 20th Anniversary Tour w Europie ;-)

[Nasum]

Rzeczywiście są tacy mizerni na żywo? Kładą tak wszystkie koncerty czy może mieli słabszy dzień?

[ramonoth]

Ten zespół nie powinien grać koncertów. Tak jak Sisters of Mercy.

[Deathhammer66]

Raz - Burton beznadziejnie śpiewa na żywo(czyste partie, te agresywne są ok). Dwa - ten ich nowy bębniarz KOMPLETNIE nie ma feelingu, jakby nie czuł tej muzy. Gra, bo mu każą, siedzi przed tymi bębnami ze swoją kamienną twarzą i napierdala po werblu. Jakby był Hoglan w składzie to może bym się wybrał żeby ich zobaczyć, ale tak to raczej nie warto.

Poza tym, ta muzyka chyba zwyczajnie jest lepsza z płyt.

[Żułek]

Poza tym, ta muzyka chyba zwyczajnie jest lepsza z płyt.

tak ale też bym znowu tak nie przesadzał
widziałem ich jak promowali Mechanize i bardzo mi sie podobało
oczywiście czyste wokale nie były tak dobre jak na płycie ale Burton zdecydowanie dawał rade

[Nasum]

Chyba mało który wokalista potrafi dobrze wrzeszczeć, by potem w miarę czysto zaśpiewać. Są pewnie wyjątki, ale Burton chyba do nich nie należy. Demanufacture w całości chciałbym usłyszeć jednak na żywo, chociaż zdaje sobie sprawe ze mógłbym stracić resztke sentymentu do tej kapeli.

[insectoid]

Chyba mało który wokalista potrafi dobrze wrzeszczeć, by potem w miarę czysto zaśpiewać. Są pewnie wyjątki, ale Burton chyba do nich nie należy. Demanufacture w całości chciałbym usłyszeć jednak na żywo, chociaż zdaje sobie sprawe ze mógłbym stracić resztke sentymentu do tej kapeli.

Devin Townsend.

Widzialem kiedys koncert SYL w roli supportu przed Fear Factory. Burton wypadl bardzo slabo.

[ramonoth]

Devin Townsend.

Widzialem kiedys koncert SYL w roli supportu przed Fear Factory. Burton wypadl bardzo slabo.

Devin to doskonały przykład.

A co do tego koncertu, to sądzę, że to nie był SYL, ale Devin Townsend Project w starej Progresji i faktycznie, występ FF był tragiczny.

[Żułek]

żeby nie było że gadam głupoty to mi nie chodzi o wystep z Devinem tylko o wczesniejszy ;)

[harvestman]

[youtube][/youtube]

Nuda,do tej pory kupowałem ich płyty z przyzwyczajenia. Czas się opamiętać.

[ramonoth]

To i tak wielki z Ciebie zuch ☺

[harvestman]

To i tak wielki z Ciebie zuch ☺

Wychodzi na to że tak, zuch nad zuchy, tylko w imię czego?

[Nasum]

[youtube][/youtube]

Nuda,do tej pory kupowałem ich płyty z przyzwyczajenia. Czas się opamiętać.

Dałem radę przesłuchać do chwili, kiedy po raz drugi zaczął śpiewać czystym wokalem... te mechaniczne napierdalanie jeszcze jako tako szło słuchać, choć waliło plastikiem, ale te wycie i ten rozmemłany klimat tego refrenu zniesmaczyły mnie do końca.

Fear Factory to taki muzyczny Terminator. Dwie pierwsze odsłony przedstawiające walkę ludzi i maszyn powiały świeżością, fajny pomysł tutaj by to pokazać, tutaj by o tym śpiewać. Miało to swoje miejsce i swój czas, ale ciąg dalszy i w jednym i w drugim przypadku okazał się ponad siły dla twórców - kombinują, pokazują to samo tylko z innej strony, ale trzeba bezkrytycznie podchodzić do tych wysiłków by nie powiedzieć wprost, że to słabizna.

[Plastek]

Słaby kawałek, ale takie twierdzenia:

ale ciąg dalszy i w jednym i w drugim przypadku okazał się ponad siły dla twórców - kombinują, pokazują to samo tylko z innej strony, ale trzeba bezkrytycznie podchodzić do tych wysiłków by nie powiedzieć wprost, że to słabizna.

to jednak zakłamywanie rzeczywistości w kontekście tak doskonałych płyt jak "Obsolete" czy "Mechanize".